- 1 Nowe lokale: od skrzatów po Portugalię (87 opinii)
- 2 Lubisz kawę? Odwiedź ten festiwal (48 opinii)
- 3 Jemy na mieście: Aichi (dobrze) Gotuje (72 opinie)
- 4 Ranking pierogarni w Trójmieście (58 opinii)
- 5 Coraz więcej sposobów na napiwek (295 opinii)
- 6 Psiorbet, tatar lub psierogi. Menu dla psów (188 opinii)
Jemy na mieście: smaczna kuchnia w Machinie
Jemy na mieście to cykl artykułów, w których opisujemy trójmiejskie restauracje. Testowane dania zamawiamy na własny koszt i nie zapowiadamy naszej wizyty. Piszemy szczerze, lekko i unikając nadmiernej pretensjonalności. Dziś recenzujemy Machinę w Gdańsku. W poprzednim odcinku jedliśmy w Neonie w Gdyni, a za dwa tygodnie w środę ocenimy Bosco w Sopocie - już tam byliśmy.
Restauracja Machina Eats&Beats zajmuje lokal po Czarnej Owcy by Lula przy ul. Chlebnickiej 13/16 , czyli w samym sercu turystycznego Gdańska. Warto przy okazji wspomnieć, że Machina to rodzinno-przyjacielski koncept gastronomiczny, gdzie za jedzenie odpowiada Ewa "Malika" Szyc Juchniewicz, szefowa kuchni gdyńskiej Maliki. Mąż restauratorki, Radosław Juchnowicz, odpowiada za m.in. program muzyczny i organizowane co jakiś czas wystawy, natomiast córki pary za desery oraz chleb.
Machina rusza codziennie o 12, a zatrzymuje się o 23. Wybieram się tam w dzień powszedni w porze lunchu. Lokal jest spory, przestronny i urządzony w niebanalnym stylu. Jest ładnie i przyjemnie, ma się ochotę zasiąść na dłużej. Dominuje soczysta czerwień i drewno oraz metalowe elementy. Nie zabrakło też ścian z odsłoniętą cegłą i pluszowych foteli. W różnych miejscach poustawiane się bibeloty, kwiaty na półkach, a ściany zdobią grafiki i obrazy. Gdy jest ciepło, można usiąść na zewnątrz i obserwować turystów.
Karta jest przemyślana, krótka - na dwóch stronach A4 mieści się całe menu. Na jednej znajdziemy przystawki, dania główne dla wielbicieli mięsa, kolekcję serów i wędlin, zupy, sałatki i desery, a na drugiej różne rodzaje makaronu (dla lepszej rozpoznawalności ich kształty są narysowane), do których możemy dobrać sobie sos i dodatki, czyli skomponować własne makaronowe danie. Zamówienie składamy pisząc ołówkiem krzyżyki przy wybranych pozycjach.
Zamawiam następujące dania:
- przystawka: pasztet z kaczki z marynowaną gruszką (14 zł);
- zupa: krem z pieczonych pomidorów (12 zł);
- danie główne: sznurowana wieprzowina z chlebem na zakwasie (nie szmurowana, tylko owinięta sznurkiem podczas pieczenia) (42 zł).
Długo zastanawiałam się nad wyborem makaronów, które są myślą przewodnią tej restauracji. W końcu mój wybór padł na:
- klasykę gatunku, czyli spaghetti z sosem bolońskim (27 zł) i do tego wybrałam z dodatków rukolę (3 zł) - łączna cena makaronu z sosem bolońskim 30 zł;
- ravioli szpinakowe z ricottą z masłem (32 zł) plus orzechy włoskie (3 zł).
Na deser wybraliśmy semifredo nugatowo-orzechowe (14 zł).
Pasztet z kaczki był pierwszorzędny. Co prawda marynowana gruszka okazała się marmoladą, ale była smaczna, a jej słodycz doskonale komponowała się z intensywnym smakiem kaczki, z którego delikatnie przebijał się aromat tymianku. Chleb, który został podany do pasztetu, był po prostu rewelacyjny i co ważne - wypiekany na miejscu, a więc świeżutki i chrupiący.
Krem z pieczonych pomidorów z mascarpone i oliwą bazyliową zrobiony był po mistrzowsku. Urzekał wyrazistym smakiem pomidorów i pomidorowej słodyczy z lekko dymnym posmakiem pieczonego pomidora. Krem pierwsza klasa.
