- 1 Mnóstwo atrakcji na rodzinny weekend (5 opinii)
- 2 Kosakowo wynajmuje część szkoły w Gdyni (22 opinie)
- 3 Ile kosztuje wyprawka szkolna 2024/2025? (51 opinii)
- 4 Czytelnik: Trzy problemy w Majalandzie (224 opinie)
- 5 Ciąża. Jak zachować płodność po leczeniu onkologicznym? (18 opinii)
- 6 Pijany ojciec z dwójką dzieci na placu zabaw (182 opinie)
Hałas w szkole. Czy można mu zapobiec?
Szkoła to hałas. Hałas to ból głowy, problemy z koncentracją, a nawet agresja i pogorszenie słuchu. Problem jest stary jak sama instytucja szkoły. I choć rozwiązania są dostępne, to mało kto z nich korzysta.
im większy pogłos w sali, tym gorsze wyniki w nauce- Badania wykazują, że im większy pogłos w sali, tym gorsze wyniki w nauce - mówi architekt Mikołaj Jarosz specjalizujący się w akustyce. - Pogłos wpływa na rozpoznawanie mowy, a skoro dzieci słabiej rozpoznają mowę, to mają problemy z koncentracją i zapamiętywaniem słów nauczyciela. Im większy jest pogłos w sali tym bardziej rozrabiają.
Jak głośno jest w szkole?
Decybelomierze wskazują różnie, ale zazwyczaj średnia na korytarzu szkolnym wynosi 80-90 dB. Podobno gdzieś na Śląsku zmierzono nawet 100-110 dB, ale były to prawdopodobnie tzw. wartości szczytowe. Norma przemysłowa to 85 dB (taki hałas może panować w fabryce). Należy pamiętać, że wzrost o 3 dB odczuwalny jest jako dwukrotnie większy hałas.
- Źródłem hałasu są oczywiście sami uczniowie, z tym niewiele jesteśmy w stanie zrobić - mówi Mikołaj Jarosz. - Ale mamy wpływ na wykończenie budynków. W większości szkół stosuje się do tego twarde materiały, które odbijają fale dźwiękowe. Szkoły zawsze tak budowano, nikt się specjalnie tym nie przejmował. Ale w latach 70' dzieci były bardziej "utemperowane" i nie był to taki palący problem. Teraz jest już trudniej.
Polskie normy i przepisy
Na problem głośności w szkołach Państwowy Zakład Higieny zwracał uwagę od lat 90'. Jednak dopiero we wrześniu zeszłego roku powstała polska norma dotycząca warunków akustycznych w budynkach. Nabierze ona mocy dopiero wtedy, gdy zostanie powiązana z Rozporządzeniem Ministerstwa Infrastruktury w sprawie warunków technicznych, jakim powinny odpowiadać budynki.
Trudno w to uwierzyć, ale obowiązkowe zajęcia z akustyki na Politechnice Gdańskiej zostały wprowadzone dopiero 10 lat temu. Pod tym względem i tak jesteśmy w czołówce, bo na wielu polskich uczelniach nadal nie ma takich zajęć. Ale po co, skoro...
- W prawie budowlanym jest mnóstwo luk - mówi prof. Andrzej Kulowski z Wydziału Architektury PG. - Może pan zaprojektować salę koncertową bez konsultacji akustycznej! Oczywiście - jest dobra praktyka, są poradniki, ale nie ma przepisów. Tu warto brać przykład ze Szwecji, gdzie program walki z hałasem w szkołach wprowadzono 15 lat temu. I okazało się, że dzieci są spokojne i grzeczne.
Co zrobić z hałasem?
- Dwa lata temu w ramach akcji "Ciszej proszę" razem z firmą Ecophon dokonaliśmy kilkudziesięciu adaptacji akustycznych w szkołach w całej Polsce - mówi Mikołaj Jarosz. - Wyniki były niesamowite. Nauczyciele łapali się za głowy i pytali: dlaczego tak tego nie zaprojektowano od początku?
Materiały dźwiękochłonne są miękkie i delikatne, więc montuje się je na sufitach. Zazwyczaj to okładziny z wełny mineralnej, bądź sufity podwieszane z płyt perforowanych.
- Jeśli w korytarzu szkolnym zainstalujemy na suficie taki materiał, to efekt jest taki, jakbyśmy w ogóle usunęli dach - kontynuuje Jarosz. - Poziom dźwięku spada nawet o 10 decybeli. A gdy weźmiemy pod uwagę, że w cichym pomieszczeniu ludzie rozmawiają ciszej - to tzw. efekt Lombarda - to redukcja może wynieść nawet 12 decybeli.
