- 1 Jemy na mieście: Aichi (dobrze) Gotuje (70 opinii)
- 2 Psiorbet, tatar lub psierogi. Menu dla psów (179 opinii)
- 3 Azjatycki Market na Ulicy Elektryków (40 opinii)
- 4 Za tym teraz szaleje kulinarny internet (27 opinii)
Trójmiejskie historie kulinarne: o eko-rozsądku
W "Nigella Gryzie", pierwszej serii kulinarnej Nigelli Lawson z końca lat 90., jest scena, gdy prowadząca wraca ze sklepu z naręczem jednorazowych siatek. W zasadzie w każdym odcinku używa też plastikowych woreczków strunowych np. do rozbijania czekolady, marynowania mięsa czy mrożenia żywności. Oglądając to dzisiaj, bardzo kłuje mnie to w oczy, a pamiętam, że kiedyś było zupełnie niewidoczne. Oj, w XXI wieku dostałoby się Nigelli za takie działania.
Ostatnio w cyklu Trójmiejskie historie kulinarne pisałam o postanowieniach na 2020 rok.
Z drugiej strony, obserwuję wzrost eko-paranoi. Nie zrozumcie mnie źle: to super, że staramy się ograniczać śmieci, rezygnujemy z plastiku i wzrosła nasza świadomość ekologiczna, ale mam wrażenie, że w pewnych przypadkach rozkręciło się to do granic absurdu. Przeglądając Internet można odnieść wrażenie, że nie da się pójść na zakupy bez zestawu specjalnych designerskich woreczków. Że nie ma innej opcji jak owinięcie miseczki z jedzeniem stylową woskowijką.
Czytaj też: Z własnym pojemnikiem na zakupy spożywcze? Kiedy sprzedawca może odmówić
Niewtajemniczonym tłumaczę, że woskowijki to specjalne ściereczki wielorazowego użytku nasączone woskiem pszczelim. Pod wpływem ciepła (dotyku dłoni) miękną, a potem zastygają, szczelnie okrywając owijane naczynie. Oczywiście, cena za taki patent jest odpowiednia. Można też pobawić się w samodzielne robienie woskowijek, uzbrajając się w stare bawełniane ściereczki, wosk pszczeli i cierpliwość. Można też przypomnieć sobie, jak w latach 70. czy 80. radzili sobie z problemem zakrywania żywności nasi rodzice i dziadkowie. Otóż - eureka - okazuje się, że miseczkę można przykryć pasującym do niej talerzykiem! W kieszeni zostaje nam kilkadziesiąt złotych, a nasz talerzyk ma lepszy humor, bo oto staje się domowym bohaterem ruchu zero waste.
Sklepy charytatywne w Trójmieście
Do przechowywania żywności można też użyć starych, dobrych opakowań, ponieważ robienie porządków w kuchni i wyrzucenie wszystkich plastikowych pudełek, by kupić nowe, lepsze plastiki albo nawet szklane opakowania wcale nie jest eko. Powiększając pulę śmieci, kupując kolejne produkty, jesteśmy zaprzeczeniem ekologii.
W szale nawracania się na zieloną drogę życia zawsze studzę emocje i zadaję podstawowe pytanie: czy to ci jest potrzebne? Stylowe woreczki na zakupy to fajny pomysł na prezent, ale wystarczy przegrzebać szafki, aby odkryć kilka porzuconych torebek. Cóż z tego, że nie będą do siebie pasować?
Czytaj także: Uwaga, śmieciarka jedzie. O internetowej modzie na meble ze śmietnika
Idealnym przykładem eko-szaleństwa są dla mnie siatkowe torby, takie, które nasze babcie nosiły na zakupy. Teraz to obiekt pożądania na miarę krzeseł projektu Hałasa, drogi i stylowy. Jeśli chcesz zabłysnąć przy stanowisku z ziemniakami, przejrzyj babciny pawlacz. Być może czeka tam na ciebie perełka designu, siateczkowa torba pamiętająca mięso na kartki i długie kolejki po chleb.
O autorze
Anna Włodarczyk
miłośniczka dobrego jedzenia, autorka bloga Strawberriesfrompoland oraz książek "Zapach truskawek. Rodzinne opowieści" i "Retro kuchnia". Od lat zakochana w Trójmieście. W swoim cyklu "Trójmiejskie historie kulinarne" oprowadza nas po swoich ulubionych smakach i miejscach.
Opinie (69) 1 zablokowana
-
2020-02-27 10:17
Ogrom plastiku w modnej diecie pudełkowej - 5 posiłków dziennie, każdy pieczołowicie ofoliowany (2)
do du*y taka moda...
- 60 0
-
2020-02-27 10:36
i w styropianie, który topi się pod wpływem wyższej temperatury :) też podziwiam tych mongołów, którzy się na to nabierają, no ale wszystko zapakowane do dużej amerykańskiej torby papierowej więc na zewnątrz jest ekolux!
- 24 0
-
2020-02-27 15:01
część już mam papierowe pudełka
- 2 2
-
2020-02-27 11:24
Coraz więcej artykułów, gdzie autorzy walczą ze swoimi własnymi urojeniami.
I coraz więcej komentarzy gdzie komentujący walczą ze swoimi własnymi urojeniami.
Uprzejmie oznajmiam, że można pójść na zakupy bez zestawu specjalnych, designerskich woreczków.- 24 0
-
2020-02-27 11:30
Bzdet! Artykuł o niczym.
