• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Domowe przetwory na trójmiejskich targowiskach. Gdzie, jakie i za ile?

Aleksandra Wrona
23 listopada 2023, godz. 07:00 
Opinie (120)
  • Wśród domowych przetworów znajdziemy m.in. soki, syropy, dżemy, kiszonki, pikle i zakwasy.
  • Soki, dżemy i syropy osłodzą nam długie, ciemne wieczory. Za to kiszonki i zakwasy pomogą zadbać o odporność w tym wymagającym czasie.
  • Wśród domowych przetworów znajdziemy m.in. soki, syropy, dżemy, kiszonki, pikle i zakwasy.
  • Wśród domowych przetworów znajdziemy m.in. soki, syropy, dżemy, kiszonki, pikle i zakwasy.
  • Wśród domowych przetworów znajdziemy m.in. soki, syropy, dżemy, kiszonki, pikle i zakwasy.
  • Wśród domowych przetworów znajdziemy m.in. soki, syropy, dżemy, kiszonki, pikle i zakwasy.
  • Wśród domowych przetworów znajdziemy m.in. soki, syropy, dżemy, kiszonki, pikle i zakwasy.

Domowe przetwory na rynkach w Trójmieście - co kupimy i za ile? Sezon na świeże owoce i warzywa już dawno za nami. Jesień i zima to czas odkręcania słoików i rozkoszowania się smakiem zrobionych wcześniej przetworów. Nie każdy jednak miał czas i chęć robienia ich samodzielnie, a jeśli nie mamy tyle szczęścia, by otrzymać je od rodziny, pozostają zakupy. W poszukiwaniu domowych przetworów wybraliśmy się na ryneczki w Gdańsku, Sopocie i Gdyni.




Domowe przetwory w Gdańsku, Gdyni i Sopocie - gdzie znajdziemy?



Czy samodzielnie przygotowujesz przetwory na zimę?

Kryterium było jedno: ma być domowo. Szukaliśmy wystawców, którzy sami przygotowują swoje produkty i nie robią tego na dużą skalę. Najwięcej tego typu stoisk udało nam się znaleźć na Sopockim Rynku (otwarty we wtorki, piątki i soboty, w godz. 6-14). Drugie w kolejności było Targowisko Miejskie Gdańsk - Wrzeszcz (otwarte we wtorki, piątki i niedziele, w godz. 6-14).

W Gdyni odwiedziliśmy targowisko na pl. Górnośląskim w Orłowie oraz targowisko miejskie nr 8 na granicy Obłuża i Oksywia - tam niestety nie udało nam się znaleźć nic domowego, jednak było to targowisko, które odwiedziliśmy najpóźniej.

Gdyńskie targowiska, które cieszą się popularnością Gdyńskie targowiska, które cieszą się popularnością

Jakie przetwory kupimy na trójmiejskich ryneczkach?



W pierwszej kolejności soki i syropy, czyli idealny dodatek do jesiennych herbat i naparów. Najtańsze zaczynają się już od 10 zł, najdroższe (robione na miodzie) to koszt 45 zł za półlitrową butelkę. Wśród smaków każdy powinien znaleźć coś dla siebie - malina, jeżyna, aronia, gruszka, imbir, pigwa, jagoda, czarny bez, a dla ceniących sobie właściwości prozdrowotne - pędy sosnymniszek lekarski. Miłośnicy kompotów również nie będą zawiedzeni (cena za słoik to ok. 15 zł).


Wśród przetworów znajdziemy też passaty pomidorowe, domowe ketchupy, tarty chrzan, tarty chrzan z cytryną, ajvar, ćwikłę - ceny tych specjałów zaczynają się od 6 zł za mały słoiczek do kilkunastu za większy. Za butelkę domowego octu jabłkowego zapłacimy ok. 15 zł.