Czyli cztery razy ciszej.
Ile to kosztuje?
Materiały dźwiękochłonne są zazwyczaj bardzo drogie. Zwłaszcza, gdy rozmawiamy o materiałach używanych przez właścicieli studiów nagraniowych czy audiofili. W szkole można zamontować tańsze rozwiązania.
- Prosty, ale skuteczny sufit dźwiękochłonny to koszt ok 100 zł za metr kwadratowy łącznie z montażem. W czasie budowy należy wziąć pod uwagę, że odpada nam tu koszt szpachlowania i malowania sufitu, czyli około 50 zł za metr. Przy kosztach budowy wynoszących 3000-3500 zł / m2 to nie jest dużo. Biorąc pod uwagę całokształt wydatków, wychodzi na to, że jest to koszt, nad którym w ogóle nie trzeba się zastanawiać. Tym bardziej, jeśli weźmiemy pod uwagę zyski.
Czy w Gdańsku jest głośno?
Opinie (54) 1 zablokowana
-
2016-01-28 08:22
ciekawostka (7)
Jak sam chodziłem do szkoły, to się nie przejmowałem i nic mi nie przeszkadzało. Teraz jak odbieram syna, to głowa pęka, a na samą myśl, że miałbym siedzieć 15 min. w takim hałasie mam mdłości :)
- 68 1
-
2016-01-28 09:14
energia (6)
Kiedyś na przerwach pozwalano nam wychodzić na boisko, mogliśmy biegać, skakać w gumę, krzyczeć :), a teraz ?
7-8 godzin siedzenia w szkole,a w czasie przerwy.... NIE BIEGAJ, NIE KRZYCZ itp.
LUDZIE, wypuście te dzieciaki na boisko, dajcie im żyć ! Sami wychodzicie z biura, po kanapkę, na lunch, a dzieciakom nie pozwalacie na chwilę odsapnąć od dusznej i gorącej sali ! MASAKRA !
Proste, ale trzeba chcieć !- 20 3
-
2016-01-28 13:08
Hałas w szkole. Do "Matki" (2)
Zimą matko faktycznie to dobry pomysł, by dzieciaczki szły w czasie przerwy na boisko ... bez kurteczek, czapeczek... gratulacje ze genialny pomysł. A poza tym od kiedy dzieci siedzą w szkole po 8 godzin???
- 3 12
-
2016-01-28 21:14
Te 8 godzin to po lekcjach i świetlica .
- 5 0
-
2016-01-29 10:37
Kiedyś
Nie wiem jak TY, ale my wychodziliśmy zimą na boisko, a zimy były dużo ostrzejsze niż teraz. Poza tym założenie czapki to straszny kłopot !
Poza tym .... każdy z nas wychodząc z domu ściągał czapkę z głowy, bo taka byla moda :). Gdy Mama nie widziała to się chodziło bez czapki, a szaliki to miały tylko małe dzidzie. A Ty pewnie jako nastolatka to chodziłaś opatulona i potem chorowałaś z przegrzania.
Nie wierzę, ze moje dzieci chodzą w czapkach i co za problem ? Nikt nie choruje, a daleko nam do mrozów.
Zresztą wiosną i latem też nie wychodzą , więc Twój argument, że jest ZIMA nie ma uzasadnienia.
CO do 8 godzin to niestety tak to wygląda. Być może Twoje dziecko jest w I kl. SP no to wówczas ma trochę mniej zajęc (5-6 h).
Jak dojdzie do 4 kl i gimnazjum to będzie miało nawet 9h.
W 5 kl.SP mają już 9 h .
I jeśli uważasz, że trzymanie dzieciaków cały dzień w przegrzanej szkole to coś dobrego, to pewnie w domu też swoje trzymasz w nagrzanych pokojach i nie wypuszczasz ich na plac zabaw. Chorują pewnie kilka razy w roku, a więc masz spokój , nie musisz wychodzić z dzieciakami na dwór.- 3 0
-
2016-01-28 13:11
Hałas w szkole. Do "Matki" (1)
Poza tym matko - tu jest artykuł o hałasie w szkole a nie o spacerkach w czasie przerwy. A swoją drogą dzieciaki są teraz o wiele bardziej rozwydrzone niż kiedyś - więc proponuję - matko - wychowaj najpierw swoje dzieci tak, by nie były rozwydrzone w czasie przerw. Na pewno dyscyplina im się przyda !
- 5 11
-
2016-01-29 10:43
Ciekawe
Szkoda, że nie znasz opinii wychowawcy i dyrektora o moich dzieciach, gwarantuje Ci, że chciałabyś mieć takie dzieci. No chyba, ze wolisz swoje siedzące przed komputerem, które się nie odzywają, nie ruszają i chorują.
Masz rację, moje się nie zatrzymują, mają 100% sportu każdego dnia, ale nie o tym tu mowa.
Gdy uczyłam w szkole, dzieciaki były wypuszczane na boisko i nie miałam problemu z hałasem w szkole. Do głowy mi nie przyszło, żeby zamknąć drzwi i pilnować, żeby ktoś nie wyszedł.
Przećwicz to na swoim przykładzie. Zamknij się w szkole i nie wychodź na powietrze przez cały dzień, zobaczymy jak długo wytrzymasz.- 0 0
-
2016-01-30 09:03
Jeszcze ktos wpadl na pomysl czytania książek w czasie przerw
- 0 0
-
2016-01-28 08:24
(1)
Zawsze podziwiałem przedszkolanki, że potrafią tyle wytrzymać. Kobiety jak widać mają naturalne predyspozycje do przebywania z małymi dziećmi.
Dlaczego w wychowaniu przedszkolnym nie pracują mężczyźni?- 20 4
-
2016-01-28 08:30
bo nie idą w ogóle do takich szkół
kilku nauczycieli wych.przedszkolnego spotkałam, fajni, spokojni,
ale teraz takie chore czasy, że pomoc dziecku np.podczas toalety to zaraz może być "molestowanie" i to też może zrażać do zawodu.
Szkoda, bo uważam, że wychowawca mężczyzna, czy nauczyciel w szkole - to zdrowy "czynnik", często skuteczniej uczy dzieci dyscypliny, a u chłopców cieszy się autorytetem.
(Gdy uczyłam się w III LO w latach 80-tych, mieliśmy wielu nauczycieli płci męskiej)- 26 0
-
2016-01-28 08:25
Może to dane o hałasie mierzonym dawno temu w podstawówkach ? (5)
czasy hulanek na przerwie i wrzasków goniących się dzieciaków na przerwie minęły,
teraz nauczyciele pilnują, jest nawet chyba zakaz biegania- gonienia się, itp.
w latach 70-tych to się ganialiśmy rzeczywiście, potem wprowadzono obowiązkowe spacerowanie po korytarzu pod okiem nauczyciela.
jeden głośniejszy moment na przerwie, to wyjście z klas, wejście na schody, przemieszczenie się do klas.
Ciekawe jak jest w takim molochu- SP nr 46 na Zaspie ( czy dobrze pamiętam numer SP? - na Burzyńskiego ?
Pracowałam tak w roku 1985.- 1 17
-
2016-01-28 08:27
hmmm (1)
Mam zgoła inne doświadczenia (co prawda nie z tej szkoły), ale nawet nie widzę możliwości upilnowania tylu dzieciaków na raz. Na dyżurach musiałoby być chyba jednocześnie kilkunastu nauczycieli i iść szpalerem, co metr.
- 6 0
-
2016-01-28 08:33
No tak, u nas wtedy wystarczył jeden baczny nauczyciel, pewnie był większy posluch
w liceum naprawdę jest cicho, czasem, gdy wchodzę,
mam kłopot ze stwierdzeniem,
czy to już przerwa, czy trwa lekcja, a tylko niektórzy uczniowie siedzą sobie
na korytarzu,
ale to małe liceum.- 4 2
-
2016-01-28 09:31
SP 48
Na Zaspie była SP 48.
- 3 0
-
2016-01-28 11:12
SP nr 46 jest na ul. Arkońskiej na Przymorzu. I jest mala
- 2 0
-
2016-01-28 14:34
to ty nie wiesz że każdy uczeń to wie że zakazy są poto aby je łamać
- 3 0
-
2016-01-28 08:36
Nic prostszego... (1)
Wystarczy dać każdemu dzieciakowi po tablecie i będzie cisza jak makiem zasiał.
- 28 5
-
2016-01-28 08:52
Tak, pokolenie internetu.
