- 1 Mnóstwo atrakcji na ostatni weekend wakacji (11 opinii)
- 2 Co się zmieni na egzaminie ósmoklasisty 2025? (15 opinii)
- 3 Co się zmieni w nowym roku szkolnym 2024/25? (183 opinie)
- 4 Był "laptop dla czwartoklasisty" - co zamiast? (88 opinii)
- 5 Mnóstwo atrakcji na wakacyjny weekend (9 opinii)
- 6 Córka złamała rękę, ale do ortopedy nie da się umówić (128 opinii)
Rzucamy wakacje, wracamy do szkoły
1 września nadchodzi wielkimi krokami. Dzieci wracają z ostatniego turnusu kolonii, młodzież kończy biwaki i okupuje perony w oczekiwaniu na powrotny pociąg. Trzeba odkurzyć zeszyty, wyposażyć piórniki i przeżyć nadchodzące dziesięć miesięcy w oczekiwaniu na lato. Tylko jak?
- Koniec wakacji jest już trochę nudny. Wszyscy rozjeżdżają się do domów, robi się pusto i smutno - ocenia Daniel, uczeń ostatniej klasy Szkoły Podstawowej nr 42 w Gdyni. - W szkole na początku jest bardzo fajnie, dopóki nauczyciele nie pytają. Ale później też nie jest źle.
Czy możemy ułatwić dziecku przejście z wakacyjnej laby do szkolnej rzeczywistości? Przygotować i zachęcić do pozytywnego przywitania szkoły?
- Wszystko zależy od wieku dziecka. Inaczej przygotowujemy ucznia, który idzie do szkoły po raz pierwszy, a inaczej szkolnego "weterana" - podpowiada Natalia Nawrocka-Sadowska, psycholog z Gdańska. - W przypadku zerówkowicza czy pierwszoklasisty, przygotowywania zaczynamy już w wakacje, np. w sierpniu. Sam zakup szkolnej wyprawki jest już pretekstem do rozmowy na temat szkoły i wszystkiego co z nią związane.
Zakupy i zestaw nowych rzeczy, choćby to były jedynie artykuły papiernicze, cieszą nie tylko najmłodszych. Starsi uczniowie również nie mogą się doczekać szkolnej wyprawki.
Kolejną uniwersalną prawdą jest to, że dzieci z powrotu do szkoły cieszą się tym bardziej, im bardziej nudziły się podczas wakacji. Uczniom, którzy w wakacje przeżywali ekscytujące przygody na egzotycznych wyspach, trudniej wrócić do szarzyzny dnia codziennego, choć i dla nich, stały rytm dnia, wiążący się z rokiem szkolnym, daje poczucie bezpieczeństwa i uporządkowania.
- Nie oszukujmy się, dzieci wracając do szkoły nie cieszą się z tego, że będą się uczyły, lecz że wchodzą w jakiś znany rytm, wracają do kolegów i do świata, w którym coś się dzieje - mówi Halina Weiss, pedagog szkolny z Gimnazjum nr 34 w Nowym Porcie.
Jak wypracować wspólnie z dzieckiem powakacyjny rytm dnia?
- Super pomysłem jest wspólne przygotowanie planu tygodnia, który będzie obowiązywał już od września: o której wstajemy, poranna toaleta, śniadanie, wyjazd do szkoły, szkoła, powrót ze szkoły (godzinę wpisujemy jak będzie już znany plan lekcji), obiad, odrabianie lekcji, czas wolny - radzi Natalia Nawrocka-Sadowska. - Taki plan działania będzie wskazówką dla dziecka, a rodzic zawsze będzie miał się do czego odwołać. Ważne by ułożyć go wspólnie z dzieckiem, dać mu tzw. pozorny wybór: wolisz odrabiać lekcje zaraz po szkole czy po obiedzie? Jak myślisz ile czasu potrzebujemy, by zjeść śniadanie: 15 czy 20 minut? Układanie planu to ma być zabawa, rysunki czy naklejki przedstawiające dane czynności mile widziane.
Ze starszym dzieckiem możemy porozumieć się bez pomocy obrazków i naklejek. Ale graficzna wizualizacja też jest mile widziana.
- Warto dopilnować by lekcje i inne obowiązki szkolne zawsze były przed czasem wolnym, zwiększa to motywację do działania, jest też konsekwencja: nie odrobiłeś lekcji, nie grasz na komputerze - dodaje Natalia Nawrocka-Sadowska.
Gimnazjalista wraca do szkoły trochę inaczej niż uczeń podstawówki. Warto jednak zwrócić uwagę na absolwentów szkół podstawowych.
- Rodzice gimnazjalnych pierwszaków powinni zwiększyć swoją uwagę i czujność, zwłaszcza dotyczącą frekwencji szkolnej młodego człowieka - sugeruje Halina Weiss. - Pierwszaki czują się dorosłe i nierzadko zdarza się, że z tej dorosłości chcą korzystać. Rodzice też czują, że ich dzieci przestały być dziećmi i bardziej im ufają. Jeśli dziecko wciągnie się w wagarowanie, trudno będzie mu wrócić z tej "podróży" do szkolnej rzeczywistości. Dlatego zwłaszcza rodzice pierwszaków powinni od czasu do czasu zadzwonić lub zajrzeć do szkoły, by upewnić się, że ich pociecha w niej przebywa.
