• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Wkrótce otwarcie Mielżyńskiego. Zajrzeliśmy do środka winiarni

Magda Mielke
12 marca 2022 (artykuł sprzed 2 lat) 
W dawnej remizie Stoczni Cesarskiej powstała restauracja, wine bar i skład wina Mielżyński. Na zdjęciu właściciel, Robert Mielżyński. W dawnej remizie Stoczni Cesarskiej powstała restauracja, wine bar i skład wina Mielżyński. Na zdjęciu właściciel, Robert Mielżyński.

W budynku dawnej remizy strażackiejMapka na terenie Stoczni Cesarskiej powstała restauracja, bar i skład z winami Mielżyński. Do otwarcia pozostało jeszcze kilka dni - lokal odwiedzać będzie można od wtorku, 15 marca. Jednak my już zajrzeliśmy do środka i porozmawialiśmy z właścicielem, Robertem Mielżyńskim, o pomyśle na to miejsce.



Restauracja i winiarnia Mielżyński w budynku remizy Stoczni Cesarskiej



Czym się kierujesz, wybierając wino?

Mielżyński to marka, która na polskim rynku znana jest od 18 lat. W 2004 roku powstał pierwszy skład win połączony z wine barem w starej fabryce koronek przy ulicy Burakowskiej w Warszawie. Dziś takie miejsca w Polsce są już cztery - drugi warszawski punkt przy ul. Czerskiej i poznański w Starych Koszarach. Teraz otwiera się czwarty - w Gdańsku w dawnej remizie strażackiej przy ul. Doki 1 na terenie Stoczni Cesarskiej.

Historyczna przestrzeń



Budynek dawnej remizy pochodzi z 1884 roku i początkowo pełnił funkcje administracyjno-społeczne. W 1903 roku został przekształcony w siedzibę straży pożarnej, w której mieściły się wozownia i stajnia dla koni drużyn pożarniczych. Teraz w zrewitalizowanym budynku będzie znajdowała się restauracja i skład win.

  • Mielżyński Gdańsk - Dawna Remiza Stoczni Cesarskiej
  • Mielżyński Gdańsk - Dawna Remiza Stoczni Cesarskiej
  • Mielżyński Gdańsk - Dawna Remiza Stoczni Cesarskiej
  • Mielżyński Gdańsk - Dawna Remiza Stoczni Cesarskiej
  • Mielżyński Gdańsk - Dawna Remiza Stoczni Cesarskiej
  • Mielżyński Gdańsk - Dawna Remiza Stoczni Cesarskiej
  • Mielżyński Gdańsk - Dawna Remiza Stoczni Cesarskiej
  • Mielżyński Gdańsk - Dawna Remiza Stoczni Cesarskiej
  • Mielżyński Gdańsk - Dawna Remiza Stoczni Cesarskiej
  • Znajduje się tu kilkaset etykiet, uzupełnianych stale o nowe odkrycia. Na miejscu można też nabyć inne specjały pochodzące z winnic i od lokalnych producentów, m.in. oliwy, octy balsamiczne i przeciery.
  • Mielżyński Gdańsk - Dawna Remiza Stoczni Cesarskiej
  • Mielżyński Gdańsk - Dawna Remiza Stoczni Cesarskiej
  • Mielżyński Gdańsk - Dawna Remiza Stoczni Cesarskiej
  • Mielżyński Gdańsk - Dawna Remiza Stoczni Cesarskiej
  • Mielżyński Gdańsk - Dawna Remiza Stoczni Cesarskiej
Jako że budynek jest objęty ochroną konserwatorską, odbywające się tutaj przez ostatnie kilkanaście miesięcy prace remontowe miały na celu zachowanie charakteru tego miejsca. W efekcie nie tylko poprawiono stan budynku, ale przede wszystkim uwydatniono jego unikalne detale, takie jak ślizgi przeciwpożarowe, stalowe bramy czy okna strzelnicze.

To jedna z cech typowych dla marki Mielżyński - większość składów win i restauracji zlokalizowana jest w historycznych budynkach, urządzonych z poszanowaniem dla charakteru danego miejsca. We wszystkich lokalizacjach można odkryć cechy wspólne, nie tylko w sposobie zagospodarowania przestrzeni, ale i w elementach wystroju np. grafikach wiszących na ścianach czy fragmentach skrzynek do wina wykorzystanych do obicia baru. A przy tym pieczołowicie dba się o podkreślenie indywidualnego charakteru każdego z tych miejsc.

