- 1 Coraz więcej sposobów na napiwek (167 opinii)
- 2 Ranking pierogarni w Trójmieście (35 opinii)
- 3 Jemy na mieście: Aichi (dobrze) Gotuje (70 opinii)
- 4 Psiorbet, tatar lub psierogi. Menu dla psów (187 opinii)
- 5 Azjatycki Market na Ulicy Elektryków (40 opinii)
- 6 Craft Beer Fiesta: święto miłośników piwa (124 opinie)
Dorsz, flądra, a może łosoś? Sprawdzamy ceny ryb w trójmiejskich smażalniach
Ryba z frytkami w smażalni - klasyk nadmorskiej wizyty. Ile zapłacimy w Trójmieście za taki obiad? Czy ceny zmieniły się po pandemii?
Smażalnie ryb w Gdańsku, Sopocie i Gdyni
Mało ryb i mniej rąk do pracy
Jak mówią eksperci, Morze Bałtyckie jest przełowione, a także mało słone, dlatego większość ryb sprzedawanych w naszych nadmorskich kurortach wcale nie pochodzi z Bałtyku, również w sezonie letnim.
- Klienci narzekają, że ryby podawane w smażalniach są mrożone - mówi kelnerka w jednej z trójmiejskich restauracji. - A jakie mają być? Skąd restauratorzy mają brać miliony fląder, skoro w Bałtyku ryb jest coraz mniej? Nie ma czego złowić, nie będzie czego podać. Poza tym ryby są po prostu drogie! Jeśli ktoś liczy, że zamówi rybę z frytkami za 10 lub 15 zł, to może o tym zapomnieć. To nie tylko kwestia dostępności ryb. Ceny podskoczyły, ponieważ brakuje rąk do pracy w gastronomii. Wiele osób zmieniło branżę przez pandemię koronawirusa. To wszystko wpływa na ostateczną cenę w smażalni.
Czytaj też: Zupy, zupy dla ochłody! Gdzie w Trójmieście zjeść chłodnik?
Od lat mówi się o bardzo złym stanie dorsza w Morzu Bałtyckim. Jego populacja stale się zmniejsza, a jakość jest krytyczna. Ryby wyławiane przez rybaków są wychudzone lub chore. Część ekspertów wskazuje jednoznacznie na przełowienie jako główną przyczynę tego zjawiska. Jednak sprawa jest znacznie bardziej skomplikowana, o czym pisaliśmy na łamach naszego portalu.
- Niestety wszystko jest teraz droższe, a ryb po prostu nie ma - mówi Irena Bullmann, właścicielka Baru IKA znajdującego się na molo Południowym w Gdyni. - Połowy są coraz dalej, na północy Bałtyku, i dlatego ceny są wyższe. Mrożonych jest owszem dużo, ale świeżych mało. Jeśli już się pojawią, to są naprawdę drogie. My z kolei planujemy także podniesienie stawek dla naszych pracowników, bo nie chcą pracować za te, co dotychczas. Znacznie chętniej wyjeżdżają za granicę. Wszystko zresztą poszło w górę: prąd, olej, warzywa, no wszystko. A klientów wciąż brak. Jeszcze dajemy sobie czas do pierwszego weekendu lipca, a potem zobaczymy. Niewykluczone, że będziemy zmuszeni podnieść ceny o 7-10 procent.
Zakazy połowów
Turyści, którzy idą do smażalni zachęcającej świeżą i smaczną rybą "prosto z kutra", mogą się niemile zaskoczyć i dostać mrożoną. Jak przekonać się, czy ryba rzeczywiście jest świeża? Warto wprost zapytać sprzedawcy. Jeśli w przypadku flądry lub dorsza będzie gorliwie zapewniał, że ryba została złowiona jeszcze tego samego dnia, to nie jest to prawda.
Połowy obu ryb są w naszej części Bałtyku obecnie zakazane. Z powodu zakazu połowu dorsza rybacy protestują w sobotę od rana na wjeździe na Półwysep Helski.
Jest zatem wysoce prawdopodobne, że na naszym talerzu znajdzie się ryba mrożona, nie z Bałtyku, lecz z Wietnamu czy Chin.
