- 1 Coraz więcej sposobów na napiwek (289 opinii)
- 2 Ranking pierogarni w Trójmieście (57 opinii)
- 3 Jemy na mieście: Aichi (dobrze) Gotuje (72 opinie)
- 4 Psiorbet, tatar lub psierogi. Menu dla psów (188 opinii)
- 5 Za tym teraz szaleje kulinarny internet (27 opinii)
- 6 Azjatycki Market na Ulicy Elektryków (40 opinii)
Jemy na mieście: śniadaniowa Aleja 40
Jemy na mieście to nowy cykl artykułów, w których opisujemy trójmiejskie restauracje. Testowane dania zamawiamy na własny koszt i nie zapowiadamy naszej wizyty w recenzowanym lokalu. Piszemy szczerze, lekko i unikając nadmiernej pretensjonalności. Dziś recenzujemy restaurację Aleja 40 w Gdyni. W poprzednim odcinku byliśmy w azjatyckim Ping pongu w Gdańsku, a za dwa tygodnie w środę ocenimy Cesky Film w Sopocie - byliśmy już tam. Liczymy, że nowy cykl Agnieszki Haponiuk z powodzeniem zastąpi cieszący się dużym zainteresowaniem cykl Test Smaku.
Umówiłam się z koleżanką na późne sobotnie śniadanie w gdyńskiej Alei 40. Z trudem udało nam się znaleźć wolny stolik: bistro było pełne i ponoć tak jest co weekend (po śniadaniowym szczycie lokal opustoszał). Wiem już, że do południa jest tam tłoczno (to dobry znak), ale czy smacznie?
Wnętrze jest takie jak lubię: bardzo przytulne i utrzymane w spokojnych barwach. Dominuje przyjemna dla oka biel z odrobiną czerni. Ciekawym rozwiązaniem jest duże lustro, które optycznie powiększa lokal i nadaje mu głębi. Nic tutaj wizualnie nie przeszkadza i nic nie zakłóca konsumpcji. Jedynie mogłabym ponarzekać na zbyt małą przestrzeń. Staje się problemem, gdy więcej osób wpadnie na ten sam pomysł i przyjdzie w "gorącej" porze dnia.
Na śniadanie wybrałyśmy...
Na początek zamawiam specjalność zakładu - bajgiel z grillowanym bekonem, omletem, ziołowym kremem, pomidorem i szczypiorem (16 zł). To mój faworyt śniadaniowy, zakochuję się w nim od pierwszego kęsa. Chrupiący bajgiel, pyszny sos, delikatny omlet i doskonale zgrillowany bekon - po prostu rozkosz dla podniebienia. Nie skłamię, jeśli powiem, że to najlepszy bajgiel, jaki miałam okazję zjeść na śniadanie i nie będę ukrywać, że mogłabym spokojnie zjeść takie dwa.
Koleżanka w tym czasie z lubością pałaszowała wytrawną kaszę jaglaną (16 zł), w której było dużo pietruszki i sporo prażonych ziaren - od sezamu, przez słonecznik aż po pestki dyni. Do tego mnóstwo suszonych pomidorów, a na to wszystko jeszcze uprażona cebulka. Niby na bogato i smacznie, ale wg mojej koleżanki danie aż prosiło się o czosnek i aromatyczne zioła. Z drugiej strony - zwolennicy łagodniejszych smaków powinni być usatysfakcjonowani. Ja zgadzam się z koleżanką - ta kasza jaglana pięknie wygląda, ale brakuje jej kulinarnego "pazura".
Czekając na kolejne zamówienia, popijałam moją ulubioną kawę flat white (3 zł), idealnie wyważoną w smaku, a koleżanka rozgrzewała się imbirowym naparem z rozmarynem, owocami granatu, cytryną i miodem (13 zł). Smakował fantastycznie - doskonale nadaje się na wietrzne i chłodne dni nad morzem.
Zamawiając naleśniki i śniadanie wegetariańskie, odgrażałyśmy się przemiłej obsłudze, że tylko skosztujemy i resztę zapakujemy do domu. Jakże się myliłyśmy! Śniadanie wegetariańskie (16 zł) było obłędne. Świeże warzywa, tzw. crudités, pokrojone w cienkie słupki: ogórek, papryka, marchewka oraz guacamole, chipsy z tortilli, sałatka z cieciorki. Niestety, zabrakło mi czosnku w guacamole, ale to naprawdę drobnostka, bo całość była przepyszna, zwłaszcza sałatka z cieciorki z rukolą w sosie miodowo-musztardowym. Nie mogłam się od niej oderwać, na pewno odtworzę ją w domu, bo czegoś tak prostego i dobrego dawno nie jadłam. Ostra rukola, słodko-kwaśny sos, delikatna cieciorka - idealny mariaż smakowy. I nawet to, że sałatkę podano w hipsterskim słoiczku, wydało mi się mało pretensjonalne i jak najbardziej na miejscu.