Równie dobra była sznurowana wieprzowina podana z sosem rozmarynowo-musztardowym i chlebem na zakwasie. Był to całkiem spory kawałek świetnie upieczonego mięsa wieprzowego w stylu włoskiej porchetty, z cudownie chrupiącą skórką. Mięso kruche, gdzieniegdzie z tłuszczykiem, który był doskonałym nośnikiem smaku ziół, którymi zostało przyprawione mięso. Mocno wyczuwalny był koper i rozmaryn, ale na szczęście nie zdominowały całej potrawy. Słodki, ostry i nieco kwaśny sos nie przeszkadzał, ale dla mnie mogłoby go nie być, bo samo mięso były aromatyczne i fantastyczne. Wybór chleba jako dodatku był dobrym pomysłem, bo idealnie pasował do wieprzowiny, zwłaszcza że włoska porchetta podawana jest najczęściej z chlebem.
Niestety makarony aż tak bardzo mnie nie zachwyciły. Doceniam fakt, że wszystkie robione są na miejscu i ich smak jest bez zarzutu, ale sosy, których miałam okazję skosztować były banalne. Brakowało w nich polotu czy wyrazistego smaku i nie zmieniają tego nawet dodatki.
Ravioli ze szpinakiem i ricottą było nieco mdłe i nie uratowały go nawet włoskie orzechy. Spaghetti z sosem bolońskim również mnie nie zachwyciło. Sos był nijaki.
Nie chcę teraz zbyt przesadnie narzekać, bo kuchnia w Machinie jest uczciwa i smaczna. Po prostu pierwsze trzy dania zachwyciły mnie. Makarony jednak nie były doskonałe i być może dlatego ta różnica okazała się tak znacząca, zwłaszcza że to właśnie pasty zajmują szczególne miejsce w menu lokalu.
Za to nugatowo-orzechowe semifredo było obłędnie pyszne! Słodka śmietanka, chrupiące orzechy i nugat, a na to wszystko kwaśny sos jeżynowy. Czego chcieć więcej prócz dodatkowej porcji?
Podsumowanie będzie krótkie. Machina to miejsce, gdzie można miło spędzić czas oraz dobrze zjeść, ale makarony bardziej poleciłabym osobom z delikatnym podniebieniem. Mnie niestety nie uwiodły, ale cała reszta świetna. Zatem oceniam na mocną 4 z plusem za całokształt, boski chleb i resztę smaków.
O autorze
Miejsca
Opinie (121) 10 zablokowanych
-
2018-07-18 08:28
he he semifredo to ja sobię robie codzień
- 4 2
-
2018-07-18 08:43
"Szmurowana" raczej (2)
A nie sznurowana. Pani ekspertka nie zna takiego określenia?
- 7 11
-
2018-07-18 08:52
Eksperci z Trójmiasto.pl
Muszą umieć tylko nóż, widelec oraz łyżkę obsłużyć. Czytanie nie było wymagane.
- 8 0
-
2018-07-18 08:54
tylko, że w Machinie jest podawana
wieprzowina sznurowana tak jak włoska porchetta. Eskpert komenator nie zna włoskiej porchetty a jego wiedza zatrzymała się tylko na szmurowanej wieprzowinie, ktora do tego nigdy nie jest pieczonona ?:)
- 6 7
-
2018-07-18 08:46
Dyskryminacja Gości.... (7)
Wybraliśmy się czteroosobową rodziną na obiad....makaron jak makaron...szaleństwa nie było....trzykrotnie prosiłam o kolorowanki dla dzieci...doprosić się nie można było... Ale jak weszli Szwedzi z dziećmi od razu podano do stołu...
- 35 5
-
2018-07-18 11:17
Oj boziu, kolorowankuf dla dzieciuf nie dowieźli, olaboga... (4)
- 5 21
-
2018-07-18 11:25
Nie, nie.
Chodzi o kapitalizm, każdy obsługiwany jest w taki sam sposób. to z socjalizmu ale korwinowski kuc nie zrozumie.
- 12 0
-
2018-07-18 12:28
(2)
Wiesz o co chodzi więc nie klej głupa.
Jesteś wychowany w terminologii wstydu, to sobie w tym świecie tkwij dalej ale jak widać nie wszyscy chcą by ich traktować jak łajno a skoro się wyśmiewasz z tego, znaczy że łajnem już jesteś.- 16 0
-
2018-07-18 13:14
Polacy tak mają być właśnie traktowani, jako podrzędny naród niewolników. (1)
- 3 3
-
2018-07-18 14:26
Dlatego TVN tak nonstop nadaje, że tu sie nic zrobić nie da, że tu w ogóle kicha jest i tylko zagranica itd
- 1 3
-
2018-08-01 13:02
Brakuje przy wejsciu jedynie tabliczki "Nur fur Norsk und Svensk"
- 1 0
-
2018-08-11 10:55
Umieram ze śmiechu, straszne rzeczy. Roszczeniowi rodzice, czekam na restauracje w trojmiescie do której nie będzie można wprowadzać bachorow
- 0 2
-
2018-07-18 08:48
(1)
Proszę o przepis na sznurowaną wieprzowinę. Czy wystarczy wieprzowina i sznurek?
