- 1 Coraz więcej sposobów na napiwek (289 opinii)
- 2 Ranking pierogarni w Trójmieście (57 opinii)
- 3 Jemy na mieście: Aichi (dobrze) Gotuje (72 opinie)
- 4 Psiorbet, tatar lub psierogi. Menu dla psów (188 opinii)
- 5 Za tym teraz szaleje kulinarny internet (27 opinii)
- 6 Azjatycki Market na Ulicy Elektryków (40 opinii)
Zobacz, co można kupić i zjeść na Targu Śniadaniowym.
Na jesień i zimę sobotni Targ Śniadaniowy w Gdańsku został przeniesiony do hallu Opery Bałtyckiej , a coraz więcej bywalców zaczyna go traktować jako miejsce cotygodniowych zakupów, których nie zrobią w sieciowych marketach. Impreza ma również sopocką odsłonę - w każdą niedzielę stragany z żywnością od niewielkich, regionalnych producentów znajdziemy w Zespole Szkół Handlowych .
- Choć zmieniliśmy miejsca targów, zwinęliśmy piknikowe koce i schowaliśmy się pod dach, formuła imprezy pozostaje ta sama - zapewnia Tomasz Skowroński, jeden z organizatorów Targu Śniadaniowego. - Chodzi nam o to, żeby wyciągnąć ludzi z domu. Żeby w weekend nie tylko siedzieli przed telewizorem czy chodzili po galeriach handlowych, ale również spotkali się na śniadaniu przy dobrym jedzeniu.
Co tydzień w sobotę w hallu i na parkingu Opery Bałtyckiej oraz w niedzielę w sali gimnastycznej Zespołu Szkół Handlowych w Sopocie w godz. 9-15 można przyjść na nietypowe śniadanie. Organizatorzy rozstawiają stoły i ławki, a niewielcy producenci sprzedają swoje potrawy i wyroby. Na okoliczne parkingi przyjeżdżają foodtrucki.
Kupimy pieczywo na zakwasie, domowe przetwory, pasztety z ryb i mięs, tarty, bliskowschodnie słodkości, świeżo tłoczone soki, wysokiej jakości kawę czy kozie sery od kaszubskiego gospodarza. To wszystko można zjeść na miejscu albo zapakować w papierowe torby i zabrać do domu. Coraz więcej uczestników wybiera tę drugą opcję, traktując Targ Śniadaniowy jako miejsce nietypowych zakupów, których w sieciowych marketach nie zrobią.
Dla tych, którzy zdecydują się spędzić kilka chwil przy stołach, organizatorzy co tydzień przygotowują dodatkowe atrakcje, m.in. koncerty lub warsztaty artystyczne lub gotowania dla dorosłych i dzieci. Jak zapowiada Skowroński, przez cały grudzień na targach w Gdańsku i Sopocie odbywać się będą warsztaty o tematyce świątecznej.
Wydarzenia
Miejsca
Wydarzenia
Opinie (48) 1 zablokowana
-
2014-11-22 17:50
A są chińskie zupki "na bogato" ??
- 28 20
-
2014-11-22 19:34
Koniec świata. (1)
Mydło, mazidła, smród kiełbas w operze.
Szok.- 78 16
-
2014-11-25 14:30
Mądre głowy... A na przestawieniu w Operze pewnie nigdy nie były.
- 2 3
-
2014-11-22 20:02
(1)
Czasy Opery przez wielkie O minęły... Balet zastąpiony BTT, śniadanka i inne "atrakcyjne" tandety moim zdaniem nie podwyższają prestiżu, wręcz przeciwnie. A szkoda...
- 79 9
-
2014-11-22 20:08
A skoro budynek Opery był kiedyś ujeżdżalnią, to może na foyer wrócą i konie ;)
- 22 2
-
2014-11-22 20:31
Zimowe czapki - chyba grzejniki tam słabo grzeją. Ja bym kroił i podawał w rękawiczkach.
