- 1 Mnóstwo atrakcji na ostatni weekend wakacji
- 2 Co się zmieni w nowym roku szkolnym 2024/25? (182 opinie)
- 3 Jak nie zamęczać dziecka zajęciami dodatkowymi? (43 opinie)
- 4 Był "laptop dla czwartoklasisty" - co zamiast? (88 opinii)
- 5 Co się zmieni na egzaminie ósmoklasisty 2025? (15 opinii)
- 6 Nawet 1000 zł za wyprawkę szkolną dla dziecka (97 opinii)
Kiedyś tego nie lubiliśmy, dzisiaj tęsknimy. Wspomnienia z dzieciństwa
Pamiętacie to dziecięce marzenie, żeby być już dorosłym? Chyba każdy z nas kiedyś go doświadczył. Dorosłość jawiła się jako upragniony stan, w którym wszystko wolno, a to że coś trzeba, miało drugorzędne znaczenie. Teraz, kiedy wymarzona dorosłość nadeszła, z sentymentem wspominamy to, co w czasach dzieciństwa wydawało nam się prawdziwą udręką.
Drzemki
Obowiązkowe drzemki w żłobku i przedszkolu, czyli utrapienie wielu aktywnych dzieci. Po co spać, skoro można w tym czasie robić tyle ciekawych rzeczy? Dobrze pamiętam, że bunt przed drzemkami towarzyszył mi od pierwszych dni w placówce. A dziś? Kto z nas nie chciałby obowiązkowej, dwugodzinnej drzemki wliczanej w godziny pracy... Czy możemy jeszcze o to zawnioskować?
"Wracaj na obiad!"
Pamiętam czasy, kiedy hasło: "Ola, chodź na obiad!" było najgorszym, co mogłam w danym momencie usłyszeć. Trzeba było przerwać zabawę, pożegnać przyjaciół i zasiąść przy stole ("Zjedz mięsko i surówkę, ziemniaki możesz zostawić"). W tamtym czasie mogłabym cały dzień biegać po podwórku żywiąc się lodami wodnymi i chipsami. Dzisiaj z nostalgią wspominam ciepłe, domowe obiady podstawiane mi pod nos.
Wyjście z rodzicami na zakupy
Ten moment nadchodził zwykle wiosną i jesienią, kiedy mama robiąc przegląd szafy wzdychała: "Ze wszystkiego wyrosłaś... musimy pojechać na zakupy", co oznaczało ni mniej, ni więcej jak wielogodzinną, nudną tułaczkę po sklepach. Trudno mi było docenić to, że mogę dowolnie przebierać i wybrzydzać wśród kolorowych koszulek, a przy kasie zapłaci za to mama. Dziś na zakupach wybieram znacznie rozważniej i dużo bardziej cenię każdą nową rzecz w szafie.
Nuda
W poprzednim akapicie wspomniałam o tym, że zakupy z rodzicami często wydawały mi się nudne. Nuda wydawała się jednym z gorszych odczuć, których można było doświadczyć. "Mamo, nudzę się..." wypowiadane pełnym cierpienia głosem było zmorą moich rodziców, tak samo jak niekończące się pytania "Daleko jeszcze?" w każdej podróży. Teraz czas na nudę wydaje się być prawdziwym luksusem. W końcu zawsze jest coś do zrobienia. I to ma być ta upragniona dorosłość?
Nauka na wyciągnięcie ręki
Jest w tym pewien paradoks, że kiedy mamy darmowy i nieograniczony dostęp do nauki, robimy wszystko, żeby jej uniknąć. Za to w późniejszych latach inwestujemy krocie w dodatkowe kursy, szkolenia. Doskonałym przykładem jest nauka języków. Wielu dorosłych korzysta dziś z dodatkowych lekcji, portali do nauki, aplikacji czy odpłatnych konwersacji z obcokrajowcami, żeby nadrobić to, z czego nie skorzystali w szkole.
Jak spędzić Dzień Dziecka 2023? Wydarzenia i imprezy dla najmłodszych
Opinie (108) 3 zablokowane
-
2023-06-01 10:25
mi niczego nie brak z tamtych czasów
Dla mnie to był horror. Takiego dziecinstwa największemu wrogowi nie życzę.
Ps niektórzy nie powinni się rozmnażać- 1 2
-
2023-06-01 12:36
Ja się nie nudziłem.
- 3 0
-
2023-06-01 13:55
Percepcja przemijania, do zo na łostowicach
- 1 1
-
2023-06-05 09:45
Infantylizm jest typowy dla osób emocjonalnie niedojrzałych i życiowo niezaradnych.
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.