- 1 Mnóstwo atrakcji na rodzinny weekend (5 opinii)
- 2 Kosakowo wynajmuje część szkoły w Gdyni (22 opinie)
- 3 Ile kosztuje wyprawka szkolna 2024/2025? (65 opinii)
- 4 Ciąża. Jak zachować płodność po leczeniu onkologicznym? (20 opinii)
- 5 Pijany ojciec z dwójką dzieci na placu zabaw (182 opinie)
- 6 Czytelnik: Trzy problemy w Majalandzie (224 opinie)
Decyzja o powrocie do pracy wiąże się z koniecznością zakrojonych na szeroką skalę poszukiwań właściwej osoby do sprawowania opieki nad naszym dzieckiem.
Nie łatwo znaleźć odpowiednią opiekę dla maluszka. Nie wszystkie osoby wyrażające chęć opieki nad dziećmi na łamach gazet i portali internetowych posiadają pożądane przez nas cechy i kwalifikacje.
Ważne abyśmy potrafili sprecyzować oczekiwania wobec osoby, która w czasie naszej nieobecności będzie odpowiedzialna za dziecko. Dlatego też poszukiwania niani warto zacząć od swojego najbliższego otoczenia. Rodzina, sąsiedzi, praca, znajomi idą na pierwszy ogień. Zawsze lepiej trafić na kogoś sprawdzonego lub poleconego przez znaną nam osobę.
Jeżeli nie możemy liczyć na nasze otoczenie pozostaje nam możliwość skorzystania z serwisów internetowych, ogłoszeń prasowych, agencji pośredniczących w znalezieniu niani, a także z licznych ognisk przedszkolnych i żłobkowych, które przyjmują nawet roczne dzieci.
Rodzice poszukując osoby, pełniącej rolę dodatkowego członka rodziny najczęściej decydują się na panie które odchowały już swoje dzieci, dysponują czasem i doświadczeniem w opiekowaniu się dziećmi. Zachodzi jednak obawa, że starsza pani nie nadąży za swoim podopiecznym i po pierwszych dwóch godzinach z lekką zadyszką opadnie na fotel.
Zostawiając nasz skarb sam na sam z nianią na większą część dnia trudno uwolnić się od obaw czy wszystko przebiega prawidłowo. Czy osoba wybrana przez nas jest godna zaufania. W tej sytuacji jedyne co można zrobić to obserwować dziecko i jego reakcję gdy pojawia się niania. Jeśli dziecko uśmiecha się radośnie na widok niani można być spokojnym. Z czasem pomiędzy nianią a dzieckiem wytworzy się szczególny rodzaj więzi.
Rodzice mniej odporni na stres związany pozostawieniem dziecka z obcą osobą korzystają z osiągnięć nowoczesnej techniki umieszczając w dyskretnym miejscu cyfrową kamerę. Obraz zarejestrowany przez kamerę rozwieje wszelkie wątpliwości co do dokonanego przez nas wyboru.
Opinie (83) 1 zablokowana
-
2008-09-25 09:57
... biznesłumenki lubią obce wyrazy: markieting, kontrolling itp :p
- 0 0
-
2008-09-25 09:58
(1)
1200 zł, oczywiscie na czarno - z gotowaniem
tylko dla dziecka, sprzątanie tylko wokół dziecka.
Ale i tak bardzo zadowolona jestem! Jeśli zarabiam 1200 to wolę oddać całą pensję niani niż siedzieć z dzieckiem w domu. To dla zdrowia psychicznego - lepiej wychodzić co rano z domu.- 0 0
-
2008-09-25 10:02
w jakim wieku oddaje się dziecko pod opiekę niani? Twoje ma ile?
- 0 0
-
2008-09-25 10:08
no... NIEZLE! (4)
ja rozumiem ze wszyscy chcemy godnie zyc. i rozumiem ze praca w domu z dzieckiem nie jest latwa i bywa meczaca. ALE!!! 1300 zl zlotych?! mimo wszystko sadze ze to troche duzo. Sama mam 3 dzieci, przy czym z jednym przeszlismy przez grupe nian. Moje doswiadczenia nie sa najlepsze - po pierwsze nianie raptem (2-3 mce) zmienialy prace (dodam ze jednej placilismy nawet 1500 bo nie bylo wyboru :/ ) - to kwestia starszej Pani bo dostala lepsza oferte blizej domu..., jak zatrudnilismy studentke to po 2-3 miesiacach stwierdzila ze ona jednak poszuka pracy na etat, pozniej byla jeszcze jedna niania ktorej dziecko sie BALO! ... po takich doswiadczeniach w koncu znalezlismy prywatne przedszkole ktore przyjelo naszego malucha. Z jednej strony OK - ludzie chca zarabiac. Ale z drugiej do jasnej anielki, jak juz chca tyle to niech sie czyms wykaza! Zdarzalo sie i tak ze opiekunka sie rozchorowala i RANO! dzwonila ze ona jednak nie przyjdzie... zalamka. :(
- 0 0
-
2008-09-25 14:39
:) (1)
niesamowite, jakbym czytała swoją własną historię ...
- 0 0
-
2008-09-25 16:01
Kazdy ma prawo sie rozchorowac. Lepiej zeby przyszla i zarazila Twoje dziecko/dzieci? Zalosne.
