- 1 Czy to pierwszy w dziejach plan Trójmiasta? (48 opinii)
- 2 Początek września, cztery lata po wojnie (26 opinii)
- 3 Kościół z dachem jak rzymskie świątynie (93 opinie)
- 4 Otwórzcie drzwi i serca dla uchodźców. Z Gdańska (33 opinie)
- 5 Zabytkowy folwark doczeka się remontu? (38 opinii)
- 6 Obchody rocznicy wybuchu II WŚ (402 opinie)
Na cukrze i w piżamie, czyli lipiec roku 1931 nad morzem
Podczas dzisiejszej podróży w przeszłość cofamy się do lipca roku 1931. Tym razem przeczytamy m.in. o ówczesnej modzie plażowej, słynnym na całą Polskę "orlim gnieździe" w Orłowie czy nietypowym rajdzie rowerowym. Przeczytamy również o przepowiedniach radzieckiego astronoma, który wieścił... emigrację ludzi na planetę Wenus.
W kolejną, lipcową, wakacyjną podróż roku 1931 wyruszamy wraz z grupą "uczniów-kolarzy", którzy postanowili dotrzeć nad Bałtyk na rowerach marki Łucznik, "wyrabianych przez państwową wytwórnię uzbrojenia". Tej niełatwej sztuki są w stanie dokonać tylko dzięki cudownej mocy... cukru.
Uczestnicy "raidu" biorą bowiem udział w niezwykłym eksperymencie, mającym na celu zbadanie "roli odżywczej cukru w raidzie krajoznawczym nad polskie morze", po dotarciu do którego - dzięki jego "tysięcznym powabom" - będą mogli "otrząsnąć się z ciężkiej, dusznej atmosfery miasta".
Chłodne fale Bałtyku to chyba najlepsze remedium na lipcowe upały, o czym najlepiej przekonać się samemu, odwiedzając jedną z tutejszych plaż. Wprawdzie zawsze możecie poprosić kogoś o przysłanie garści piasku znad morza, ale musicie liczyć się z odpowiedzią, podobną do tej, jaką otrzymał od Mussoliniego pewien młodzian ze Śląska, który w "naiwnym liściku" poprosił o kawałek lawy...
Zatem na plażę najlepiej udać się osobiście, pod warunkiem wszakże, że na Bałtyku nie szaleje akurat jedna z gwałtownych, lipcowych burz!
Na plaży, jak to na plaży - obowiązuje moda plażowa. W sezonie letnim 1931 szczególnie popularne są "bardzo oryginalne spodnie plażowe, przypominające barwne pasy łowickie". Ale nie ma też przeszkód, by założyć jeden z tych "nowoczesnych kostjumów plażowych", które pozwalają "odsłonić plecy i wystawić je na promienie słoneczne".
Chociaż dlaczego nie ubrać... piżamy! Szeroki wybór tych i innych ubiorów plażowych znajdziecie chociażby w "magazynie P. Anflinkowej" przy ulicy Świętojańskiej.
Z gdyńskich plaż w sposób szczególny polecić można niezwykle malowniczą, orłowską. Nie sposób przecież nie docenić niezaprzeczalnego piękna "letniska królowej Marysieńki". Na plaży w Orłowie "uważnie przesiany piasek, mile głaszcze stopy, stoją odnowione, czyste łazienki", zaś w "spokojnej zatoce jest dużo nagrzanej wody".
Dzięki temu "kąpiel w morzu jest tutaj mniej chłodna, aniżeli w innych punktach wybrzeża". A poza tym "żadne kąpielisko nad polskiem morzem nie może się poszczycić podobną ilością wielkich i pięknych prywatnych will i wygodnych pensjonatów".
Orłowo słynie jednak nie tylko z plaży, jego dumą jest też Orle Gniazdo, czyli znane w całym kraju "zakłady wychowawcze" dr. Zegarskiego*.
Dzięki "wzorcowej propagandzie [również - dop. red.] za granicą" olbrzymim powodzeniem wśród odwiedzających Gdynię cieszy się nie tylko Orłowo. Bez wielkiej przesady można powiedzieć, że cały "szeroki świat zagląda do portu gdyńskiego".
Kto wie, może to właśnie ów szczególny, "monopolowy" wymiar gdyńskiej propagandy sprawia, że miasto jest chętnie wybierane na miejsce spotkań różnych grup zawodowych?
I nie tylko zawodowych: Gdyni nie omijają bowiem też różnego rodzaju podżegacze, choć istnieje dość spore prawdopodobieństwo, że nowy Komisarz Rządu** poradzi sobie również i z nimi, w najlepszym razie odsyłając ich z miasta. Ku wielkiemu rozczarowaniu niektórych chyba jednak nie na Wenus...
* Założone przez Teofila Zegarskiego (1884-1936) w roku 1927 Prywatne Gimnazjum Koedukacyjne było pierwszą szkołą średnią w Gdyni. W roku 1931 dr Zegarski wybudował przy Szosie Gdańskiej nowy gmach szkolny (pracownie, gabinety, osiem klas i sala gimnastyczna), dzięki czemu jego "zakłady wychowawcze" stały się jedną z najnowocześniejszych szkół w Polsce. Tuż obok mieścił się internat dla 25 uczniów, w którym mieszkała również rodzina Zegarskich: szkołę powszechnie nazywano "orlim gniazdem".
** Komisarzem Rządu RP w Gdyni od 1 lipca roku 1931 do 18 sierpnia roku 1932 był Zygmunt Zabierzowski (1891-1937).
Opinie wybrane
-
2021-07-11 10:05
(4)
Już w tych latach było widać że trójmiasto będzie Wielkie
- 10 4
-
2021-07-11 20:33
(2)
W czym niby ?
- 2 0
-
2021-07-12 17:24
(1)
Pojedź do innego miasta to odpowiesz na swoje pytanie
- 0 1
-
2021-07-12 17:45
Byłem w wielu i co z tego ? odpowiedzi nie ma
- 1 1
-
2021-07-11 10:19
Niedlugo tylko dziura w plocie bedzie polskim oknem na swiat.
Wszystkie plaze zabetonuja apartamentami i ogrodza je. Gangi diweloperow korumpuja decydentow lapowkami i mieszkaniami. Najgorzej w Gdansku.
- 4 6
-
2021-07-17 10:42
Super pomysł na artykuł oby takich więcej
- 4 0
-
2021-07-12 22:55
To jest off-topic, ale (2)
Zawiadamiam redakcję że nie będę otwierał artykułów z obciętym tytułem. Miejsca obok stockowego, nic niemówiącego obrazka jest dosyć, czcionka jest duża i pogrubiona, a tytuły można formułować krótsze. Clickbajty clickbajtami, ale minimum przyzwoitości można chyba wymagać. Precz z wielokropkiem w tytule.
- 5 3
-
2021-07-13 22:35
A jednak masz rację
- przepraszam.
- 1 0
-
2021-07-13 07:40
Wielokropek
nazywany do niedawna trzykropkiem, ma prawo bytowania, podobnie jak inne znaki i pełni określone funkcje w piśmie, nie tylko w języku polskim. Możesz przecież czytać opuszczając wielokropki :)
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.