• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Smuga cienia u młodej mamy, czyli uboczne skutki macierzyństwa

Monika Kopycińska
12 maja 2010 (artykuł sprzed 14 lat) 

Wiele kobiet po porodzie doświadcza stanów psychicznych, które są dla nich dziwne i niepokojące. Zamiast spodziewanej radości i przypływu energii, odczuwają smutek, niepokój, a czasem wręcz obsesyjny lęk.



Rozmawiamy o tym z psychoterapeutką Emilią Suszką.

Problemy emocjonalne młodej mamy mogą mieć różne nasilenie: od zwykłego smutku poporodowego, czyli tzw. "baby blues", przez depresję poporodową, zaburzenia lękowe (czasem występują równocześnie z depresją, a czasem niezależnie), aż po zespół stresu pourazowego.

Najczęściej występuje baby blues, który czasem zmienia się w znacznie cięższą depresję poporodową. Warto dowiedzieć się nieco więcej na temat tych dwóch zjawisk.

Czym różni się baby blues od depresji poporodowej?

"Baby blues" trwa krócej i ma znacznie lżejszy przebieg. Młoda mama odczuwa przygnębienie, brak energii, bywa płaczliwa i drażliwa, miewa zmienne nastroje. Do ciągłego zmęczenia dołączają się obawy kobiety o to, czy sprosta nowej roli, czy sprawdzi się jako matka. Depresja poporodowa to stan znacznie cięższy: przygnębienie przeradza się w długotrwały smutek, brak energii w apatię, a obawy mogą zmienić się w silny lęk o dziecko i jego zdrowie. Czasem matka traci kontakt z dzieckiem, zainteresowanie nim, może nawet być do niego wrogo nastawiona. Pojawiają się objawy somatyczne, np. bezsenność, zaburzenia jedzenia, rożnego rodzaju bóle. Mogą pojawić się myśli samobójcze. Na szczęście depresja poporodowa zdarza się znacznie rzadziej niż baby blues.

Czy jako młoda mama odczuwałaś tzw. baby blues?

Jaki procent kobiet dotykają te problemy i czy jest to zintensyfikowanie stanów psychicznych, które miało się wcześniej, czy zjawisko przejściowe, związane z porodem?

Ocenia się, że "baby blues" może dotykać od 50 nawet do 80% kobiet, które właśnie urodziły dziecko. Jest to zjawisko powszechne i naturalne, a jednocześnie przejściowe, związane z porodem, który przecież nieodwracalnie i zasadniczo zmienia życie kobiety. Pojawia się maleńkie, bezradne dziecko, za które kobieta musi wziąć pełną odpowiedzialność, być do jego dyspozycji, podczas gdy do tej pory odpowiadała głównie sama za siebie. To duże obciążenie psychiczne, koniec pewnego etapu w życiu, a początek innego.

Depresja poporodowa dotyczy 10-20 proc. kobiet i czasem wiąże się z wcześniejszymi skłonnościami do depresji. Szacuje się, że kobiety, które ujawniały wcześniej skłonności depresyjne, trzy razy częściej zapadają na depresję poporodową niż pozostałe. Czasem jednak depresja poporodowa jest pierwszym tak drastycznym obniżeniem nastroju w życiu kobiety.

W jakim czasie mogą wystąpić niepokojące objawy, dotyczące samopoczucia młodej mamy?

Baby blues pojawia się szybko, od 2 do 6 dni po porodzie, i mija zazwyczaj po ok. 2 tygodniach, czasem trwa do miesiąca. Bywa jednak, że nie mija i przeradza się w depresję poporodową. A czasem depresja pojawia się bez uprzedzenia, najczęściej ok. 2 do 6 miesięcy po porodzie i może trwać wiele miesięcy, zwłaszcza jeśli kobieta nie podejmie odpowiedniego leczenia.

Co to właściwie jest: rozstrojenie nerwowe, hormonalne, stany lękowe itp.?

Obniżenie nastroju po porodzie wynika z gwałtownych przemian w organizmie kobiety, zarówno na poziomie biologicznym, jak i psychicznym. Te dwie sfery są ściśle ze sobą powiązane. Poród to ogromny wysiłek dla organizmu, towarzyszy mu ból, utrata krwi i intensywne zmiany hormonalne. Do tego dochodzi brak snu po porodzie. Trudno się dziwić, że, doświadczając tego wszystkiego, kobieta nie tryska radością i energią. A na to nakładają się silne obciążenia emocjonalne: lęk o dziecko, obawy, dotyczące podołaniu nowej odpowiedzialności, poczucie utraty swobody itp. Dodatkowym czynnikiem może być presja ze strony otoczenia, np. pouczająca teściowa lub matka, które oceniają, czy kobieta jest "dobrą matką". Czasem młoda mama sama narzuca sobie jakiś wzorzec "idealnej matki" i stara się mu sprostać, a gdy to nie do końca się udaje, cierpi z powodu poczucia winy. Napięcie i stres, spowodowane całkiem nową sytuacją, przyczyniają się do rozwoju "baby blues" lub depresji.

Co może szczególnie zaniepokoić kobietę i skłonić ją do szukania pomocy u specjalistów?

Do specjalisty trzeba się udać w przypadku depresji poporodowej, a więc jeśli objawy obniżonego nastroju przeciągają się ponad miesiąc po porodzie lub pojawiły się później (ponad 2 miesiące po porodzie, czasem po okresie euforii) i są nasilone. "Baby blues" zazwyczaj nie wymaga interwencji specjalisty, wystarczy wsparcie najbliższych. Jednak jeśli kobieta pozbawiona jest takiego wsparcia, powinna także skorzystać z pomocy psychoterapeuty.

