• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Jemy na mieście: Bistro Oliwa - obfite śniadania w pięknym wnętrzu

Agnieszka Haponiuk
2 sierpnia 2024, godz. 07:00 
Opinie (221)
W najnowszym odcinku cyklu "Jemy na mieście" opisuję wizytę w Bistro Oliwa. Na zdjęciu: śniadanie polskie. W najnowszym odcinku cyklu "Jemy na mieście" opisuję wizytę w Bistro Oliwa. Na zdjęciu: śniadanie polskie.

W najnowszym odcinku cyklu "Jemy na mieście" recenzuję kolejne miejsce ze śniadaniami: w czerwcu byłam w Marmolada Chleb i Kawa we Wrzeszczu, a teraz odwiedziłam Bistro Oliwa. Ostatnio byłam w Bistro Miś w Gdyni, gdzie zaskoczyły mnie wielkie porcje i dobre ceny, a za dwa tygodnie przeczytacie relację z mojej wizyty w Aichi Gotuje w Gdańsku (już tam byłam).



Dokąd na dobre śniadanie w Trójmieście?



Najlepsze śniadanie to:

Bistro Oliwa mieści się na parterze budynku "Oliwa 501", który znajduje się tuż przy al. GrunwaldzkiejMapka. Bistro zostało założone z inicjatywy trójmiejskiego dewelopera Moderna Holding we współpracy z cukiernią Kaiser Patisserie.

Tradycja gastronomiczna tego miejsca sięga czasów przedwojennych. Budynek, w którym obecnie znajduje się Bistro Oliwa, stoi na miejscu nieistniejącej już kamienicy, która została wzniesiona w 1916 r. i pierwotnie mieściła sklep z artykułami kolonialnymi. Przed II wojną światową funkcjonował tutaj lokal "Zum Artus Hof", a po wojnie bar "Zachęta". W 1950 r. otwarto pierwszy w Oliwie bar mleczny "Biały Zdrój". Lokal pod różnymi nazwami i z różnymi właścicielami przez 67 lat oferował mieszkańcom Oliwy domowe posiłki, aż do zamknięcia w 2017 r. Powodem zamknięcia był zły stan techniczny budynku, który uległ również zniszczeniu przez pożar. Dzisiaj gastronomiczną tradycję kontynuuje Bistro Oliwa.

Ich mama i babcia prowadziła po wojnie bary w Oliwie Ich mama i babcia prowadziła po wojnie bary w Oliwie

Lokal jest długi i przestronny. Na wejściu znajduje się zaokrąglony bufet, na którym można znaleźć słodkie wypieki i rzemieślnicze pieczywo. Całość utrzymana jest w jasnych pastelowych kolorach, w tym beżach, palonej siennie, szarościach oraz odrobinie miedzi. W wystroju znajdziemy dwa przyciemniane lustra w czarnych stylowych ramach, które nadają wnętrzu głębię.

Kolejną ozdobą są kinkiety z mosiężnej blachy, zamontowane na drewnianych płytach. Z sufitu zwisają liczne lampy w nowoczesnym stylu. Ściany wyłożone są trójwymiarowymi płytkami w kolorach szarym i brzoskwiniowym. Meble - stoliki dla gości, obłe kanapy oraz wysokie, wygodne fotele - ustawione są wzdłuż okien i ścian. Nie brakuje też elementów sztuki - stylizowanych plakatów autorstwa Petera Lyczkowskiego i Dawida Ryskiego, które zdobią jedną ze ścian i dopełniają wystrój lokalu. Dużą niespodzianką jest przestronne ogrodowe patio, w którym rośnie bujna zieleń, dzieląc przestrzeń na strefy.

  • Bistro Oliwa
  • Bistro Oliwa
  • Bistro Oliwa
  • Bistro Oliwa
  • Bistro Oliwa
  • Bistro Oliwa
  • Bistro Oliwa
  • Bistro Oliwa
  • Bistro Oliwa
  • Bistro Oliwa
  • Bistro Oliwa
  • Bistro Oliwa
  • Bistro Oliwa
Od godz. 8 do 13 bistro serwuje śniadania i właśnie na niedzielne śniadanie wybrałam się tu z moimi koleżankami.

Karta śniadań jest krótka. W zasadzie każda z wymienionych pozycji zawiera jajko w różnych postaciach. Nie ma nic bez jajek tak naprawdę. Mnie to nie przeszkadza, bo jajka lubię, choć osoby ich unikające mogą mieć problem z zamówieniem. Oddzielną pozycją są w menu śniadania sezonowe.

Wybrałam:

  • chałkę z krewetkami - kremowa jajecznica, ogórek w curry, spicy mango mayo, szczypior (49 zł);
  • śniadanie angielskie - jajo sadzone, frankfurterka biała, pomidorki cherry, pieczarka portobello, fasolka, boczek, pieczywo z masłem (49 zł);
  • śniadanie polskie - jajecznica, wędliny z Kleszczewa, ser z Goliszewa, kremowy twarożek ze szczypiorkiem, ogórek kiszony, sos chrzanowy, pieczywo z masłem (49 zł);
  • naleśniki na maśle - rabarbar z truskawką, twarożek waniliowy, kruszonka pistacjowa (33 zł).