- 7 1
-
2018-07-18 08:53
proszę poszukać
przepisu na włoską porchettę, co jest wyraźnie zaznaczone w tekście.
- 2 3
-
2018-07-18 08:48
Czekam na Nosaczy! (7)
Drogo, Paaaaanie za czydzieści złoty to ja tyle makaronuf ugotui że głowa mała! Sos czy złote i miensko w promocji hehe, i cyk Halyna z Pjoterem jeszcze się najedzom.
Nikt nie przelicza zarobków załogi, wynajęcia lokalu, który w centrum kosztuje od kilkunastu do kilkudziesięciu tysięcy miesięcznie.
Mój kraj taki piękny.- 18 14
-
2018-07-18 08:55
w biedrze taniej (1)
i sami se zrobio szmurowano wieprzowine, bo o porcheccie nigdy nie słyszeli :)
- 3 2
-
2018-07-18 17:26
Po ludzku rolada z boczku
Ale jak hipster "porchetta" przeczyta to będzie nawet gufno owinięte w papierek wpie*rzać.
- 5 0
-
2018-07-18 08:59
Obstawiam że jestes z Gdańska (4)
Smiejesz się z kaszubow, masz hipoteke i wg. ciebie LPG to paliwo dla biedoty.
to się nazywa fachowo Pycha.- 6 2
-
2018-07-18 09:26
(3)
Z kaszubów to się wszyscy śmieją, u mnie w pracy to był synonim głupka który ledwo czyta.
- 10 6
-
2018-07-18 09:55
wiem! To cecha słabo wyksztalconych gdanszczan. Pycha z powodu tablicy rejestracyjnej... (1)
- 8 5
-
2018-07-19 08:22
Oni są takimi gdańszczanami, że wiedzą jedynie gdzie są w mieście galerie Często twierdzą że są dumnymi gdańszczanami a nawet danzigerami, tylko że Główne Miasto nazywają starówką.
- 4 0
-
2018-07-18 14:37
popieram.podobno nazwać kogoś per Ty kaszubie to najgorsza obelga
- 2 2
-
2018-07-18 08:50
życzę plajty temu konceptowi nastawionemu na norweskiego robola.
- 17 7
-
2018-07-18 08:58
Do własciciela: Janusz daj menu po Norwesku i Szwedzku (2)
Za taką kase to kelnerzy powinni mowic po Szwedzku !
- 14 3
-
2018-07-18 09:17
Gdańsk jest miastem turystycznym (1)
a więc nie ma nic złego w tym, że dla nich też się gotuje. Tak jest na całym świecie. Ale nie mentalne komuchy zawsze muszą ponarzekać, bo nie jest jak za PRL
- 0 10
-
2018-07-18 09:54
a kto tu narzeka, mowie ze skoro gdansk jest taki turystyczny to kener niech sie uczy jezykow
pojedz do swinoujscia tam gadaja w restauracjach po niemiecku i szwedzku obsluga
- 7 0
-
2018-07-18 09:50
A (1)
Lasagne bajka i sos grzybowy
- 1 8
-
2018-08-01 13:03
To chyba przyzwoitej lazanii w zyciu nie jadles
- 0 0
-
2018-07-18 10:00
Zjeść danie glowne (1)
Zupę i potem dopychac się makaronem to chyba nikomu by już nie smakowało ...
- 6 1
-
2018-07-18 10:14
Jakie dopchać? Widziałeś te porcje?
Po tym "zestawie" z Machiny poszedłbym do Subwaya albo Original Burgera żeby zaspokoić głód...
- 10 0
-
2018-07-18 10:24
(2)
Hokery bez oparć... To ja podziękuję za wizytę, mój kręgosłup będzie mi wdzięczny.
- 20 2
-
2018-07-18 10:59
Brak oparć? To jest ich najmiejszy problem.
One są tak brzydkie że śmiem twierdzić iż wykonał je czipster który w szkole nie miał ZPT.
- 9 0
-
2018-07-18 22:55
Serio?
Myślisz że oparcia są zdrowe dla kręgosłupa? To mylisz się
- 0 4
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.