- 20 6
-
2014-11-22 21:45
Szkoda, że dopiero od 9:00 bo o ok 6:00 będę wychodził nieprzytomny z kina.
- 6 5
-
2014-11-22 21:52
Poroniony pomysł. (1)
Sprzedaż śmierdzącego jedzenia w operze??
Co za matoł na to wpadł?
Okropieństwo. Cofamy się w czasie.- 63 13
-
2014-11-23 12:03
Cofamy?
Nie obrażaj minionych epok, kiedy opera była świętem i czymś dla elitarnego grona osób. To raczej nasze czasy są spsiałe.
- 4 0
-
2014-11-22 22:06
Opera... ostoja kultury, klasy.. (1)
Przerobiona na BAR........mleczny.
I jeszcze to reklamują!!!!! I jeszcze opisują jakie fajne, że hoho....
Malo było i jest innych miejsc???
Dno i metr mulu.
Tyle powiem.
Pokolenie bylejakości, tandety, cool, trendy, róbta co chceta, gimbusostwo... dno.
Staczacie się w pogoni za kasą pędzeni jak bydło przez Banki i ich kije zwane kredytami.
Niszczycie wszystko co kiedyś miało klasę. Bylejakość staje się normą a rzecz dobra jest nazywana Luxusem.
Klity w blokach nazywane apartamentami.
Obudzicie się na dnie. Tak kulturalnym jak i finansowym.- 72 9
-
2014-11-24 09:59
dobry pomysl ale nie w tej lokalizacji
Pomysl samego Targu Sniadaniowego jest wrecz genialny, w koncu jest mozliwosc zasmakowania wyrobow lokalnych producentow, o nieporownywalnie lepszej jakosci walorach smakowych niz to czego mozna doswiadczyc w sklepach sieciowych to ogromny plus.
Zdziwienie moje budzi jednak miejsce, w ktorym sie to odbywa - Opera Baltycka. Przypomina to podobna profanacje jak popularny ostatnio trend na wyspach Brytyjskich likwidowania kosciolow i organizowania w ich wnetrzach barow i pubow - pomysl kompletnie poroniony.
Ludzie - opamietajcie sie, w przeciwnym razie skonczymy jak na Wersalu, zalatwiajac swoje potrzeby gdzie tylko popadnie.
Na wszystko jest odpowiednie miejsce i czas, do wszystkiego sa odpowiednie przestrzenie, ale Opera Baltycka jako instytucja majaca promowac z zalozenia KULTURE WYZSZA nie powinna byc organizatorem tego rodzaju imprez.
Niestety mamy w kraju kapitalizm, a to oznacza ze przede wszystkim liczy sie pieniadz. Moge zrozumiec, ze sytuacja finansowa Opery nie jest najlepsza (kulture w dzisiejszych czasach olewa sie kompletnie co juz niedlugo zemsci sie okrutnie bo stracimy wlasna tozsamosc - nie da sie jechac w nieskonczonosc na archiwach i "utworach" mowiac ogolnie z zeszlych epok), ale jakies granice musza byc...- 3 0
-
2014-11-22 22:31
Co za prymitywny pomysł.
- 48 9
-
2014-11-22 22:47
(1)
Gratulujemy włodarzom miasta i województwa zastosowania Opery Bałtyckiej!!!!!!!!!! Chcemy baletu i opery z prawdziwego zdarzenia!!!!
- 61 8
-
2014-11-26 09:16
Tak z ciekawości, kiedy ostatnio byłaś w Operze?
- 0 1
-
2014-11-22 22:52
Bazar w Operze. (1)
To chyba horrendalna pomyłka lokalizacyjna. Jakie tam śniadanie!! W byle jakich warunkach.
To po prostu zwyczajny bazarek - tyle tylko, że z wielkim zadęciem.
Trzeba mieć odwagę by pomyśleć o bazarze w Operze Bałtyckiej.- 52 6
-
2014-11-26 09:17
Byłaś, widziałaś?
- 0 2
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.