- 0 0
-
2008-09-25 22:08
(1)
a wolalaby pani zeby przyszla chora i zarazila dziecko? sama mialam 2 razy taka sytuacje ze obudzilam sie rano chora choc wieczorem nic na to nie wskazywalo.zadzwonilam i powiedzialam ze nie moge bo gdyby to byla tylko kwestia mojego zlego samopoczucia to bym przyszla,ale ryzyko zarazenia malucha jest zbyt duze zebym mogla poniesc moralne konsekwencje takiego wybryku.nawet za cene utraty pracy.na szczescie rodzice tez mysleli. to nie boli.
- 0 0
-
2008-09-26 15:02
taaak...
zapraszam do przeczytania postu ponizej...zaczyna sie na " a ty jak sie rozchorujesz to kiedy informujesz pracodawce".. jak to bylo? myslenie nie boli?...
- 0 0
-
2008-09-25 10:16
ja jestem niania 1500 na reke tylko od pon-piatku (1)
jak panstwo wychodza w sobote lub piatek wieczorem placa mi ok 200 zl za jedno wyjscie tak ze z nadgodzinami mam ponad 2000 zl, jedzenie za darmo, prezenciki z wyjazdow sluzbowych, jedzenie przygotowuje tylko dla malego
- 0 0
-
2008-09-25 16:33
to nieźle tez bym tak chciała ,przez kilka lat opiekowałam się dziećmi (dwójką-rodzeństwo) na pół etatu ,dzieci obecnie poszły do przedszkola, ten czas z dziećmi wspominam bardzo miło .Nawet po roku czasu jestem zapraszana na kawę.Pozdrawiam niania.
- 0 0
-
2008-09-25 12:41
Niedouczony licencjacie
trzeba bylo skonczyc studia na porzadnej uczelni, a nie prywatne lub zaoczne, to wtedy i zarobki bylyby lepsze. A i przedsiebiorczosc moze tez.
- 0 0
-
2008-09-25 13:05
CO PO MACIERZYNSKIM?
MAMY! Jak sobie radzicie po zakonczeniu macierzynskiego? babcia/niania/zlobek/wychowawczy?
- 0 0
-
2008-09-25 13:19
(2)
A ty jak sie rozchorujesz to kiedy informujesz pracodawcę ? Tydzień wcześniej przed tym faktem? Nie dajmy sie zwariowac nianie to nie cyborgi! Każdemu sie zdarzy zachorowac! Trzeba to zrozumieć!
- 0 0
-
2008-09-25 13:29
taaaaaak.... (1)
trzeba... ale ile razy w mcu hm? a poza tym jak sie zle/niewyraznie czujesz to chyba nie od godziny 7 rano tylko wczesniej wiesz o tym nie? i samemu sie informuje o swojej chorobie a nie po 8 telefonie ode mnie. pomijam grype zoladkowa. Ponadto miloby bylo zostac chociaz poinformowanym ze istnieje taka mozliwosc ze sie nie stawie do pracy. Nie masz pojecia co z nianiami przeszlismy... :/
- 0 0
-
2008-09-25 13:38
Ok
Tych informacji nie było w poprzednim poscie. po osmiu telefonach sama bym ją ze schodów zrzuciła
- 0 0
-
2008-09-25 13:54
Wątpliwości
Tyle krzyku wokół skromnej postaci niani,przecież nikt nikogo do niczego nie zmusza,ani zatrudniający ani zatrudniani.
Ja od ponad 3 lat z doskoku opiekuję się 2 dzieci w swoim bloku i dostaję 10 zł/h.Uważam,że jest to mało, bo praca jest na telefon z krótkim wyprzedzeniem i nieraz plany trzeba zmienić aby sie dostosować.Stawka ta jest niezależna od pory dnia i tygodnia.
Uważam,że jest to mało i chyba zrezygnuje,umawialiśmy się na 20 godzin miesięcznie minimum a często nie osiągam nawet 10.- 0 0
-
2008-09-25 16:44
3
Uważam ,ze nianie są potrzebne w sytuacjach ,kiedy rzeczywiście nie mamy co zrobić ze swoim szkrabem,nikt kto nie musi nie oddaje swojego dziecka pod opiekę opiekunek.Pań nauczycielek.Ja osobiście przez 7 lat zajmowałam się opieką nad dziećmi.Lata te wspominam bardzo serdecznie i nie zarabiałam kokosów 500 zl za pół etatu (opieka nad 2 dzieci) ale każdego dnia starałam się sprostać oczekiwaniom rodziców -opieka musiała być lepsza niż nad własnym dzieckiem.Łączę pozdrowienia Trójka:)
- 0 0
-
2008-09-25 23:14
Uważam, że to nieuczciwe nazywać ludzi "pomiotłem" tylko dlatego, że nie skończyli szkół. Zwracam uwagę, że w żłobkach i przedszkolach też opiekują się dziećmi i szkoły mają skończone. Skoro decydujesz się na opiekunkę to pamiętaj, że Ci ludzie też chcą zarobić na swoje utrzymanie, dla nich to taka sama praca jak dla Ciebie.
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.