- 1 Dolne Miasto. Pierwszy budynek w PPP (97 opinii)
- 2 Wojsko okazyjnie sprzedaje działkę w Gdyni (115 opinii)
- 3 Park Południowy i Jasień. Nowe plany (54 opinie)
- 4 Nowy park w centrum Gdyni aż do mariny (122 opinie)
- 5 Jak urządzić mieszkanie na wynajem? (29 opinii)
- 6 Najem krótkoterminowy. Co może wspólnota? (218 opinii)
Bastion Wałowa, czyli typowa wysoka "deweloperka"
Osiedle bloków Bastion Wałowa wpisuje się w trend budownictwa deweloperskiego w Trójmieście i, wbrew różnym opiniom, nie odbiega estetyką oraz urbanistyką od tego, co od lat można obserwować w innych częściach Gdańska i Gdyni - ocenia Krzysztof Koprowski.
Biznes deweloperski polega - w pewnym uproszczeniu - na tym, by zbudować osiedle, które można łatwo i szybko sprzedać z jak największym zyskiem. By stało się to możliwe, trzeba zaproponować klientom możliwie najlepiej dopasowany do ich potrzeb "produkt".
I nie inaczej jest z Bastionem Wałowa, który garściami czerpie z innych inwestycji ostatnich lat w Trójmieście.
Ciasnota budynków? Azjatycki styl budownictwa wydaje się wciąż atrakcyjny na rynku trójmiejskim, o ile ustali się odpowiednią cenę metra kwadratowego. I wbrew ogólnej krytyce, w większości tego typu inwestycji jest ona dużo wyższa od cen mieszkań w luźno usytuowanych budynkach na "starych" blokowiskach.
Czym przecież różni się Bastion Wałowa od "upakowania" wieżowców na działce w inwestycji Quattro Towers we Wrzeszczu czy Albatross Towers na Przymorzu ? Nie lepiej jest też na innych osiedlach, na których kolejne etapy zasłaniają poprzednio wzniesione budynki - np. Trzy Żagle na granicy Zaspy i Przymorza , obok których powstał czwarty "żagiel" czy Cztery Oceany realizowane etapowo naprzeciwko najdłuższego falowca , obok których wkrótce wyrosną kolejne równie wysokie bloki Euro Stylu.
Ponura elewacja? I w tym przypadku LC Corp nie jest żadnym pionierem na rynku. Taki trend w wysokościowcach w Trójmieście rozpoczął Invest Komfort od zmiany w trakcie budowy jasnej elewacji z tynku na ciemną, granitową okładzinę na Sea Towers. Także nowe budynki tuż obok Morskich Wież są utrzymane w podobnej tonacji kolorystycznej. Nie inaczej jest z elewacjami wspomnianych już Trzech (Czterech) Żagli czy nieco niższego osiedla City Park.
Wielokrotnie przytaczane w dyskusji w mediach wysokie przyziemie również nie jest niczym innowacyjnym. Budując wysoko, trzeba pamiętać o tym, że wraz z liczbą mieszkań rośnie potrzeba zapewnienia odpowiedniej liczby miejsc parkingowych. Teren, gdzie powstać ma Bastion Wałowa nie sprzyja budowie garaży podziemnych, więc oczywistym rozwiązaniem staje się przeniesienie jednego poziomu na parter, w którym mieszkania i tak słabo się sprzedają - szczególnie w wieżowcach.
Ujemnym skutkiem takiego rozwiązania jest oczywiście "martwa" ściana budynku. Przy czym w Bastionie Wałowa dzieje się to wewnątrz całego "kwartału" zabudowy, w miejscu, do którego nikt poza mieszkańcami nie będzie zaglądał - o ile w ogóle będzie to możliwe, bo równie dobrze może powstać tutaj płot ograniczający dostęp dla osób z zewnątrz. Od strony ulicy przyziemie ma być przesłonięte przez część biurową z oknami od najniższej kondygnacji.
Wysokie przyziemie znajdziemy w wielu innych inwestycjach w Trójmieście. Sea Towers w ten sposób witają każdego, kto idzie ulicą Hryniewieckiego . Trzy Żagle wysokim przyziemiem odgrodziły się od pozostałych bloków Zaspy, a nieco niższe zaspiańskie osiedla - City Park czy Awiator - pustą ścianą odwrócone są do Parku im. Jana Pawła II (to pierwsze ponadto ma wysokie skarpy przed budynkami).
Jeszcze gorzej prezentują się martwe ściany wzdłuż ulic, gdzie aż prosi się o usługi w parterach. Dotyczy to m.in. Centralparku na tzw. Wyspie Piecewskiej czy Redłowskiego Stoku , gdzie monotonię parteru przerywają jedynie wjazdy do hal garażowych i wejścia do klatek schodowych.
Architektura jest nieciekawa? Brakuje w niej polotu? Trudno się nie zgodzić, ale należy pamiętać, że lepszy wygląd wymaga na ogół lepszych (czytaj: droższych) biur architektonicznych, materiałów, a nieraz technik budowy (szczególnie, gdy chcemy budować powyżej "magicznych" 55 metrów).
Czytaj też: Siedemnaście pięter. Dlaczego nie więcej?
Koszty takiego przedsięwzięcia rosną wówczas niewspółmiernie wysoko ponad możliwe zyski. Sam fakt, że większość ponad 55-metrowych wieżowców w Polsce stanowią obiekty biurowe, już powinien dać dużo do myślenia.
Doskonale wie o tym sam właściciel LC Corp - Leszek Czarnecki (nawiasem mówiąc, LC Corp to skrót od Leszek Czarnecki Corporation), który musiał dokonać licznych cięć finansowych w projekcie Sky Tower we Wrocławiu - zarówno pod względem wysokości, jak i otaczających wieżowiec budynków.
Nie lepiej zakończył się angaż światowej sławy architekta polskiego pochodzenia, Daniela Libeskinda, w warszawski projekt Złota 44. Wieżowiec nie dość, że prezentuje się gorzej niż na wizualizacjach, to w dodatku wpędził dewelopera w poważne kłopoty finansowe i ostatecznie został sprzedany "po kosztach" innej firmie, która także boryka się z problemem znalezienia chętnych na mieszkanie.
Nawet nasze trójmiejskie Sea Towers ciężko uznać za sukces. Po siedmiu latach od zakończenia budowy, nadal można kupić w nich niezbyt ustawne mieszkania, co wprost wynika z niesztampowego projektu architektonicznego. W przyziemiu wież wciąż na realizację czeka też basen, który miał być dodatkową atrakcją dla mieszkańców.
Przypomnijmy również, że nadal w sferze planów pozostaje projekt wieżowca Big Boy Building na Przymorzu. Największy gracz na trójmiejskim rynku, Grupa Inwestycyjna Hossa zaprezentowała go na fali boomu mieszkaniowego, ale do dzisiaj nie odważyła się wbić nawet przysłowiowej łopaty w ziemię.
Oczywiście w pamięci wciąż można mieć wizję dwóch Wież Wolności autorstwa Labaro, czyli poprzedniego właściciela tego terenu. Ale na ile była ona realna? Sam deweloper pozostawił Gdańsk jedynie z pustymi parcelami, które dopiero teraz znajdują stopniowo nabywców.
W dyskusji o Bastionie Wałowa pojawia się temat Młodego Miasta, na przedpolu którego powstać ma inwestycja. Tylko czym właściwie jest Młode Miasto?
W mojej ocenie jedynie pełną pustych frazesów wizją z właścicielami terenów, którzy koncertowo przesypiają kolejne boomy budowlane - na galerie handlowe (w międzyczasie powstaje już Forum Gdańsk oraz Galeria Metropolia, nie brakuje też mniejszych lokalnych centrów handlowych), osiedla mieszkaniowe o podwyższonym standardzie (we Wrzeszczu jest już silna konkurencja ze strony Garnizonu i Browaru Gdańskiego) czy wreszcie zespoły biurowców (Oliwa z Alchemią i Olivia Business Centre skonsumowały większość zapotrzebowania).