Na koniec podano nam naleśniki (15 zł), które zamówiłam z ciekawości, bo przecież naleśniki zawsze są dobre. No i... czar prysł. Naleśniki rozczarowały. Sam placek był smaczny, nadzienie twarogowe poprawne, ale dodatki to jakaś fatalna fantazja kucharza: suszone banany (twarde, można połamać na nich zęby), połówki świeżych winogron, suszona żurawina, płatki migdałów, a na to wszystko kwaśny sos owocowy (chyba żurawinowy).
Podsumowując: naleśniki nie są mocną stroną Alei 40, ale wszystko inne było przepyszne, a więc wybaczam to naleśnikowe potknięcie, a dodatkowo daję dużego plusa za fajną obsługę, dobrą kawę, świeżość produktów, ciekawą kartę oraz przystępne ceny. Warto się tam wybrać, nie tylko na śniadanie.
O autorze
Miejsca
Opinie (124) ponad 10 zablokowanych
-
2017-01-18 06:21
jakbym sam jadł... (2)
świetne opisy ;)
- 23 18
-
2017-01-18 09:55
jak już jedziemy crudités (1)
to zamiast "pokrojone w cienkie słupki" walnijmy "en julienne",
a kto wam zabroni :)?- 4 2
-
2017-01-18 11:04
Oj Janusz, Janusz
Różnica pomiędzy tymi cięciami warzyw jest taka jak różnica pomiędzy mięsem mielonym i siekanym. Czaisz?
- 1 3
-
2017-01-18 06:35
(2)
Stara dobra Beata TestSmaku - na wlasny koszt i w ogole.., a te fotki to robie dla babci, bo chcialam pokazac..
- 39 8
-
2017-01-20 17:17
Tylko nie stara! (1)
Tylko nie STARA!
- 1 0
-
2017-01-30 17:56
tylko nie dobra...;)
- 0 0
-
2017-01-18 06:35
praktycznie nic świeżego, wszystko można zrobić wcześniej a później kasować. (5)
Brak świeżych warzyw i owoców, dobrego pieczywa, chociaż soków, ceny do najniższych nie należą. .. wolę jednak zrobić sobie sama z dobrych, zdrowych i świeżych składników.
- 47 10
-
2017-01-18 07:45
Brak warzyw ..... Przyjrzyj sie zdjęciu śniadania wegetariańskiego, górna część
- 5 4
-
2017-01-18 08:54
Serio (1)
Chyba tam nie bywasz, ale lubidz z rana ulac troche jadu nieszczesliwa istoto:)
- 4 8
-
2017-01-18 10:54
Sąsiad
Bywałem tam często ale niestety ceny nie są adekwatne do jakości, czy też ilości podawanych tam dań. Ładna forma podania posiłku to nie wszystko.
- 10 0
-
2017-01-18 09:20
w skrócie chodzi o to żeby się nie narobić a miec marżę 400 procent. rata za porsze kosztuje:) (1)
po co świeże? codziennie trzeba byłoby robić zaopatrzenie, jeszcze by się popsuło i musiałby biznesmen wyrzucić:).
- 7 3
-
2017-01-18 10:05
zliwkidować wszystko, żeby nic nie było, dobra zmiana
- 1 4
-
2017-01-18 06:56
Nie wiem po co wymyślać takie śniadania. (10)
Zaleciało Amaro z fikuśnymi mazami tylko porcje małe, a śniadanie to paliwo na cały dzień.
Na śniadanie trzeba zjeść porządna jajecznicę, omlet, owsiankę lub chleb razowy z twarożkiem. Naleśniki z sosem, chipsy czy bajgle to proszenie się o otyłość i choroby serca, a po godzinie człowiek i tak jest głodny. To samo z wege śniadaniami opartymi na sałacie i kiełkach.
Pokażcież knajpy gdzie można zjeść uczciwe i zdrowe śniadanie z odżywczych składników i nie wydać na to więcej niż 2 dychy z kawa, herbatą czy świeżym sokiem.- 79 7
-
2017-01-18 09:21
W barze mlecznym
i to wcale nie jest ironia.
- 19 0
-
2017-01-18 09:42
Pobite Gary w Oliwie... (2)
...duże porcje, porządne śniadanie wraz z kawą poniżej 20 zł.
Zawsze wychodziłem stamtąd najedzony.- 5 7
-
2017-01-18 11:15
(1)
Zwykły Bar Mleczny, jajecznica na maśle, bułka z masłem, kakao = max. 7 złotych a jak komu mało to wszystko razy dwa, no i najedzony i szczęśliwy że nie wydał fortuny na kleksy z rozmazem.
- 10 0
-
2017-01-20 13:18
może nie każdy lubi
spędzać czas w syfnym barze mleczynym i stać go na nieco więcej niż jajecznica z bułą i kakako :)
- 1 3
-
2017-01-18 10:52
Wymądrzalski (1)
Mądra prawie wypowiedź, ale Polska jest na kontynencie Europa. Proszę sprawdzić, co odróźniasz śniadanie brytyjskie od kontynentalnego, poza ilością cholesterolu. A potem opowiadac o śniadaniu jak o swoim vw golfie: "to paliwo na cały dzien"
- 2 9
-
2017-01-18 11:09
Brak wiedzy
Te śniadania brytyjskie, wiedeńskie, kontynentalne itd, to tzw canon hotelowy, choć w tych ostatnich zastępowany od lat "otwartym bufetem".
