• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Nowe lokale: pizza, grzyby, klub i elegancka restauracja

Magda Mielke
15 czerwca 2024, godz. 14:00 
Opinie (113)
Odwiedziliśmy nowe lokale w Trójmieście. Odwiedziliśmy nowe lokale w Trójmieście.

Przyszła pora na kolejną odsłonę nowych lokali - cyklu artykułów, w którym odwiedzamy nowe miejsca na gastronomicznej mapie Trójmiasta. Tym razem udamy się do restauracji w Gdańsku: będzie pizza neapolitańska, która smakuje tak wspaniale, jak wygląda, shisha i grzyby (i to nie tylko na talerzu) oraz idealna na randkę, elegancka restauracja z pięknym wnętrzem i wykwitną kuchnią z francuskim twistem. Nie bójcie się, nadmiar kalorii spalimy na parkiecie w nowym sopockim klubie. Sprawdźcie, gdzie warto się wybrać.




Al Bacio na osiedlu Zajezdnia Wrzeszcz



  • Al Bacio w Gdańsku
  • Al Bacio w Gdańsku
  • Al Bacio w Gdańsku
  • Al Bacio w Gdańsku
  • Al Bacio w Gdańsku
  • Al Bacio w Gdańsku
  • Al Bacio w Gdańsku
  • Al Bacio w Gdańsku
  • Al Bacio w Gdańsku
  • Al Bacio w Gdańsku
  • Al Bacio w Gdańsku
  • Al Bacio w Gdańsku
  • Al Bacio w Gdańsku
  • Al Bacio w Gdańsku
  • Al Bacio w Gdańsku
Naszą kulinarną podróż zaczynamy od pizzerii, znajdującej się na osiedlu Zajezdnia WrzeszczMapka. Zresztą wrzucenie lokalu do takiego szerokiego, pizzowego wora jest nieco krzywdzące - choć lokal oferuje pizzę na wynos i dowozy, daleko mu do typowej osiedlowej pizzerii. Przestronne, jasne wnętrze w stylu bistro zachęca, żeby zostać i posiedzieć na miejscu. Właściciele dobrze wyczuli trend - zapotrzebowanie na takie miejsca na osiedlach rośnie. Dziś zamiast jechać do centrum, martwić się o miejsce parkingowe czy walczyć o wolny stolik z turystami, oczekujemy fajnych knajp z dobrym jedzeniem blisko domu. Al Bacio idealnie spełnia ten warunek.


Tutejsza pizza przygotowywana jest w stylu neapolitańskim - właściciele zachwyceni Neapolem, zjadłszy tam niejeden "placek", postanowili odtworzyć w Trójmieście ten fenomen. Chcą nie tylko dobrze karmić, ale też edukować, dlatego na kartach menu wypisano instrukcje jedzenia pizzy, a do konsumpcji podawane są też nożyczki do cięcia pizzy. W menu znajdziemy 24 smaki pizzy - są klasyczne połączenia, np. Capriciosa (39 zł), Parma (44 zł), Diavola (36 zł), jak i bardzo popularne ostatnio pizze z truflami (44 zł), mortadelą i pistacjami (49 zł) czy z pancettą, serem kozim, karmelizowaną cebulą i żurawiną (36 zł). Hitem lokalu jest ostra pizza z salami spianata piccante, habanero i burratą (49 zł). Poza tym w menu są też makarony, przystawki, desery, do tego kilka rodzajów wina na kieliszki i szprycery, czyli idealne na lato, orzeźwiające koktajle. Jest też wkładka sezonowa, w której w tym momencie rządzą szparagi.

Mushrooms Lounge Bar w Dworze Kuźniczki



  • Mushrooms w Gdańsku
  • Mushrooms w Gdańsku
  • Mushrooms w Gdańsku
  • Mushrooms w Gdańsku
  • Mushrooms w Gdańsku
  • Mushrooms w Gdańsku
  • Mushrooms w Gdańsku
  • Mushrooms w Gdańsku
  • Mushrooms w Gdańsku
  • Mushrooms w Gdańsku
  • Mushrooms w Gdańsku
  • Mushrooms w Gdańsku
Pozostając we Wrzeszczu, przenosimy się na ulicę Wajdeloty, gdzie w Dworze KuźniczkiMapka otworzył się nowy lokal - Mushrooms Lounge Bar. Wytłumaczenie nazwy tego miejsca staje się jasne już od progu. Na ścianach znajdują się neony przedstawiające grzyby, a z sufitu zwisają ogromne muchomory. Trzeba przyznać, że wystrój robi wrażenie. Zwłaszcza po zmroku, liczba kolorowych światełek sprawia, że trudno przejść obok, nie zwróciwszy uwagi na ten lokal.


