Do 2020 r. ok. 15 proc. całej produkowanej w Polsce energii ma pochodzić ze źródeł odnawialnych. Trwają prace nad prawem nakazującym instalację zielonych źródeł pozyskiwania energii w każdym budynku, który otrzymuje pozwolenie na budowę. Osoby, które myślą o inwestycji, już teraz mogą wyprzedzić fakty i uzyskać dotację na kolektory słoneczne.
tak, cały świat idzie w tym kierunku a korzyści są oczywiste
46%
tak, ale czekam aż ceny tych instalacji spadną
24%
po zastanowieniu, czas zwrotu inwestycyjnego jest bardzo długi
13%
nie, korzyści nie są tak wielkie, chodzi o to, żeby produceni pomp i solarów mogli zarobić
17%
Pieniądzmi na takie dotacje dysponuje Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej. Ma na nie szanse inwestor zaciągający kredyt na kolektory słoneczne. Jeśli dysponuje gotówką i chce uzyskać dotację i tak musi wziąć pożyczkę... (można ją szybko spłacić po przyznaniu dotacji).
Inwestor zainteresowany dofinansowaniem składa więc bezpośrednio w banku wniosek o dotację wraz z wnioskiem o kredyt. Lista banków jest dość ograniczona, znajduje się na stronie funduszu. Od lat prym w zapewnieniu tego rodzaju finansowania wiedzie Bank Ochrony Środowiska.
Następnie, po zawarciu umowy kredytowej z dotacją oraz pisemnej umowy z wykonawcą, inwestor może już przedkładać w banku faktury. Po ukończeniu realizacji kredytobiorca i wykonawca muszą sporządzić protokół końcowego odbioru i przekazania do eksploatacji oraz złożyć w banku odpowiednie dokumenty.
Najpóźniej do dwóch miesięcy od daty otrzymania wszystkich niezbędnych dokumentów, fundusz wpłaca na rachunek banku
dotację, wynoszącą do 45 proc. całej inwestycji. Od 2010 roku było to średnio 6 570 złotych. Należy jednak pamiętać, że od pozyskanej kwoty trzeba jeszcze odprowadzić podatek.
Akcja skierowana jest do gospodarstw domowych i wspólnot mieszkaniowych, z wyjątkiem właścicieli budynków podłączonych do miejskiej sieci cieplnej z gorącą wodą. W Trójmieście nie brakuje zatem budynków, które mogłyby być zmodernizowane z wykorzystaniem tej dotacji.
Dokumenty można składać do końca 2013 roku. Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej przeznaczył na dofinansowania instalacji wykorzystujących kolektory słoneczne w latach 2010 - 2014 300 milionów złotych. Dotychczas w ramach dotacji rozdysponował ponad 116 milionów, z programu skorzystało prawie 18 tysięcy wnioskodawców.
Oferta funduszu jest warta przemyślenia szczególnie w kontekście zmian w prawie szykowanych przez Ministerstwo Gospodarki. Procedowany jest właśnie
projekt ustawy o odnawialnych źródłach energii. Ustawa ma realizować przepisy unijnej dyrektywy z 2009 roku w sprawie promowania stosowania energii ze źródeł odnawialnych. Dokument ten zobowiązuje nas do zwiększenia udziału zielonej energii w bilansie energetycznym. Do 2020 r. ok. 15 proc. całej produkowanej w Polsce energii ma pochodzić ze źródeł odnawialnych (obecnie około 8 proc.).
Jak podaje Dziennik Gazeta Prawna, w myśl nowej ustawy
każdy nowy i każdy remontowany budynek będzie musiał mieć instalacje, które zapewnią, że źródłem co najmniej 13 proc. zużywanej przez domowników energii będą zasoby odnawialne. A inwestorzy, którzy nie spełnią tych wymogów nie dostaną pozwolenia na budowę lub użytkowanie.
Nad sensownym planowaniem inwestycji powinny więc zastanowić się osoby, które rozważają budowę domu lub generalny remont w najbliższych latach. Do końca 2013 roku można dostać dofinansowanie na kolektory słoneczne, po 2015 roku instalacja takiego (lub innego, np. pompy ciepła, wentylacja z rekuperacją, biogazownia, generator fotowoltaniczny) systemu może być obowiązkowa, ale dofinansowania może już nie być... Wyższe będą także koszty budowy domów wielorodzinnych z takimi instalacjami, nowe mieszkania będą zatem nieco droższe.
Jakie koszty inwestycyjne i zwrot z eksploatacji trzeba wziąć pod uwagę?
Producenci kolektorów zapewniają, że sprawna instalacja (ważne jest indywidualne dobranie systemu do każdego budynku)
zaspokaja 60 proc. zapotrzebowania na energię i o tyle samo zmniejsza nasze rachunki.
Koszt zestawu składającego się z kolektora oraz innych elementów służących do montażu i prawidłowego funkcjonowania instalacji, rozpoczyna się od 8 - 10 tysięcy złotych. Do ceny kolektora trzeba doliczyć także koszt zasobnika, którego cena zależy przede wszystkim od pojemności i rozpoczyna się od ok. 3 tys. zł Do tego dochodzą jeszcze koszty montażu kolektorów,
co daje nam łączną sumę oscylującą w okolicach 15 - 20 tysięcy złotych.
Im droższe paliwo (gaz ziemny, gaz płynny, olej opałowy, energia elektryczna) i większe zapotrzebowanie na wodę tym inwestycja szybciej się zwraca. Średnio następuje to
po czterech, pięciu latach, w przypadku gdy woda podgrzewana jest przez energię elektryczną (np. bojler) lub kilku - kilkunastu jeśli na energię słoneczną przechodzimy z tańszego źródła (np. gaz).
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. 
Filmy