• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Życie napisało najlepszy scenariusz? Spotkanie z Jolantą Kwaśniewską

Magda Mielke
18 października 2022 (artykuł sprzed 1 roku) 
Spotkanie z Jolantą Kwaśniewską zainaugurowało nowy cykl spotkań "Biznes to nie wszystko". Spotkanie z Jolantą Kwaśniewską zainaugurowało nowy cykl spotkań "Biznes to nie wszystko".

Pierwsza dama, organizatorka kampanii prozdrowotnych, założycielka i prezeska Fundacji "Porozumienie Bez Barier", prawniczka i społeczniczka, niezmiennie uważana przez Polaków za wzór do naśladowania i wyrocznię w wielu sprawach. Spotkanie z Jolantą Kwaśniewską zainaugurowało nowy cykl spotkań organizowany przez Pracodawców Pomorza: "Biznes to nie wszystko - poznajmy się!".



Spotkania z ciekawymi ludźmi w Trójmieście


Nowy cykl spotkań organizowany przez Pracodawców Pomorza - "Biznes to nie wszystko - poznajmy się!" to projekt, który ma odpowiadać na potrzeby płynące ze strony firm członkowskich, aby przybliżać nietuzinkowe postaci przez pryzmat inny niż wizytówki biznesowe czy notki biograficzne. Gośćmi spotkań będą znani ludzie ze świata biznesu, kultury, mediów, ale także osoby uprawiające nietuzinkowe sporty czy osiągające spektakularne sukcesy w innych przestrzeniach niż biznesowe. Zamiast utartych "historii sukcesu", organizatorzy proponują formułę rozmów z gośćmi przy udziale publiczności.

Pierwsze spotkanie z cyklu odbyło się we wtorek, 18 października, w Budynku Dyrekcji Stoczni Cesarskiej. Rozmowę z Jolantą Kwaśniewską poprowadziła Dagmara Rybicka. Dziennikarka zadała gościni nieszablonowe pytania, nie tyle dotyczące biznesu, co postrzegania przez pryzmat czasu jej kariery i pozycji społecznej oraz spojrzenia na bieżącą sytuację Polski, uchodźców i praw kobiet.

  • Biznes to nie wszystko - Spotkanie z Jolantą Kwaśniewską w Stocznia Cesarska Development w Gdańsku
  • Biznes to nie wszystko - Spotkanie z Jolantą Kwaśniewską w Stocznia Cesarska Development w Gdańsku
  • Biznes to nie wszystko - Spotkanie z Jolantą Kwaśniewską w Stocznia Cesarska Development w Gdańsku
  • Biznes to nie wszystko - Spotkanie z Jolantą Kwaśniewską w Stocznia Cesarska Development w Gdańsku
  • Biznes to nie wszystko - Spotkanie z Jolantą Kwaśniewską w Stocznia Cesarska Development w Gdańsku
  • Biznes to nie wszystko - Spotkanie z Jolantą Kwaśniewską w Stocznia Cesarska Development w Gdańsku
Mimo zmian na arenie politycznej Jolanta Kwaśniewska cieszy się ogromną sympatią Polaków. Prowadząca pytała prezydentową, o to, co czuła, gdy polityka przewróciła jej życie do góry nogami i czy wciąż odczuwa odpowiedzialność i jest gotowa, aby dalej dźwigać brzemię najlepszej Pierwszej Damy RP.

- Nie mam innego wyjścia. Z mojego punktu widzenia te 10 lat prezydentury mojego małżonka to był kontrakt, który podpisaliśmy ze społeczeństwem. W tym, że zostałam pierwszą damą nie było żadnego mojego udziału, byłam małżonką Aleksandra Kwaśniewskiego. On został wybrany, a ja przy okazji zostałam pierwszą damą. Ale potem to już ja pisałam całą historię dziesięciolecia bycia pierwsza damą - mówiła Jolanta Kwaśniewska. - Uważałam, że to jest mój ogromny przywilej bycia w tym miejscu, a jednocześnie ogromny obowiązek i wielki dług do spłacenia w stosunku do Polaków, którzy zdecydowali się zagłosować na Aleksandra. Doszłam do wniosku, że muszę bardzo sensownie wykorzystać te pięć minut dane mi przez los. Jak lodołamacz musiałam rozpoczynać tę moją działalność, bo czegoś takiego jak gabinet pierwszej damy nie było.
"Johnny": recenzja filmu o ks. Kaczkowskim. Przydadzą się chusteczki
Jolanta Kwaśniewska opowiedziała o początkach Fundacji "Porozumienie Bez Barier", którą utworzyła 26 lat temu. Wiele uwagi wówczas poświęciła wpłynięciu na zmianę ustawodawstwa wobec osób niepełnosprawnych. Mówiła także o pomocy, jaką Fundacja dziś stara się nieść - przede wszystkim ukraińskim uchodźczyniom i ich dzieciom.

- Jeździłam po całym kraju, spotykałam różne osoby, które przekonywały mnie do różnego rodzaju aktywności. Zdałam sobie wówczas sprawę jak bardzo defaworyzowana jest grupa osób niepełnosprawnych. Z gronem moich przyjaciół zaczęłam pisać i podpowiadać mężowi i osobom z grupy parlamentarnej, żeby zajęli się ustawodawstwem wokół osób niepełnosprawnych, bo wtedy to był ugór - dodała prezydentowa.
Jolanta Kwaśniewska sama o sobie mówi, że jest gadułą. Nic więc dziwnego, że całe spotkanie przebiegło wartko, nie zabrakło też ciekawych anegdot.

