- 1 Nowe lokale: od skrzatów po Portugalię (109 opinii)
- 2 Lubisz kawę? Odwiedź ten festiwal (60 opinii)
- 3 Coraz więcej sposobów na napiwek (309 opinii)
- 4 Ranking pierogarni w Trójmieście (58 opinii)
- 5 Jemy na mieście: Aichi (dobrze) Gotuje (72 opinie)
- 6 Psiorbet, tatar lub psierogi. Menu dla psów (194 opinie)
Drink bez procentów? Mocktaile coraz popularniejsze
To już nie te czasy, że bezalkoholowy drink oznaczał połączenie kilku soków. Dziś o autorskich recepturach na bezalkoholowe koktajle można usłyszeć coraz więcej, a w kilku trójmiejskich drink-barach znajdziemy nawet całe karty takich propozycji. Koktajle z bezprocentowym ginem, wermutem czy whisky stają się coraz popularniejsze.
Gdzie na drinka? Trójmiejskie koktajlbary
Mniejsze spożywanie alkoholu i pojawiający się wraz z nim rozwój koktajli bezalkoholowych to trend zwany sober curious movement (wybieranie trzeźwości z powodów zdrowotnych, a nie z powodu alkoholizmu). Potrzeba prowadzenia zdrowszego trybu życia stanowi jeden z kluczowych czynników napędzających wzrost liczby napojów o niskiej i zerowej zawartości alkoholu. Oprócz tego wspomina się o zmianie postaw konsumentów wobec alkoholu w pokoleniu millenialsów i pokoleniu Z, chęci uniknięcia długoterminowych zagrożeń dla zdrowia, pragnieniu picia bez konsekwencji, a także o wpływie influencerów i blogerów.
Klasyczne drinki w bezalkoholowej odsłonie
Drinki bezalkoholowe, zwane potocznie mocktailami, znane są od dawna. Zwykle powstają na bazie soków, owocowych przecierów, ziołowych naparów czy espresso. Są smaczne, soczyście kolorowe i podane w fantazyjnej formie. To już nie alternatywa dla wody z cytryną, soku czy słodzonego, gazowanego napoju przeznaczone dla kogoś, kto przyjechał autem, lecz pełnoprawny drink, który ma wyglądać, smakować (przede wszystkim!) i dawać dużo przyjemności.
Pojawienie się bezalkoholowych odpowiedników alkoholi (holenderski gin Damrak czy brytyjskie gin Seedlip i bezalkoholowe alkohole Lyre's) sprawiło, że koktajle bez procentów mogą się jeszcze bardziej rozwijać. Na bazie bezalkoholowego ginu, whisky czy wermutu można odtwarzać klasyczne mieszanki, jak i tworzyć zupełnie nowe miksy. To pełnoprawne koktajle, które jedynie nieznacznie różnią się smakiem od swoich alkoholowych pierwowzorów.
- Bezalkoholowych ginów i innych odpowiedników alkoholi zaczęliśmy używać już kilka lat temu. Z czasem pojawiły się produkty o dużo lepszej jakości, w nieco bardziej przystępnych cenach. W związku z tym rośnie też ich popularność. Część ze składników przygotowujemy sami, w szczególności jeśli chodzi o składniki/zamienniki, których jakość jeszcze nie jest taka z jakiej bylibyśmy zadowoleni - mówi Aleksander Pelowski, manager baru Mała Sztuka.
Niestety, na razie te alternatywy dostępne są przede wszystkim na zachodnim rynku, a do Polski sprowadzane są na zamówienie i rzadko można je znaleźć w regularnej sprzedaży. To sprawia, że najczęściej barmani sami wymyślają i tworzą mieszanki, które są w stanie odwzorować smak ginu, whisky czy innego alkoholowego składnika drinków. Bezalkoholowe odpowiedniki powstają z bardzo skoncentrowanych naparów ziołowych na bazie jałowca, skórek cytrusowych, korzeni, kory oraz ziół i przypraw, które następnie mieszane są w odpowiednich proporcjach i łączone z pozostałymi składnikami.
- Przygotowanie bezalkoholowego koktajlu często jest większym wyzwaniem dla barmana niż koktajl alkoholowy, głównie dlatego, że taki składnik warto przygotować samemu. Posiadamy prawie 300 butelek alkoholu na naszych półkach, a każdy alkohol różni się smakiem, aromatem i kolorem. Alkohole, w przeciwieństwie do składników bezalkoholowych, nie psują się, nie wytracają koloru, nie utleniają, nie trzeba ich przygotowywać ani brać poprawki na to, że smak produktu może różnić się, jeśli przyjeżdża on od innego dostawcy. Ta sama butelka whisky kupiona w hurtowni, osiedlowym sklepie czy przyniesiona z domowego barku będzie smakować tak samo, natomiast burak czy jabłko, którego używamy jako składnik syropu, będzie różniło się jakością i smakiem - tłumaczy Jakub Rząd, manager Eliksiru.
