- 1 Kosakowo wynajmuje część szkoły w Gdyni (16 opinii)
- 2 Ciąża. Jak zachować płodność po leczeniu onkologicznym? (12 opinii)
- 3 Pijany ojciec z dwójką dzieci na placu zabaw (179 opinii)
- 4 Czytelnik: Trzy problemy w Majalandzie (224 opinie)
- 5 Mnóstwo atrakcji na rodzinny weekend (5 opinii)
- 6 Mnóstwo rodzinnych atrakcji na weekend (1 opinia)
Park zamiast przedszkolnego placu zabaw
Porównaj oba place zabaw - przedszkolny i miejski.
Plac zabaw przy przedszkolu nr 9 przy ul. Nowiny 2 w Gdańsku zostanie zlikwidowany. Na jego miejscu powstanie kolejny fragment Parku Oruńskiego. Choć zaledwie kilkanaście metrów obok przedszkola znajduje się kolejny plac zabaw - całkowicie nowy, większy i ogrodzony płotem - część rodziców maluchów sprzeciwia się planom miasta.
Na tyłach przedszkola znajduje się niewielki, otoczony niskim żywopłotem plac zabaw. Na jego terenie znajduje się kilka urządzeń wykonanych z drewna, m.in. zjeżdżalnia, karuzela, bujak czy altanka.
Dzieci nie będą miały się gdzie bawić?
Zgodnie z planami gdańskiego magistratu, przedszkolny plac zabaw ma zostać zlikwidowany. Ta decyzja spotkała się ze zdecydowanym sprzeciwem części rodziców maluchów. Jedną z oburzonych jest pani Marta*, która zaalarmowała o tym problemie naszą redakcję.
- Mój synek uczęszcza do przedszkola nr 9, które znajduje się w zabytkowym dworku. Nie jest to budynek idealny dla dzieci: ma za wysokie schody czy zbyt małe sale. Ale personel robi, co może, aby dzieci czuły się tam zadowolone i bezpieczne. Na remonty czekają od lat, proszą o finansową pomoc rodziców. Każdy widzi zaniedbaną elewację, zdewastowany przedszkolny plac zabaw, gdzie miejscowa młodzież urządziła sobie punkt zborny. I właśnie ten plac jest solą w oku prezydenta Gdańska i jego wspaniałego planu odświeżenia parku. W nowej koncepcji nie ma miejsca na plac zabaw dla przedszkola. Jak to możliwe? Gdzie dzieci mają spędzać czas na świeżym powietrzu? Gdzie mają się bezpiecznie bawić? - pyta nasza czytelniczka.
Sąsiedztwo nowoczesnego, miejskiego placu zabaw
Trudno polemizować z argumentem, że dzieci zostaną pozbawione miejsca do bezpiecznej zabawy na świeżym powietrzu. Sęk w tym, że spór pomiędzy częścią rodziców a miastem jest nieco bardziej skomplikowany. Otóż tuż obok budynku przedszkola, w odległości zaledwie kilkunastu metrów, znajduje się... miejski plac zabaw . Co ciekawe, w porównaniu do jego odpowiednika na tyłach przedszkola, oferuje on nieporównywalnie wyższy standard.
Budowa miejskiego placu zabaw przy ul. Nowiny została ukończona w zeszłym roku. Jego teren - kilkunastokrotnie większy od przedszkolnego placu zabaw - jest wyłożony amortyzującymi upadek płytami oraz w całości ogrodzony drucianym płotem. Ulokowane tutaj urządzenia są nie tylko nowoczesne i bezpieczne, ale i podzielone na strefy dla dzieci w różnym przedziale wiekowym. Na jednym polu znajduje się nawet siłownia dla osób dorosłych. Warto wspomnieć, że nie ma tu śladów obecności chuliganów, czyli niedopałków po papierosach czy wydrapanych albo wymalowanych bohomazów.
Protestujący wytaczają kontrargumenty
Pomimo bliskiego sąsiedztwa miejskiego placu zabaw, protestujący rodzice podtrzymują swój sprzeciw wobec planów przekształcenia placu na tyłach przedszkola nr 9. Ich zdaniem, wysyłanie maluchów do pobliskiego małpiego gaju jest całkowitym nieporozumieniem. Jakimi argumentami uzasadniają swoje stanowisko?