- Byłam ostatnio na świetnym filmie "Johnny" o księdzu Janie Kaczkowskim. Nie wiem jak to się stało, że nigdy go nie spotkałam. Niewiarygodne, bo przeczytałam wszystko, co on i o nim napisano. Po prostu ubóstwiam go - przyznała Kwaśniewska. - Bardzo często mówił moim językiem, mówił w taki sposób, że moglibyśmy być bliźniakami. Zabawne było to, że ja wiele lat wcześniej mówiłam te słowa, które później wypowiadał ksiądz Jan, który mówił: "Jestem żebrakiem, ale ekskluzywnym, bo żebrzę w kościele, a nie na zewnątrz kościoła". A ja mówiłam, że jestem pierwszym żebrakiem Rzeczpospolitej, bo moja pozycja pozwalała na bardzo wiele spotkań i na proszenie o wpłaty na rzecz Fundacji. I tylko dzięki temu mogłam realizować tak wiele programów.
Ewa Minge opowiedziała o swojej kontrowersyjnej książce Ewa Minge opowiedziała o swojej kontrowersyjnej książce
Rozmówczyni przyznała, że nie jest polityczką i polityka nigdy jej nie interesowała, chyba, że rozumieć ją jako zmienianie rzeczywistości. Podzieliła się swoimi obserwacjami dotyczącymi dzisiejszej sytuacji Polski - wyraziła niepokój związany z odbieraniem kobietom praw. Dużo uwagi poświęciła też sytuacji uchodźców. Ważkie tematy przeplatały się z lekkimi. Kwaśniewska bez oporów opowiedziała o tym, jaka jest w domowych pieleszach i przyznała, że dresy kupuje w znanej "sieciówce". Rozmowa była też okazją do podsumowań.

- Czy życie napisało najlepszy scenariusz? Nie wiem, bo te inne się nie spełniły, a mogły wyglądać bardzo różnie, ale to na pewno najbardziej zaszczytny ze scenariuszy, jaki mogłabym sobie wyobrazić - mówiła Jolanta Kwaśniewska. - Wczoraj jechaliśmy z mężem przez Żukowo i przypomnieliśmy sobie, że tam, kiedy kończyłam w 1979 roku Prawo, chcieliśmy zamieszkać. Było tam do kupienia małe gospodarstwo: chałupina, stodoła, obora, dziki ogródek z bzem. Malutkie to było, ale cudne. Pan, który to sprzedawał miał pięcioro dzieci i żadne z nich nie chciało przejąć tej gospodarki, bo z tyłu było pięć hektarów pola. Ja już w głowie to meblowałam, ale gdy już jechaliśmy podpisać umowę przedwstępną, pan powiedział, że wreszcie jego najmłodszy syn zdecydował się wejść na to gospodarstwo. I tak się później potoczyły losy. Znaleźliśmy się w Warszawie, gdzie mężowi zaproponowano malutką kawalereczkę. Takie to życie napisało scenariusz. A mogłam mieszkać w pięknym Żukowie.
Posłuchać Jolanty Kwaśniewskiej przyszły głównie kobiety, ale w spotkaniu udział wzięło tez kilku mężczyzn oraz grupa studentów dziennikarstwa. Po części oficjalnej przyszedł czas na pamiątkowe zdjęcia i rozmowy w kuluarach. Nie zabrakło także drobnych upominków dla pierwszej damy.

Wydarzenia

Biznes to nie wszystko | Spotkanie z p. Jolantą Kwaśniewską

spotkanie

Miejsca

Opinie (71) ponad 20 zablokowanych

  • Arystokracja

    Od sierpa i młota.

    • 35 2

  • Mądrzyć się to każdy potrafi tylko pokaz jak potrafisz robić swój biznes w Polsce lub utrzymac sie na rynku w obliczu tych wszystkich chorych procedur wymyślonych przez kolezanki i kolegów mezusia.

    • 13 1

  • I nikt jej nie spytal o obronę pracy magisterskiej jej męża? (1)

    Podobno byla świadkiem

    • 20 2

    • tam były większe afery niż jakaś praca magisterska

      czemu jesteś małostkowy i nawiązujesz do takiego gó**a zamiast do poważnych spraw?

      • 2 0

  • Doskonale pamietam pierwsze chwile po informacji,ze jej mąż nie ma wyższego wykształcenia.

    Wówczas oburzona Jolanta Kwasniewska twierdziła ,ze to oszczerstwo i pamięta dokładnie jak w akademiku opijali dyplom męża.Po latach wiadomo już, ze prawdziwe tym co powiedziała okazało się tylko to ,ze w akademiku spożywali alkohol.

    • 23 0

  • Same damy

    z PRLu jak widać. Wyrocznia...

    • 16 1

  • Jej ciekawe anegdoty to były jak parodiowali naszego papieża ,i co było nagrane pokazywane w telewizji otym juz zapomniała?

    a może opowie jak zaprzeczała o obozach amerykanskich dla muzułmanów w POlsce

    • 11 0

  • Pierwsza dama, która mówi. Odwykłem

    • 4 2

  • Komuch zawsze zostanie komuchem. Lizali d... ruskom i innym kiszczakom, jaruzelom. urbanom taki fakt.

    • 16 1

  • drodzy chłopcy stoczniowcy

    Tak to właśnie komuna spadła na 4 łapy... Dzisiaj żyją jak paczki w maśle. Pytanie - po co była cała ta walka?

    • 15 1

  • Lajza Minelli.

    • 2 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane