• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Jak podłożyć dzieciom prezenty? Kreatywne sposoby rodziców

Aleksandra Wrona
24 grudnia 2023, godz. 08:00 
Opinie (46)
Podtrzymanie u dzieci wiary w św. Mikołaja wymaga od rodziców sporej kreatywności. Podtrzymanie u dzieci wiary w św. Mikołaja wymaga od rodziców sporej kreatywności.

Do jedynych przychodził rano, do innych wieczorem. Zostawiał po sobie uchylone drzwi lub rozsypany śnieg. Czasem zdradzał go dźwięk dzwonków albo rzucone grubym głosem "ho, ho, ho". Nielicznych odwiedzał osobiście, siadał koło choinki i pytał, czy byli grzeczni. Dziwnym trafem przypominał wujka lub sąsiada, ale dopóki przynosił prezenty, nikt go nie demaskował.



IMPREZY I WYDARZENIA Masz już plany na sylwestra?

gru 29
Wielka Gala Sylwestrowa 2025
Kup bilet
gru 31
Koncert Sylwestrowy 2024
Kup bilet

Jak rodzice podkładali ci prezenty pod choinkę?

Wiara w św. Mikołaja to jedno z uniwersalnych wspomnień z dzieciństwa. Większość z nas wierzyła, że to pokaźny, siwy pan w czerwonym wdzianku, co roku przynosi nam prezenty, a nasi rodzice mieli różne patenty, żeby tę wiarę podtrzymać w nas jak najdłużej. Mieszkańców Trójmiasta zapytaliśmy o to, jakie zwyczaje pamiętają ze swoich domów rodzinnych.

O włos od spotkania



- Co roku miałam pecha minąć się ze świętym Mikołajem niemalże w drzwiach - śmieje się Ola. - Zazwyczaj rodzice mieli dla mnie jakieś ważne zadanie, które wymagało odejścia od choinki. Miałam wyjść przed dom i sprawdzić, czy świeci już pierwsza gwiazdka, albo pomóc tacie przynieść dodatkowe krzesła z piwnicy... Wychodziłam dosłownie na kwadrans, a w tym czasie ktoś z domowników dzwonił dzwonkiem. Gdy zaaferowana wbiegałam do pokoju, pod choinką piętrzyły się prezenty, a przez otwarte okno do pokoju wpadał wiatr. "Nie zdążyłaś", wzdychali domownicy. Wtedy postanawiałam sobie, że za rok nie opuszczę choinki ani na minutę, ale i tak zawsze fortel się udawał.
Czego nie kupować? Top 10 najbardziej niechcianych prezentów świątecznych Czego nie kupować? Top 10 najbardziej niechcianych prezentów świątecznych

- Do mnie św. Mikołaj przychodził w noc przed Wigilią - mówi Bartek. - Dość długo moim rodzicom udawało się podłożyć prezenty bez wpadki. Kiedy miałem pięć lat, wymknąłem się w nocy z mojego łóżka i postanowiłem czuwać przy choince, żeby spotkać Mikołaja. Oczywiście, zasnąłem. Obudził mnie jakiś ruch, a przy świątecznym drzewku zobaczyłem majstrującego przy prezentach tatę. Pełen oburzenia wygłosiłem mu kazanie o tym, że prezenty możemy otworzyć dopiero po kolacji wigilijnej.

Prezenty z dostawą



Kto powiedział, że św. Mikołaj musi zostawić prezenty dokładnie pod choinką? Niektórzy rodzice wykazywali się w tym względzie dużą kreatywnością.

- W naszym domu był kominek. Zimą rzadko w nim rozpalaliśmy, ponieważ rodzice palili w piecu, dlatego kiedy pełen skupienia oczekiwałem przyjścia Mikołaja przy choince, okazało się, że wrzucił prezenty przez komin i nie pofatygował się, żeby zrobić z nimi nic więcej. Byłem trochę oburzony, ale rodzice tłumaczyli mi, że nasz komin jest wyjątkowo wąski, więc św. Mikołaj mógł się w nim nie zmieścić - mówi Piotrek
Za św. Mikołaja najczęściej przebierał się dziadek, wujek lub sąsiad. Za św. Mikołaja najczęściej przebierał się dziadek, wujek lub sąsiad.
- Mieszkałam w małym mieszkaniu w bloku, więc moi rodzice mieli bardzo utrudnione zadanie, chcąc podłożyć mi prezenty. Zazwyczaj w wigilijny wieczór któryś z sąsiadów układał pod drzwiami podarunki, po czym pukał do naszych drzwi i uciekał - wspomina Kasia. - Mama tłumaczyła mi, że dzieci mieszkające w blokach nie mają kominów, więc Mikołaj prezenty po prostu roznosi.

Nie taki święty



Jednym z najbardziej tradycyjnych, ale też wymagającym najwięcej przygotowania, sposobem wręczenia dzieciom prezentów jest zaproszenie do domu osoby przebranej w strój św. Mikołaja. Taką osobę można oczywiście wynająć, jednak najczęściej wcielał się w nią sąsiad lub ktoś z rodziny.



- Jak ja byłam mała, to mieliśmy sąsiada, który chyba wszystkie domy na ulicy odwiedzał z prezentami - śmieje się Karolina. - Oczywiście byłam przekonana, że jest to prawdziwy święty i zawsze przygotowywałam na jego przyjście mały program artystyczny, żeby wierszykami i piosenkami zasłużyć sobie na więcej prezentów.
- W moim domu za świętego Mikołaja przebierał się dziadek, bardzo szybko się tego domyśliłem, szczególnie, że zawsze kiedy Mikołaj przychodził, dziadek dziwnym trafem wychodził z mieszkania "na papierosa" - wspomina Krystian. - Moje podejrzenia potwierdził starszy brat, jednak obaj zgodnie udawaliśmy, że wierzymy w naszego przebierańca.

Opinie (46) 7 zablokowanych

Wszystkie opinie

  • (6)

    Z reguły prezenty w szafie,dzieci idą do innego pokoju szukać gwiazdki na niebie...w tym czasie Mikołaj pod postacią rodziców rzuca prezenty pod choinkę.

    • 11 4

    • (5)

      Oszukujesz własne dzieci. Co do gwiazdek - lepiej nauczyć dzieci, że gwiazdki na niebie są zawsze, tylko ich nie widać, bo najbliższa nam gwiazda jest zbyt jasna. Gdybyś dodał coś o białych, czerwonych karłach, procesie powstawania gwiazd itp., byłoby wspaniale. Ale nie, lepiej wciskać dzieciom kłamstwa

      • 2 8

      • (3)

        Najlepiej zabić dziecięcą wiarę w takie fajne sprawy jak Mikołaj czy Zając Wielkanocny. Magia dzieciństwa nie trwa całe życie, dajcie się im nacieszyć.

        • 9 2

        • (2)

          Kłamstwo to fajne sprawy? Magia dzieciństwa i dorosłości to prawda. Tylko prawda jest wartościowa.

          • 1 8

          • (1)

            Miałeś smutne dzieciństwo, co?

            • 7 1

            • Przeciwnie, wierzylem w Mikołaja, otrzymywałem prezenty, zostałem wychowany w tradycyjnej rodzinie. Mialem wspaniałe dzieciństwo. Kiedy przyszedł czas, jak każde dziecko dowiedziałem się, że Mikołaj nie istnieje. Miałem pretensje, że mnie okłamywano. Juz jako kilkulatek wiedziałem, że dla mnie prawda jest najważniejsza.

              • 1 5

      • Miszczu

        Wszystkiego dobrego. A poczytaj Sw. Tomasza z Akwinu albo Einsteina wowczas wszystko stanie sie bardziej zrozumiale

        • 2 0

  • (4)

    trzeba dzieciom mówić prawdę od początku że ten grubas mikołaj nie istnieje. Uczenie od małego kłamstw to nie jest dobra sprawa.

    • 5 37

    • Nie kłam!

      On istnieje!

      • 12 3

    • (2)

      Widać, że miałeś smutne dzieciństwo.

      • 7 1

      • (1)

        ucz ucz kłamać swoje dzieci, zapytaj potem jak sie czuły gdy sie dowiedziały że rodzic, człowiek którego kocha najbardziej kłamał w zywe oczy...

        • 0 3

        • Nie daj się nigdy złapać i będzie ok :)

          • 1 2

  • (1)

    Niesamowity artykuł.

    • 8 0

    • Hołownia się wzruszył bardziej niż nad tekstem konstytucji.

      • 5 5

  • U mnie w domu Mikołaj byl 6 grudnia, a 24 grudnia byl Gwiazdor. (1)

    • 8 3

    • U mnie też cały czas tak jest.

      Przecież Mikołaj nie będzie chodził 2 razy. Bez sensu by to było. Mikołaj 6 grudnia przynosi słodycze, a na święta przychodzi Gwiazdor i przynosi zabawki. I wtedy ma to sens.

      • 4 0

  • O matko, ile kombinowania! (1)

    A nie można po prostu napisać listu do Laponii? Jak się było naprawdę grzecznym, to prawdziwy Mikołaj na pewno osobiście nas odwiedzi.

