- 1 Nowe lokale: od skrzatów po Portugalię (88 opinii)
- 2 Lubisz kawę? Odwiedź ten festiwal (48 opinii)
- 3 Coraz więcej sposobów na napiwek (295 opinii)
- 4 Ranking pierogarni w Trójmieście (58 opinii)
- 5 Jemy na mieście: Aichi (dobrze) Gotuje (72 opinie)
- 6 Psiorbet, tatar lub psierogi. Menu dla psów (188 opinii)
Okiem dietetyka: rozprawiamy się z mitami żywieniowymi
Dietetyka jest dziedziną, która dotyczy każdego z nas. Nic więc dziwnego, że kwestie żywienia są częstym tematem rozmów, a także myślą przewodnią wielu internetowych wpisów. Codziennie zderzamy się z masą dietetycznych informacji z różnych źródeł, nieraz całkowicie sprzecznych ze sobą. W konsekwencji uproszczeń i powtarzania stwierdzeń niepotwierdzonych badaniami naukowymi narosło wiele mitów w dziedzinie żywienia. Dziś chciałabym omówić kilka z nich.
Szukasz dietetyka w Trójmieście? Sprawdź opinie i usługi
Pięć posiłków dziennie
Jedzenie właśnie pięć posiłków w ciągu dnia ma przyspieszać nasz metabolizm - z pewnością niejeden z was słyszał o tej jedynej słusznej liczbie posiłków. Prawda jest jednak taka, że ilość posiłków zupełnie nie wpływa na nasz metabolizm. Po prostu nie ma w naszym organizmie takiego mechanizmu. Liczba posiłków, którą spożywamy każdego dnia, powinna być dostosowana do naszych możliwości i potrzeb, a nie odgórnych wytycznych (które de facto nie istnieją).
Dobrym przykładem może być zestawienie ze sobą dwóch odmiennych preferencji. Jeśli lubisz jeść większe porcje, a jednocześnie twoje zapotrzebowanie kaloryczne jest stosunkowo niskie, lepiej sprawdzi się mniejsza liczba posiłków, tak aby ich objętość była satysfakcjonująca. Taka metoda spełni także oczekiwania osób o regularnym trybie życia, których praca pozwala na dowolne rozplanowanie jedzenia w ciągu dnia.
Jeżeli jednak nie lubisz posiłków o większej objętości, lepszym rozwiązaniem może okazać się większa liczba posiłków w mniejszych porcjach. Ta metoda sprawdzi się u osób, które w ciągu dnia pracy nie mają przerw w dowolnych godzinach. Pamiętaj więc, że to dieta ma się dopasować do Twojego trybu dnia, a nie odwrotnie!
Jem mało i nie chudnę
Całkiem niedawno pisałam wam o tym, jaka jest najlepsza strategia odchudzająca. W celu utraty tkanki tłuszczowej musimy utworzyć ujemny bilans energetyczny, na który składa się ilość kalorii spożytych z jedzeniem oraz ilość kalorii wydatkowanych na naszą codzienną aktywność. Aby schudnąć, musimy dostarczyć mniej kalorii, niż będziemy wydatkować.
Spożywanie małych porcji nie jest równoznaczne z dostarczaniem kalorii poniżej swojego zapotrzebowania energetycznego. Istnieje wiele produktów, które w niewielkiej ilości dostarczą nam sporo kalorii, nawet jeżeli są zdrowe. Dobrym przykładem są orzechy czy oliwa z oliwek. Już niewielka różnica w gramaturze takich produktów może znacznie zmienić całkowitą kaloryczność jadłospisu. Nie oznacza to jednak, że powinniśmy się takich produktów wystrzegać. Należy nauczyć się, jakie porcje produktów są dla nas odpowiednie i się ich trzymać. Początkowo przydatna może być waga kuchenna.
