- 1 Początek września, cztery lata po wojnie
- 2 Kościół z dachem jak rzymskie świątynie (93 opinie)
- 3 Zabytkowy folwark doczeka się remontu? (38 opinii)
- 4 Wojna szpiegów nad Zatoką Gdańską (99 opinii)
- 5 XVIII-wieczny Gdańsk od kuchni (13 opinii)
- 6 Jak "ślimak z lotniskiem" zniknął z plaży (104 opinie)
Nie tylko Gdynia. Przedwojenne celnictwo na Pomorzu
Sto lat temu, po odzyskaniu niepodległości, Polska odziedziczyła po zaborcach trzy systemy celne. Ich scalenie nastąpiło dopiero w 1924 roku. Pomorze było pod zaborem pruskim. Tuż po powrocie do Polski, po utworzeniu województwa pomorskiego w 1920 r., organizowano od podstaw administrację celną podległą ministrowi byłej Dzielnicy Pruskiej. Należy pamiętać, że na Śląsku czekającym na plebiscyt wybuchły trzy powstania, a na kresach wschodnich trwała wojna z bolszewicką Rosją. Był też spór z Litwą o Wilno. Po uporaniu się z tymi konfliktami w całym kraju wprowadzono jednolity system celny pod względem ustawodawstwa, zasad obrotu towarowego z zagranicą, ustroju organów i celnej ochrony granic. Urzędy celne z województwa pomorskiego podlegały jednej z pięciu dyrekcji ceł - poznańskiej. W 1924 roku w porcie gdyńskim uruchomiono ekspozyturę celną.
Cła w Gdańsku od powstania miasta do 1920 roku
Jak powstała administracja celna Wolnego Miasta Gdańska?
Zewnętrzne granice Pomorza w 1920 roku
Pomorze tworzyło tzw. "polski korytarz" i z trzech stron otoczone było granicami zewnętrznymi: od zachodu z Niemcami (ok. 300 km), od wschodu na Wiśle z Prusami Wschodnimi (ok. 45 km), a na północy 147 km linii brzegowej stanowiącej granicę morską i 158 km granicy z Wolnym Miastem Gdańskiem.
Wszystkie powiaty - oprócz tucholskiego i starogardzkiego - leżały w strefie przygranicznej. Do 1920 roku na Pomorzu Wschodnim nie było pruskich granicznych urzędów celnych, poza Gdańskiem, który jednak nie został włączony do państwa polskiego.
Wytyczona traktatem wersalskim z 28 czerwca 1919 r. granica z Niemcami przecięła biegnące na Pomorzu linie kolejowe w:
- Dorotowie na linii ze Świecia do Złotowa / Flatow (tory rozebrano na granicy), Chojnicach na magistrali z Berlina do Królewca przez Tczew i Malbork / Marienburg,
- Chojnicach na linii do Człuchowa / Schlochau (tory rozebrano na granicy w Brzeźnie Człuchowskim / Briesen),
- Rogu na linii z Lipusza do Bytowa / Bütow (tory rozebrano na granicy),
- Kętrzynie na linii z Kartuz do Lęborka / Lauenburg (tory rozebrano na granicy),
- Strzebielinie na magistrali z Berlina przez Szczecin i Gdańsk do Królewca,
- Zamostnem na linii z Wejherowa do Prusewa / Prussau (tory rozebrano na granicy),
- Opaleniu na moście kolejowo-drogowym na linii z Czerska do Kwidzyna / Marienwerder.
Ruch pasażerski został przerwany zimą 1920 roku zaraz po obsadzeniu granicy przez 4. Pułk Strzelców Granicznych. Czynne były tylko przejścia w Strzebielinie, w Chojnicach i w Opaleniu na moście wiślanym. Do czasu utworzenia placówki celnej na dworcach chojnickim i wejherowskim kontrolę graniczną i celną w pociągu sprawowali strzelcy graniczni.