Jedynie co mnie zaciekawiło to ogórki kiszone w woreczkach, które zawsze się udają. Znajdę ten przepis i z pewnością nie będę używał wielokrotnie jednego woreczka. Jeśli ktoś zainteresowany mogę odkładać dla niego zużyte prezerwatywy i papier toaletowy, który głównie używam z jednej strony a druga jest jak nówka.
- 24 13
-
2020-02-27 11:31
(1)
Przede wszystkim zwiększenie świadomości, dzbanek z filtrem zamiast woda butelkowej, siateczki i szukam że starej firanki, ubrania kupuje dobrej jakości z bawełny- n8e potrzebna cała szafa, które służą kilka sezonów, mydło i szampon w kostce, szczoteczka i patyczki z bambusa, sprzątanie olejkiem, sodą, octem i pranie w orzechach......takie drobne zmiany A efekt jest. Warto czytać etykiety produktów spożywczych i kosmetyków, im mniej chemii tym zdrowiej dla nas i środowiska.
- 7 11
-
2020-02-27 18:42
czy ten dzbanek zrobi mi wodę gazowana?
- 2 0
-
2020-02-27 11:51
(4)
Jem Eko ze wzgledu na smak warzyw
Te z marketu wogule nie maja smaku
A najbardziej pomidory kupione w grudniu- 11 6
-
2020-02-27 18:03
"Te z marketu wogule nie maja smaku"
W ogóle; się nie dziwię!- 1 2
-
2020-02-27 19:33
Jem Eco
Ha ha ha jem Eco ciekawe co ! , bo teraz wszystko nafaszerowane po brzegi truciznami .Począwszy od nabiału , mięs wędlin i wszelkiej maści owoców i warzyw a kończywszy na jajkach , bo nawet kury i resztę drobiu karmią mieszankami z antybiotykami i hormonami .Eco = Magia = CENA = wymysł producenta .
- 1 1
-
2020-12-06 08:23
Ja również jem EKO...
zakupy robię na rynku bezpośrednio u producentów i tylko warzywa sezonowe, nie kupuję w marketach. bo smak tych warzyw jest nijaki...
- 0 0
-
2020-12-06 08:39
Świadomość ludzi dziś jest już inna..
...w sobotę na rynku chciałam kupić mięso łopatkę w budce z małej ubojni, mimo że droższa to już nie było, ludzie wykupili, mimo że obok rynku jest bardzo duży sklep mięsny miejscowego potentata mięsnego, gdzie łopatki w ładach chłodniczych były całe hałdy i dużo taniej, ludzie są coraz mądrzejsi i widzą różnicę w mięsie produkowanym w wielkich tuczarniach przemysłowych na 35 000 szt tuczników a w małych ubojniach skupujących warchlaki od miejscowych rolników, cena tego mięsa musi być wyższa, ekonomii się nie oszuka, ale smak tego mięsa jest o niebo lepszy, chociaż i tak nie taki jak 40 lat temu gdy warchlaki były karmione parowanymi ziemniakami z ospą...
- 0 0
-
2020-02-27 14:58
(1)
Odpady to jedno ale druga sprawa to żarcie pryskane na potęgę - za ekologiczne kasze i mąki i mięso zapłacę z pocałowaniem w rękę więcej
- 10 4
-
2020-02-27 17:31
kto bogatemu zabroni
- 5 0
-
2020-02-27 17:49
Jakos nie wierze tym eco rolnikom na bazarach
Ekologiczne warzywa nie sa piekne gladkie i idealne, maja robaczki sa czesto male.
Idealnie wygladajace zapewne byly traktowane opryskiem i nawozem.
Przeplacacie za niby eco towar po prostu.- 18 0
-
2020-02-27 18:12
Sztaby mądrych głów wymyślały różne tworzywa sztuczne, które kiedyś były szczytem technologicznym. (1)
I teraz leśne oszołomy uważają tę technologię za zabójczą??? Już za kilka lat zdamy sobie sprawę, że te całe eko-wariactwo nas zabija i tak samo jak teraz walczymy z plastikiem, będziemy walczyć z 'zielonymi'.
- 1 10
-
2020-02-27 19:31
Niby dlaczego?
- 3 0
-
2020-02-27 19:22
ekobzdetyzm (1)
lekarz powiedział mi, że w Polsce to największe oszustwo, większość gospodarstw udaje eko i rznie na kasę matki chcące gotować eko obiadki dzieciom, nalepia nalepke eko i sprzedają marchew za 5 dych za kg. nie dajmy się nabijać w butelkę i sprawdzajmy co kupujemy i certyfikowanie eko produktów!
- 6 3
-
2020-02-27 19:35
Najlepiej przeczytać tylko nagłówek i się wypowiedzieć
Artykuł nie traktuje o eko żywności, tylko trendzie, by ograniczać śmieci, korzystać z produktów (opakowań, siatek itp.) wielorazowych, unikać folii i plastiku. Swoja droga źle napisany i nic nie wnosi, więc żadna strata.
- 3 1
-
2020-02-27 22:36
"Plecione siatki to dziś moda, która dużo kosztuje..."
Dla mnie to nie moda, tylko dobry pomysł. Wolę raz kupić, nawet "drożej" (to już pojęcie względne), niż masowo zużywać te cienkie foliowe siatki lub worki w sklepach - mam wrażenie że tego jest zużywane masakrycznie dużo...
- 5 1
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.