Sprawdzamy ceny w smażalniach
Przyglądamy się cenom w trójmiejskich smażalniach. Trzeba pamiętać, że podawane są zawsze za 100 gramów ryby, a nie za całą porcję.
Sopocki Bar Przystań za 100 gramów dorsza smażonego lub pieczonego policzy 11 zł, tyle samo co w zeszłym roku. Porcja frytek kosztuje nadal 7 zł, a surówki 5 zł. Za zestaw składający się z 200 gramów dorsza, porcji frytek i surówki zapłacimy tam więc 34 zł. Flądra jest tańsza i kosztuje 8 zł za 100 g. W podobnym zestawie zapłacimy więc 28 zł. Sandacz i miętus kosztują po 16 zł, szprotki 9 zł. Przystań sprzedaje także ryby pieczone, a ich ceny za 100 g są podobne. Makrela 8 zł, pstrąg tęczowy 9 zł, dorsz 11 zł, halibut 11 zł, łosoś 14 zł.
Podobnie w gdańskiej Zagrodzie Rybackiej, 100 g dorsza kosztuje tam 11 zł i tu również cena nie zmieniła się względem minionego roku. O złotówkę podskoczyła cena flądry - do 9 zł. Zestaw z dorszem będzie kosztował 37 zł, a z flądrą 34 zł. Za łososia, turbota i sandacza zapłacimy po 15 zł. Za miętusa 13 zł, kergulenę 16,5 zł, halibuta 11 zł, śledzia 9 zł. W karcie są także dania rybne z dodatkami, jak polędwica z dorsza (39 zł), cały pstrąg z pieca (43 zł) stek z halibuta (39 zł) czy mule (39 zł).
W Gdyni Smażalnia ryb "Fregata" znajdująca się przy skwerze Kościuszki nie odbiega cenami od pozostałych miejsc. 100 g dorsza sprzedają również za 10 zł, a flądry za 8 zł. Wyceniony już zestaw z flądrą, frytkami (lub ziemniakami - mogą być opiekane) i surówkami kosztuje 32 zł, a zestaw z sandaczem 38 zł. Średnia porcja serwowana jest jako 200-250 gramów, można zamówić większą, ok. 300 g.
Gdzie zjeść rybę w Trójmieście
Bar A nóż widelec - ryba w Gdańsku sprzedaje dorsza za 10 zł, a flądrę za 8 zł. W zestawie z frytkami za obiad z dorszem zapłacimy tam 27 zł, a za obiad z flądrą 23 zł. Za 100 g pstrąga zapłacimy 9 zł, łososia 13 zł, halibuta 11 zł. W karcie są także smażone śledzie (7 zł) i szprotki (7 zł) oraz krewetki z masłem czosnkowym (30 zł).
Smażalnia Ryb "Keja" w Sobieszewie także nie ma wygórowanych cen. Dorsz za 10 zł i flądra za 7 zł. W 200-gramowych zestawach z frytkami zapłacimy kolejno 27 zł i 21 zł. W sprzedaży także okoń (8 zł), gładzica (10 zł), halibut, łosoś, sandacz i troć (12 zł), turbot oraz kergulena (13 zł), a także węgorz (17 zł).
Zamawiając rybę w smażalni, trzeba pamiętać, że ceny podawane są za 100 gramów. Należy zwrócić uwagę, kiedy i gdzie ryba jest ważona - przed czy po smażeniu oraz czy na naszych oczach. Jeśli sprzedawca waży rybę już po obsmażeniu w cieście na zapleczu, możliwe, że kwota będzie zawyżona. Wyznacznikiem dobrej smażalni będzie też zapach - woń starego oleju może sygnalizować też inne niedopatrzenia w kuchni, takie jak nieświeże produkty.
Zamawiając latem rybę na obiad, warto spróbować innych smaków niż tylko dorsz i flądra - pozytywnie smakiem zaskoczą belona, turbot, śledź czy szprotki.
Miejsca
Opinie wybrane
-
2021-07-10 16:17
Dobra ryba (8)
Przy ul. Wartkiej za kładką na Ołowiankę przycumowana jest barka, która serwuje smażone ryby. Niestety nie pamiętam nazwy. Dorsz 8.50 zł za 100 g. Polecam, naprawdę smaczna. Sok 5 zł, piwo chyba 8 zł.