Do tego oczywiście kawa, która w bistro jest naprawdę świetna.



Chałka z krewetkami była doskonała. Jajecznica była wyjątkowo kremowa, bardzo delikatna i świetnie komponowała się z jędrnymi krewetkami, których smak był wzmocniony pikantnym majonezem z subtelną słodyczą mango. Sama chałka była delikatna, z lekko chrupiącą skórką. Ogórki z nutą curry również pasowały do całości. Bardzo apetyczne i naprawdę sycące danie.

Chałka z krewetkami Chałka z krewetkami
Angielskie śniadanie to idealny posiłek przed długim dniem w pracy. Porcja pełna kalorii, w tym smakowita, wyrazista grillowana biała kiełbasa. Pyszna miękka fasolka w pomidorowym sosie, świetnie usmażone sadzone jajka z płynnym żółtkiem, smażona, wielka pieczarka z posmakiem tymianku, chrupiący bekon i ostra musztarda. Jakby tego było mało, podano również koszyk z rzemieślniczym chlebem i puszystym masłem, które idealnie się rozsmarowywało. Po takim posiłku głód nam nie grozi przez kilka kolejnych godzin.

Śniadanie angielskie Śniadanie angielskie
Polskie śniadanie było smaczne, choć bez niespodzianek. Był to klasyczny zestaw z serem, twarożkiem, wędliną i jajecznicą. Twarożek był lekko kwaskowy, o gładkiej konsystencji, z domowym śmietankowym smakiem. Ser z Goliszewa był łagodny, delikatnie orzechowy, z nutą słodyczy. Wędliny z Kleszczewa wyróżniały się jakością i typowym swojskim smakiem. Szynka wędzona była krucha i miała wyraźny dymny posmak, a kiełbasa była chuda, lekko pikantna, z nutą czosnku, gorczycy i czarnego pieprzu. Obie wędliny smakowały dobrze. Jedyny zarzut mam do jajecznicy, która była sucha. Ogórek był mocno ukiszony, ale smaczny.

Śniadanie polskie Śniadanie polskie
Naleśniki na maśle skradły moje serce. Podano je w stylu francuskim: złożone w trójkąty i podsmażone na maśle, co nadało im przyjemny posmak i lekką chrupkość. Do nich serwowano wyśmienitą słodko-kwaśną marmoladę z rabarbaru i truskawek, aksamitny, niezbyt słodki waniliowy twarożek oraz pistacjową kruszonkę. Niczego więcej nie trzeba. To śniadanie było doskonałe w swojej prostocie.

Naleśniki na maśle Naleśniki na maśle
Podsumowanie: poranek jest ważny i często decyduje o całym dniu, dlatego warto rozpocząć go dobrym śniadaniem, a takie możemy zjeść w Bistro Oliwa. Lokal oferuje smaczne i sycące jedzenie, do tego serwuje doskonałą kawę. Przyjemne wnętrze także zasługuje na brawa, szczególnie zewnętrze zielone patio. Jedyną małą uwagę mam do wszechobecnych jajek w menu - wspaniale, że karta bazuje na tym pożywnym składniku, choć przydałoby się ją nieco urozmaicić i dodać coś, co ich nie zawiera, gdyż są np. osoby na nie uczulone.

Bistro Oliwa oceniam na mocną piątkę.

O autorze

autor

Agnieszka Haponiuk - Długo była związana z trójmiejskimi mediami. Od kilku lat gotuje, stylizuje, fotografuje i pisze o jedzeniu. Uwielbia odtwarzać smaki z dalekich podróży, starych książek kucharskich oraz odwiedzanych restauracji. Prowadzi blog Smakiem na pokuszenie.

Miejsca

Opinie (221) ponad 20 zablokowanych

  • Nie dla niepełnosprawnego

    Lokal nie spełnia wymogów dostępności, pomimo, ze obiekt został niedawno zbudowany. Nie posiada sanitariatu przystosowanego dla osób z niepełnosprawnościami. Taki wózkowicz zje śniadanie i do WC musi jechać do domu.
    Czytuję recenzje kulinarne w nadziei, że ważna sprawa dostępności także będzie opisana.

    • 4 0

  • Ceny

    Zwaliły mnie z nóg. A jadam często śniadania na mieście i nie mówię tu o barze mlecznym. Chyba kogoś tu naprawdę ostro przygrzało.

    • 2 0

  • Śniadanie polskie.

    Za 60 złotych mieliśmy lepsze śniadanie dla trzech osób w pewnym domu turystycznym .. Komuś tu peron odjechał.

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Bufet Włoski w Sheraton Sopot (1 opinia)

(1 opinia)
240 zł
muzyka na żywo, degustacja

Niedzielne obiady z muzyką na żywo

187 zł
muzyka na żywo

Wakacyjny live cooking | Kulinarne podróże z The Kitchen

170 zł
degustacja, spotkanie

Najczęściej czytane