Warto również upewnić się, że zastosowany deficyt kaloryczny jest dobrany we właściwy sposób oraz zastanowić się, czy w naszym jadłospisie nie pojawia się spontaniczne podjadanie (np. częstowanie się przekąskami w pracy, dojadanie po dziecku). Czynników powodujących oporną redukcję jest wiele, dlatego należy przyjrzeć się każdemu przypadkowi indywidualnie. Jeśli twoja taktyka nie przynosi skutku, nie bój się poprosić o pomoc specjalistę, jakim jest dietetyk.
Kawa odwadnia
Być może słyszałeś, że w zamian za każdą filiżankę kawy powinieneś wypić analogiczną ilość wody lub po prostu, że kawa odwania i nie można jej wliczać do bilansu płynów. Kofeina zawarta w kawie czy herbacie ma właściwości moczopędne dopiero w sytuacji, gdy wypijemy ok. trzech-pięciu mocnych naparów. Jeśli więc pijesz kawę czy herbatę w umiarkowanych ilościach, nie musisz się ich obawiać! Przeciwnie - śmiało możesz wliczać je do swojego codziennego bilansu płynów. Pamiętaj, że przy spożywaniu takich napojów warto zachować umiar.
Bez glutenu znaczy lepiej
Napisy na etykietach poprzedzone przyimkiem "bez" kojarzą nam się w pozytywny sposób. Skoro producent postanowił pochwalić się na opakowaniu, że w produkcie nie ma jakiegoś składnika, z pewnością jest to dobry znak. Ja jednak chciałabym zachęcić was do świadomego spojrzenia na etykietę żywieniową i wykluczania ze swojego jadłospisu poszczególnych składników.
Z pewnością są osoby, które skorzystają na wykluczeniu z jadłospisu glutenu czy innych elementów. Idealnym przykładem są osoby z celiakią, dla których dieta bezglutenowa jest postawą leczenia. Jednak korzystanie z produktów bezglutenowych u osób całkowicie zdrowych może wiązać się z poważnymi niedoborami pokarmowymi. Jest to skutek mniejszej ilości błonnika, składników mineralnych i niektórych witamin, a większą podażą tłuszczów nasyconych na diecie bezglutenowej. Bezpodstawne wykluczanie składników ze swojego jadłospisu może mieć niekorzystne skutki dla naszego zdrowia.
Dorośli nie powinni spożywać mleka
Produkty mleczne mogą być problematyczne w kontekście alergii białek mleka lub nietolerancji laktozy. Alergia na białka mleka zwykle dotyczy dzieci i najczęściej problem ten znika z czasem. Jednak przykre dolegliwości jelitowe po spożyciu produktów mlecznych u osób dorosłych częściej będą związane z nietolerancją laktozy. Przy tym schorzeniu należy wyeliminować z diety produkty zawierające laktozę. Zalecenie to nie oznacza eliminacji produktów mlecznych. Obecnie na rynku mamy gotowe produkty mleczne bez laktozy. Najczęściej stoją one tuż obok zwyczajnych produktów mlecznych i wyróżniają się fioletowym opakowaniem. Warto skupić się, by wybierać produkty mleczne nisko przetworzone - zwykłe mleko, produkty fermentowane, dobrej jakości sery.
Produkty mleczne są głównym źródłem wapnia w naszej diecie, dostarczają białka i witaminy rozpuszczalne w tłuszczach. Ponadto mają pozytywny wpływ na mikroflorę jelitową. Zanim pozbędziemy się ich ze swojej diety, sprawdźmy, co jest prawdziwym czynnikiem wywołującym objawy.
Podsumowanie
Wdrażanie zasad żywieniowych, które nie mają żadnego potwierdzenia, może skutkować kształtowaniem błędnych nawyków. Przed wprowadzeniem zmian w swoim sposobie żywienia, warto zweryfikować źródło wiedzy, z którego pochodzi dana informacja. Najlepiej bazować na wiadomościach mających oparcie w badaniach naukowych propagowanych przez dietetyków z potwierdzonymi kwalifikacjami.