W rzeczywistości Młode Miasto to obecnie wielka pustka, na horyzoncie której co jakiś czas widać kolejne rozbiórki budynków postoczniowych, a nad tym wszystkim góruje potężny gmach Europejskiego Centrum Solidarności, który nie cieszy się zresztą dobrą opinią wśród gdańszczan oraz estakada ul. Nowej Wałowej (ks. Jerzego Popiełuszki), na której brakuje nawet chodnika.
Ale nawet samo sąsiedztwo Bastionu Wałowa trudno nazwać prestiżowym. Potężny gmach pobliskiej dawnej hali budowy u-bootów (obecnie Centrum Stocznia Gdańska) straszy powybijanymi szybami w oknach i brudną płachtą z wizualizacją, jak (kiedyś) może zostać przebudowany.
Z drugiej strony mamy samotny punktowiec z poprzedniej epoki oraz wielki plac parkingowy. Jest oczywiście też przychodnia zdrowia, kilka placówek edukacyjnych, schronisko młodzieżowe, a nawet drukarnia i zakład przetwórstwa tworzyw sztucznych. Wszystko to w najróżniejszych formach architektonicznych i stanie utrzymania elewacji oraz otaczającego terenu.
Nawet atrakcyjne turystycznie Główne Miasto wymaga dłuższego spaceru po chodnikach, których stan woła o pomstę do nieba - o ile nie są one zastawione przez auta.
Czy to jest prestiżowe sąsiedztwo dla luksusowego apartamentowca czy produktu oferowanego przez LC Corp? Odpowiedź nasuwa się chyba sama.
Dochodzimy więc do fundamentalnego pytania: czego tak naprawdę można wymagać od dewelopera? Z punktu widzenia prawnego - niczego. Projekt jest zgodny z planem zagospodarowania przestrzennego oraz prawem budowlanym.
Trudno oczekiwać też, by LC Corp zmieniło go pod względem liczby i standardu mieszkań na inny, ponieważ rachunek ekonomiczny dla dewelopera musi się zgadzać z przyjętymi założeniami.
Można jedynie liczyć na większe lub mniejsze zmiany typu: "przestawienie" budynków na działce (ale z zachowaniem ich liczby), większe "rozrzeźbienie" bryły (np. na wzór Horyzontu na Przymorzu ) czy likwidacja przezroczystych barier w balkonach, które zaraz zostaną "upiększone" przez mieszkańców tandetnymi zasłonami.
Wskazana byłaby też deklaracja ze strony LC Corp rychłego rozpoczęcia budowy biurowca od ul. Wałowej, który przesłoni najniższą część wieżowców.
Warto natomiast zastanowić się, dlaczego tego typu projekty mają rację bytu w Trójmieście. Dlaczego tak łatwo przychodzi włodarzom tworzenie planów zagospodarowania, które nie regulują wielu szczegółów inwestycji (w wielu starych planach nawet maksymalnej wysokości!), a sami mieszkańcy - klienci deweloperów - kupują mieszkania w takich osiedlach?
Może nastał czas, by wreszcie skonfrontować nasze marzenia o wielkich, wspaniałych wieżowcach, jak w Dubaju, Nowym Jorku czy Frankfurcie nad Menem z lokalnymi możliwościami gospodarczymi i siłą nabywczą mieszkańców Trójmiasta?
Inwestycje
Miejsca
Opinie (129) 1 zablokowana
-
2016-01-26 23:03
FRAG? (1)
WOW! Pan Koprowski napisał artykuł o rozsądnym tonie i ani razu nie użył skrótu FRAG?!? Jak to możliwe? ;) Czytam jeszcze raz, bo pewnie gdzieś jest i przegapiłem.