- Ja w drugiej klasie gimnazjum spędziłam na wagarach prawie trzy miesiące - przyznaje siedemnastoletnia Zuza, teraz już licealistka z Sopotu. - To było straszne, bo im dłużej nie było mnie w szkole, tym bardziej bałam się do niej wrócić.
Czy powrót do szkoły przeprowadzić "radykalnym cięciem"? Czy może warto stopniowo wdrażać się do obowiązków i zajęć? Zdaniem psycholog Natalii Nawrockiej-Sadowskiej, lepiej jest "rzucić" wakacje jak palenie.
- 2 września zarówno dzieci, jak i rodzice przestawiają swój rytm na tryb szkolnych obowiązków, nie ma tutaj półśrodków, startujemy i jedziemy do końca czerwca - przekonuje psycholog Natalia Nawrocka-Sadowska. - Wszystko zależy od naszych przekonań, od tego jakie znaczenie nadajemy szkolnym powrotom: zarówno rodzic, jak i dziecko może przecież znaleźć pozytywne aspekty - dodaje.
Gdy dobrze zorganizujemy rok szkolny, może on być pozytywnym wyzwaniem dla dziecka, a dla rodziców, powodem do dumy.
Zatem, rzucamy wakacje! Od poniedziałku będziemy budzić się i chodzić spać wcześniej oraz czekać na kolejny weekend. Pozostaje życzyć wszystkim szczęśliwego nowego roku. Szkolnego.
Miejsca
Opinie (19) 1 zablokowana
-
2013-08-30 12:34
Haha studenci pozdrawiają! (2)
-
-
-
-
-
a nie, chwila, od tygodnia uczę się do poprawek... :/- 26 0
-
2013-08-30 12:42
pozdrowienia od asystenta hihi (1)
- 5 0
-
2013-08-30 12:50
jeszcze nie zwolnili? Niż zawita i na uczelnie
- 2 5
-
2013-08-30 13:10
koniec z sexem w krzaczorach,bełtami na plazy,wracam do budy...ech...
- 24 1
-
2013-08-30 15:03
Dzieciaki współczuję wam
- 2 0
-
2013-08-30 21:49
Znów będa korki na ulicach. (5)
Matki polki zaczną odwozić swoje "pociechy" do szkół. Całe miasto zakorkowane.
- 10 10
-
2013-09-01 11:27
dokładnie (4)
Mamy tak rozbudowaną komunikację, ale nie dziecko trzeba przywieźć pod same drzwi samochodem. Tragedia
- 6 2
-
2013-09-02 09:34
A potem się dziwią, że dziecko ma nadwagę i cechuje je totalna nieporadność. (3)
- 3 2
-
2013-09-02 13:47
(2)
Moje dziecko podwożę samochodem do Szkoły Sportowej. Przy 14h lekcyjnych tygodniowo wf i trening nie ma ani nadwagi ani też nie wykazuje niepordności. Komunikacją miejską również jeździ. Plan zajęć ma obecnie tak ułożony,że wolę zawieść i przywieźć - kwestia oszczędności czasu przy 2 przesiadkach.
- 2 2
-
2013-09-02 22:57
(1)
Nowobogacka mamuśka musi się pokazać swoim SUV-em pod szkołą. Nawet gdy dziecko miało by do niej 500m.
- 1 1
-
2013-09-03 08:26
Masz racje chciałabym aby moje seicento było SUV-em;)
- 0 0
-
2013-08-30 23:06
Pozdrawiam nauczycieli (2)
Jesteśmy z wami!
- 7 1
-
2013-08-30 23:07
Dzieci
2 września przyjdźcie do szkoły. Nie w niedzielę 1.09...
- 3 2
-
2013-08-30 23:09
prosimy o zwiekszenie ilosci patroli szkolnych na plażach, ulicach i skwerach
w Gdańsku
- 2 2
-
2013-08-30 23:22
To niesprawiedliwe studenciaki maja wrzesień wolny (1)
- 7 0
-
2013-09-02 09:33
Nie wszyscy.....
- 0 0
-
2013-09-03 09:44
szkoły bez etyki
Poprawnie - superpomysłem
- 0 0
-
2013-09-03 11:04
artykul obraza rodzicow...
no, chyba, ze zyjemy w pokoleniu debili, co wcale nie jest takie wykluczone. doprawdy potrzebujecie wskazowek w tak prostych, nieuniknionych rzeczach jak rozpoczecie roku szkolnego????? odbiorcy tego artykuliku... wstyd wstyd i jeszcze raz wstyd.... ps. pani psycholog nie powiedziala wam, gdzie macie umieszczac rysunki na planach dnia :D i co teraz????
- 1 0
-
2013-09-03 18:18
Metadieta
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.