  • Znajduje się tu kilkaset etykiet, uzupełnianych stale o nowe odkrycia. Na miejscu można też nabyć inne specjały pochodzące z winnic i od lokalnych producentów, m.in. oliwy, octy balsamiczne i przeciery.
  • Znajduje się tu kilkaset etykiet, uzupełnianych stale o nowe odkrycia. Na miejscu można też nabyć inne specjały pochodzące z winnic i od lokalnych producentów, m.in. oliwy, octy balsamiczne i przeciery.
  • Znajduje się tu kilkaset etykiet, uzupełnianych stale o nowe odkrycia. Na miejscu można też nabyć inne specjały pochodzące z winnic i od lokalnych producentów, m.in. oliwy, octy balsamiczne i przeciery.
  • Znajduje się tu kilkaset etykiet, uzupełnianych stale o nowe odkrycia. Na miejscu można też nabyć inne specjały pochodzące z winnic i od lokalnych producentów, m.in. oliwy, octy balsamiczne i przeciery.
  • Znajduje się tu kilkaset etykiet, uzupełnianych stale o nowe odkrycia. Na miejscu można też nabyć inne specjały pochodzące z winnic i od lokalnych producentów, m.in. oliwy, octy balsamiczne i przeciery.
  • Znajduje się tu kilkaset etykiet, uzupełnianych stale o nowe odkrycia. Na miejscu można też nabyć inne specjały pochodzące z winnic i od lokalnych producentów, m.in. oliwy, octy balsamiczne i przeciery.
  • Znajduje się tu kilkaset etykiet, uzupełnianych stale o nowe odkrycia. Na miejscu można też nabyć inne specjały pochodzące z winnic i od lokalnych producentów, m.in. oliwy, octy balsamiczne i przeciery.
  • Znajduje się tu kilkaset etykiet, uzupełnianych stale o nowe odkrycia. Na miejscu można też nabyć inne specjały pochodzące z winnic i od lokalnych producentów, m.in. oliwy, octy balsamiczne i przeciery.
  • Znajduje się tu kilkaset etykiet, uzupełnianych stale o nowe odkrycia. Na miejscu można też nabyć inne specjały pochodzące z winnic i od lokalnych producentów, m.in. oliwy, octy balsamiczne i przeciery.

Skład wina



Wszystkie etykiety, które znajdują się w portfolio składu winnego stanowią autorską selekcję twórcy i właściciela marki Roberta Mielżyńskiego. W ideę tego miejsca wpisane jest oferowanie wina dla każdego - od osób dopiero zaczynających swoją przygodę z winem do prawdziwych koneserów. Znajdziemy tu wina we wszystkich przedziałach cenowych (najtańsze butelki kosztują już trzydzieści kilka złotych) i różnorodnych kategoriach: od tych codziennych po bardzo ambitne, przeznaczone do długiego starzenia. Etykiet jest około 600.

Skład wina znajduje się na parterze budynku dawnej remizy. I jest to prawdziwy magazyn, a nie sklep przypominający salę wystawową, gdzie strach dotykać starannie ustawionych na półkach butelek. W Mielżyńskim już od wejścia rzucają się w oczy palety i kartony z winem. W otwartej przestrzeni wypełnionej tysiącami butelek panuje swobodna atmosfera. Każdy może tu przyjść, spróbować wina i z pomocą wykwalifikowanych sommelierów znaleźć coś dla siebie. Tu nie trzeba się znać ani obawiać, że zada się niewłaściwe pytanie. Jak mówi Robert Mielżyński, próbowanie jest jedyną drogą do poznania wina - "if I can open bottles, I can sell bottles".

Szukasz dobrego wina? Lista sklepów w Gdyni, Sopocie i Gdańsku


Dlatego tuż za regałami i stosami z winem urządzono winebar, gdzie na kieliszki sprzedawana jest większość dostępnych w ofercie win. To niewielka przestrzeń, w której znajduje się zaledwie kilka barowych stolików i duży bar, obity deskami pochodzącymi ze skrzynek na wino, ukazującymi logotypy winnic. W tej przestrzeni będzie można posiedzieć przy winie, poczekać na stolik w części restauracyjne czy spróbować drobnych przekąsek do wina m.in. oliwek, karczochów, marynowanych warzyw i chleba, który niebawem będzie wypiekany na miejscu według starej receptury.

Tutaj też znajdują się regały z pozostałymi produktami, które sprzedaje winiarnia - to pochodzące prosto od producentów makarony, oliwy, herbaty czy czekolady. Na parterze znajduje się też wydzielona mała sala - tasting room, gdzie odbywać się będą szkolenia i otwarte degustacje wina.

