Ponad 2 tys. mieszkań więcej niż przed rokiem oddadzą do użytku deweloperzy na Pomorzu - wynika z danych Głównego Urzędu Statystycznego. Oznacza to, że budownictwo mieszkaniowe ostro wychodzi z dołka, w który wpadło w 2002 r.
Świadczą o tym dane GUS dotyczące rozpoczętych inwestycji i wydanych pozwoleń na budowę. Wynika z nich, że w ubiegłym roku wydano 14% więcej pozwoleń na budowę niż w roku 2003. O 18% wzrosła też liczba rozpoczętych już budów (ponad 97,2 tys.).
Na Pomorzu oznacza to wzrost rozpoczętych inwestycji o ponad 2 tys. - z niewiele ponad 7,5 tys. do prawie 9,5 tys. Wraz obniżającym się oprocentowaniem kredytów mieszkaniowych tworzy to pozytywną atmosferę dla potencjalnych posiadaczy własnego "M".
Zdaniem analityków poprawa koniunktury jest efektem ogólnego ożywienia gospodarczego, gdyż dane nie zapowiadają jeszcze boomu.
Innego zdania jest Wiesław Słomiński, prezes gdańskiego TBS Konkret. Widzi on dwie przyczyny takiego stanu. Po pierwsze: deweloperzy chcą zdążyć z wybudowaniem i sprzedaniem jak największej liczby lokali przed wzrostem podatku VAT na nowe mieszkania z 7% do 22%, co nastąpi w 2007 r. i może zachwiać popytem. Po drugie: wiąże się to z ograniczeniami udzielania przez banki kredytów na więcej niż 50% wartości inwestycji i chęcią przerzucenia części kosztów budowy mieszkań na klientów, którzy je kupują.
Natomiast zapaść na rynku budownictwa mieszkaniowego sprawiła, że w roku ubiegłym inwestorzy oddali do użytku tylko niewiele ponad 108 tys. mieszkań, czyli o ponad 25% mniej niż rok wcześniej.