Miłośnicy dżemów na pewno znajdą coś dla siebie. W ofercie lokalnych sprzedawców znajdziemy zarówno tradycyjne smaki jak truskawka, wiśnia, śliwka, jagoda, ale też różne wariacje jak gruszka z żurawiną czy truskawka z rabarbarem. Ceny dżemów zaczynają się od 12 zł.

  • Wśród domowych przetworów znajdziemy m.in. soki, syropy, dżemy, kiszonki, pikle i zakwasy.
  • Wśród domowych przetworów znajdziemy m.in. soki, syropy, dżemy, kiszonki, pikle i zakwasy.
  • Wśród domowych przetworów znajdziemy m.in. soki, syropy, dżemy, kiszonki, pikle i zakwasy.
  • Wśród domowych przetworów znajdziemy m.in. soki, syropy, dżemy, kiszonki, pikle i zakwasy.
  • Wśród domowych przetworów znajdziemy m.in. soki, syropy, dżemy, kiszonki, pikle i zakwasy.
  • Wśród domowych przetworów znajdziemy m.in. soki, syropy, dżemy, kiszonki, pikle i zakwasy.
  • Soki, dżemy i syropy osłodzą nam długie, ciemne wieczory. Za to kiszonki i zakwasy pomogą zadbać o odporność w tym wymagającym czasie.
Wśród propozycji warzywnych znajdziemy ogórki konserwowe, ogórki kiszone, ogórki z papryką lub w zalewie curry, buraczki, marynowaną dynię z pomarańczą, paprykę konserwową, pikle. Ceny zaczynają się od 10 zł.

Dużym powodzeniem cieszą się też marynowane grzyby. Ich cena zależy od rozmiaru słoika i rodzaju grzybów, najtańsze słoiki to koszt 15 zł, a najdroższe 50 zł.

Ryneczek Piecki-Migowo. Warto go odwiedzić Ryneczek Piecki-Migowo. Warto go odwiedzić
Na tych, którzy nie mają czasu lub nie lubią gotować, czeka bogata oferta garmażeryjna. Wśród domowych specjałów znajdziemy zupy (m.in. pomidorowa, ogórkowa, jarzynowa), ale też bigos, gołąbki, potrawki mięsne. Cena za słoik to ok. 25 zł.

Kiszonki na rynkach - dlaczego warto kupić?



Na rynkach nie brakuje również kiszonek, a te - jak wiadomo - zbawiennie wpływają na odporność. Samodzielnie kiszona kapusta lub kiszone ogórki sprzedawane są w słoikach lub na wagę. Dostaniemy także różnego rodzaju zakwasy i soki z kiszonego ogórka lub kiszonego buraka.

Zima już za pasem, dlatego warto zadbać, by w naszej kuchni nie zabrakło domowych przetworów. Sok do herbaty lub owocowy dżem osłodzą nam wieczorną szarugę, a kiszonki i zakwasy pomogą zadbać o odporność w tym wymagającym zdrowotnie okresie.

Miejsca

Opinie (120) 3 zablokowane

  • Najtańszy słoiczek z grzybami za 15 złotych ( czyli taki po dżemie) . Komuś rozum odebrało ? (5)

    Prosto od leśnika mam za 10 złotych . Nawet ostatnio widziałem maślaki czy podgrzybki w sklepie też po 10 złotych . W biedronce na promocji mozna nawet kupić po 6-7 złotych.

    • 16 8

    • To idź (3)

      Do biedronki i tam kupuj.

      • 8 2

      • Maślaki "Develey" w markecie były po 9,90 zł. (2)

        I tam kupuję. Trzy słoiki a nie dwa . I wyprodukowane zgodnie z normami i higieną pracy.

        • 6 3

        • Z robalami (1)

          • 2 4

          • Z robalami to u baby z rynku.

            Z lasu wszystko przytarga , wypłuka , nic się nie zmarnuje.

            • 3 2

    • I na tym polega ten biznes.