Czytaj także: Menu degustacyjne w trójmiejskich restauracjach
Nic dziwnego. Koktajle na alkoholach powstają ze znanych, zwykle łatwo dostępnych produktów i wedle receptur sprawdzanych przez dziesiątki pokoleń i setki lat. Mocktaile to tworzenie wszystkiego od zera.
- Wszystko zależy od barmana i jego umiejętności. W przypadku odtwarzania rzeczy pokroju Negroni czy Manhattan trzeba poświęcić znacznie więcej czasu na przygotowanie bezalkoholowej wersji tego koktajlu. W przypadku alkoholowych wersji składniki już istnieją i głównie pozostaje nam kwestia zajmowania się odpowiednim ich doborem pod naszych gości. Jeżeli mówimy o bezalkoholowych, większość z zamienników klasycznych alkoholi musimy stworzyć od podstaw albo ograniczyć się do mniejszego wyboru zamienników - dodaje Pelowski.
Drink bez alkoholu - znaczy taniej?
Na coraz mniejsze spożycie alkoholu niebagatelny wpływ ma wzrost cen, a przede wszystkim akcyzy. Mogłoby się wydawać, że w takiej sytuacji drinki bez alkoholu to strzał w dziesiątkę. Takie koktajle zwykle są tańsze, ale nie jest regułą, że alkohol jest najdroższym składnikiem. W koktajlbarach stosujących kraftowe podejście nie tylko koktajle, ale również składniki w znacznej mierze przygotowywane są samodzielnie, a to przekłada się na cenę.
Zobacz także: Nowe lokale: steki, czeskie piwo, śniadania, sushi i croissanty
- W obecnym menu mamy koktajl, w którym jeden ze składników to kwaśny syrop z ananasa i kokosa, który w przeliczeniu na litr jest droższy niż wódka, gin czy rum z naszej podstawowej oferty alkoholowej. Innym przykładem jest dwuletni bezalkoholowy biiters z kiszonych jabłek oraz eukaliptusa, który własnoręcznie przygotowałem podczas pierwszego lockdownu z myślą o wykorzystaniu go, kiedy już będziemy mogli otworzyć drzwi Eliskiru - to czyni ten składnik bardzo wyjątkowym i pomimo stosunkowo przeciętnego kosztu produkcji to właśnie cały proces wykonania oraz jego wyjątkowość czynią ten składnik dużo bardziej cennym niż niejedna butelka alkoholu stojąca na półce barowej - dodaje Jakub Rząd.
Zdanie to podziela też Aleksander Pelowski:
- Alkohol nie zawsze jest najdroższym składnikiem. W przypadku gdy chcemy odtwarzać jak najwierniej koktajle klasyczne, musimy sięgać po zamienniki najwyższej jakości albo tworzyć je samemu. W związku z tym cena bezalkoholowych koktajli nie będzie znacząco mniejsza. Obecnie ceny zatrzymują się na 24 zł - mówi.
Dokąd w Trójmieście na bezalkoholowe drinki?
W porządnych koktajlbarach drinki bez alkoholu znaleźć się po prostu muszą. Jedną z najbardziej rozbudowanych ofert mocktaili, ułożonych w osobną kartę, może się poszczycić Mała Sztuka, która od momentu otwarcia w 2016 r. serwuje swoim gościom bezalkoholowe drinki. To jeden z niewielu barów w całej Polsce z tak szeroką ofertą.
Obecnie w karcie bezalkoholowej znajduje się sześć różnych koktajli. Karta ta składa się przede wszystkim z zamienników klasycznych koktajli. Wypijemy tu m.in.: No-Groni (bezalkoholowe Negroni) za 23 zł, Almost Clover Club (odpowiednik Clover Club - 23 zł), Orange Spritz (bezalkoholowy Aperol Spritz - 23 zł), a nawet dżin z tonikiem za 22 zł. Trunki te powstają na bazie bezalkoholowych odpowiedników ginu, prosecco i wermutu.
Czytaj również: Co i za ile kupujemy w sklepach z winem?