    • 5 1

    • na pewno odwiedzi, na pewno

      • 0 0

  • Opinia wyróżniona

    (12)

    Najlepiej wręczyć prezenty osobiście, bez podkładania, bez okazji. Prezent lepiej "smakuje", kiedy jest niespodziewany.

    • 6 30

    • Po 1 prezencie na każdy dzień zapalania świecy chanukowej? (11)

      • 4 10

      • (10)

        Nie jestem wyznania o jakim piszesz. Zwyczajnie nie obchodzę świąt.

        • 5 4

        • Uszanuj tradycje innych i zachowaj swoje komentarze dla siebie bo najprawdopodobniej... (8)

          ...politycy, których popierasz są właśnie tego wyznania - co pięknie uwidoczniła akcja gaśnica.

          • 5 5

          • (3)

            Co ma do tego polityka, lub wyznanie? Daj dziecku prezent bez okazji. Zobaczysz, ze ucieszy się bardziej, niż kiedu sie spodziewa. Tylko to chciałem powiedzieć.

            • 5 3

            • A kto mówi, że nie daje dziecku przezentów bez okazji? (1)

              Katolicy nie dają prezentów tylko rękoma mokołaja.

              • 3 1

              • Cóż, jak to mowią z koniem na kopy na wygrasz. Wszystkiego dobrego. Bez odbioru

                • 2 2

            • Sprawdziłem, największa radość jest z choinkowych. Takie ad hoc nie robiły takiego wrażenia, jakiego bym się spodziewał.

              • 0 0

          • Ani nam się śni zatrzymywać naszych komentarzy dla siebie (3)

            Ja też nie obchodzę świat. Żadnych. Uważam te rytuały za głupie.

            • 1 2

            • Bardzo inklizywna postępowa wypowiedź... (2)

              ... ale to Katolicy włażą wam w życie z buciorami xD Hipokryta.

              • 2 2

              • Gdzieś mam katolików i ich zwyczaje (1)

                • 0 3

              • Inkluzywne...

                • 1 0

        • Nie jesteś wyznawca świętego Mikołaja? To nie pij coca coli cwaniaczku

          • 4 2

  • To jest głupie pytanie?

    Jak podłożyć? Chyba nie nogą, tylko ręką!

    • 5 1

  • Wszystkie metody jak wyżej

    U mnie w dzieciństwie stosowano wszystkie metody opisanych wyżej. Zależy czy spędzaliśmy święta u jednych dziadków, u drugich czy może u cioci.

    Sam będąc obecnie rodzicem muszę się napracować, by wiarę w Mikołaja przedłużyć możliwie jak najszybciej. Wiadomo, w szkole towarzystwo już gada, więc wątpliwości się zdarzają. Dlatego też przyjście Mikołaja porzuciliśmy już 3 lata temu, bo starsza od moich dzieci kuzynka już coś zaczęła nabierać wątpliwości.

    Od tego czasu stosujemy zasadę listu, który podrzucamy pod choinkę lub do kominka. Tam Mikołaj tłumaczy dlaczego nie może się tym razem stawić osobiście (ma bardzo dużo rodzin do odwiedzenia) i instruuje, gdzie pozostawił prezenty. Dzięki temu rozwiązaniu, magia Mikołaja jest u nas ciągle żywa. I to jest najpiękniejsze. W końcu Mikołaj jest w każdym z nas.

    Wesołych Świąt.

    • 7 1

  • Prezenty do wora, wór za drzwi na wycieraczkę. Jeden z dorosłych dzwoni do drzwi i się chowa np. w łazience. W naszej rodzinie zawsze działa już od pokoleń. Wesołych!

    • 11 1

  • Opinia wyróżniona

    Urocze :)

    U nas po kolacji Wigilijnej ktoś z dorosłych rzuca hasło chodźmy zobaczyć czy Mikołaj już przyjechał!. Dzieciaki wychodzą i szukają go na osiedlu, a reszta w tym czasie podrzuca prezenty pod choinkę :)

    • 10 0

1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Forum

Wydarzenia

Wystawa budowli z klocków Lego (2 opinie)

(2 opinie)
33 - 35 zł
wystawa

Unikaj statków, gdzie nie mają zwierząt. Zwierzęta na Darze Pomorza - wystawa czasowa (3 opinie)

(3 opinie)
28 zł
wystawa

Kosmiczna Baza - Mobilne Centrum Nauki (1 opinia)

(1 opinia)
35 zł
wystawa

Najczęściej czytane