- 1 Nowy park w centrum Gdyni aż do mariny (126 opinii)
- 2 Wojsko okazyjnie sprzedaje działkę w Gdyni (116 opinii)
- 3 Park Południowy i Jasień. Nowe plany (56 opinii)
- 4 Dolne Miasto. Pierwszy budynek w PPP (107 opinii)
- 5 Najem krótkoterminowy. Co może wspólnota? (218 opinii)
- 6 Jak urządzić mieszkanie na wynajem? (30 opinii)
Jesienią i zimą rośliny domowe, podobnie jak ludzie, mają trudniej - jest mniej światła, w pomieszczeniach jest suche powietrze, a za oknem zimno. Zapytaliśmy w trójmiejskich kwiaciarniach na co zwrócić uwagę, żeby nasz domowy ogród przetrwał z powodzeniem do wiosny.
- W takich warunkach często marnieją, wypuszczają nowe pędy - wiotkie, cienkie, wyblakłe i bez liści - zauważa Hanna Targońska z Kwiaciarni HanaH. - Należy więc zapewnić im jak najwięcej światła: postawmy je jak najbliżej okna od strony południowo-wschodniej - nie zasłaniajmy w dzień okien. Kurz na liściach również ogranicza dostęp światła do rośliny, nie zapominajmy więc o jego usuwaniu, np. wilgotną ściereczką lub zafundujmy roślinom prysznic z letniej wody. Rośliny o liściach pokrytych włoskami odkurzamy za pomocą pędzelka.
Eksperci przekonują także, aby zwrócić uwagę na dwa czynniki: zbyt suche i ciepłe powietrze związane z ogrzewaniem, a także dopływ mroźnego powietrza. Lepiej nie stawiać roślin w bezpośrednim sąsiedztwie grzejników, a zamiast podlewania zastosować czasem delikatne zraszanie podłoża i liści.
- Ważne jest, zwłaszcza podczas siarczystych mrozów, by uniemożliwić dopływ mroźnego powietrza do roślin, szczególnie w czasie otwierania drzwi i okien - zauważa Piotr Kwidziński z firmy Kwiaty Akcent i Styl. - Dopływ zbyt zimnego powietrza może spowodować przemarznięcie bryły korzeniowej, co prowadzi do obumarcia rośliny. Idealnym rozwiązaniem jest zrezygnowanie w tym czasie z parapetu jako stanowiska dla naszych roślin.
Pamiętajmy też o odpowiedniej wilgotności powietrza w pomieszczeniu. Zazwyczaj zimą jest ona w naszych mieszkaniach niższa - ze względu na ogrzewanie. Można ją podnieść stosując elektryczne nawilżacze lub pojemniki z wodą na kaloryferach.
- Dobrym pomysłem jest ustawianie doniczek z roślinami na podstawkach wypełnionych drobnymi kamykami i wodą, która parując podnosi wilgotność powietrza wokół roślin. Wiele roślin można także spryskiwać wodą. Zwiększenie wilgotności powietrza także nieco obniża temperaturę - mówi Hanna Targońska.
Warto mieć także świadomość, że suche powietrze i podwyższona temperatura dają okazję do rozwoju wszelakich szkodników. Trzeba więc obserwować nasze rośliny, żeby w porę móc zareagować na wypadek pojawienia się... kłopotów.
- Wystarczy dokładnie oglądać roślinę - zarówno wierzch, jak i spód liści, gdzie najczęściej gromadzą się ewentualne szkodniki, a w razie zauważenia ich obecności jak najszybciej zastosować odpowiednie preparaty - radzi Piotr Kwidziński.
Warto też zdawać sobie sprawę, że zgodnie z rytmem natury w okresie jesienno-zimowym rośliny powinny wejść w stan spoczynku.
- Aby im to umożliwić, wraz z ograniczeniem ilości docierającego światła, powinniśmy obniżyć temperaturę w pomieszczeniach, w których przebywają, ograniczyć ich podlewanie i zrezygnować z nawożenia, wyjątkiem są tu rośliny kwitnące - mówi Hanna Targońska.