      Kupujesz w Makro paletę grzybków, dajesz tam czarno-białe etykietki z drukarki, przyjmujesz pseudo Dziadek Zbych i golisz frajerów ile wlezie...

      • 3 1

  • Słoik zupy od 25 złotych ? Ktoś się odkleił od rzeczywistości? (6)

    U mnie w sklepie z gdzie jest też garmaż i codziennie inna zupa taki słoik kosztuje 12 - 14 złotych w zależności od zupy .

    • 15 3

    • (2)

      Gdzie? Podziel się, chętnie kupię

      • 2 1

      • (1)

        Merkus

        • 6 0

        • Kupowałam tam ostatnio, jak wracałam z przychodni, bo byłam chora i nie miałam siły na gotowanie. Słoik czystego rosołu na 2 dni kosztował 12 zł, słoik wieprzowiny w stylu barbecue na 3 dni - ponad 30 zł.

          • 1 0

    • (1)

      W co lepszych garmażach też zaczyna się od 20-30 złotych.

      • 2 2

      • Raczej w co droższych. W normalnych 15 zł

        • 4 0

    • chyba mały słoiczek za 12zł...za litrowy 25 zł to normalna cena

      • 1 6

  • Jeszcze trochę

    Unia zakaże...

    • 8 4

  • Opinia wyróżniona

    (24)

    Prawda jest taka że jest dobrze do momentu aż jest dobrze. Chodzi mi przede wszystkim o bezpieczeństwo. Przetwory wprowadzone do obrotu w handlu powinny posiadać Atest. Bezpieczeństwo wprowadzonych do obrotu przetworów badają odpowiednie służby. Wtedy możemy mieć pewność że jest to dla nas bezpieczne. Zarówno przygotowanie jaki skład danych przetworów. Tutaj to po prostu loteria.

    • 72 124

    • Tak dokładnie (3)

      I jeszcze trzeba dodać składniki konserwujące E i będziemy wszyscy zdrowi

      • 35 7

      • akurat 80% tych E to zwykłe tradycyjne przyprawy znane od 5000lat (1)

        co prawda teraz oczyszczone nieomal do perfekcji - ale to nie oznacza, że ich nie używali i nie jedli ludzie od starożytności aż po dziś ...
        przypomnę tylko aferę w USA z mcDonaldem:
        tzw ECO-terrrorysci - zmusili te bary by przestały smażyć frytki na zdrowym Naturalnym smalcu wołowym /-bo cholesterol/ ... by po 20lat ogłosić, że SzTucznie utwardzone tłuszcze roślinne wywołują masowo raka u ludzi! - LOL !!!

        • 14 5

        • oczywiście

          • 0 2

      • Prawda jest taka, że te E są w ogólnym rozrachunku mniej szkodliwe niż bakterie i pleśń. Jedzenie z konserwantami może, ale nie musi sprawić, że na starość będziesz mieć nowotwór i pożyjesz trochę krócej, natomiast zjedzenie czegoś z groźną bakterią lub pleśnią może spowodować szybki zgon albo nieciekawe problemy zdrowotne ciągnące się latami. Podobnie jest z kosmetykami, lepiej jak mają trochę konserwantów niż złapać gronkowca.

        • 2 2

    • Z tymi atestami to jak z ludźmi (1)

      Wszystko w fabryce pięknie zdrowo, a potem afera na cały kraj. Ludzie potruci i jak zwykle nie ma winnych. Po za tym szczury laboratoryjne nie są w stanie przetrwać w naturalnym środowisku, bo je katarek kładzie do piachu.

      • 12 4

      • co tydzień info o wycofanych produktach - masakra

        • 8 1

    • (13)

      Czy Ty naprawdę jesteś tak strachliwy, że nie zjesz ogórka kiszonego spoza oficjalnego obrotu? Loteria taka sama, jak w przypadku własnych przetworów, a mniejsza niż w przypadku sklepowych, wbrew pozorom, co jasno pokazują setki wycofywanych z rynku partii produktów z atestem. Tylko grzybów leśnych od obcego bym nie spróbował, te muszę zebrać sam.