Zatem wypisywanie przemądrzałości, w tym przypadku trafiło w płot.- 10 1
-
2017-01-19 20:21
Zdaje sie ze wszystko co opisales jest w alei - jajecznica, owsianka, omlety a nawet chleb razowy:)
- 0 0
-
2017-01-22 03:24
Naleśniki polane w ten sposób serwowałem już pięć , a nawet osiem lat temu .Wtedy o Amaro nikt jeszcze nawet nie słyszał, a więc mozna powiedziec że to Amaro ściągnął ten sposób podania naleśników:))
- 1 0
-
2017-01-22 08:42
Zielona Tawerna ...to jest to
Jeśli śniadanie to tylko w Zielonej Tawernie ...10Pln wydasz i nie pożałujesz...energia na cały dzień ...osobiście polecam sadzone i jajka na miękko ...każdy coś dla siebie znajdzie
- 1 1
-
2017-02-09 10:16
Śniadanie Polskie w Aleja 40 : jajecznica z trzech jajek, pieczywo,pomidory,ser zółty,wedlina i dwa sosy tatrski i twarożek z rzodkiewka 19zł .Pycha :)
- 0 0
-
2017-01-18 07:01
A ja wyrzucam słoiki po ogórkach. Błąd. (2)
Teraz wiem że mogę z nich skompletować garnitur do herbaty i być na topie.
Jeszcze tylko muszę zapuścić brodę i wcisnąć się w takie wąskie spodenki.- 86 3
-
2017-01-18 10:54
Hipster
Proszę jeszcze do tych słoików uszko szklane sobie dokleic jak temu misiu
- 14 0
-
2017-02-06 17:19
kiedyś ze słoików to się wódkę piło
- 0 0
-
2017-01-18 07:22
Jadłabym :) (1)
Już wiem, gdzie idę rano w najbliższą sobotę :)
- 11 21
-
2017-01-18 14:44
pobiegać?
- 4 0
-
2017-01-18 07:50
Z trudem udało nam się znaleźć wolny stolik: bistro było pełne i ponoć tak jest co weekend. (5)
Szkoda, ze zdjęcia nie odzwierciedlają tego stanu, co we mnie zapala czerwoną lampke, że artykuł nie do końca obiektywny.
- 37 10
-
2017-01-18 10:26
Mało spostrzegawczy/a (3)
A nie wpadłeś/łaś na to, że zdjęcia mogły być zrobione po zjedzeniu (czyt. po porannym szczycie)?
- 5 6
-
2017-01-18 10:46
W czasie po porannego zastoju znaczy ?
- 9 0
-
2017-01-18 12:25
bibi
Dziwne to, tam nie ma ani jednego człowieka, a zdjęcia zrobione wszem i wobec, czyli rozumiem, żepani recenzentka czekała aż wszyscy wyjdą? Nie wydaje mi się.
- 6 0
-
2017-01-18 12:46
przeciez to wszystko to jest lipa
wiadomo ze redaktorzy umawiaja sie na wizyty i pykaja zdjecia i wszystko jest ustawione :)
- 9 1
-
2017-01-18 13:55
Obiektywny. Jest przepysznie. Chodzę tam czesto
- 0 2
-
2017-01-18 08:08
Nie rozmumiem (3)
Czy obłędne = przepyszne ?
Po co takie określenia ?
W języku polskim jest wystarczająco dużo określeń do opisu stanu faktycznego. Po co zamieniać je słowami o przeciwnym znaczeniu...- 25 10
-
2017-01-18 08:38
Słowo
Obłędne też jest polskie :)
- 10 3
-
2017-01-18 08:52
Oblednie
Znaczy miedzy innymi wspaniale:) i cos mozecsmakoeac wspaniale. Prosze jeszcze raz zajrzec do slownika jezyka polskiego:)
- 8 5
-
2017-01-18 09:57
Byle nie zjawiskowo ubogacone
- 3 1
-
2017-01-18 08:29
Bajgla bym zjadła (1)
Ale mi autorka smaka narobiła... a do Gdyni daleko :(
- 12 8
-
2017-01-18 10:28
Polecam
dobre bajgle w Gdańsku, na św. Ducha - Sch. Schopenhauer. Nie tylko śniadaniowe :)
- 3 1
-
2017-01-18 08:57
mojamicha (3)
Prawie jak na mojamicha...
Prawie...- 4 4
-
2017-01-18 13:49
wszedłem na ten blog (2)
Byłem na mojamicha niezła beka, naprawdę na wesoło i ciekawie
opisane potrawy widać że ktoś się temu poświęca. A ten dział taki tam
bez jaj.- 3 2
-
2017-01-20 10:23
Moja micha (1)
Konia kują a moja micha nogę podkłada
- 0 2
-
2017-01-20 11:29
Mojamicha musiałaby o tym coś wiedzieć
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.