- 1 Mnóstwo atrakcji na ostatni weekend wakacji (11 opinii)
- 2 Co się zmieni na egzaminie ósmoklasisty 2025? (15 opinii)
- 3 Co się zmieni w nowym roku szkolnym 2024/25? (182 opinie)
- 4 Córka złamała rękę, ale do ortopedy nie da się umówić (128 opinii)
- 5 Co piąty nastolatek zaszczepiony przeciw HPV (288 opinii)
- 6 Nowy rok szkolny 2024/25 nieco później (86 opinii)
Kontrowersje wokół fundacji Maciuś z Gdyni
Okazuje się, że działalność gdyńskiej fundacji Maciuś od lat budziła wątpliwości, choć pewnie gdyby nie opublikowanie raportu bardzo krytycznie oceniającego opiekę nad dziećmi w Polsce, mało kto o tym by usłyszał.
O Polskiej Fundacji Pomocy Dzieciom "Maciuś" z Gdyni zrobiło się głośno pod koniec lutego, kiedy ta opublikowała raport o liczbie niedożywionych dzieci w Polsce. Jego wyniki wywołały burzliwą dyskusję w całym kraju. Z badań przeprowadzonych na zlecenie fundacji wynikało, że problem ten dotyczy ponad 12 proc. dzieci na Pomorzu i 800 tys. w całym kraju. Wyniki raportu skrytykowali eksperci w całym kraju, między innymi Janina Ochojska z Polskiej Akcji Humanitarnej, według której dane fundacji zostały znacznie zawyżone.
Bulwersujące dane opublikował także dziennik "Rzeczpospolita", według którego większość pozyskiwanych środków fundacja "Maciuś" przekazuje prywatnej spółce SAZ Dialog Europe AG z siedzibą w Szwajcarii. Według dziennika w 2009 roku do szwajcarskiej spółki przekazano 5,1 mln złotych, a w 2010 - 3,8 mln złotych. W tym czasie na dożywianie dzieci fundacja przeznaczyła - odpowiednio - 218 tys. i 343 tys. złotych.
Wszystkie te oskarżenia odpiera prezes zarządu Fundacji. Grzegorz Janiak podkreśla, że ma na celu przede wszystkim pomoc potrzebującym dzieciom. W kolejnym oświadczeniu przesłanym do naszej redakcji Janiak przyznaje, że fundacja prowadzi współpracę z firmą ze Szwajcarii, "ponieważ gwarantowała ona pozyskanie środków finansowych na taka skalę, jaka jest konieczna przy dożywianiu dzieci w całej Polsce. Wydatki m.in. na kupno bazy adresowej, która jest własnością Fundacji traktujemy jak inwestycję" - argumentuje Janiak.
Podwykonawca z siedzibą w Szwajcarii odpowiedzialny jest m.in. za wysyłanie zdjęć i telefony do potencjalnych darczyńców.
- Kampanii związanej z wysyłaniem listów i utrzymaniem kontaktu telefonicznego z darczyńcami fundacja nie prowadzi sama z uwagi na brak możliwości logistycznej przeprowadzenia tego typu kampanii samodzielnie. W biurze fundacji znajdują się obecnie dwie drukarki. Gdybyśmy chcieli samodzielnie wydrukować 720 tys. listów musielibyśmy dysponować nie tylko ogromną ilością sprzętu, ale ponieść również koszty tonerów i pracy ludzi - tłumaczy prezes fundacji 'Maciuś'.
Dodaje, że fundacja tylko w 2011 r. wydała na telefony ponad 1,8 mln zł, a połowę tej kwoty na... znaczki pocztowe.
O specyficznym sposobie pozyskiwania środków przez Fundację potencjalni darczyńcy alarmowali już w 2008 roku. Zwracali uwagę między innymi na wyjątkowo nachalny sposób działania fundacji. Jej pracownicy mieli dopytywać czy, i jaką kwotę wpłacono na konto 'Maciusia'.
