Kolacja wigilijna to jeden z najbardziej magicznych momentów roku. Związanych jest z nią wiele tradycji i obyczajów, jednak w każdym domu Wigilię obchodzi się trochę inaczej. Zapytaliśmy znane osoby z Trójmiasta o ich świąteczne zwyczaje oraz o potrawy, jakie w tym roku zagoszczą na ich wigilijnym stole.
Katarzyna Figura - aktorka Teatru WybrzeżeAktorka podkreśla, że w jej odczuciu Święta Bożego Narodzenia są najważniejszym momentem całego roku. W jej domu przebiegają spokojnie i bardzo rodzinnie. To dobry czas na wyciszenie i kontemplację. Wigilijne potrawy są wyrazem pokory i wdzięczności za to, że możemy spędzać Święta razem i dzielić się tym, co najważniejsze, bo są pokarmem nie tylko dla ciała, ale też dla duszy.
- Na naszym wigilijnym stole na pewno znajdzie się śledź, nie tylko w oliwie, ale też w śmietanie. Podawany z gotowanymi ziemniaczkami był ulubioną potrawą mojego taty, więc jest to danie, które przywołuje wiele wspomnień. Na pewno zjemy też smażoną rybę - dorsza lub sandacza, raczej nie karpia. Na stole musi pojawić się też jedna z ulubionych potraw mojej mamy, czyli ryba po grecku. Co roku przyrządzam też fasolę Jaś z oliwą, czosnkiem i pietruszką, w stylu śródziemnomorskim. Do tego postny barszcz, pierogi i ciasta z makiem.Katarzyna Figura podkreśla, że na wigilijnym stole nie może zabraknąć też dodatkowego nakrycia dla niespodziewanego gościa oraz dla bliskich, którzy odeszli. Jednym z ważniejszych elementów jest muzyka, oczywiście kolędy, lecz nie tylko. Wszystko jednak sprowadza się do tego, co dzieje się przy wspólnym stole: do rozmów albo ciszy, która staje się przestrzenią do kontemplacji i ponownego stania się człowiekiem.
Zofia Cudny - blogerka, autorka Make Cooking Easier, wydała dwie książki kulinarneŚwięta w domu blogerki kulinarnej muszą pachnieć i smakować naprawdę wyjątkowo. Wigilijny stół Zosi Cudny to przede wszystkim tradycyjne, przekazywane z pokolenia na pokolenie przepisy. Wśród nich znajdziemy jednak kilka oryginalnych akcentów.
- Okres Świąt Bożego Narodzenia to czas, w którym królują na stole tradycyjne potrawy, przyrządzane według skrzętnie przechowywanych przepisów rodzinnych. Barszcz na prawdziwym zakwasie, tort makowy, który wymaga dwóch dni leżakowania w chłodnym pomieszczeniu, Tiramisu z kilkunastu żółtek i pierogi, dużo pierogów! Bezkonkurencyjnie królem wszystkich potraw jest karp, który przygotowuje od lat nasza mama. Oczywiście jest również kapusta z grzybami, które zbieraliśmy i suszyliśmy wczesną jesienią. Nie zabraknie naszych bałtyckich śledzi, do których podaję jeszcze ciepły wieniec drożdżowy z czosnkiem, pietruszką, orzechami włoskimi i serem gorgonzola.
Stefan Chwin - ceniony pisarz, profesor Uniwersytetu Gdańskiego Święta w domu Stefana Chwina celebrowane są zgodnie z tradycją. W przygotowaniach uczestniczy cała rodzina, która potem wspólnie zasiada przy wigilijnym stole. Część potraw zaczerpnięta jest z tradycji litewskiej.
- Wigilia jest u nas przygotowywana zgodnie z trzema zasadami. Po pierwsze, mimo tolerancji Kościoła w tej kwestii, kolacja wigilijna zawsze jest bez potraw mięsnych. Po drugie, wszystkie dania przygotowujemy wspólnie. Ja odpowiadam za dzwonki karpia w panierce oraz śledzie po wileńsku, czyli podawane z duszonymi pomidorami z cebulą. Razem z całą rodziną mielemy mak. Starszy syn zawsze robi domowe kluski, a ja z żoną przygotowujemy placek z jabłkami. Po trzecie, pilnujemy tego, żeby na wigilijnym stole znalazło się dwanaście potraw, czyli pstrąg w galarecie, smażony karp, dorsz po grecku, śledź po wileńsku, sałatka warzywna, śledź z cebulką w oleju, kluski z makiem, barszcz po wileńsku, czyli przyrządzony na słodko z cukrem i cytryną, podawany z uszkami lub ziemniakami, pierogi, placek z jabłkami, makowiec i sernik.
Jakobe Mansztajn - poeta, bloger, współtwórca Make Life HarderJak wiadomo, świąteczny nastrój skłania do refleksji. Jedną z nich podzielił się z nami trójmiejski bloger i poeta, Jakobe Mansztajn.
- W tym roku, jak co roku, Święta spędzę przed telewizorem, oglądając "Szklaną Pułapkę" i zastanawiając się między bon motami Johna McLane'a, czy w wieku 34 lat nie powinienem mieć już przypadkiem żony, dzieci i siedzieć w fotelu przebrany za św. Mikołaja. Na moim stole będzie można znaleźć tradycyjnie: Muszyniankę, czitosy i parę mandarynek, które wcześniej podprowadzę rodzicom.
Michał Starost - projektantProjektant przyznaje, że jest "typowym Kaszubem wychowanym na męża", dlatego przed Świętami niewiele czasu spędza w kuchni. Nie oznacza to, że na jego wigilijnym stole brakuje przysmaków, wręcz przeciwnie.
- Święta w moim domu mają wiele kaszubskich akcentów. Podczas wigilijnej kolacji jemy wszelkie odmiany śledzi w przeróżnych formach, jest też dorsz po grecku, szprotki i zupa z suszonych owoców, która w smaku przypomina czerninę, ale nie zawiera krwi. Wbrew pozorom, nie jemy karpia, ponieważ nikt z mojej rodziny za nim nie przepada. Jest sporo sałatek, sałatka warzywna, sałatka z rodzynkami... Oczywiście, są też pierogi! Moja mama gotuje różne rodzaje barszczu: taki, który można pić z kubka oraz w tradycyjnej formie, sama lepi do niego uszka. Są też białoruskie pielmieni i dużo słodkości: serniki pieczone, serniki na zimno, makowce. W moim domu nie ma zbyt wiele potraw wegetariańskich, na stole znajdziemy więc klopsy, mielone z pieczarkami, zrazy wołowe z boczkiem i ogórkiem. Ogólnie, kaszubska kuchnia jest mocno smażona i ziemniaczana. Michał Starost podkreśla, że dla jego rodziny ważniejsze jest spotkanie się ze sobą niż przestrzeganie tradycji, dlatego nikt nie przykłada wagi do liczby dań na stole. Święta określa bardziej jako "kaszubskie" niż "katolickie", choć większość członków rodziny jest wierząca. Dodaje też, że nie ma u nich zwyczaju obdarowywania się prezentami, obecność wszystkich przy stole jest dostatecznym prezentem. Dodaje, że jego pierwsza od kilku lat Wigilia w Polsce, dlatego te Święta będą wyjątkowe.
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. 
Filmy