Wrażenie robi też sama karta menu. Na czterech stronach A3 znajdziemy łącznie kilkaset pozycji. Czego tu nie ma... kilkadziesiąt rodzajów sushi, pad thai i inne azjatyckie dania, zupy, burgery, kuchnia polska i europejska, a wkrótce w menu mają pojawić się także pizze, o które nieustannie pytają klienci. Jak to wygląda cenowo? Za futomaki zapłacimy od 31 do 43 zł, za burgersushi 43-53 zł, a za zupę 22-28 zł. Burgery kosztują 25-33 zł, można do nich dobrać zestaw za 15 zł. Deska serów lub mięs to koszt 90 zł, za tatara zapłacimy 42 zł, a za krewetki na przystawkę 45 zł. Dania główne np. żeberka w sosie bbq, schab z kością czy łosoś na kotlecie z twarogu to koszt 54-56 zł. Miejsce to jednak nie jest tylko restauracją, ale też koktajl barem - zarówno z autorskimi, jak i klasycznymi drinkami. Warto tu więc wpaść też wieczorem na drinka i shishę - ona również jest w ofercie.

Ciekawostką jest też sposób zamawiania. Choć możemy skorzystać z pomocy kelnerów i kelnerek, na stolikach umieszczono kody QR, przez które nie tylko zapoznamy się z menu, złożymy zamówienie czy rozliczymy rachunek, ale też przywołamy shishamastera.

Content przy kanale na Stępce



  • Restauracja Content w Gdańsku
  • Restauracja Content w Gdańsku
  • Restauracja Content w Gdańsku
  • Restauracja Content w Gdańsku
  • Restauracja Content w Gdańsku
  • Restauracja Content w Gdańsku
  • Restauracja Content w Gdańsku
  • Restauracja Content w Gdańsku
  • Restauracja Content w Gdańsku
  • Restauracja Content w Gdańsku
  • Restauracja Content w Gdańsku
  • Restauracja Content w Gdańsku
  • Restauracja Content w Gdańsku
  • Restauracja Content w Gdańsku
  • Restauracja Content w Gdańsku
  • Restauracja Content w Gdańsku
  • Restauracja Content w Gdańsku
  • Restauracja Content w Gdańsku
Z barwnego świata Mushrooms przenosimy się w zupełnie inny klimat. Przy Angielskiej GrobliMapka otworzyła się restauracja Content. To pierwsze "dziecko" Szymona Matuszewskiego, szefa kuchni, który pracował m.in. w Arco Paco Pereza. Stylowe wejście i wiszący na ścianie dyplom ukończenia słynnej szkoły kulinarnej Le Cordon Bleu od razu informują, że to restauracja z wyższej półki.

Wnętrze jest przepiękne - utrzymane w kolorach butelkowej zieleni i ceglastej czerwieni, do tego złote dodatki, półki z książkami i winem, reprodukcje obrazów, ciepłe, klimatyczne oświetlenie i elegancki bar na wejściu oraz strefa relaksu z huśtawkami. Tu wrażenie robią nawet toalety, które zapewne będą scenerią niejednego selfie. To restauracja idealna na randkę czy celebrowanie wyjątkowej okazji. Choć jest tu elegancko, to nie jest sztywno - można czuć się swobodnie.

Restauracje idealne dla osób dojrzałych Restauracje idealne dla osób dojrzałych
Inspirowana Francją karta zawiera wiele nieoczywistych połączeń i nowych smaków. Wśród przystawek króluje tatar z bavetty podawany z pistacjami (58 zł) i grillowane szparagi z kremowym sosem serowym (38 zł). Wśród dań głównych warto zwrócić uwagę na młodego kurczaka podawanego na sianku (139 zł), stek z antrykotu z jałówki z puree ziemniaczanym i kurkami (249 zł) czy ośmiornicę (189 zł). Wszystkie dania przygotowywane są z najwyższej jakości składników, z dbałością o każdy detal. Codziennie serwowane są też śniadania - zestawy z kawą, sokiem owocowym i m.in. croissantem, jajkami po turecku, granolą, dutch baby czy content madame (55 zł).

Oczarować można się też koktajlami. Funkcjonują tu dwie karty - pierwsza, śniadaniowa, inspirowana jest bajkami Disneya, a koktajle w trzech wersjach: alkoholowej, bezalkoholowej i nisko alkoholowej podawane są w disneyowskiej porcelanie. Bohaterką drugiej, wieczornej karty jest z kolei Tamara Łempicka, a każdy koktajl nazwany został tytułem jej obrazu i w swojej kolorystyce odpowiada danemu dziełu. Do tego pokaźna karta wyselekcjonowanych win i innych alkoholi. Wizyta w Content to nie tylko wspaniałe smaki, ale pełnia wrażeń i emocji. Tu każdy poczuje się wyjątkowo, o co dba profesjonalna i uśmiechnięta załoga restauracji.  