      • 21 4

      • hahaha, nie ma to jak sklepowy kiszony ogórek w foliowej torebce (1)

        samo zdrowieeeeeeee
        zawsze jeździłam na rynek i kupowałam kiszona kapustę i kiszone ogórki, jak skończyły się nasze
        tylko do jednego chodziłam bo kisił w szklanych pojemnikach, a Ci co kisili w złych plastikowych beczkach to śmierdziało szambem

        • 6 5

        • Ja też potrafię

          dobrze zakisic ogora

          • 1 1

      • (7)

        Loteria nie jest taka sama. Większość ludzi odruchowo oblizuje palce, wkłada łyżkę z powrotem do gara itp. Jak robisz przetwory dla siebie, to przynajmniej znajdują się tam bakterie i patogeny, które już z Tobą żyją, a nie cudze pasożyty. Zakłady produkcji żywności mają pewne procedury, ludzi pilnujących ich przestrzegania, sterylne ubrania, przebadanych pracowników itp. Pewnie, zawsze jest ryzyko, że ktoś Ci do tego napluje, ale jednak trochę mniejsze...

        • 19 5

        • (3)

          A i jeszcze mnóstwo ludzi ma w domu zwierzęta. Kotek przychodzi z dworu albo wychodzi z kuwety i łapkami, które miały kontakt z odchodami, chodzi sobie po blacie, na którym ktoś potem przyrządza domowe przetwory. Ktoś pomiędzy pokrojeniem jednego ząbka czosnku a drugiego psa pogłaszcze itp. Serio, bardzo uważam na czystość przy przygotowywaniu jedzenia (choć i tak nie robię wszystkiego, co zalecane, czyli np. mycie owoców i warzyw w wodzie z octem) i praktycznie żaden dom moich znajomych nie spełnia moich standardów czystości, lol. Jasne, jem u nich, ale to jednak nie to samo, co rzeczy robione przez ludzi, których widzę pierwszy raz w życiu.

          • 10 6

          • (2)

            pies jest lepszy - wyliże pupkę i jajka i leci dać buziaczka

            • 17 1

            • A ludzie ,to co tak nie robią? (1)

              Tylko nie sobie...

              • 2 3

              • tylko nie pośladkuj po dywanie po defekacji ...użyj papier jak człowiek

                • 0 0

        • Patrząc w ten sposób, to całowanie się zaczyna przypominać spacer po polu minowym. Układ odpornościowy człowieka naprawdę radzi sobie nieźle, kontakt z bakteriami nie jest niczym nadzwyczajnym. Co do jakości i procedur w przemyśle spożywczym, długo można by opowiadać, że to tylko na papierze. Gwarantuję Ci, że znajdziesz w sklepowej żywności każdy możliwy syf. Każdy. Przypominam np. sprawę ze sprzedażą mięsa wołowego od zwierząt padłych z powodu chorób. Smacznego!

          • 10 4

        • (1)

          ludzi w sklepach samoobsługowych nikt nie pilnuje a świrów na pęczki -jedna wciska kciuk w każdego pomidora - druga odsącza sok z kiszonej kapusty i ładuje do słoika , trzeci niemytymi łapskami obmacuje każdą bułeczkę , czwarty wyrywa jeden banan z całej kiści ...a są i tacy co muszą odkręcić by powąchać i ..odstawić

          • 14 0

          • dlatego bułek w samoobsługówce nie biorę, a jak się całujesz codziennie z kimś innym, to faktycznie jest wędrówka po polu minowym. jak ze stałym partnerem, to i tak dzielicie bodaj 80% bakterii. jasne, nasz układ odpornościowy z reguły sobie radzi. ale z pewnymi rzeczami trudno sobie poradzić.

