- 1 Nowe lokale: od skrzatów po Portugalię (87 opinii)
- 2 Lubisz kawę? Odwiedź ten festiwal (48 opinii)
- 3 Jemy na mieście: Aichi (dobrze) Gotuje (72 opinie)
- 4 Ranking pierogarni w Trójmieście (58 opinii)
- 5 Coraz więcej sposobów na napiwek (295 opinii)
- 6 Psiorbet, tatar lub psierogi. Menu dla psów (188 opinii)
Whisky z całego świata podczas Whisky Live Sopot
4 czerwca 2017 (artykuł sprzed 7 lat)
Wydarzenie stworzone z myślą o miłośnikach whisky po raz pierwszy zawitało do Trójmiasta. W sobotę kilkuset uczestników wzięło udział w degustacjach i warsztatach podczas Whisky Live Sopot w hotelu Sheraton.
Choć impreza oficjalnie rozpoczęła się o godz. 13, pierwsi goście pojawili się już w południe, by podczas wykładu poznać odpowiedź na pytanie "Jak zarabiać na whisky?". Niedługo później otwarto lobby, w którym czekali na uczestników wystawcy z Polski i zagranicy. Łącznie przygotowano około 30 stoisk, na których wyeksponowano ponad 200 różnych gatunków whisky, w tym także te 18-letnie. Oprócz tego równocześnie odbywały się warsztaty, degustacje oraz spotkania z ekspertami i ambasadorami prezentowanych trunków.
O wydarzeniu informowaliśmy w naszym kalendarzu imprez
- Whisky Live Sopot to przede wszystkim impreza dla pasjonatów i koneserów whisky, bo przygotowaliśmy wyjątkowe, limitowane edycje, ale znajdą tu coś dla siebie także początkujący amatorzy. Zobaczą, że świat whisky to nie tylko Szkocja i Irlandia. To także dalekie i egzotyczne kraje, takie jak Japonia, Tajwan czy RPA. Pokażemy im, że whisky ma niejedno oblicze i naprawdę potrafi zaskoczyć, także prawdziwego znawcę - mówi Michał Hasik, koordynator wydarzenia.
Nie tylko Szkocja i Irlandia
Stoiska ze Szkocji i Irlandii cieszyły się dużym zainteresowaniem, ale goście chętnie próbowali nowości z regionów, które pozornie niewiele mają wspólnego z tym szlachetnym alkoholem.
Naszą uwagę zwróciła Floki, pierwsza islandzka "prawie" whisky. Dlaczego prawie? Ponieważ, aby trunek z definicji zaliczyć do whisky, musi 3 lata leżakować w beczce, a ten ma dopiero 2,5 roku. Oprócz niej skosztować można było whisky z włoskiej destylarni Puni. W zeszłym roku, podczas prestiżowego konkursu World Whiskies Awards, butelka wygrała w kategorii "najlepszy design świata". Emocje wśród gości wzbudziła również austriacka Waldviertler Whisky JH - od inicjałów pomysłodawcy Johanna Haidera - w smaku intensywnie słodka i miodowa.
Fani zespołu Motorhead pewnie ucieszyli się na widok szwedzkiej whisky single malt Mackmyra Motorhead XXXX. Członkowie grupy nie tylko użyczyli swojej nazwy, brali też czynny udział w jej powstawaniu, m.in. sami wybrali beczki, do których trafił alkohol.
Nie zabrakło też polskiego akcentu, choć niezwiązanego z filozofią whisky: wśród wystawców wypatrzyliśmy markę Sen. Wszystkie nalewki tworzone są wg tradycyjnych receptur i ręcznie na każdym etapie produkcji, od zebrania owoców aż po rozlanie alkoholu do butelek. Oprócz tego na jednym ze stoisk zachęcano do połączenia whisky ze szwajcarskimi ekskluzywnymi czekoladkami Favarger.
Na koniec odbyła się licytacja niedostępnej w kraju, 31-letniej Craigellachie®, która w tym roku na gali World Whiskies Awards w Londynie zwyciężyła w kategorii "najlepsza whisky typu single malt". Butelka, która osiągnęła w licytacji cenę 2,5 tys. zł, to nie tylko okaz kolekcjonerski. To również inwestycja:
- Podejrzewam, że jej wartość wciągu kilku lat może wzrosnąć o kilkadziesiąt, a nawet kilkaset procent, zwłaszcza że niedawno została okrzyknięta najlepszą whisky single malt na świecie - mówi Michał Hasik.
Bilet na wydarzenie kosztował 150 zł (w przedsprzedaży 125 zł) i upoważniał głównie do bezpłatnej degustacji whisky. Natomiast osoby zainteresowane wybranymi degustacjami Masterclass z ekspertami musiały dodatkowo zapłacić od 150 do 200 zł. W ofercie były także bilety VIP w cenie 1350 zł (umożliwiały wstęp do strefy VIP, w której znajdowały się unikatowe whisky, bufet i strefa do palenia cygar oraz wejście na szkolenie o godz. 12), a także grupowe dla 10 osób za 1000 zł.