Oczywiście realnie, zapewnienie roślinom takich warunków, zwłaszcza w małym mieszkaniu, może okazać się trudne, jednak warto stosować się do tych wskazówek w miarę możliwości.
- W sytuacji kiedy trudno zapewnić roślinom warunki spoczynku, ich wegetacja będzie podtrzymywana, więc możemy je nawozić od czasu do czasu, choć nie tak intensywne jak wiosną i latem - wyjaśnia Hanna Targońska.
Wilczomlecz lśniący (łac. Euphorbia millii)
Lubi miejsca suche, ciepłe i słoneczne. Ważne jest zapewnienie roślinie odpowiedniej temperatury - optymalna wynosi 16-18 st. C, a w okresie wybarwiania przykwiatków 15 st. C. Dobrze znosi suche powietrze. Podlewamy go umiarkowanie, zimą tylko tyle, aby ziemia w doniczce nie przeschła całkowicie. Roślina nie znosi nadmiernej wilgotności podłoża i powietrza. W okresie letnim można wystawić roślinę do ogrodu w zaciszne, ale słoneczne miejsce. Jako sukulent lubiący ciepłą i suchą atmosferę, doskonale nadaje się do uprawy w warunkach domowych. Nie przeszkadza mu ciepłe powietrze, może rosnąć na parapecie, pod którym umieszczony jest kaloryfer.
Falenopsis (łac. Phalaenopsis Orchids)
Najlepiej podlewać storczyki raz w tygodniu w okresie zimowym i dwa razy w tygodniu w okresie letnim.
Storczyki zdecydowanie wolą wilgotne powietrze bardziej niż wilgotną glebę. Jeżeli w naszym domu panuje niska wilgotność powietrza, powinnyśmy zraszać storczyki razem z korzeniami wierzchnimi. W zimę warto stosować nawilżacze powietrza na kaloryferach. W okresie zimowym storczyk powinien być naświetlany przez około 10 godzin, a w okresie letnim do 16 godzin.
Nolina Beukarnea
Uprawa noliny w mieszkaniu jest stosunkowo łatwa. Trzeba jej jedynie zapewnić niezbyt dużą doniczkę, widne, a latem słoneczne miejsce oraz podlewać rzadko, ale obficie. Woda nie może jednak zalegać w podstawce. Inaczej korzenie rośliny oraz podstawa pędu mogą zacząć gnić. Dlatego po wchłonięciu przez nolinę potrzebnej wody, pozostały nadmiar należy usunąć.
Rośliny te lubią ruch powietrza, ciepło i słońce, więc latem z powodzeniem mogą rezydować na balkonach, a niekiedy nawet w gruncie.
W okresie zimowego spoczynku należy nolinę podlewać częściej niż latem, ale bardzo oszczędnie. Potrzebuje wtedy nieco niższej temperatury (w okolicach 10 - 15 st. C) i widnego stanowiska. Tak powinna spędzić kilka tygodni - taki zimowy okres spoczynku umożliwi jej lepszy wzrost i rozwój w okresie pełnej wegetacji.
Miejsca
Opinie (11) 1 zablokowana
-
2014-12-08 08:59
Juka usycha... (7)
co zrobić?
- 3 0
-
2014-12-08 10:17
Wyrzucić nic juz z niej nie bedzie .
- 1 5
-
2014-12-08 11:39
ratunek dla yuki (1)
Trzeba odciąć od gł pnia, wsadzić bezpośrednio do ziemi a długi pień pociąć na kawałki ok 25-30cm, wsadzić do ziemi i podlewać. Jest możliwe, że z któregoś wyrosną listki i będzie nowa yuka. Ja tak przed laty zrobiłam. Pozdrawiam.
- 0 0
-
2014-12-08 12:29
Potwierdzam, uschniętą jukę da się odratować, ale rzadko ze starego pnia wypuszcza nowe pędy na wysokości, jak pierwotnie.