Teraz działalności Polskiej Fundacji Pomocy Dzieciom "Maciuś" przyjrzy się prokuratura. Jak poinformowała rzecznik Prokuratury Okręgowej w Gdańsku Grażyna Wawryniuk: - Przeprowadzone zostaną czynności sprawdzające. Ich wyniki zdecydują o wszczęciu śledztwa.
Miejsca
Opinie (224) 9 zablokowanych
-
2013-03-20 07:52
ukryte koszty
ciekawe czyja spółka zrobiła badania głodnych dzieci i ile za to wzięła sporo by obiadów za to kupił na pewno gdzie prawo
- 1 1
-
2013-03-20 07:54
haha (1)
Jeśli od lat wiedział wojewoda o wszystkim to czemu dopiero teraz się wziął za to?????
- 8 0
-
2013-03-20 08:06
Bo do tej pory "fotografował" się z fundacją
Dopiero gdy nadepnięto na odcisk rządzącym powstał szum. Dlaczego pani redaktor nie podało wszystkich danych przekazanych przez fundację? Kwoty podane przez Maciusia nie zgadzają się sumami podanymi przez wojewodę i nowa tubą rządową RZECZPOSPOLITĄ
- 2 1
-
2013-03-20 08:02
najbardziej nachalna fundacja to Jaś i Małgosia vel Jim
ciekawe, ile oni wydają miesięcznie na natrętną korespondencję?
- 4 0
-
2013-03-20 08:17
działalność gdyńskiej fundacji Maciuś i kazdej innej reguluje statut fundacji
jezeli w statucie jest zapisane ze 54 % przeznaczamy na ............ , 9% na ........... , a reszte na ....... ,to niestety wszystko jest zgodnie z prawem chodziarz moralnie naganne
- 6 0
-
2013-03-20 08:27
Listy od dziecięcych fundacji wszelkiej maści przekazuję niesympatycznym osobom,
mającym duże mniemanie o sobie i nielubiącym zwierząt.
Wtedy trafiają do bazy danych fundacji i fundacja nie odczepi się od nich przez 10 lat.
Nie wierzę w żadne fundacje i medialny płacz wokół nieszczęśliwych dzieci. Portal też się nie popisał, zakładając stronę "pomagamy".
W tym roku przekażę 1% na rzecz prawie znajomego dziecka (współpracowników).- 5 0
-
2013-03-20 08:31
NASZA WINA
Każdy z nas zna kogoś biednego, wystarczy mu pomóc na tyle na ile nas stać.I mieć w d... wszystkie fundacje
- 10 0
-
2013-03-20 08:34
UNESCO
W świetle przepisów międzynarodowych , jeżeli jest wiecej niz 5% dzieci niedożywionych kraj zostaje objęty pomocą UNESCO. Co za tym idzie, jeżeli do Polski miałaby ta organizacja wkroczyć to kraj nasz zyskuje status europejskiej Ugandy rządzonej przez kacyka i jego zwolenników. Tak więc w interesie określonych instytucji jest "zamiecenie" niewygodnych statystyk pod dywan. A co do Pani Ochojskiej to przypomnijmy sobie jak było z jej fundacją Pajacyk ...
- 4 1
-
2013-03-20 08:35
AK
Co z marszałkiem, który jest odpowiedzialny za weryfikacje, kontrole firm prowadzących działalność charytatywną? - Dlaczego nikt nie sprawdza zeznań podatkowych takich podmiotów? Od 2008 r. Pan Grzegorz malwersuje kasę, ukrywa ją za granicą i w najgorszym razie zakończy działalność i przeniesie się do Szwajcarii.
W jaki sposób zostanie ukarany marszałek województwa za swe zaniedbania?- 5 0
-
2013-03-20 08:42
Przypomnijmy
czasplocka.pl/artykul/grubsza_afera_w_caritas___ciag_dalszy,2544.html
- 0 1
-
2013-03-20 08:46
Co się , co się stało ???
- 4 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.