- 1 Lubisz kawę? Koniecznie odwiedź ten festiwal (5 opinii)
- 2 Nowe lokale: od skrzatów po Portugalię (11 opinii)
- 3 Ranking pierogarni w Trójmieście (57 opinii)
- 4 Coraz więcej sposobów na napiwek (291 opinii)
- 5 Jemy na mieście: Aichi (dobrze) Gotuje (72 opinie)
- 6 Psiorbet, tatar lub psierogi. Menu dla psów (188 opinii)
Dobre restauracje schowane w dzielnicach Gdyni
Smacznie i przyjemnie - choć na uboczu. Restauracje, które nie znajdują się w centrum miast, a które mogą zadziwić wyjątkowym smakiem? Takie miejsca, które są w Gdańsku, opisywaliśmy już na łamach naszego portalu . Teraz szukamy godnych polecenia lokali, które ukrywają się w Gdyni. Wygląda na to, że gdynianie upodobali sobie przede wszystkim smaki Dalekiego Wschodu, ponieważ knajpki pochowane w dzielnicach to przede wszystkim restauracje kuchni azjatyckiej.
Trójmiejskie restauracje
Czytaj też: Gdynia - gdzie zjeść? 13 najlepszych restauracji w Gdyni w kwietniu 2022
W karcie znajdziemy przystawki (tatar, frytki, bruschetta oraz owoce morza - krewetki czy carpaccio z ośmiornicy w cenie od 14 do 49 zł), zupy (29 zł), sałatki, a także makarony (między innymi ruskie ravioli, domowe spaghetti, orzechowe risotto, których ceny wahają się między 29 a 39 zł). Wśród dań głównych znajdziemy na przykład konfitowany policzek wołowy, pieczony kalafior czy stek z polędwicy wołowej. Są też desery, takie jak piernikowe crème brûlée, wegański ganache orzechowy czy kokosowa panna cotta (od 39 do 95 zł).
Jadąc ul. Morską w Gdyni, warto zboczyć z głównej trasy i zajrzeć do restauracji Na Pieńku znajdującą się w Willi Pieńkowskich przy ul. ks. Gabriela Władysławskiego. Lokal serwuje połączenie kuchni polskiej oraz tajskiej, a klienci chwalą sobie duże porcje. Ceny są przystępne i oscylują wokół 30 zł za danie główne. To tam zjemy krewetki w panko, sajgonki, curry, makaron udon, pad thai czy tajskie zupy.
Jeśli jednak najdzie nas ochota na tradycyjną polską kuchnię, zamówić możemy pierś z kurczaka, sałatki, dorsza, polędwiczki wieprzowe. Są też włoskie makarony (carbonara, aglio olio z krewetkami), natomiast nowością jest pizza (również z dowozem). Zamówić można ją w dwóch rozmiarach (30 i 50 cm), a wybór smaków jest szeroki (15 rodzajów). Obok sali restauracyjnej znajduje się też sala zabaw dla dzieci. W lokalu można zorganizować także różne imprezy okolicznościowe.
Najlepszy catering w Trójmieście
By spróbować smacznej kuchni tajskiej, zajrzeć można również do Wok & Fire przy adm. Józefa Unruga. Restauracja otworzyła się w maju minionego roku. Menu jest obszerne. Do wyboru mamy kilka przystawek (pierożki czy sajgonki, krewetki, słodko-kwaśne warzywa czy nawet wołowina) za maksymalnie 24 zł. Jest także kilka rodzajów zup (tom-yum, won-ton, rosół, zupa z tofu czy rybna, od 16 do 29 zł). Restauracja serwuje sporo dań głównych, z drobiu, wieprzowych i z wołowiną, między innymi kurczak po syczuańsku czy w tempurze, chrupiąca kaczka na ostro, wieprzowina po mandaryńsku, żeberka teriyaki czy polędwica, a ich ceny zaczynają się od 35 zł, na 49 kończąc.
