stat
Impreza już się odbyła
PATRONAT

Globaltica (3 opinie)

Globaltica ogłasza pierwszych artystów tegorocznej edycji!

Na Kolibkach zagrają Buzz' Ayaz, Wowakin, Pixvae i Gabba. Każdy z tych artystów prezentuje inne podejście do tradycji i jednocześnie świetnie odnajduje się we współczesnym świecie.

folk / reggae / world - koncerty w Trójmieście


Na scenie na Kolibkach zagrają Jupiter & Okwess oraz niezwykły duet Justin Adams & Mauro Durante.

PROGRAM FESTIWALU



Przewodzony przez charyzmatycznego lidera Jupitera Bokondji zespół Jupiter & Okwess nieustannie przekracza granice - zarówno muzyczne, jak i kulturowe. Ich unikalne brzmienie, pełne energii i pasji, oraz zaangażowanie w ważne kwestie społeczne sprawiają, że są jednym z najbardziej ekscytujących i inspirujących zespołów współczesnej sceny muzyki świata.

Twórczość grupy to nie tylko wspaniała muzyka inspirowana rytmami, językami i zwyczajami około czterystu grup etnicznych regionu - transowa, pełna eksperymentów i hołdu Afrobeatowi i rock'n'rollowi, ale także silne przesłanie. Teksty piosenek często poruszają tematy społeczne i polityczne, odnoszące się do sytuacji w Kongu oraz do uniwersalnych problemów współczesnego świata. Jupiter ma na koncie współpracę z tak cenionymi artystami jak Damon Albarn (Blur, Gorillaz), Warren Ellis (Nick Cave & The Bad Seeds) czy 3D (Massive Attack). Zespół zyskał międzynarodową sławę, występując na prestiżowych festiwalach muzycznych na całym świecie, takich jak Glastonbury, Roskilde czy WOMAD. Grupa do tej pory wydała 3 krążki, a każdy z nich spotkał się z entuzjastycznymi recenzjami krytyków i słuchaczy. Ich koncerty to profesjonalne, pełne energii i werwy spektakle przepełnione doskonałą muzyką.

Justin Adams i Mauro Durante po raz pierwszy spotkali się na włoskim festiwalu Notte della Taranta w 2011 roku, jednak o regularnej współpracy zdecydowali blisko 10 lat później. Ten niesamowity projekt łączy dwa odmienne światy muzyczne, tworząc jedyne w swoim rodzaju brzmienie, które przenosi słuchaczy w niezapomnianą podróż przez różnorodne kultury i tradycje.

Buzz' Ayaz to nowy zespół cypryjskiego, wiecznie poszukującego muzyka Antonisa Antoniou. Antonis gościł już na Globaltice 2016 z Monsieur Doumani. W Buzz' Ayaz sięga po muzykę Turków Cypryjskich, zespół jest głosem na rzecz zjednoczenia ostatniej podzielonej europejskiej stolicy. Ostre riffy klarnetu basowego, syntezatorowe plamy i charakterystyczne dźwięki tzoury (lutni spokrewnionej z buzuki) nadają muzyce zespołu niepowtarzalnego, wschodniośródziemnomorskiego, psychodelicznego charakteru. Ich muzyka lokuje się między anatolijskim rockiem, grecką tawerną, arabską muzyką psychodeliczną a legendarnym zespołem Morphine.

Pixvae brawurowo łączą afrokolumbijską tradycję currulao z wybrzeża Pacyfiku z noise jazzem prosto z niezależnej sceny Lyonu. Zespół ewoluuje poprzez poszukiwanie równowagi między tymi dwoma skrajnościami. Francuzi czasem dostosowują się do kolumbijskiego metrum, Kolumbijczycy dają pohałasować na swoim podwórku. Wynik tej polityki ustępstw, kontrolowanej eklektycznej symbiozy jest co najmniej spektakularny.

Gabba, co w języku Sámi oznacza "renifera pokrytego kością słoniową", to zespół, który płynnie łączy tradycyjny joik z wpływami norweskiego folku, muzyki amerykańskiej i innych tradycji muzycznych. Ich twórczość jest odzwierciedleniem stylu życia Sámów, a każda piosenka przenosi słuchacza w rozległe krajobrazy regionu Arktyki.