O autorze
Viola Urban: na swoim blogu OkiemDietetyka.pl tworzy od 6 lat. Z zawodu dietetyk, z zamiłowania poszukiwacz nowych smaków, z doświadczenia redaktor serwisów poświęconych kulinariom i zdrowemu stylowi życia. Lubi inspirować do lepszego jedzenia i podejmowania świadomych wyborów. W wolnych chwilach biega i szuka dobrego jedzenia na mieście. Pisze do cyklu Okiem Dietetyka.
Opinie wybrane
-
2021-08-31 13:08
(27)
Niestety otyłość u nas postępuje.A wystarczy jeść mniej i ostatni posiłek o 18.Do tego ruch.Ale dla 90% to zbyt wiele.
- 35 73
-
2021-09-01 18:32
Po 18
Jedzenie do godziny 18 to kolejny mit żywieniowy. Najważniejszy jest bilans kaloryczny. Nie ma znaczenie czy ostatni posiłek zjesz o 18 czy 20. Ludzki metabolizm nie zwalnia do tego stopnia podczas snu, żeby nie poradził sobie z kolacją.
- 3 0
-
2021-09-01 09:03
ostatnii posiłek o 18... to znaczy, że spać już o 20?
- 4 0
-
2021-08-31 15:59
" wystarczy jeść mniej i ostatni posiłek o 18" (2)
Brednie. Jak zawsze w twoim wykonaniu. Je się 45minut-godzinę przed snem. Bez obżerania, a to tylko dlatego, żeby nie było nocnego refluksu. Jak ktoś ma zwyczaj kłaśc się o 2-3 w nocy to ma od 18 nic nie jeść głąbie?
- 8 2
-
2021-08-31 17:21
(1)
Ha ha ha ty znawco od pięciu boleści ! Godzina przed snem kiedy żresz masz refluks murowany ! Jeszcze wszystko zostaje w żołądku i nie zostaje strawione , stąd pierwsza droga do cofania się pokarmu do gardła tzw refluks .Zanim coś napiszesz to się doucz !
- 1 7
-
2021-08-31 17:47
To zależy co zjesz znafco.
Jak się opchasz kiełbą smażoną, to i 4 godziny nie wystarczą. Gdybyć miał minimum pojęcia to bys wiedział, że wieczorny posiłek to lekkostrawna przekąska
- 6 1
-
2021-08-31 15:39
Swenus bzdury pitolisz
Godzina posiłku nie ma znaczenia, liczy się wyłącznie bilans kaloryczny.
- 9 0
-
2021-08-31 14:38
ostatni posiłek (5)
Ostatni posiłek o 18 to kolejny mit. Wszystko zależy o której idzie się spać.
- 37 1
-
2021-08-31 20:58
Jem 10 minut przed snem
Chudnę , gdyż mam ujemny bilans kaloryczny ( chodzę energicznie 5 km dziennie z pracy)
- 9 0
-
2021-08-31 14:59
O 17
- 6 2
-
2021-08-31 14:59
Dokładnie (2)
Ostatni posiłek npowinen być 4h przed snem
- 5 6
-
2021-08-31 16:00
Bzdury, nie musi być 4 godziny. Skąd to wziąłeś mitomanie?
- 5 4
-
2021-08-31 15:39
Może być nawet 10 minut przed snem
Nie ma to znaczenia wagę ciała. Liczy się wyłącznie bilans kaloryczny.
- 13 2
-
2021-08-31 14:03
Nie wystarczy. (6)
To są problemy zmian hormonalnych pod wpływem niewłaściwej diety. Liczy się też co się je, a nie tylko ile.
- 10 7
-
2021-08-31 14:09
(5)
hormony i menopauza....to dopiero masakroza!!!!
- 9 7
-
2021-09-01 09:48
Niestety, woda się zatrzymuje i choćbyś jadła dziennie 1000 kalorii
nie schudniesz
- 3 2
-
2021-08-31 20:56
W wieku 50-53 schudłam 24 kg chodząc codziennie po pracy na marsze z psem (jedyna dieta to zmniejszyłam o ok.80% ilosć (2)
Mam 56 lat i waga -24 się trzyma
- 5 1
-
2021-09-01 09:49
Masz 24 kg?