Oprócz ochrony granicy nadzorowali też ruch pieszy i kołowy w komorach celnych, bo tak w byłej dzielnicy pruskiej zaraz po przejęciu administracji celnej z rąk niemieckich nazwano urzędy celne. Na pewno jednymi z pierwszych na Kaszubach były komory w Wygodzie i w Lipuszu. Strzelcy graniczni stacjonowali w Kościerzynie (I dywizjon), w Tucholi (II dywizjon) i w Wejherowie (III dywizjon). W 1921 roku zastąpili ich żołnierze Batalionów Celnych (20 w Chojnicach, 3 w Kościerzynie i 19 w Wejherowie).
Pierwsze pomorskie placówki celne
W związku z tym, że Pomorze oddzielało Prusy Wschodnie od reszty Niemiec, a traktat wersalski gwarantował stronie niemieckiej wolność tranzytu, już w kwietniu 1920 roku rząd RP tymczasowo zgodził się na uruchomienie jednej linii kolejowej tranzytowej z Chojnic przez Czersk, Smętowo i Opalenie do pruskiego wówczas Kwidzyna. Jako pierwsze uruchomiono w 1920 roku urzędy celne w Wejherowie, Chojnicach, Tczewie i w Opaleniu.
Rok później nad polskim Bałtykiem utworzono urzędy celne w Pucku i w Helu oraz drogowe w Żarnowcu i Kartoszynie (powiat pucki), Zamostnem i Strzebielinie (powiat wejherowski), Skrzeszewie, Gowidlinie, Jamnie i Wygodzie koło Nakli (powiat kartuski), Dywanie koło Trzebunia (powiat kościerski), Wojsku, Brzeźnie, Konarzynach, Władysławku i w Kamionce (powiat chojnicki). W 1923 roku urząd celny w Opaleniu przemianowano z kolejowego na drogowy, gdyż ruch tranzytowy przeniesiono na magistralę z Chojnic przez Tczew do Malborka oraz ze Strzebielina (w 1923 r. przeniesiono tam wejherowski urząd celny) przez Sopot do Gdańska i dalej przez Tczew do Malborka. Uruchomiono też nowe urzędy celne w Korzeniewie i Janowie na Powiślu.
Powołanie urzędu celnego w Gdyni
Placówka celna w porcie gdyńskim powstawała wraz z jego budową. Gdy w 1923 r. wybudowano tymczasowy port z półkilometrowym molem i zaczęły przypływać do niego pierwsze statki handlowe, ze Strzebielina przyjeżdżał na odprawę towarów celnik. Rok później utworzono ekspozyturę celną, a 1 maja 1925 r. Dyrekcja Ceł w Poznaniu przekształciła ją w urząd celny I klasy (pełny zakres w przywozie i wywozie).
Od tego czasu, a na pewno po uruchomieniu magistrali węglowej ze Śląska do Gdyni, polski eksport i import oparł się na porcie gdyńskim. To miało wpływ na rozwój kadrowy urzędu celnego - od 5 urzędników wraz z naczelnikiem na początku do 450 w 1939 roku (w całej II Rzeczypospolitej było ok. 3,5 tys. celników).
Przed Gdynią było ponad 30 urzędów celnych
Gdyńska placówka celna jako największa w II Rzeczypospolitej obsługiwała ruch morski, kolejowy, lotniczy i pocztowo-celny. Była dominująca na Pomorzu, ale nie pierwsza i nie jedyna. Wcześniej utworzono ponad 20 placówek celnych (4 kolejowe i 16 drogowych oraz 2 morskie - Puck i Hel) i 2 rzeczne na Wiśle (porty w Tczewie i w Korzeniewie). Do tego należałoby też dodać 13 urzędów celnych (w tym 3 kolejowe) na granicy z Wolnym Miastem Gdańskiem, które zwinięto 1922 roku, po zniesieniu granicy celnej.