- 2 2
-
2016-01-27 00:22
mało wiesz człowieku
- 0 0
-
2016-01-27 01:40
Ależ artyku
- 0 0
-
2016-01-27 01:49
Fatalny artykulik (1)
Panie Koprowski z żalem stwierdzam, ze pana artykuł to dramat. Prosze mi powiedziec, czy to, ze we Wrzeszczu jest garnizon i stary browar oznacza , ze gdansk juz sie nasycił dobrą architektura mieszkaniowo usługową i mozna dalej spokojnie budować gnioty? Jest mi smutno ze na trojmiescie.pl nacinam sie na takie artykuliki.., ktore świadczą o braku świadomości jak powinno funkcjonować zdrowe miasto. I to juz któryś raz drażni mnie wlasnie pan panie Koprowski
- 3 5
-
2016-01-27 08:45
nie, nie może i nie powinni - ale robi to bo tak mu Adamowicz w planie pozwolił
- 1 0
-
2016-01-27 04:20
tzw. bastion walowa
Prrzede wszystkim brakuje w Gdansku tego co bylo i za "Niemca" i za komuny czyli normalnego planowania rozwoju miasta w latach przyszlych wtedy urbanisci sporzadzali plany jak bedzie wygladal Gdansk za 30, za 50 lat. Dzisiaj nie ma zadnej komorki w urzedzie ktora zajmuje sie tym. Teraz kazdy kto ma kase buduje gdzie chce i byle jak i byle co. Efekty widac w calym trojmiescie :ohydnie wygladajacy budynek Sea Towers , galeria handlowa przy torach dawnego dworca kolejowego w Sopocie, dziwaczna galeria Metropolia we Wrzeszczu, pseudo osiedle garnizon itd. Czas z tym skonczyc.
- 5 2
-
2016-01-27 06:54
Nie ma co ukrywać
że ta architektura jest syfiasta po prostu. Na Przymorzu, gdzie sam mieszkam, owszem mogą sobie takie wieżowce stać, ale pakować zwykłe bloki tylko trochę wyższe do centrum praktycznie to kompletna porażka. I to porażka głównie tego kto wyda pozwolenie na budowę.
"Może nastał czas, by wreszcie skonfrontować nasze marzenia o wielkich, wspaniałych wieżowcach, jak w Dubaju, Nowym Jorku czy Frankfurcie nad Menem z lokalnymi możliwościami gospodarczymi i siłą nabywczą mieszkańców Trójmiasta?"
Czyli nasze możliwości to ohydny betonowy klocek?- 5 0
-
2016-01-27 08:19
lokale użytkowe
Autor artykułu zadaje pytanie czemu na niektórych osiedlach są ściany a nie ma lokali... częściowo mogę się zgodzić, że może i jest to praktyczniejsze rozwiązanie, ale pozostają 2 kwestie - miejsca postojowe (których zawsze jest za mało) oraz co to będą za lokale. Do pizzeri, sklepów itp. ludzie chcą już najlepiej wjechać samochodem. Jakby się dało pod stolik. Pytam się więc o ile więcej i gdzie miałyby być parkingi? nie ma ich dla mieszkańców a co dla przyjezdnych... a drugie pytanie ludzie nie chcą sklepów całodobowych barów itp. imprez pod balkonami, więc takie rozwiązanie jest często dla mieszkańca lepszą opcją.
- 1 0
-
2016-01-27 08:24
Definicja "ładu przestrzennego"...
...nie występuje w słowniku włodarzy Miasta Gdańska...Oni słownik mają ograniczony jedynie do pojęcia "deweloper"...
Pamiętajmy,że to co obecnie budujemy pozostanie dla dalszych pokoleń, czy rzeczywiście jest potrzeba stawiania tak wysokich budynków tak blisko Głównego Miasta??? Kto zezwolił na to w miejscowych planach zagospodarowania?????
Szanujmy ład przestrzenny.- 3 1
-
2016-01-27 09:06
"Młode Miasto to obecnie WIELKA PUSTKA" -
ma rację Autor artykułu !!! Ale nie jest to tylko pustka przestrzeni , ale przede wszystkim pustka KONCEPCYJNA ! Na najciekawszy , najpiękniej położony fragment naszego miasta nikt nie ma ciekawej , spójnej koncepcji. I wszystko wskazuje na to, że ten teren zostanie bezpowrotnie utracony przez wybudowanie tam betonowych potworków bez ładu i składu. Jakie to smutne...!
- 4 1
-
2016-01-27 10:13
bastion wałowa...
architektoniczna ohyda !!!
- 3 1
-
2016-01-28 13:52
Widok z Quatro Towrs jest bardzo fajny
nie braz bylem w budynkach quatro towers i lubie podziwiak widoki stamtad, poza tym nie wyglądają źle w architekturze Wrzeszcza, sam jestem Wrzeszczaninem
- 1 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.