- 0 2
-
2021-09-01 09:22
ja jego.... o 80% zmniejszyć ilość żarcia
- 1 0
-
2021-08-31 14:56
Trzeba mniej żreć !
- 6 11
-
2021-08-31 13:38
No potwierdzam
Też Ciebie widziałem.
Mocno "tatusiejesz".- 9 1
-
2021-08-31 13:13
Dokładnie (6)
Tylko czemu Svenus Ty się do tego nie stosujesz. Widziałem Cię ostatnio na mieście i jesteś coraz większy.
- 28 2
-
2021-08-31 14:21
(5)
Czy ja wiem 182 cm i 78 kg to chyba nie tak źle?
- 7 4
-
2021-08-31 16:43
bardzo dobrze
- 1 1
-
2021-08-31 15:57
Raczej 182 kg i 78 cm.
- 4 4
-
2021-08-31 14:58
6kg nadwagi (1)
- 4 12
-
2021-09-01 09:47
Czy on ma grać w filmie o obozie koncentracyjnym?
Wg mnie ma b.dobrą wagę.
- 3 0
-
2021-08-31 14:58
Wzrost z wagą ci się zamienił...
- 6 5
-
2021-08-31 14:24
(8)
Zła wiadomość : mleko i jego przetwory są produktami chorobotwórczymi, ochładzają i wyziębiają organizm, produkują duże ilości śluzu, problemy z katarem, cholesterolem czy osteoporozą są związane właśnie z nabiałem. Biała mąka jest modyfikowana genetycznie i już nie nadaje się do spożycia dla ludzi, robaki nie mogą na takim zbożu żerować bo rozpuszcza im przewód pokarmowy i zdychają, a u nas są tylko nieszczelne jelita. Pozdrawiam
- 20 57
-
2021-09-01 09:23
Bundy?
- 0 0
-
2021-08-31 16:30
Ted, mam prośbę
Wracaj do netu na strony Zięby i tam zostań. Nie wychylaj się, nie potrzebujemy tu zindoktrynowanych głąbów.
- 11 5
-
2021-08-31 14:45
co do mleka to
zgoda ale co do przetworów już nie - przetwory mleczne typu jogurty czy sery są bardzo wartościowe.
- 8 2
-
2021-08-31 14:45
Prosze o źródła tych rewelacji. (1)
- 14 0
-
2021-08-31 15:02
Nie wymagaj.za dużo
To wiedza "pofszechna" wśród wyznawców teorii różnej maści
- 15 1
-
2021-08-31 14:38
(2)
a czarna mąka?
- 6 2
-
2021-08-31 14:46
(1)
A jest taka? Moim celem było trafić do ludzi rozumnych, wiem że nie każdy zrozumie ten przekaz i będzie się nabijał. Wesołego śmieszkowania
- 8 17
-
2021-08-31 18:55
Przekaz to miks ćwierćprawd i bzdur, więc do ludzi rozumnych raczej z nim nie trafisz. Sam wspomniałeś o białej mące (nie, nie jest modyfikowana genetycznie), ktoś tu złośliwie trochę pyta o inne rodzaje, a takowe są.
- 12 2
-
2021-08-31 13:17
(2)
Coraz więcej dietetyków, trenerów personalnych i generalnie ludzi, którzy za pieniądze prowadzą innych ludzi przez życie. Taka odpłatna asysta. Kiedyś nie do pomyślenia. W upadającym Imperium Rzymskim dieta jedzenie też były wręcz obiektem kultu :)
- 38 7
-
2021-08-31 16:05
Kiedyś nie do pomyślenia. Przed wojną tego nie było
Kiedyś były czasy, teraz nie ma czasów
- 7 2
-
2021-08-31 13:24
Hmm, ale pięknie opisałeś księży przypadkiem :D
- 19 7
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.