• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Małe dzieci z zakazem wstępu do kociej kawiarni. Przez rodziców?

Dominika Smucerowicz
25 października 2017 (artykuł sprzed 6 lat) 
W trosce o koty właściciele kawiarni musieli wprowadzić zakaz wstępu dla małych dzieci. W trosce o koty właściciele kawiarni musieli wprowadzić zakaz wstępu dla małych dzieci.

Właściciele pierwszej kociej kawiarni w Trójmieście nie wpuszczą więcej do swojego lokalu dzieci poniżej 6. roku życia. Powód? Brak reakcji ze strony rodziców maluchów, które często dręczyły przebywające w kawiarni koty z gdyńskiego schroniska. - Część rodziców uważa, że miejsca takie jak nasze, to takie minizoo. Są przekonani, że można tu przyjść, podręczyć kota i wyjść, a wszystko w cenie kawy latte za 10 zł - tłumaczą pomysłodawcy kociej kawiarni.



Czy uważasz, że część restauracji powinna wprowadzać zakaz wstępu dla dzieci?

Przypomnijmy, że pierwsza kocia kawiarnia w Trójmieście działa przy ul. Władysława IV w Gdyni od maja. Biały Kot został założony przez dwójkę miłośników kotów - Joannę Itrich i Mikołaja Haczewskiego, którzy kilka miesięcy wcześniej postanowili stworzyć miejsce, gdzie spotkają się miłośnicy dobrej kawy i sympatycznych czworonogów. Kawiarnia pełni funkcję domu tymczasowego dla podopiecznych ze schroniska Ciapkowo - do tej pory udało się tu znaleźć nowych opiekunów dla sześciu kociaków.

Zobacz: Kocie kawiarnie w Trójmieście

Właściciele już krótko po otwarciu przekonali się, że prowadzenie kawiarni, w której klientami są często rodzice z małymi dziećmi, to nie lada wyzwanie. W utrzymaniu porządku nie pomógł ani regulamin, ani wprowadzenie wcześniejszych zapisów na wizyty rodzin z pociechami do 10. roku życia.

- W trosce o dobro nasze, naszych pracowników i przede wszystkim kotów, musieliśmy pójść o krok dalej - tłumaczy Mikołaj Haczewski, współwłaściciel gdyńskiej kawiarni.
Właściciele kociej kawiarni uważają, że za zachowanie dzieci odpowiedzialność ponoszą rodzice. Właściciele kociej kawiarni uważają, że za zachowanie dzieci odpowiedzialność ponoszą rodzice.
Rodzice z dziećmi poniżej 6. roku życia nie wejdą do kawiarni

O podjęciu decyzji polegającej na zakazie wstępu dla rodziców z dziećmi poniżej 6. roku życia szefostwo Białego Kota poinformowało za pośrednictwem portalu społecznościowego.

- Z podjęciem tego kroku wstrzymywaliśmy się bardzo długo, gdyż nie chcieliśmy zabraniać naszym najmłodszym gościom kontaktu z naszymi kotami. Tym bardziej, że część z dzieciaków, które nas odwiedziła jest naprawdę super. Tak naprawdę to dzieci same w sobie nigdy nie były i nie będą jakimkolwiek ciężarem dla nas. Problemem są rodzice, których podejście do wychowania swoich pociech jest, nie bójmy się użyć tego słowa, absolutnie beznadziejne. Czarę goryczy przelały dzisiejsze wydarzenia, a konkretnie wizyta rodziców z dwójką dzieci, których upominaliśmy czterokrotnie, by pilnowali swoich podopiecznych - napisali na swoim profilu właściciele Białego Kota.
Wpis tłumaczący zakaz wstępu dla dzieci wywołał lawinę komentarzy, w większości popierających właścicieli.

- Nie chcemy być źle zrozumiani - nie mamy nic przeciwko dzieciom - podkreśla współzałożyciel kawiarni. - Problem zaczyna się wtedy, kiedy rodzic nie widzi nic złego w tym, że jego dziecko biega za kotem z trzema wędkami do zabawy i go nimi dźga. Część dorosłych uważa, że miejsca takie jak nasze, to takie minizoo. Są przekonani, że można tu przyjść, podręczyć kota i wyjść, a wszystko w cenie kawy latte za 10 zł. 70 proc. stresu wynikającego z prowadzenia kawiarni wynika z tego, że zaraz przyjdzie tu rodzic z dziećmi i wszystko zacznie się od nowa. Nasze koty źle znosiły takie traktowanie, nie wspominając o innych gościach, którzy odwiedzali nas w nadziei na wypicie kawy w ciszy i spokoju - dodaje.
Do restauracji z dzieckiem czy bez?

Bezkompromisowa polityka właścicieli Białego Kota na razie jest raczej obca innym trójmiejskim kawiarniom i restauracjom, chociaż i tutaj nie brakuje wyjątków. Na mapie Trójmiasta znajdziemy miejsca, w których nie spotkamy małych dzieci.

Czytaj: Restauracje "wolne od dzieci" w Trójmieście

Z drugiej strony, rodzice z pociechami nie muszą wcale rezygnować z wyjścia z domu. W Gdańsku, Gdyni i Sopocie nie brakuje restauracji, które takich klientów witają z otwartymi ramionami. Gdańska Restauracja Kos, BabyCafe czy Coco z Gdyni to tylko niektóre z lokali przyjaznych rodzinom z dziećmi.