- Owszem, trzy kroki dalej jest piękny i nowoczesny plac zabaw. Naszym zdaniem przedszkole powinno być jednak wyposażone we własny plac zabaw. Po pierwsze, miejski plac jest ogólnodostępny. Przedszkolaki, za które rodzice podpisują specjalne oświadczenia zdrowotne, będą tu miały kontakt z innymi dziećmi, od których mogą zarazić się różnymi chorobami. A plac pęka w szwach od rana do wieczora. Po drugie, trudno upilnować dzieci na tak dużej przestrzeni. Po trzecie, wyjście choć jednego z nich do toalety będzie problemem. Dziecko będzie musiało zostać odprowadzone do budynku przez jednego opiekuna, a pozostałe dzieci zostaną tylko z drugim. Obecnie, na placu przy samym budynku, dziecko można przekazać np. pani woźnej. Po czwarte, przedszkolny plac zabaw jest otoczony drzewami, które latem dają dzieciom cień. Miejski plac jest w ogóle nieosłonięty przed słońcem, co ma znaczenie podczas kilkugodzinnej zabawy. Zresztą, przy każdej szkole musi być szkolne boisko. Czemu w tym przypadku ma być inaczej? - przekonuje pani Barbara*, której dziecko również uczęszcza do przedszkola nr 9.
Kolejny fragment parku zamiast małpiego gaju
O skomentowanie problemu poprosiliśmy przedstawicieli gdańskiego magistratu. Urzędnicy potwierdzili, że przedszkolny plac zabaw zostanie zlikwidowany w związku z kolejnym etapem rewitalizacji Parku Oruńskiego. Nie odnieśli się bezpośrednio do przytoczonych wyżej argumentów, ale wyraźnie podkreślili, że miejski plac zabaw jest dostosowany do potrzeb dzieci w wieku przedszkolnym.
- Przedszkole nr 9 znajduje się na terenie wpisanego do rejestru zabytków Parku Oruńskiego, który od kilku lat przechodzi rewitalizację. Obecnie rozpoczynamy kolejny, ostatni już etap rewitalizacji parku, który zakończy się w listopadzie 2017 r. Zlokalizowany bezpośrednio przy budynku przedszkola plac zabaw znajduje się na terenie objętym ostatnim etapem rewitalizacji parku. W ramach prac związanych z rewitalizacją parku prowadzoną w 2015 roku, wykonane zostały nowe place zabaw z bezpieczną nawierzchnią, dostosowane do różnych grup wiekowych, w tym także dzieci w wieku przedszkolnym - mówi Olimpia Schneider, inspektor Referatu Prasowego Urzędu Miejskiego w Gdańsku.
W jaki sposób zostanie zagospodarowany teren po zlikwidowanym placu zabaw?
- Park Oruński jest jednym z najstarszych parków w Gdańsku. Budynek, w którym mieści się przedszkole, to pochodzący z XVI w. Dwór Oruński wpisany do rejestru zabytków. Zgodnie z opracowaną na podstawie XIX-wiecznych planów Parku Oruńskiego i zatwierdzoną przez konserwatora zabytków dokumentacją projektową, na terenie przylegającym do dworu powstanie plac z kostki granitowej oraz alejki spacerowe, harmonijnie wkomponowane w otoczenie parku. Projekt rewitalizacji Parku Oruńskiego nie przewiduje kolejnego placu zabaw na terenie parku - kwituje Schneider.
Informacja od rodziców dzieci
Dyrekcja przedszkola nr 9 wie o opisywanym problemie, ale do czasu konsultacji z władzami Gdańska woli wstrzymać się od komentarza.
- Ta sprawa jest nam od niedawna znana. O likwidacji naszego placu zabaw nie zostaliśmy jeszcze poinformowani oficjalnie. Dowiedzieliśmy się o tym od rodziców dzieci, którzy znaleźli plany na ten temat w internecie - komentuje dyrekcja.
*imiona zostały zmienione
Miejsca
Opinie (60) 8 zablokowanych
-
2016-09-26 20:25
Każde przedszkole ma swój własny plac zabaw więc dlaczego tu ma być inaczej. W końcu chodzi o bezpieczeństwo dzieci.
- 10 8
-
2016-09-26 22:31
Jest proste rozwiazanie. (2)
Rodzice powinni zrzucic sie na ogrodzenie i trawe/kostke i inne materialy i w czynie spolecznym zabrac sie za robote. Oczekiwanie latami, ze podatnik ma rezygnowac ze swojego prawa do zieleni i jeszcze doplacac do nie swoich dzieci jest bzdura.
Tez uwazam, ze dzieci powinny muec teren zamkniety przy przedszkolu- a ich rodzice powinni byc fundatorami w kolwjnych latach nowych urzadzen, ogrodzen itp.- 8 5
-
2016-09-27 06:24
(1)
Z tego co mi wwiadomo to przedszkole publiczne nie prywatne, dlaczego niby rodzice mieli by fundowac nowy plac zabaw?
- 4 2
-
2016-09-27 07:29
zgadzam się, a dodatkowo dodam, że drewniane budowle na placu przedszkolnym
malowali kilka lat temu (w sobotę) w czynie społecznym właśnie rodzice i pracownicy przedszkola.
Ogrodzić przedszkola nie można, bo tego zakazał konserwator zabytków.