Łosoś, dorsz, krewetki, kalmary - to propozycje dań rybnych. Są także opcje typowo wegetariańskie, jak pikantne brokuły z grzybami moon, kapusta pak-choi z groszkiem lub kimchi. W karcie są też makarony, przede wszystkim pad thai w różnych wersjach, za trochę ponad 30 zł. Klienci chwalą miłą obsługę i duże porcje.
Dobry burger w Gdyni? Warto przekonać się, jak smakują te z Angry Mike w Gdyni-Dąbrowie. Lokal działa od kilku miesięcy, ale już zdążył zdobyć pierwszych fanów. Co tam zamówimy? Klasyczne burgery w dwóch rozmiarach w bardzo przystępnej cenie - od 13 zł (mały) do 25 zł (duży). Poza tradycyjnymi smakami jak cheeseburger serwowane są też burger z kiszoną kapustą, z jajkiem sadzonym, z szarpaną wołowiną czy z "Kaszanka burger". Wśród dodatków poza frytkami są bataty, krążki cebulowe, przekąski serowe, mozzarella sticks, stripsy i skrzydełka z kurczaka.
Burgery można także komponować samemu, wybierając wedle uznania kotlet, bułkę i sos. W menu są również zestawy (burger, frytki i napój). Lokal ma stałe promocje, inną na każdy dzień tygodnia. W poniedziałki za drugiego burgera zapłacimy połowę ceny, we wtorek, kupując dziewięć sztuk snacków, zapłacimy tylko za sześć, w środę napój do zamówienia kosztuje 3 zł, a w czwartki duże frytki sprzedawane są w cenie małych.
Ta restauracja to jeszcze food truck, ale już niedługo będzie można odwiedzić ich stacjonarnie. To Thai obecnie znaleźć można przy ul. Leona Staniszewskiego. Sprzedawany jest tam tajski street food w nowoczesnym wydaniu, który przygotowują kucharze z Tajlandii.
- Jesteśmy w trakcie przygotowywania dwóch nowych lokali - mówi właściciel To Thai. - Jeden będzie znajdował się na Chwarznie, niedaleko naszego obecnego miejsca, a lokalizacji drugiego jeszcze chwilowo nie chcemy zdradzać. Cieszymy się, że nasza kuchnia została tak dobrze odebrana i dzięki naszym gościom mamy możliwość się rozwijać, mimo pandemii. Nowe lokale będą otwarte na wiosnę, a już teraz serwujemy rozszerzone menu oraz przygotowaliśmy promocje.
Wśród przystawek mamy crispy won ton, czyli chrupiące pierożki z wieprzowiną, oraz sajgonki, a także krewetki. Zupy to tom-yum, tradycyjna tajska ostro-kwaśna zupa na mleku kokosowym, jest też bulion z kaczki lub won ton (13-21 zł). Jest też czerwone i zielone curry z różnymi dodatkami (od 25 do 34 zł) i oczywiście dania główne: pad med muang, czyli kurczak w ostrygowo-sojowym sosie z warzywami, black pepper - kurczak lub karkówka w sosie z młotkowanego czarnego pieprzu. Jest też piri piri - karkówka w ciemnym, pikantnym sosie oraz thai noodles. To nie wszystko, bo zamówić można też pad thai oraz makaron jajeczny w ciemnym sosie ostrygowym. Za dania główne zapłacimy od 26 do 33 zł.
Fikakowo również skrywa miejsce warte polecenia. To CHI Sushi, zlokalizowane przy ul. Waleriana Szefki. Wyglądająca niepozornie z zewnątrz knajpka serwuje smaczne sushi na miejscu i z dowozem. W menu znajdziemy klasyczne zestawy od 47 zł, zupy (miso lub osumashi, 11-18 zł), rozmaite przystawki, wśród których są zarówno krewetki, pierożki gyoza, warzywa lub owoce morza.
Zobacz też: 5 restauracji w Trójmieście, w których ryba gra pierwsze skrzypce
Zamówimy także datemaki, czyli futomaki zawinięte w japoński omlet tamago zamiast liścia nori lub gunkan (po japońsku "okręt wojenny"). To odmiana nigiri, rodzaj "łódeczki" z ryżu, najczęściej owiniętego w ogórek, wypełnionej tatarem lub kawiorem. Są także dania główne, czyli pad thai lub makaron udon. Restauracja często przygotowuje też różne promocje.