Niektóre z objawów, które powinny zaniepokoić kobietę, to ciągłe zmęczenie i apatia, bierność, brak sił nawet po dłuższym wypoczynku, bezsenność, budzenie się w nocy i trudności z zaśnięciem, brak apetytu lub odwrotnie - nadmierne objadanie się, ciągły nastrój przygnębienia, smutku, beznadziejności, bezpodstawne obwinianie się, poczucie braku własnej wartości, nieradzenia sobie, obsesyjne martwienie się o zdrowie dziecka, ciągły niepokój z tym związany, obojętność wobec dziecka lub lęk w kontakcie z nim, ciągła złość, rozdrażnienie w stosunku do dziecka, bóle ciała (plecy, głowa, brzuch itp.) bez przyczyny somatycznej.

Czy młoda mama powinna powiadomić członków rodziny o swoich problemach?

Oczywiście, że tak. Bardzo ważna jest gotowość do poproszenia o pomoc - wiele młodych kobiet to "Zosie Samosie", które mają trudność z przyjmowaniem wsparcia, sądzą, że ze wszystkim muszą sobie poradzić same. No i oczywiście ważna jest postawa bliskich, którzy powinni okazać zrozumienie i pomoc, zamiast dziwić się i potępiać "...bo od tysięcy lat dzieci się rodziły, a matki nie marudziły...". To stwierdzenie zresztą nie jest prawdą, bo już w czasach Hipokratesa opisywano objawy smutku poporodowego, a otaczanie położnic szczególną opieką było powszechne we wszystkich czasach i kulturach.

Najlepszym sposobem leczenia "baby blues" jest pomoc i wsparcie ze strony najbliższych, świadomość kobiety, że nie jest zostawiona sama sobie. Czasem wystarczy, że młoda mama może się porządnie wyspać i odpocząć, aby odzyskać równowagę.

W przypadku depresji poporodowej wsparcie bliskich jest także ważne, jednak nie wystarczające. Konieczne jest zwrócenie się do specjalisty. Rodzina może pomóc, uświadamiając kobiecie tę konieczność i zajmując się dzieckiem w czasie jej wizyt, np. u psychoterapeuty.

Czy wskazana jest wizyta u psychiatry, czy u psychologa? Do kogo się udać?

W przypadku depresji poporodowej konieczna jest psychoterapia, może być ona wsparta lekami antydepresyjnymi. Decyzja co do przyjmowania leków jest szczególnie trudna, gdy matka karmi piersią, gdyż leki przenikają do mleka matki, a brak na razie szerokich i długookresowych badań nad wpływem takich leków na rozwój dziecka. Decyzję musi podjąć matka po konsultacji z psychiatrą i psychoterapeutą.

Co może uzyskać kobieta podczas wizyty u poszczególnych specjalistów:

Psychiatra postawi diagnozę (stwierdzi, czy to depresja poporodowa, zaburzenia lękowe, czy coś innego) oraz zapisze leki, jeśli uzna to za konieczne.

Psycholog postawi diagnozę i skieruje do psychiatry lub psychoterapeuty; nie może zapisać leków ani przeprowadzić psychoterapii.

Psychoterapeuta poprowadzi psychoterapię, nie może zapisywać leków (to może tylko psychiatra).


Rozmawiała:

Opinie (29) 2 zablokowane

  • Zamiana, bardzo prosze (1)

    zapraszam na koparkę, do spychacza czy na TIR'a. Jakoś kolejki nie widzę.

    • 1 6

    • takie gadanie... niczemu nie pomoze. ciekawe jakby Twoja żonę problem dotyczył, czy byś sie wypowiadał w ten sposób? a może masz ja daleko w d...?

      • 1 1

  • Kobieto! Twój poród to nic w porównaniu z moim zatwardzeniem! (2)

    • 1 4

    • ztwardzeniem mózgu chyba:)

      • 1 0

    • Idiota!!!Też mi porównanie! Dorośnij człowieku!

      • 0 0

  • (2)

    skoro - jak mówią niektórzy- to problem wyssany z palca - to jak tłumaczyć tak liczne ostatnio porzucenia dzieci ? Nową modą?

    • 1 0

    • liczne ostatnio porzucenia dzieci?

      Chcesz powiedzieć, że ostatnio zapanowała depresja poporodowa bo wcześniej zdarzała się rzadko?
      Tez tak podejrzewam.

      • 0 0

    • to jak tłumaczyć tak liczne ostatnio porzucenia dzieci ?

      1.chca latwo zyc
      2.nie zastanawiaja sie przed , a dopiero po
      3. kochana ojczyzna tak kocha swoich obywateli ze "pomaga " na kazdym kroku
      4. nie maja lokum /niskie place - i wszysko co z tym zwiazane
      5.inne
      6.dziecko to w przekonaniu co poniektorych "przeszkoda "w samorealizacji

      • 0 0

  • MIEJSCE w KTÓRYM MOŻNA OTRZYMAĆ BEZPŁATNĄ POMOC!!

    niewiele kobiet wie, że w Gdyni powstało miejsce wspierające kobiety po porodzie - Punkt Pomocy Psychologicznej dla Rodziców Niemowląt i Małych Dzieci "Dobry Początek w Rodzinie" , który działa przy Szpitalu Morskim im. PCK w Gdyni Redłowie. WArto skorzystać!

    • 2 0

2

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Forum

Wydarzenia

Wystawa budowli z klocków Lego (2 opinie)

(2 opinie)
33 - 35 zł
wystawa

Unikaj statków, gdzie nie mają zwierząt. Zwierzęta na Darze Pomorza - wystawa czasowa (3 opinie)

(3 opinie)
28 zł
wystawa

Kosmiczna Baza - Mobilne Centrum Nauki

35 zł
wystawa

Najczęściej czytane