Z dzieckiem na obiad? Restauracje idealne na rodzinne wyjście

Miejsca

Miejsca

Opinie (561) ponad 20 zablokowanych

  • Jestem matką pięciorga. Denerwuje mnie zbytnie roztkliwianie się nad zwierzętami, w stylu " kotek mądrzejszy niż czowiek" itd., jednakże uważam, że właściciele tego miejsca mają prawo zakazać wstępu małym dzieciom, dzieciom w ogóle, jeśli zechcą. Lepsze to, niż podejście i wyproszenie (słuszne) kogoś personalnie. Może być wtedy bardzo przykro.

    • 8 7

  • Tyle piszecie o roszczeniowych postawach matek i ich dzieci...

    już pomijam, że dzieci mają też ojców... to kto tu ma postawę roszczeniową 'żadnych bachorów, zakaz dla g*wniarzy, precz z dziećmi z knajp, kawiarni, bo ja, ja i ja, matki mają siedzieć w domu bo i przeszkadza to i tamto, bo ja nie chcę, nie lubię itp.'
    Zastanówcie się trochę bo żyjecie w społeczeństwie. Macie prawo zwracać uwagę rodzicowi jeśli coś wam przeszkadza, ale na tym forum póki co nie widzę świata karinocentrycznego tylko raczej jedyny słuszny pogląd JA

    • 2 11

  • Obawiam się że ta,wprawdzie słuszna wg mnie ,decyzja może wam zaszkodzić. Rodzice z podejściem "to tylko dziecko" rozwalaja wiele miejsc swoją postawa. Szkoda. Sama mam dziexko i takie podejście mnie denerwuje. Powodzenia!

    • 6 0

  • No nie wiem...

    Nie jestem przekonana, czy taki zakaz jest rozsądny i czy tym sposobem nie zmniejsza się kociakom szansy na adopcję. Osobiście jakoś specjalnie nie przepadam za kotami, jestem bardziej psiarą. A może lepszym sposobem było by po prostu w takiej sytuacji wypraszanie takich rodziców z kawiarni? Zrobić taką klauzulę, że w razie nieodpowiedniego zachowania młodszych gości będą one wraz z opiekunami wypraszanie. Może to dałoby też do myślenie takim "bezstresowym" rodzicom. Porównanie do mini zoo jest raczej nietrafione , bo w tam również nie można dźgać zwierząt patykami i kijami...

    • 5 0

  • O co się niby pieklą ci rodzice, przecież to po pierwsze nie ich kawiarnia po drugie nie umieją g*wniaków pilnować. Wniosek jest jeden rację ma kawiarnia i trzeba ja popierać

    • 13 3

  • Popieram

    • 8 1

  • I bardzo dobrze, większość rodziców w ogóle nie zwraca uwagi na to co robią ich dzie i to nie tylko w kawiarni

    • 11 1

  • Eh

    No i każdy kto ma dziecko został zmierzony jedną miarą .
    Rodzice którzy nie potrafią panować nad dziećmi powinni zostać wyproszeni z lokalu . Złym i przykrym rozwiązaniem jest obecny zakaz dla każdego rodzica.

    Mam dwoje dzieci ( 20 miesięcy i 14 lat ) , 2 koty , psa ... i wszyscy żyją w zgodzie.
    Szczerze ubolewam nad tym, że mimo wielkiej miłości do zwierząt ( mojej i moich dzieci ) nie mogę skorzystać z usług restauracji gdyż zostałam już na starcie oceniona przez pryzmat złych rodziców .

    Słabo !!!

    • 8 5

  • Bez zwierzar

    • 0 9

  • Bez zwierzat (4)

    Ogólnie do żadnej kawiarni czy restauracji nie powinno się wprowadzac zwierząt. Szczególnie nie lubię jak klienci przychodzą do restauracji np z psem. To nie są miejsca dla zwierzaków. A koty są okropne. Omijam takie miejsca dalekim łukiem.

    • 14 22

    • bez zwierząt

      to dobrze że omijasz jeszcze byś humor jakiemuś zwierzakowi zepsuła

      • 10 3

    • "omijam takie miejsca dalekim łukiem łukiem"

      I słusznie. Jeśli ktoś nie lubi zwierząt, to niech się trzyma od nich z daleka. A ci co lubią mają prawo i powinni móc szukać ich towarzystwa. Proste jak drut.

      • 11 1

    • (1)

      Dlatego właśnie są potrzebne miejsca takie jak to. Jeśli ktoś nie lubi przebywać ze zwierzętami idzie do kawiarni, a jeżeli ktoś kocha zwierzęta idzie do kociej kawiarni. I jest spokój.

      • 8 1

      • Zwierząt Lubie i to bardzo, ale kawiarnie i restauracje to nie jest miejsce dla nich. Poza tym najpierw odpowiedniego zachowania trzeba nauczyć właścicieli psów, którzy tak kochają swoje psiaki, ale na ulicy posprzątać po nich nie potrafią i trzeba slalomem chodzic żeby nie wdepnac w g... jeden wielki syf. Nie potrafisz posprzątać po swoim pupilu to nie powinieneś go mieć.

        • 1 1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Forum

Wydarzenia

Wystawa budowli z klocków Lego (2 opinie)

(2 opinie)
33 - 35 zł
wystawa

Unikaj statków, gdzie nie mają zwierząt. Zwierzęta na Darze Pomorza - wystawa czasowa (3 opinie)

(3 opinie)
28 zł
wystawa

Kosmiczna Baza - Mobilne Centrum Nauki

35 zł
wystawa

Najczęściej czytane