A propos to mi się przypomniało. Ostatnio byliśmy ze znajomymi na lodowisku i nasi synowie rozmawiali i co chwilę mówili "LOL". Znajoma pyta mnie co to znaczy to LOL, mówię, że to znaczy "głośno się śmiać". Na co ona: hmmm, to nie mogą się zwyczajnie śmiać? Hahaha no rzeczywiście... Każde pokolenie ma własny czas, każde pokolenie chce zmienić świat lalala
- 8 2
-
2016-01-28 08:43
(3)
Nauczyciele potem poza szkołą mówią strasznie głośno, z drugiej strony każdy głośniejszy dźwięk wywołuje zdenerwowanie-obserwacja mamy;) a z wiekiem mają problemy ze słuchem. Każdy zawód ma swoje choroby zawodowe- u nauczycieli to gardło i uszy siadają, plus zszargane nerwy, bo hałas wpływa też na psychikę.
- 23 0
-
2016-01-28 12:47
masakra
Moja żona jest nauczycielką, straasznie głośno mówi. Ale ona ma już lekkie uszkodzenie słuchu.
- 8 0
-
2016-01-28 21:11
Popieram w 100%
Moja mama jest nauczycielką i co rusz muszę przypominać jej aby mówiła ciszej. Również zauważam, że każdy głośniejszy dźwięk wywołuje zdenerwowanie...
- 5 0
-
2016-01-29 15:33
Tez zauwazylam, ze nauczycielki b. glosno mowia. Mysle, ze to dlatego, ze pol dnia musza przekrzykiwac dzieci.
I zapewne po kilku latach maja uszkodzony sluch.- 2 0
-
2016-01-28 08:58
Rozwydrzone bachory mają w d...ie, że wszystkie krzyczą na raz (1)
no ale w domu jest neoliberalizm, ew. jak tatuś ma dużo pracy i ryknie i zagrozi rozwodem, to jest spokój, ale w pociągu/szkole/markecie to hulaj dusza...
- 28 6
-
2016-01-28 09:27
yhy
Zaczęło się...
Zaraz się dowiemy, że krzyki dzieci na przerwach to wymysł PIS/PO* i wina Tuska/Kaczyńskiego*
*niepotrzebne skreślić.- 10 2
-
2016-01-28 09:00
dzwonki (2)
w SP 82 w Gdańsku nie ma dzwonków na przerwę i na lekcje. Nauczyciele pilnują czasu. Super rozwiązanie. Nie ma dodatkowego bodźca wyzwalającego głośne zachowanie. Dzieciaki jak, to dzieciaki hałasują na przerwach ale jest to wszystko w granicach normy :))
- 8 4
-
2016-01-28 09:07
to sie ździwisz chodze do tej szkoły i już mają dzwonki
- 3 0
-
2016-01-28 23:34
bez dzwonków dzięzko ogarnąć się z czasem jak się jest na papierosku
- 2 0
-
2016-01-28 09:11
cisza w szkole (4)
powinni coś z tym zrobić bo w szkołach jest naprawdę bardzo głośno i nie którym to bardzo przeszkadza
- 12 2
-
2016-01-28 12:43
(2)
ciekawe co? Zapodaj pomysł geniuszu...
- 1 3
-
2016-01-28 15:08
Zamiast głupio pytać to przeczytaj artykuł analfabeto!
- 3 1
-
2016-01-28 21:16
To raczej w rodzicach jest problem a nie w dziecku .
- 0 0
-
2016-01-29 15:36
Moje dzieci tez baaaardzo narzekaja na halas w szkole. Ledwo go wytrzymuja. Do domu przychodza zdenerwowane i odreagowuja przez godzine.
Mysle, ze pomoglaby inna struktura scian, dzwiekochlonna.
W tej chwili sciany sa wygladzone a to tylko pogarsza sprawe.- 0 1
-
2016-01-28 09:20
cisza w szkole (2)
kiedyś wystarczyło, że nauczyciel lub nie daj Boże dyrektor przeszedł się po korytarzach i natychmiast było cicho, obecnie to pędzące stado w postaci dzieciaków tratuje nie tylko dzieci ale i nauczycieli....
- 27 2
-
2016-01-28 14:41
a umnie w szkole sp 85 i gim 48 jeden budynek
robiło się hałasy po to aby wnerwiać dyrektorki których nikt nie lubił
- 0 4
-
2016-01-29 22:17
teraz g*wniarze
w tyłku mają poważanie. Szanują tylko tych nauczycieli, których się boją lub czegoś od nich chcą.
- 3 0
-
2016-01-28 09:50
polecam stopery (2)
- 5 6
-
2016-01-28 15:44
Niestety nie pomagają. Czasami w ciągu dnia mam ,aż 3 dyżury.Wracam do domu wykończona.Potrzebuję minimum 2 godzin w domu (1)
- 2 0
-
2016-01-28 21:18
Oj tak reset i odpoczynek po hałasie dobra rzecz ...
- 1 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.