Muzyka WoWaKin dotarła ostatnio do szerszej grupy odbiorców za sprawą ścieżki dźwiękowej do kultowego już w pewnych kręgach serialu Netflixa - 1670. Zespół tworzy w nurcie muzyki korzeni, na pograniczu tradycji, folku i improwizacji. Specjalizuje się w interpretacjach muzyki tradycyjnej. Jest znany wśród wielbicieli tańca. Repertuar czerpie z bogatych muzycznie regionów Polski - Radomszczyzny, Mazowsza, Kujaw, Podlasia. Trio tworzy muzykę akustyczną, wirtuozersko używając instrumentarium typowego dla muzyki tradycyjnej. Słychać w ich muzyce skrzypce, harmonię trzyrzędową, bęben, cymbały, basy. Muzycy podejmują dialog z tradycją i eksperymentują, nie stroniąc od zabaw muzycznych i improwizacji. Stąd pojawiające się w wielu utworach zaskakujące instrumenty - kalimba i banjolele. W repertuarze mają pieśni liryczne, obrzędowe i przyśpiewki, kujawiaki, mazurki, oberki i polki. Ich muzyka odznacza się wigorem, energią, a z drugiej strony liryzmem i delikatnością.

Informacja o biletach

  • Bilet normalny
    180 zł
Karnet - 180

Opinie (3) 1 zablokowana

  • Wymienię tegoroczne osiągnięcia organizowawczyń: (2)

    - Zwykle organizatorzy ogłaszają swoją politykę cenową wiele miesięcy przed festiwalem, jest ona JAWNA, co jest uczciwe. Na Globaltice też tak zawsze było, były też pule tańszych biletów dla kupujących wcześniej. Ok, to ostatnie nie jest obowiązkowe. Ale jaka geniuszka wpadła na to, że fajnie będzie zmienić sobie tuż przed festiwalem ceny? Wszystkie media podawały jeszcze wczoraj kwotę 200 zł, a te wrzuciły sobie 240 ni z tego ni z owego, obojętnie na miejscu czy przez internet i kij w oko ludziom... g*wniarstwo jak dla mnie, jeszcze się z takim podejściem nie spotkałem.
    - Wchodzimy z partnerką - Pierwsze co się rzuciło w oczy, to że nic nie widać. Zawsze z placu ze straganami widać było scenę co dawało poczucie, że uczestniczy się w wydarzeniach, nawet gdy się człowiek oddalił od sceny. Jakoś udawało się tak umieścić budę z aparaturą, żeby nie zasłaniała totalnie sceny. Nie w tym roku... Ktoś znowu zrobił sobie wygodnie zlewając uczestników.
    -Piwo - trzeba kupić kubek (0,4l) za 15 zł! Później stanąć do stoiska gdzie oddają ową kaucję. Zwrot tylko na kartę. Kupujesz za gotówkę, później czekaj na zwrot. (Ok, brak miliona kubków plastikowych wkoło uważam za plus, ale było to przeprowadzone w taki sposób, że podziękowałem za ich piwo.
    -minutę po ostatnim koncercie (wiecie, tacy roztańczeni jeszcze byliśmy we dwoje, z muzyką wciąż w uszach) podłazi pierwszy ochroniarz i wygania nas żebyśmy szybko wychodzili. Szok! Po chwili drugi grubas przyczepia się, że wychodzimy za wolno. Co za dno.
    Mamy sentyment do Globalticy, ale nie będziemy już uczestniczyć w niczym co organizują panie z fundacji "Liberty". Coś nam się zaczynają źle kojarzyć takie słówka jak "liberty", "democracy" czy "praworządność". Tylko prowadzący wciąż fajny i co niektóre kapele.

    • 1 1

    • Tak, tak, ta buda na środku zdecydowanie przeszkadza. Dodam do tego, że oferta gastronomiczna zubożała, brak Taj Mahal, np.
      Brak też koncertu inaugurującego. Zawsze świetnie wprowadzał w klimat, pozwalał przywitać się co roku.
      Za to można wziąć udział w debacie: Pies-bliski-obcy-wykluczony i podobnych

      • 0 0

    • spadek poziomu organizacji

      Dokładnie też zauważam spadek poziomu organizacji. Czarny namiot zasłaniający scenę to pomyłka.Dodam jeszcze, że oferta gastronomiczna też zubożała, brak Taj Mahal, np.
      Brak koncertu inaugurującego. Zawsze świetnie wprowadzał w klimat, pozwalał przywitać się co roku. Paniom się nie chciało zrobić to nie zrobiły. Za trudne.
      Za to można wziąć udział w debacie: Pies-bliski-obcy-wykluczony i podobnych

      • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

  • folk / reggae / world , jazz , muzyka na żywo
    lip 27
    sobota, g. 20:00
    Gdańsk, Oria Magic House
    Live Music Concert