Bezsenność przy Placu Przyjaciół Sopotu



  • Klub Bezsenność w Sopocie
  • Klub Bezsenność w Sopocie
  • Klub Bezsenność w Sopocie
  • Klub Bezsenność w Sopocie
  • Klub Bezsenność w Sopocie
  • Klub Bezsenność w Sopocie
  • Klub Bezsenność w Sopocie
  • Klub Bezsenność w Sopocie
  • Klub Bezsenność w Sopocie
  • Klub Bezsenność w Sopocie
  • Klub Bezsenność w Sopocie
  • Klub Bezsenność w Sopocie
  • Klub Bezsenność w Sopocie
  • Klub Bezsenność w Sopocie
Ostatnim miejscem do jakiego zajrzeliśmy jest nowy klub, znajdujący się w centrum SopotuMapka, z widokiem na Plac Przyjaciół Sopotu - wcześniej były tu takie kluby jak Tropikalna Wyspa czy Libation. Wnętrze jest przestronne, z dobrze zaopatrzonym barem i wielkim parkietem po środku. Lokal jest w stanie pomieścić nawet 800 osób. Króluje tu house, a za konsolą stają znani DJ-e. Imprezy odbywają się w każdy piątek i sobotę w godz. 22-5, a w sezonie letnim (od 28 czerwca) także w czwartki. Wstęp od 24. roku życia, cena wejścia od 20 zł (w ofercie są też karty klubowe z rabatami). Od poniedziałku do czwartku istnieje także opcja wynajęcia lokalu i zorganizowania tu własnej imprezy.

Jednak Bezsenność to nie tylko miejsce, w którym można oddać się tanecznym szaleństwom. Przy dużych oknach znajdują się loże z wygodnymi kanapami, jednak prawdziwą gratką jest olbrzymi taras, który przylega do lokalu (110 m kw.), gdzie codziennie od godz. 14 można posiedzieć, zrelaksować się przy dobrej muzyce, wypić drinka i zapalić shishę - w ofercie jest zarówno klasyczna, jaki i elektryczna.

Miejsca

Opinie (113) 5 zablokowanych

  • Lubię grzyby

    • 2 0

  • Polacy to najbardziej zakompleksiony naród na świecie (1)

    Ceny w gastro rosną i będą rosnąć, a wiecie dlaczego? Bo ludzie na ogół nie mają jakichś zainteresowań i pasji, a dla korposzczura w dużym mieście wizyta w kawiarni i restauracji to jest obowiązek w tygodniu, bo po prostu bez tego by się zanudził XD Nie zgada się z kolegami nad jezioro czy piłkę, rower, kajak, czy nawet na koc wieczorem nad rzekę z zakupami, ale zgada się na browara i burgera pod parasole. Nawet tu na wykopie w dyskusjach mniejsze vs większe miasto pojawia się argument "a jakie tam są knajpy" XD

    Wy po prostu zawsze zapłacicie i nie podskoczycie, przecież krytyka ceny świadczy o tym, że uuu was nie stać i co ludzie powiedzą, najwyżej odmówicie sobie czegoś innego. Dla Polaka wyjść na burgera na miasto to po prostu luksus i dowód na dobrobyt. Przecież w takiej Warszawie czy Wrocławiu pojechać nad fajne jeziorko to godzina zanim się z miasta wydostaniesz (nie mówię o jakimś g*wno zbiorniku wodnym z masą dzieciarni dookoła), jesteście często odizolowani od przyrody, gro osób nie uprawia żadnego sportu i tylko czeka do piątku żeby coś zeżreć, posiedzieć przy stoliku i na końcu się nawalić, naćpać i obudzić rano we własnych wymiotowach w mikrokawalerce za 3000 zł+ opłaty. To też umiecie tylko żreć i chlać. Taki wasz obraz XDDD. Jest popyt - ceny są podnoszone, bo i tak zapłacicie xD Podobnie zresztą jest z najmem mieszkań, dlatego inwestycja w nieruchomości to żyła złota, bo jest koszenie frajerów na hajs.
    Poza tym, takim fajnopolakom (nie uderzam tu do polityki) to wiele nie trzeba, wystarczy zmienić nazwę z Burger Classic na "Johnny Mielony", odrobina marketingowego contentu w opisie dania, rzemieślnicze bułki i kraftowe mięso i już się wam oczy świecą i rzucacie banknotami xD Kluczem jest po prostu znaleźć lokal na wynajem w centrum, a o to jest bardzo trudno i mafia trzyma na tym łapy, dlatego nie dla psa kręcenie lodów na frajerach, a dla Pana.

