- 1 Wielcy mistrzowie do obejrzenia za darmo (13 opinii)
- 2 Paris Hilton na gdańskim jachcie (127 opinii)
iPhone 11 tuż-tuż. Czym Apple nas zaskoczy?
Ostatnimi czasy Apple dobrze rozgrywa swoje karty. Niepozorny na tle swoich smartfonowych krewniaków iPhone XR stał się najlepiej sprzedającym się telefonem w pierwszej połowie 2019 roku, nic więc dziwnego, że postanowiono iść za ciosem. Następca, iPhone 11, został już zaprezentowany światu. Co takiego oferuje nowy flagowiec spod znaku nadgryzionego jabłka?
iPhone 11: co nowego?
Wszystkie modele na pierwszy rzut oka wyróżnia tylny panel. Nie bez powodu znajduje się tam bowiem kilka usadowionych obok siebie obiektywów: iPhone 11 ma dwa obiektywy, a iPhone 11 Pro oraz 11 Pro Max aż trzy. Różnice między poszczególnymi wersjami widać także w palecie kolorów, w jakich dostępne są aparaty, wymiarach i wadze urządzenia, rozdzielczości wyświetlaczy, pamięci oraz - prawdopodobnie - żywotności baterii.
Szeroki kąt widzenia
Wszystko wskazuje na to, że iPhone 11 już na wstępie będzie nie lada rarytasem dla zwolenników fotografii smartfonowej. Z racji rosnącego z każdym rokiem znaczenia aparatów w urządzeniach mobilnych może być to jedna z kart przetargowych Apple'a.
- Zmiany w aparacie to coś, co najbardziej przyciągnie nowych klientów. Aparat z obiektywem ultraszerokokątnym obejmie cztery razy więcej scenerii niż dotychczas, tryb nocny będzie idealny dla każdego, kto lubi robić zdjęcia w ciemności. Zapewni nam jasne zdjęcia z wiernie odwzorowanymi kolorami bez użycia flesza - tłumaczy Justyna Kuziak, marketing manager z salonu Apple iDream.
Zastosowanie kilku obiektywów w iPhone 11 idzie w parze z ciekawymi funkcjami inteligentnego oprogramowania. Mocną stroną aparatu w przyszłym flagowcu Apple będzie przystosowanie do zdjęć w różnorodnych warunkach, w tym innowacyjny tryb nocny, który na udostępnionych przez producenta zdjęciach poglądowych prezentuje spektakularne efekty.
Cena iPhone 11?
Wielbicieli produktów od Apple przyciągnąć może, prócz nowych funkcji, także i cena. Ta na starcie jest niższa od wyjściowej kwoty, jaką musieliśmy zapłacić w przypadku iPhone'a XR, niemniej nadal plasuje się ona na poziomie około 3,6 tys. zł.
- Co prawda Apple zdecydowało się na pozostawienie w obecnej ofercie iPhone'a XR i wielu klientów nadal będzie wybierać ten model, jednak na pewno iPhone 11 Pro Max z trzema obiektywami jest na tyle unikatowy i na ten moment absolutnie bezkonkurencyjny, że zawojuje rynek - komentuje Justyna Kuziak w nadziei, że nowy model przebije popularnością swego poprzednika.
Rewolucji nie ma, ale nadal jest dobrze
Nie trzeba dodawać, że iPhone 11 oraz 11 Pro już na starcie plasują się na najwyższej półce dzisiejszych smartfonów, zarówno pod kątem wydajności, jak i oferowanych funkcji. Tam jednak spotyka się z dosyć liczną konkurencją. Największymi rywalami nowości od Apple'a będą na pewno smartfony Samsunga z serii Galaxy S10 i Galaxy Note 10, Huawei P30 Pro, Asus ROG Phone II czy OnePlus 7 Pro.
Postawmy sprawę jasno: iPhone 11 nie jest rewolucją w kwestii smartfonów, raczej rozwinięciem wcześniej stosowanych rozwiązań. Niemniej wciąż zachęca bogatymi funkcjami fotograficznymi i szybkim procesorem.