Zazwyczaj robi to przy ziemi.
Dodatkowo Jeśli uschnięte odnogi wyrastające z pnia mają kilkadziesiąt centymetrów zdrewniałego pieńka i po kilku miesiącach nic się nie zmienia - obcinamy te łodygi przy brązowym pniu i dzielimy je na kilkunastocentymetrowe kawałki ostrym nożem żeby nie szarpać powierzchni.
Pieńki od góry "lakujemy" woskiem ze świeczki (poza tym, który był u samej góry, bo z niego nowy pióropusz powinien wyjść na szczycie), a następnie wkładamy do słoików z ok.1cm wody i stawiamy w miarę widnym miejscu czekając aż puszczą korzonki.
Potem sadzimy do ziemi i czekamy aż zaczną puszczać pióropusze. Ze starej juki wyhodowałam w ten sposób ponad 10 młodych, ale ostrzegam że potrzebna jest cierpliwosć, bo to trochę trwa. Pierwsze pióropusze zaczęły się u mnie pojawiać po pół roku od zasadzenia w ziemi, ale teraz po 2 latach mam gąszcz nowych niskopiennych juk ;-) No i lepiej jest to robić wiosną niż w środku zimy. Moja juka była uschnięta prawie na wiór a jednak odżyła i żadna sadzonka się nie zmarnowała. Powodzenia!
Brązowy pień, nawet jeśli już nie rokuje wypuszczeniem nowych liści warto zostawić w donicy ze względów wizualnych i do niego dosadzić nowe sadzonki.
Tak samo ratuje się marniejącą lub zbyt wybujałą diffenbachię.- 3 0
-
2014-12-08 12:38
juka usycha (1)
Proszę ściąć żywe wierzchołki i włożyć je do doniczek z ziemią.
Powinny się ukorzenić.- 0 0
-
2014-12-08 12:39
A ja sugeruję ukorzeniać w wodzie, a dopiero potem sadzić.
Większa szansa powodzenia. Jesli koniecznie bezpośrednio do ziemi, to jakiś ukorzeniacz wypadałoby zanabyć ;-)
Co do "żywych" lub "nieżywych" wierzchołków, to trudno to ocenić w momencie cięcia sadzonek, bo ja miałam przypadek, w którym wydawały się od kilku miesięcy suche na wiór i martwe, a jednak eksperyment z reanimacją wypalił i wszystkie wypuściły liście.- 1 0
-
2014-12-08 12:38
Sprawdź jeszcze czy nie masz tarczników, wełnowców, ziemiórek albo przędziorków. Poszukaj w Sieci jak to wygląda i co w razie
identyfikacji stworów nalezy robić
- 2 0
-
2014-12-08 13:27
może na słońcu stoi
a może nie lubi bezpośredniego,
zobacz czy nie ma robaków- 0 0
-
2014-12-08 20:07
Fikus traci liście (2)
Od 2 miesięcy mam fikusa bonsai, strasznie gubi liście. Staram się, żeby ziemia była ciągle wilgotna. Boje się, że niedługo straci wszystkie liście. Podpowiedzcie co robić.
- 0 1
-
2014-12-08 22:17
wygląda na to, że jest przelany (1)
O tej porze roku nie jest w stanie pobrać z gleby tyle wody co latem. Należy zdecydowanie ograniczyć podlewanie.
- 0 0
-
2014-12-08 22:42
Poza tym co napisano powyżej, z mojego doświadczenia wynika, że benjaminek nie lubi ciemnych kątów
Podobny problem przed rokiem, sporo liści opadło, ale wystarczyło przestawić go w zaciszne miejsce ok.1 metra od południowo-zachodniego okna i wrócił do formy.
Nie lubi poza tym przewiewu i przeciągów, zwłaszcza zimą, więc nie stawiać przy oknie, które jest otwierane do wietrzenia. ani przy kaloryferze. Taki wrażliwiec.- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.