Nie należy zapominać, że na mocy traktatu wersalskiego Polska miała w pełni korzystać z portu gdańskiego. Już w połowie 1920 roku wyznaczono w Gdańsku urząd celny dla odpraw zagranicznych towarów przeznaczonych dla Polski i z niej wywożonych przy udziale polskich celników (okólnik Ministerstwa Skarbu L 8807 z 7.07.1920 r.).
Wyraził na to zgodę brytyjski dyplomata, sir Reginald Thomas Tower, administrator Gdańska i pełnomocnik Głównych Mocarstw. Jednak po włączeniu Wolnego Miasta do polskiego obszaru celnego nasilały się ze strony władz gdańskich liczne utrudnienia w korzystaniu przez Polskę z portu. Dlatego też po uruchomieniu magistrali węglowej strumień towarów zaczął płynąć do Gdyni, a nie do Gdańska.
Co Cię gryzie - artykuł czytelnika to rubryka redagowana przez czytelników, zawierająca ich spostrzeżenia na temat otaczającej nas trójmiejskiej rzeczywistości. Wbrew nazwie nie wszystkie refleksje mają charakter narzekania. Jeśli coś cię gryzie opisz to i zobacz co inni myślą o sprawie. A my z radością nagrodzimy najciekawsze teksty biletami do kina lub na inne imprezy odbywające się w Trójmieście.
Opinie (14) 4 zablokowane
-
2020-06-08 14:17
(2)
Ja się zastanawiam jaki fenomen spowodował, że ludzie dali się podzielić granicami, płotami i jeszcze skakać sobie do gardeł na skinienie lokalnych arystokracji które rządne zysków chciały dysponować coraz to większym terytorium.
- 21 4
-
2020-06-08 15:32
Trump gratulował Wyspiarzom brexitu (1)
mówił, że Europa powinna być podzielona
- 4 0
-
2020-06-09 08:41
Trump i rozsądek.... 2 różne światy. Za chwilę bedzie miec ruskich i chinoli "pod miedzą".
- 3 0
-
2020-06-08 14:20
Wygoda koło Nakli to nie powiat kartuski
Na chwilę obecną przynajmniej :)
- 2 8
-
2020-06-08 14:37
Ciekawe czy brali w łapę jak teraz czy raczej bali się ołowiu w glowie :D
- 10 15
-
2020-06-08 14:43
Drewniany budynek celny w Kniewie za Bolszewem istnieje do tej pory, fajny zabytek który nie został zniszczony w czasie II wojny.
- 17 0
-
2020-06-08 16:07
Szkoda ze sluzby celnej juz nie ma... (2)
jest za to celno-skarbowa...
- 16 4
-
2020-06-08 18:15
Mojego kolegi tata jest celnikiem w Gdyni ma niezłą chatę w Orłowie z widokiem na morze, to jest dobrze płatna fucha.
- 4 5
-
2020-06-08 18:50
Dlaczego
Dlaczego zostalo połączone UC że Skarbowcami. Ile kasy poszło na niechybiony pomysł
- 3 2
-
2020-06-08 19:39
Pozdrawiam (1)
Bardzo ciekawy artykuł. Pozdrawiam Panie Bronisławie!
- 16 2
-
2020-06-08 21:29
Troche chaotyczny artykul...
Pan byly dyrektor UC nie ma zdolnosci literackich...
- 2 2
-
2020-06-11 08:41
po 1 wojnei siwtaowej uczniowei szkol celnych w polsce
jak dostawali przydzial do Gdyni, to nie kazdemu bylo do smiechu. Woleli przydzialy do urzedow celnych wielkich miast a nie na pustkowie nad zatoka Gdanska.
- 2 5
-
2022-01-16 15:34
Mój wujek pracował w Urzędzie Celnym w Wolnym Mieście Gdańsk do września 1939r.
- 0 0
-
2022-03-31 19:25
Dotyczy Straży Celnej Placówki Glinowo przed II wojną światową
Proszę o kontakt, Krystyna Wiśniewska
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.