Pytanie tylko, czy to wystarczy, by przekonać do siebie konsumentów? Zaciekawionych możemy zaprosić na pokaz nowego iPhone'a mający miejsce 20 września od godz. 8 rano w salonie Apple iDream w Forum Gdańsk.
Miejsca
Zobacz także
Opinie (171) ponad 20 zablokowanych
-
2019-09-20 21:50
iOS 13... beznadzieja...dramat (1)
- 2 1
-
2019-09-24 08:20
Dokładnje
13 OS jest najdziwniejszy ze wszystkich.
Po. co oni wprowadzili takie zmiany w albumie zdjęć. Całe lata było dobrze to musieli to zapuść- 0 0
-
2019-09-20 22:23
(1)
Piszac z podnieta o aparacie autor pisze o czymś co miał Huawei P20 pro 2 lata temu a p30 pro tak to dopracował że ten 11 pro lub max kosztujący 7 czy 8 tysi bo zwykły 11 tego nie ma i tak odstaje przy cenie 2,5 raza wyższej. Autor jest małym klamczuchem bo tak manipuluje tekstem że można pomyśleć że za 3,6 tysi mamy to na stanie ale nic z tych rzeczy zwykla 11 to bida z nędzą i jakie to mamy atuty kolorowe plecki czy wodoodporność proszę Ciebie wstydu oszczedź!
- 4 2
-
2019-09-22 13:00
Android się chowa w butach przy ios. Stad ta cena szczwany lisku.
- 1 1
-
2019-09-21 08:02
Pewnie Ceną :I
- 3 2
-
2019-09-21 18:08
Przerost formy (ceny) nad treścią
- 2 0
-
2019-09-22 23:01
Lata minęły a ifony coraz tańsze. 10 lat temu byłem kims wyciagajac
Swojego ajka, a od kiedy zrobiła się z tego tanizna na poziomie płacy minimalnej to trochę obciach z tego korzystać. Jestem zawiedziony ze producent nie trzyma ceny na poziomie 9-11tys.
- 1 1
-
2019-09-23 10:02
iPhone SE
Mógłbym mieć nowsze, ale ich nie chcę, bo są za wielkie. Lubię tego swojego iPhone SE. To wg mnie najlepszy telefon ever. No i system iOS jest dużo lepszy od jakiegoś śmiesznego Androida.
- 6 1
-
2019-09-23 16:06
A po jakiego diabla to komu jest potrzebne?
Marnowanie pieniedzy i tylko szpanowanie kolegom co to sie ma. 3/4 tego co tam jest to tak naprawde nikt nie potrzebuje ani sie nie zna.
- 0 0
-
2019-09-23 19:37
Jedynym słusznym powodem zakupu telefonu
Jest nowy system który spowalnia starsze telefony- tak wymyślili
- 0 0
-
2019-09-23 22:03
Macie racje przeciwnicy apple (1)
Po co kupowac metkowy produkt i znacznie przepłacac! Wszak nie musicie nosic adidasów bo na bazarze kupic adadis za 33zeta z sześcioma paskami. Coca cola?? Eee lepiej zamienic na berbeluche z napisem Kola bo przeciez to i to mokre. Po co zapalic marlboro skoro pet z ulicy też się dymi. Nie ma jazdy bez gwiazdy? Eee po co skoro Daevo tico też hula
- 0 3
-
2019-09-24 11:18
na takim mysleniu głupków apple zarabia krocie wciskając przestarzałe telefony ale z fajnym logo. pomyśl że zamiast adidasów możesz mieć nike, zamiast coca-coli pepsi, marlboro - lucky strike a zamiast merca toyotę. i bez uczucia że ktoś cię dyma na kasę.
- 2 0
-
2019-09-23 22:36
dlaczego to jest w dziale deluxe?
Zwykły fon z kamerami i trybami zdjęć które już dawno u konkurencji są ,do tego brzydki ,rozmieszczenie kamer fatalne .I nowość w robieniu zdjęć tryb nocny hahaha.
- 1 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.