- 1 Kościół z dachem jak rzymskie świątynie (85 opinii)
- 2 Zabytkowy folwark doczeka się remontu? (38 opinii)
- 3 Ruiny dawnej osady rybackiej pod ochroną (93 opinie)
- 4 Wojna szpiegów nad Zatoką Gdańską (99 opinii)
- 5 1 września pogrzeb płk. Sobocińskiego (56 opinii)
- 6 XVIII-wieczny Gdańsk od kuchni (13 opinii)
Co mały Polak w XVIII w. powinien wiedzieć o Gdańsku?
Pałacyki z rozkosznymi ogrodami, potężne fortyfikacje i dwaj sławni naukowcy - tak opisano Gdańsk w XVIII-wiecznym podręczniku dla polskich dzieci, spisanym przez Dominika Szybińskiego w 1772 r.
Każde dziecko ma prawo do zdobywania wiedzy - dzisiaj to oczywistość, ale nie zawsze tak było. Zmianę przyniósł XVIII wiek i Oświecenie, które w dzieciach dostrzegło dzieci, a nie małych dorosłych.
- Nauka potrzebuje gry różnych dla ułatwienia jej spamiętania i osłodzenia jej goryczy - pisał Michał Dymitr Krajewski w 1777 r.
Geografia miała być nauką, która sprawiała dzieciom najwięcej problemów. Rodzice i nauczyciele, którzy chcieli sprostać temu wyzwaniu, nie byli pozbawieni odpowiednich narzędzi. Dlatego Krajewski zalecał używanie wydanego w 1772 r. "Atlasu dziecinnego, czyli nowego sposobu do nauczenia dzieci geografii". Jego autorem był pedagog Dominik Szybiński, który przetłumaczył francuskie pozycje i uzupełnił je własnymi uwagami.
Naukę geografii miały dzieciom ułatwić kolorowe mapy, forma pytań oraz odpowiedzi, a także ćwiczenia na końcu tekstów. Opisanie krajów było oznaczone symbolami, które dziecko mogło znaleźć na zamieszczonych w "Atlasie" pomocach graficznych.
Oprócz geografii dziecko poznawało również prawa i ustrój poszczególnych krajów. Było ich według Szybińskiego pięć: despotyczny, monarchiczny, arystokratyczny, demokratyczny i składany (czyli mieszany).
Ustrój i zalety Polski
Pedagog zdiagnozował ustrój XVIII-wiecznej Rzeczpospolitej jako mieszankę rządu monarchicznego i arystokratycznego, ale jednocześnie odmówił stwierdzenia, który ustrój jest najlepszy.
- To tylko można mówić, że rząd despotyczny najgorszy jest ze wszystkich - stwierdził, a za przykład posłużyła mu Rosja oraz Turcja.
W rozdziale XVII "Atlasu" dziecko mogło zapoznać się z Rzeczpospolitą, a my z zazdrością możemy zerknąć na pożółkłe karty. "Powietrze bardzo zdrowie", zaś "obfitość wszystkiego bardzo wielka", zanotował z dumą Szybiński.
Następnie opisuje ustrój polityczny, opatrzony szkicem historycznym, oraz zamieszcza krótką charakterystykę Polaków. Szybiński, prawdziwy nauczyciel, szuka w nas zalet: zamiłowania do nauk, sztuk i języków, przywiązania do wolności i gościnności ("naród ludzki ku cudzoziemcom").
Po wiadomościach ogólnych Szybiński przechodzi do opisu poszczególnych prowincji i województw. Nas interesują Prusy Królewskie. W ustępie poświęconym województwu pomorskiemu znajdziemy odpowiedź na pytanie:
Co każde dziecko powinno wiedzieć o Gdańsku?
Podróżnik, który zbliżał się do Gdańska, najpierw widział z daleka potężne miejskie fortyfikacje.