    Świadomy konsument podejmuje decyzje na podstawie stosunku jakości do ceny, nie konsumuje nadmiernie, bo zna

    • 8 2

    • wartość pieniądza, a zakompleksiony Polak zapłaci, żeby nie było, że go nie stać i tak w ogóle zarabia na tyle, że sobie może pozwolić i jest kimś. No szkoda tylko, że za Odrą zapłaciłby tyle samo, zarabiająć 2-3 razy więcej xD Jak Podolski podniósł cenę kebaba u siebie (finalnie z 35 zł), to była burza. U nas ludzie w kolejkach stoją po 3h ( odsyłam do #ksiazulo ) żeby zeżreć kebab od Filipa Chajzera, mała porcja i też za 35 zł, ale zapracuje na to dużo dłużej niż Helmut i czuje się prestiżowo, bo zjadł od celebryty xdddddddddddd

      • 5 0

  • polaków obraz własny (2)

    Wystarczy, że jakaś restauracja w tym kraju śmiała śmieć wystawić w karcie coś innego niż magulon, by polskie geny dały o sobie znać.
    "No bo jak to? Kawałek mięsa za dwie stówki? Co to w ogóle jest za nazwa - antrykot? Czaisz Bożenko, mięso z kota :---D Bo mnie to Grażynka w domu jak zrobi kanapkę z chlebem czy inną cebulę z dodatkiem oleju rzepakowego, to jest dopiero Andżeju jedzenie. Wtedy to i błonnika nie muszę jeść, bo przez trzy najbliższe dni wypróżniam się kilka razy dziennie." Tak jak chłopi pańszczyźniani w XIX wieku żarli tylko kartofle prosto z pola, tak i wy, współcześni niewolnicy, porządnego kawałka mięsa na oczy nie widzieliście. Nie dla plebsu, dla Pana to. Nie jest wam wstyd tej waszej biedy mentalnej i materialnej? Macie wy w ogóle rozum i godność człowieka? Niedouczony motłochu, jakbyś uczył się w szkole całek oznaczonych a nie Ody do biedoty Mickiewicza, to może stać by cię było dzisiaj na coś więcej niż czerstwą kromkę z paprykarzem szczecińskim. Wystarczy zagraniczna nazwa uczelni kulinarnej i już macie mętlik w głowie. Kiedy wy będziecie zapijać smutki kolejnym argusem z niemieckiego dyskontu spożywczego, ja będę się raczył w doborowym towarzystwie jednymi z najlepszych drinków na tej szerokości geograficznej. Bo na sobie nie oszczędzam, biedaku. Taka już moja natura, że lubię jak jedzenie ma smak jedzenia, a nie karmy paszowej dla zwierzęcia z chowu klatkowego.
    Jeśli jesteście w ogóle piśmienni to wspomnicie me słowa następnym razem, gdy będziecie stać ze łzami w oczach przed Contentem patrząc na szparagi za 38 zł. Ludzie sukcesu wewnątrz lokalu przeżywają właśnie kulinarny orgazm serwowany przez jednego z najlepszych szefów kuchni w tym smutnym kraju. Niższe warstwy społeczeństwa nawet raz w życiu czegoś takiego nie skosztują.

    • 12 11

    • Od urodzenia tak bredzisz?

      • 3 4

    • Elomelo520

      Darmowe szparagi dla Ciebie!! Dziękujemy

      • 0 1

  • ??? Nic nowego

    Nie chodze,bo wszedzie to samo...Pizza tu,pizza tam..Carpachio,pseudo salatki itd. Za chwile i tak to pozamykaja! Lato,wiec turysci..po lecie zamykanie 100%. Do uslyszenia i pozdrawiam!

    • 4 0

  • co za paskudny wystrój tych lokali

    okropny kicz jak ze studia telewizyjnego w latach 90

    • 6 1

  • Jak patrzę na ten przekrój karty dań w tej grzybiarni

    To aż się za łeb łapię. W miejscu gdzie chcą być dobrzy we wszystkim będą beznadziejni we wszystkim.

    • 5 0

  • strasznie zżera mnie ciekawość co się dzieje z tymi ludźmi jak ich interesy upadają ? większość z tych lokali nie przetrwa roku , inwestycja jest nie mała , samo wyposażenie kuchni nie raz przekracza grubo ponad 100 tys. , pół biedy jak zainwestował swoją gotówkę , ale jak wszystko było na kredyt ?

    • 4 0

  • Ceny nie dla Polaków

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Bufet Włoski w Sheraton Sopot (1 opinia)

(1 opinia)
240 zł
muzyka na żywo, degustacja

Niedzielne obiady z muzyką na żywo

187 zł
muzyka na żywo

Wakacyjny live cooking | Kulinarne podróże z The Kitchen

170 zł
degustacja, spotkanie

Najczęściej czytane