            • 3 0

      • (2)

        Ludzie ktorzy sa na dietach i np musza ograniczac sol moga marnie wyjsc na tych ogoreczkach nieznanego pochodzenia. Pomysl zanim napiszesz.

        • 3 10

        • a kto ich zmusza ? ludzie na dietach zazwyczaj mają dwie diety - oficjalną i tę "nocną" uzupełniającą

          • 9 2

        • Jeśli muszą ograniczać sól, to dla nich żaden ogórek kiszony dobry nie będzie, i żadnego nie powinni jeść.

          • 6 0

    • Prawda

      Takie stoiska niezwłocznie zgłaszać do sanepidu.
      Niestety starsze osoby a takich najwięcej chodzi po ryneczku wszystko można wcisnąć, jest to grupa osób narażona na niebezpieczeństwo w znacznym stopniu.

      • 5 5

    • Dodaj jeszcze ( bez żartów) dopuszczenie "producenta" do kontaktu z żywnością - nosicielstwo , posiewy etc.

      • 1 0

    • Kiszonkowiec

      Zastanawiam się skąd u ludzi ta obsesja na punkcie czystości. Jedną z najgorszych rzeczy jakie nam wmówiono to że produkty z masowej produkcji są lepsze niż te domowe. Dzisiejsze standardy to wszystko wysterylizować, żeby było bez bezpieczne. A przecież kiszonki to jest samo zdrowie. Tak potrzebne naszym organizmom. Jak można nie doceniać własnej roboty dżemu bo nie jest przesłodzoną galaretką z fabryki. Człowiek ma w sobie bakterie i potrzebuje ich do funkcjonowania. Ja tam zawsze jabłko wycieram w spodnie i żyję. Będąc dzieckiem jadaliśmy chrupiącą od piasku marchewkę prosto z pola, jabłka z drzewa, owoce z krzaków Mam w domu kota, który właśnie chodzi po blacie - taka natura kota i też z tego powodu dengi nie złapałem. A tego typu przetwory to jest to co najlepsze.

      • 3 0

    • Nikt nikogo do zakupów nie zmusza...

      Jesteśmy dorosłymi osobami nikt do niczego nie zmusza... To są sprawy między mną a sprzedającym i żaden sanepid nie powinien się wtrącać...

      • 0 0

  • Opinia wyróżniona

    Na Białej (18)

    Na targowisku we Wrzeszczu polecam przetwory od Dziadka Zdzisia. Od lat tam kupuje. Ogórki kiszone jak od mojej mamy, jak nam się kończą zapasy to tam kupujemy. Zakwas na żur i buraczany tez. mocny chrzan. I majeranek tarty bardzo aromatyczny.

    • 44 5

    • wszystko fajnie, pięknie i cudownie... do czasu aż ktoś nie kojftnie (13)

      z bimbrem pokątnie sprzedawanym też tak jest ... było tysiąc zadowolonych, a tu dwóch oślepło i jeden zszedł
      ...

      • 6 24

      • (10)

        szybciej padniesz od pilosa albo syfiastej mięsnej doliny niż od tych przetworów - poczytaj ile produktów wycofują tygodniowo ...kup mielone z biedabronki albo wołowine mieloną de lux z lidela i wysmaż - zobacz ile szlamu a ile mięsa...eko warzywa z lidela - rosną na polach przy rafinerii gdańskiej nawożone nawozem z oczyszczalni wschód

        • 25 4

        • (2)

          A te ogoreczki od Dziadka Zdzisia to myslisz ze co? Tak naturalnie sie kwasza? Ide o zakladnze Dziadek Zdzisiu sypie gotowe mieszanki do kiszenia.

          • 7 16

          • już nie przesadzaj, co to za problem, chan, czosnek, koper, słona woda (1)

            po co gotowe mieszanki? taniej i szybciej jest samemu to zrobić

            • 14 1

            • pokolenie diet pudełkowych nie ma pojęcia co z czego się robi - skąd się biorą ogórki ? ze sklepu !