(Jest to miasto) znacznie ufortyfikowane, i cokolwiek do utrzymania w najlepszym porządku fortecy należy, bezustannie przestrzegające: przeto wały, mury, fosy, bramy i wszystkie do miasta przystępy sztuką architektury wojskowej ozdobione i wzmocnione, przy ustawicznej reparacji i pilnym magistratu oku, widok śliczny i obronę miasta sprawują.
Chociaż w XIX wieku rozpoczął się proces niwelowania wałów w Gdańsku, do dzisiaj możemy podziwiać potężne umocnienia - chociaż współczesny kształt Góry Gradowej różni się od fortyfikacji w XVIII wieku.
Historia gdańskich bastionów: mapy, grafiki, zdjęcia i... tajemnice
W "Atlasie" autor ciągnie wątek fortyfikacyjny:
Za miastem Góra nazwana Biskupia, do biskupa i kapituły kujawskiej należąca, za dozwoleniem tejże od gdańszczanów ufortyfikowana, odejmuje łatwy do miasta przystęp nieprzyjacielowi. O milę od Gdańska przy ujściu Wisły do morza jest mała forteca zwana Munda z Latarnią na wysokiej wieży dla wygody żeglujących w nocy.
Na szczęście i współcześni gdańszczanie dbają o Twierdzę Wisłoujście, która przechodzi obecnie gruntowny remont - oprócz odzyskania dawnych, żywych kolorów na wieżę powróci hełm.
Twierdza Wisłoujście nabiera kolorów
Dzisiaj fortyfikacje nie służą do obrony, ale jedna rzecz się nie zmieniła: wciąż "sprawują śliczny widok".
Pałacyki, rozkoszne ogrody i przedmieścia
Co ciekawe, w tym krótkim opisie miasta znalazło się miejsce na wzmiankę o przedmieściach:
Ze strony zachodniej miasta dają się widzieć pałacyki z rozkosznymi ogrodami, należące do majętniejszych obywatelów. Przedmieścia znaczniejszą są te Schotland, Stolzenberg, Siedlicz itd.
W XVIII w. podmiejskie rezydencje patrycjuszów gdańskich osiągnęły swoją najbardziej okazałą formę. Niezbędnym elementem takiego założenia był rozległy ogród. Najsłynniejszym zespołem takich rezydencji są oczywiście dwory przy Polankach - chociaż część budynków nie przetrwała do dzisiaj, a niektóre ogrody nie istnieją bądź zostały wchłonięte przez las, to podczas spaceru możemy zobaczyć relikty "pałacyków z rozkosznymi ogrodami".
Uwadze czytelników polecam przede wszystkim Dwór I oraz Dwór II: w przypadku tego pierwszego ślady po ogrodzie możemy dostrzec w lesie, niedaleko Doliny Elfów.
Dwór II, którego gospodyniami są brygidki, jest kompleksem, który przeszedł gruntowny remont - łącznie z rozległym ogrodem na tyłach zabudowań.
W "Atlasie" wymieniono trzy przedmieścia: Stare Szkoty, Chełm oraz Siedlce.
Stare Szkoty nie były w momencie wydania podręcznika częścią Gdańska, a osadą leżącą w granicach dóbr biskupa włocławskiego. Mieszkali tutaj rzemieślnicy, których gdańszczanie traktowali jako swoją konkurencję. Była to prawdziwa mozaika wyznań i narodowości: obok siebie sąsiadowali katoliccy i luterańscy rzemieślnicy, menonici, Żydzi, a nad całym przedmieściem górował kościół jezuitów.
Dzielnica latających bagnetów. Orunia i Stare Szkoty w XVIII w.
"Atlas" został wydany w 1772 r., czyli w momencie pierwszego rozbioru Polski. Chociaż Gdańsk pozostał częścią Rzeczpospolitej, ziemie wokół miasta weszły w skład państwa pruskiego - łącznie z Chełmem. Rozkazem króla Fryderyka Wielkiego utworzono Zjednoczone Miasto Chełm, które miało być konkurencją dla Gdańska.