Miłośnicy sushi z Gdyni znają na pewno także i to miejsce. Sakura Sushi przy ul. Zaruskiego w dzielnicy Chwarzno-Wiczlino przygotowuje smaczne dania w najróżniejszych postaciach. Krewetki, strąki młodej soi, sałatka czy warzywa w tempurze - takie propozycje znajdziemy wśród przystawek (od 12 do 29 zł). Jest też tradycyjna zupa miso (9-12 zł) tatar z łososia lub tuńczyka (34 i 42 zł). W karcie jest też samo sushi: onigiri, gunkan, nigiri, futomaki, hosomaki, california maki. Są też oczywiście zestawy, od 40 do 215 zł za zestaw.
Miejsca
Opinie wybrane
-
2022-01-26 18:21
Chwarzno stoi dobrą Azjatycką kuchnią (2)
Bardzo często zamawiam, praktycznie na zmianę z Sakura i tothai, cieszę się że mam tak blisko fajne azjatyckie knajpy. Chwarzno ma potencjał :0
- 22 1
-
2022-01-27 19:35
jeżeli ludzie dają restauratorom zarobić
to knajpy się otwierają i utrzymują
- 5 0
-
2022-01-27 09:36
To prawda
Naprawdę na chwarznie można dobrze zjeść
- 9 1
-
2022-01-26 12:47
(3)
Nie jest tajemnicą, że wszędzie na świecie szczególnie w dużych aglomeracjach najlepsze jadłodajnie są w dzielnicach poza centrum. Tam stołują się lokalesi czyli jest tanio i dobrze.
- 43 5
-
2022-01-26 20:09
Zacny suchar milordzie
Najlepsze są w centrach. Te, które należy omijać największym łukiem też w centrach. Owszem, są poza centrami takie miejsca, gdzie można zjeść średnio i tanio.
- 4 0
-
2022-01-26 14:21
Podane przykłady w większości przeczą tej zasadzie. (1)
Podane ceny wcale nie takie atrakcyjne a jedzenie zbyt wymyślne i kompletnie nie nadaje się na codzienne obiady.
- 10 7
-
2022-01-26 15:51
To, że Tobie się nie podoba...
Atrakcyjność cen zależy od grubości portfela, a czy jedzenie zbyt wymyślne - decyduje konsument. Pluralizm gustów.
- 4 2
-
2022-01-26 12:39
(4)
Kiedyś nie do pomyślenia. Wszystkie knajpy były w centrum miasta praktycznie. Na "obrzeżach" była podkowa w Przejazdowie czy srebrny młyn we Wrzeszczu. Jednak i Gdańsk był malutki do obecnego. Teraz każde osiedle ma swoją pizzerie. Osiedle nie dzielnica.
- 35 2
-
2022-01-28 14:52
wysokie czynsze wygoniły ich na przedmieścia
- 0 0
-
2022-01-28 10:44
W Chorwacji
Polacy przesiadywali w knajpkach a właściwie jadłodajniach, gdzie był kurczak, frytki i pizza. Miejsca serwujące owoce morza czy jakieś inne, oryginalne frykasy były wypełnione turystami z innych miejsc.
Taki to nasz polski zwyczaj, zjeść dilera w panierce, zagryźć frytkami i polać sosem czosnkowym.- 1 0
-
2022-01-26 18:39
Dla mnie jest nie do pomyslenia jak ludzie się zadowalają tak nędzną pizzą jaką serwują te knajpy. (1)
- 9 1
-
2022-01-27 19:38
Polak to lubi jak jest tanio i dużo
w smaku może być średnio ale i tak wtedy mówi, że jest dobrze bo się nażarł jak świnia i mało nie zapłacił do tego nie powie, że było nie dobre więc może polecić. Jak by nie było dobre a Janusz się nie naje nażre pod korek to nie poleci.
- 4 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.