Eliksir to restauracja, która szerzy ideę foodpairngu - znajdziemy tu pięcio- i siedmiodaniowe menu degustacyjne a do każdego dania przypisany jest pasujący do niego koktajl, który ma podkreślać smaki dania. Od dwóch lat goście mają możliwość zamówienia takiego pairingu koktajlowego w 100 proc. bezalkoholowego. W wersji bez alkoholu można tu także wypić pojedyncze koktajle.
Również w karcie Winston Baru znajdziemy bezalkoholowe propozycje, które są budowane bez użycia zamienników alkoholi, na bazie naparów, mixerów i owocowych soków. Goście mogą zamówić m.in. tropikalną Iced Tea (na bazie mocnego Earl Greya z ananasem i brzoskwinią) za 20 zł, Italian Spritz (odpowiednik Aperol Spritz stworzony na bezalkoholowym bitterze pomarańczowym i bezalkoholowym prosecco - 22 ł) czy Apple Beer (bezalkoholowe piwo imbirowe z fermentowanym jabłkiem i cynamonem - 20 zł). Ceny mocktaili wynoszą tu 20-22 zł.
Ofertę drinków bez alkoholu znajdziemy także w gdyńskich Neonie i Luis Mexicantinie, sopockim Fidelu, barach Stacji Food Hall, Olivii Star i Słonego Spichlerza. Również w wielu innych trójmiejskich barach barmani na zamówienie są w stanie przygotować taki niebanalny koktajl.
Miejsca
Opinie wybrane
-
2022-06-10 14:24
(4)
Bardzo dobrze, wreszcie osoby niepijace i ograniczające mogą posiedzieć przy piwku czy drinku ze znajomymi i na przykład przyjechać autem ja spotkanie.
- 40 9
-
2022-06-11 13:38
Piwo bezalkoholowe to syf. Nie spotkałem się z żadnym choćby przeciętnym
Mamy do czynienia zawsze z komercyjnym sikaczem, który nie jest wart nawet złotówki. Czyli mniej więcej to samo co komercyjne piwo które jest ohydne tylko bez alk.
A te drinki bezalkoholowe? Nie wiedziałem że takie coś istnieje. Tutaj teoretycznie jest duża szansa na coś dobrego. Tylko czy to będzie smak uzasadniający nazywanie tego drinkiemMamy do czynienia zawsze z komercyjnym sikaczem, który nie jest wart nawet złotówki. Czyli mniej więcej to samo co komercyjne piwo które jest ohydne tylko bez alk.
A te drinki bezalkoholowe? Nie wiedziałem że takie coś istnieje. Tutaj teoretycznie jest duża szansa na coś dobrego. Tylko czy to będzie smak uzasadniający nazywanie tego drinkiem i konsumpcji w miejscu publicznym? Musiałby być dużo lepszy od całej gamy słodkich napojów. Bo jeśli coś na tym poziomie to nie ma sensu. Niezdrowe i smakiem nie powala. Zastanawia mnie tylko to dążenie do stworzenia czegoś podobnego do napoju alkoholowego tylko bez alkoholu. Czy to aż tak atrakcyjne i dla kogo? Jestem snobem ale chyba nie aż takim żeby umawiać się z kim na udawany drink. Lepiej chyba na kawę, herbatę czy zwykła wodę. Ale na drinka lepiej brzmi.- 3 1
-
2022-06-11 03:04
Z wcześniej nie można było nawet bez tych fikuśnych drinków bezalkoholowych?
- 5 0
-
2022-06-10 15:16
(1)
Fascynujące, ile osób boli, że ktoś inny może nie chcieć pić alkoholu XD
- 5 11
-
2022-06-10 21:41
Nie chce, czy już nie moze, bo alkoholik
Na Pomorzu to strasznie dużo jest alkoholików
- 3 1
-
2022-06-11 11:44
nareszcie
Próbowałem za granicą kilka razy - ile ja na to czekałem, kilka lat temu jedyną alternatywą była tona cukru z kartonu zabawiana kolorem z lodem.
- 0 6
-
2022-06-11 13:51
Lepiej już alkohol. Trzeba tylko pamiętać o kilku prostych trikach
1. Pijemy tylko przy świetle dziennym. 2. Najlepiej w miejscu w którym mieszkamy. 3. Gdy nie musimy później nigdzie się wybierać i drugą połowę dnia nie pijemy. 4. Nigdy nie pijemy przed snem, chyba że parę łyków piwa/wina 5. Staramy się nie pić gdy nazajutrz mamy pracować 6. (najważniejsze) Pijemy wtedy kiedy my mamy ochotę a nie gdy ktoś ma i nas zaprasza.
- 1 2
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.