Jakieś 7-8 lat temu był pomył prywatyzacji tej placówki, ale nikt nie podołałby wymaganiom ww. konserwatora.
Nie wyobrażam sobie mieszania dzieci przedszkolnych i "obcych" na jednym placu. Jeśli inni komentujący mają/mieli faktycznie dzieci, to chyba również nie chcieliby. żeby np. podczas lekcji WF lub w czasie przerw lekcyjnych na boisku ich pociech mogły przebywać osoby postronne?- 5 2
-
2016-09-27 02:13
Wszystkie place zabaw przy publicznych przedszkolach powinny być ogólnie dostępne. Kiedyś tak było i nie było problemu, najwyżej wyciągu dnia przedszkolanka pogoniła obce dzieciaki, jak maluchy w przedszkolu spały albo wychodziły na plac się pobawić. A po południu korzystali wszyscy z okolicy.
- 8 4
-
2016-09-27 06:12
Każde Przedszkole ma swój ogródek
Do czasu gdy w budynku znajduje się przedszkole, powinien on mieć swój własny ogrodzony kawałek ogródka aby dzieci mogły wyjść bezpiecznie przed przedszkole. Park jest wystarczająco duży aby pogodzić te dwie ważne funkcje. Najważniejsze jest bezpieczeństwo dzieci! Po wielu latach przedszkole powinno się doczekać ogrodzenia pasującego do Rewitalizacji (ale nikt nie pomyśla aby tak ważną sprawę skonsultować z lokalną społecznością, rodzicami dzieci czy też z dyrekcją Przedszkola). Pozdrawiam
- 16 2
-
2016-09-27 06:22
(1)
Oczywiste ze plac powinien zostac wyremontowany i ogrodzony to teren przedszkola a kiedy wybierzesz sie tam w weekend mlodziez uskutecznia sobie tam spotkania wiec slabo.
- 12 1
-
2016-09-27 10:27
W parku ma być monitoring więc powinni się pilnować
- 0 0
-
2016-09-27 07:23
przeniesc przedszkole (1)
Mozna by w ogole przeniesc to przedszkole w inne miejsce, a na jego miejscu zrobic kawiarnie i ogolnodostepne toalety. Park dzieki temu bylby jeszcze czesciej odwiedzany, a poza tym brakuje w nim wlasnie takiego miejsca.
- 12 3
-
2016-09-27 07:38
na szczęście nie można :) i nie będzie można :)
Nieruchomość wraz z parkiem została zapisana miastu przez ostatnią właścicielkę z zastrzeżeniem, że na tym terenie nigdy nie może być prowadzony "wyszynk". Umarła bezpotomnie, ale potomkowie jej krewnych trzymają rękę na pulsie.
Toalety przydałyby się, ale nie koniecznie kawiarnia. Bezalkoholowa nie zarabiałaby, a pijaczków w parku i bez tego nie brakuje.- 2 1
-
2016-09-27 07:49
(1)
"Przedszkolaki, za które rodzice podpisują specjalne oświadczenia zdrowotne, będą tu miały kontakt z innymi dziećmi, od których mogą zarazić się różnymi chorobami". Piękne.
- 7 4
-
2016-09-27 10:39
Plus ryzyko, że trafi się dziecko innego koloru skóry. Nie pozwoliłabym aby mój kewinek bawił się z murzynem.
- 0 0
-
2016-09-27 08:00
oruniacy
I znowu wpuszczają ludzi w kanał ,plac przedszkola będzie sprzedany deweloperowi a pużniej przyjdzie czas na przedszkole a wy dalej skaczcie sobie do gardeł ! Naiwniacy!
- 4 4
-
2016-09-27 09:10
Bełkot urzędniczy
Urzędnicy chyba nigdy nie byli na miejscu skoro twierdzą, że przedszkole może korzystać z pobliskiego, ogólnodostępnego placu zabaw. Po pierwsze ten plac zabaw jest podzielony na 3 strefy w zależności od wieku dziecka - dla dzieci w wieku przedszkolnym jest najmniejsza część. Po drugie na ogólnodostępny plac przychodzą już dzieci z innych pobliskich przedszkoli. Może wg. urzędników przedszkola powinny robić grafik o której i kiedy jakie przedszkole korzysta?
- 7 6
-
2016-09-27 09:49
Do rodziców przedszkolaków (1)
Przyjdźcie kiedyś w godzinach pracy do przedszkola i na przedszkolny plac zabaw i zobaczcie gdzie są dzieci, zawsze bawią sie na placu miejskim a nie przedszkolnym, także ten plac przedszkolny chyba rzeczywiście nie jest potrzebny
- 7 8
-
2016-09-27 09:57
??
Bywam tam codziennie na spacerze z dzieckiem i zapewniam, że dzieci z przedszkola bawią się u siebie, na ogólnodostępnym są dzieci z innych przedszkoli.
- 3 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.