              • 15 1

        • (3)

          Pilos wcale nie ma zlego skladu. Niejednokrotnie gorszy maja markowe produkty. Polecam sprawdzic. Od kiedy jestem na restrykcyjnej diecie sprawdzam zawartosc skladnikow w produkcie i pilos wychodzi ku mojemu zdziwieniu na plus.

          • 5 3

          • moje dziecko najlepszy tester serów -tego guana nie rusza bo "tata to jakiś syf seropodobny"

            • 2 5

          • (1)

            pracowałam na linii produkcyjnej - niby ten sam produkt ale proporcje składników inne - musisz sprostać wymogom ceny ..a opakowanie to koszt stały , balansujesz składem produktu

            • 5 0

            • Cenę robi też marketing

              Te wszystkie niby markowe produkty nie różnią się często od tych pod szyldem sklepu albo wychodzą gorzej, a cenę robi marketing który kosztuje.

              • 0 0

        • (1)

          Szlamu? To może umyj patelnię i nie smaż na starym smalcu!

          • 1 3

          • sprawdź a potem komentuj ...może zrób burgery z wołowiny de lux - zrób zdjęcie tego co się stało z mięsem i wrzuć na raport, zrób klopsiki z mięsa mielonego z biedabronki a jak zrobisz to poproszę zdjęcie tej warstwy czegoś co pływa na wierzchu i wielkość klopsików która została po wygotowaniu "szlamu"

            • 6 1

        • uwielbiami mięsiwo z solą drogową

          • 1 0

      • co piszesz o bimbrze? bo litery jakoś dziwnie się rozmywają

        • 0 0

      • tu mowa o tartym majeranku, dżemie czy ogórkach kiszonych

        i nikt od tego nie oślepł, ani nie zszedł po kupieniu na targowisku dżemu lub tartego chrzanu, co najwyżej może komuś dany produkt nie smakować.

        • 0 0

    • Polecam u nas w Gdyni kiszone śledzie, w sam raz przed derbami

      kiszone tradycyjną metodą razem z żółto-niebieskim szalikiem

      • 3 4

    • Stoisko pod lupe sanepidu

      Konieczne zgłoszenie,kontrola i badanie odp. Służb wykaże czy warte polecenia

      • 1 8

    • To nie od mamy tylko od Zdzisia.

      • 0 0

    • Przetwory Pana Zdzisia

      Przetwory Pana Zdzisia z Rynku na Białej w naszej rodzinie są już kultowe! Ogórki kiszone, zielone pomidory w occie, sałatka z buraków i przecier pomidorowy to prawdziwe rarytasy! Gorąco Wam polecam!

      • 2 0

  • W soboty w Sopocie nie ma czynnego targowiska

    • 5 0

  • Bez żadnej kontroli sanitarnej

    Pokątnie uwarzone przez panie z brudnymi pazurami

    • 16 6

  • Nigdy w zyciu bym nie kupila, nie wiadomo czy to czysto zrobione, swieze te produkty byly i jak pasteryzowane , zycze smacznego dla wszystkich chetnych !!!!

    • 15 6

  • (1)

    Skad ta pewnosc, ze te bazarowe produkty sa zdrowe ???
    Nie maja oznaczen ile soli czy cukru jest w srodku. Omijam.

    • 14 7

    • Te sklepowe zawsze mają dużo soli albo cukru. Rozczula mnie to przywiązanie do etykiet i składów. Omijaj, masz prawo.

      • 2 0

  • Gdzie jest sanepid ja się pytam

    • 15 9

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Bufet Włoski w Sheraton Sopot (1 opinia)

(1 opinia)
240 zł
muzyka na żywo, degustacja

Niedzielne obiady z muzyką na żywo

187 zł
muzyka na żywo

Wakacyjny live cooking | Kulinarne podróże z The Kitchen

170 zł
degustacja, spotkanie

Kultura

Najczęściej czytane