- 26 49
-
2021-07-11 08:53
konkurencja
W opiniach konkurencja aż buzuje! Swoją drogą ciekawe, że Sanepid nie widzi tych dramatów... dlatego nie podam nazwy barki. Rybka pyszna, personel miły klimat niepowtarzalny... Szczerze polecam każdemu!
- 6 4
-
2021-07-11 07:58
Dorsze z mazutem czy bez? Najlepsze te z kanału... Mniam...
- 6 2
-
2021-07-10 20:52
oszukują na wadze -tyle w temacie
- 12 2
-
2021-07-10 17:42
Chyba nie byłeś "na zapleczu" :D (4)
- 24 0
-
2021-07-11 08:54
Nie, nie byłem
Od tego jest Sanepid. A Ty, kolego, jak się tam znalazłeś?
- 3 2
-
2021-07-10 17:47
Szpetota i stary olej! (2)
- 16 1
-
2021-07-10 17:48
Gorzej :) Niestety miałam nieprzyjemność być w kuchni :) (1)
- 16 3
-
2021-07-11 08:55
Inspekcja Robotniczo-Chłopska
A przy jakiej okazji? Jako kontroler społeczny?
- 1 2
-
2021-07-11 21:41
sciema (1)
ceny od 2 lat praktycznie nie wzrastaja u dostawców ale tak najwygodniej powiedzieć bo tego klient nie sprawdzi w covidzie obniżaliśmy ceny ale restauratorzy sprzedawali w tych samych cenach teraz narzekaja
- 8 3
-
2021-07-13 11:09
Ale koszty zatrudnienia rosną , prąd opłaty itd ehh .. trzeba tłumaczyć ? Nie widzisz ?
- 2 0
-
2021-07-10 18:39
Problem chyba nieistniejący dla lokalsów (7)
Zawsze jem w smażalniach koło domu, czyli daleko od centrum, a jak mam czasu dużo to rano idę do rybaków kupić świeżą rybę i smażę sobie w domu. I inni lokalni jak z nimi rozmawiam to widzę, że mają swoje sprawdzone tanie smażalnie. Warszawka ma problem, że chodzą w te przecenione miejsca, jedzą byle jaką rybę, a potem narzekają, kiedy nikt ich do
Zawsze jem w smażalniach koło domu, czyli daleko od centrum, a jak mam czasu dużo to rano idę do rybaków kupić świeżą rybę i smażę sobie w domu. I inni lokalni jak z nimi rozmawiam to widzę, że mają swoje sprawdzone tanie smażalnie. Warszawka ma problem, że chodzą w te przecenione miejsca, jedzą byle jaką rybę, a potem narzekają, kiedy nikt ich do niczego nie zmuszał. Nie tylko nie musicie tutaj przyjeżdżać, ale też macie prawo zorientować się, gdzie najlepiej jadać i nie chodzić w podejrzane miejsca
- 46 18
-
2021-07-22 09:25
A gdzie kupić
Gdzie kupię w Gdańsku świeża rybę z kutra?
- 0 0
-
2021-07-11 16:56
Tekst bardziej od słoika niż lokalsa....
Od zawsze mieszkam w śródmieściu Gdańska, możesz mi wskazać lokalną, sprawdzoną i tanią smażalnię, bo jakoś mam z tym problem?
- 2 0
-
2021-07-11 15:18
ALe wiesz, że ryby z Bałtyku sa szkodliwe dla zdrowia ?
- 1 1
-
2021-07-11 07:38
Hm (1)
Ciekawe czy nie bedzie nikt narzekal jak turysci nie przyjada. Obstawiam ze tak
- 2 1
-
2021-07-11 08:15
Ja nie będę narzekał.
Lata mi to
- 5 1
-
2021-07-10 21:01
Hihi haha (1)
Zabawny jestes. Ide sobie kupic do rybakow rybke, gdzie za ile?
Lokalne smazalnie tez dobry zart.- 32 1
-
2021-07-11 12:37
no ja to mam
Lokalną smażalnię pod blokiem na Morenie. Se tam idę i jem... Do rybaka po rybki świeże zjeżdżam autobusem komunikacji miejskiej o 4.24 do Jelitkowa z przesiadkami i mam.
- 4 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.