Historia potyczki gdańszczan ze Szwedami na Chełmie
W skład tego organizmu weszły również inne przedmieścia - zarówno Stare Szkoty, jak i Siedlce i święty Wojciech. W pewnym momencie miasto liczyło kilka tysięcy osób, jednak wojny napoleońskie przyniosły zagładę Chełmu. W pewnym sensie to jedna z wielu gdańskich Atlantyd: podobnie jak miasto na prawie lubeckim czy krzyżackie Młode Miasto.
Najsłynniejsi gdańszczanie to...?
Na samym końcu rozdziału Szybiński wspomniał o najsłynniejszych gdańszczanach:
Gdańsk ojczyzna sławnego astronoma Heweliusza rajcy gdańskiego i Lengnicha pisarza historii polskiej, pruskiej i prawa pospolitego polskiego.
O Janie Heweliuszu i współcześnie każde dziecko wie, za to pamięć o Lengnichu powinniśmy pielęgnować bardziej.
Gottfried Lengnich doprowadził do pierwszego wydrukowania w 1749 dwóch średniowiecznych kronik: Galla Anonima i Wincentego Kadłubka!Gottfried Lengnich urodził się w 1689 r. w Gdańsku i w momencie kiedy wydawano "Atlas Dziecinny", żył jeszcze - zmarł dwa lata później, w 1774 r.
Był wszechstronnie wykształconym prawnikiem i historykiem, a do jego licznych dokonań należy założenie czasopisma "Polnische Bibliothec" - pierwsze w historii Polski pismo historyczne.
Historyk wydał również prace poświęcone dziejom Prus Królewskich oraz Polski; kształcił przyszłego króla, Stanisława Augusta Poniatowskiego. Lengnich doprowadził do pierwszego wydrukowania w 1749 r. dwóch średniowiecznych kronik: Galla Anonima i Wincentego Kadłubka! Kolejna edycja tych tak ważnych dla polskiej historii dzieł pojawiła się dopiero w XIX w.
Oprócz dzieł historycznych był autorem niezwykle cenionych rozpraw dotyczących prawa.
W przestrzeni miejskiej Lengnich został uhonorowany ulicą we Wrzeszczu (jedna z niewielu wrzeszczańskich ulic, która nosi taką samą nazwę jak przed wojną) i swoim tramwajem.
Patroni tramwajów: Gotfryd Lengnich
Można się pokusić o stwierdzenie, że Lengnich jest jednocześnie patronem wszystkim gdańskich miłośników i popularyzatorów historii.
A gdyby "Atlas Dziecinny" powstał dzisiaj, to co według was musiałoby się znaleźć w opisie Gdańska?
O autorze
Michał Ślubowski
Popularyzator historii Gdańska, autor bloga Gedanarium i podcastu Historia Gdańska dla każdego oraz współautor podcastu Makabreski, poświęconego mrocznym historiom z przeszłości regionu.
Opinie wybrane
-
2022-11-30 15:45
(3)
Te drzewa powinny wrócić. Długi Targ od razu by wypiękniał, zwłaszcza wiosną i latem.
- 31 4
-
2022-12-03 05:52
Tyle że tam są te drzewa
One cały czas są na Długim Targu, może nie tak okazałe jak wtenczas ale jak kwitną wiosną i latem to nadal tam są. Ta grafika może nie oddaje rzeczywistych wymiarów szerokość DT jest nieco większa stąd pewnie wydaje się że było tam więcej zieleni no i nie ma już przybudówki po prawej zostały tylko przedproża.
- 0 0
-
2022-12-01 17:34
Strzok się nie zgodzi
Tak jak w przypadku innych ulic
- 1 0
-
2022-11-30 15:52
I byłoby gdzie się schować przed słońcem w upalne dni.
- 10 2
-
2022-12-01 22:47
Bardzo ciekawe
Dziękuję i proszę o więcej
- 12 0
-
2022-11-30 19:39
(1)
Powinien wiedzieć przede wszystkim, że do niedawna Polska i Gdańsk były osobnymi bytami.
- 16 12
-
2022-12-04 19:30
Osobnymi bytami podczas pruskiego zaboru.
Wcześniej Gdańsk był polski.
- 2 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.