  • Wnętrze restauracji jest przestronne i jasne. Postawiono na prosty wystrój, z uwydatnieniem unikalnych detali dawnej remizy.
  • Wnętrze restauracji jest przestronne i jasne. Postawiono na prosty wystrój, z uwydatnieniem unikalnych detali dawnej remizy.
  • Wnętrze restauracji jest przestronne i jasne. Postawiono na prosty wystrój, z uwydatnieniem unikalnych detali dawnej remizy.
  • Wnętrze restauracji jest przestronne i jasne. Postawiono na prosty wystrój, z uwydatnieniem unikalnych detali dawnej remizy.
  • Wnętrze restauracji jest przestronne i jasne. Postawiono na prosty wystrój, z uwydatnieniem unikalnych detali dawnej remizy.
  • Wnętrze restauracji jest przestronne i jasne. Postawiono na prosty wystrój, z uwydatnieniem unikalnych detali dawnej remizy.
  • Wnętrze restauracji jest przestronne i jasne. Postawiono na prosty wystrój, z uwydatnieniem unikalnych detali dawnej remizy.
  • Wnętrze restauracji jest przestronne i jasne. Postawiono na prosty wystrój, z uwydatnieniem unikalnych detali dawnej remizy.
  • Wnętrze restauracji jest przestronne i jasne. Postawiono na prosty wystrój, z uwydatnieniem unikalnych detali dawnej remizy.
  • Wnętrze restauracji jest przestronne i jasne. Postawiono na prosty wystrój, z uwydatnieniem unikalnych detali dawnej remizy.
  • Wnętrze restauracji jest przestronne i jasne. Postawiono na prosty wystrój, z uwydatnieniem unikalnych detali dawnej remizy.
  • Wnętrze restauracji jest przestronne i jasne. Postawiono na prosty wystrój, z uwydatnieniem unikalnych detali dawnej remizy.

Restauracja



Na górę prowadzą stare, zachowane z dawnej remizy schody. Całe piętro zajmuje restauracja, która urządzona została w prosty, lecz stylowy sposób, współgrający z charakterem całości budynku. Jest jasno i przestronnie. W blatach drewnianych stołów również zostały umieszczone logotypy winnic. Zaplanowano też intymniej usytuowane stoliki, z wysoko zabudowanymi kanapami. Wkrótce na ścianach zawisną lampy zaprojektowane przez córkę właściciela oraz grafiki stworzone przez jego żonę. Ten rodzinny charakter firmy przewija się na wielu płaszczyznach.

Ciekawym elementem wystroju jest pozostawiona rura strażacka, wokół której obudowano szklaną podłogę. Drugim znaczącym elementem wystroju jest stary kosz na winogrona, który dawniej noszono na plecach. Zawiśnie on w wydzielonej, niewielkiej salce, która będzie służyła większym rezerwacjom. Do całej długości sali restauracyjnej przylega duży taras. Latem, gdy zostaną tu ustawione stoliki i beczki po winie, służyć on będzie gościom. Organizowane mają być cykliczne, otwarte degustacje. Planowane jest także zapraszanie lokalnych muzyków i urządzanie wieczór z winem przy muzyce na żywo.

Sercem restauracji jest kuchnia - otwarta jak we wszystkich winiarniach Mielżyńskiego. Za stery trzyma tu Marcin Leszczyński, który doświadczenie zawodowe zdobywał w kilku hotelach i restauracjach. Był m.in. szefem kuchni restauracji Brasserie d'Or (późniejszy Projekt 36) i Monastico. Co ciekawe, w restauracji nie ma typowych kart menu. Obowiązywać będzie niewielka karta przekąsek do wina oraz zmienne menu sezonowe, ręcznie wypisywane na tablicy. Będzie się ono zmieniało wraz z dostępnością sezonowych produktów.

  • Potrawy powstają w otwartej kuchni na oczach gości.
  • Potrawy powstają w otwartej kuchni na oczach gości.
  • Potrawy powstają w otwartej kuchni na oczach gości.
  • Potrawy powstają w otwartej kuchni na oczach gości.
  • Potrawy powstają w otwartej kuchni na oczach gości.
  • Potrawy powstają w otwartej kuchni na oczach gości.
  • Potrawy powstają w otwartej kuchni na oczach gości.
  • Potrawy powstają w otwartej kuchni na oczach gości.
Wśród aktualnych propozycji znajdują się m.in.: łosoś marynowany w soi i imbirze, podawany z sałatką z selera naciowego i creme fraiche (41 zł), gdańska zupa rybna z dorszem i łososiem (30 zł), krem z topinamburu (29 zł) i makarony np. rigatoni z mięsem wołowym, sosem paprykowym i parmezanem (39 zł). Wśród dań głównych znajdziemy zarówno polędwicę wołową, podawaną z karmelizowaną cebulą i sernikiem ziemniaczanym (99 zł), pierś z kurczaka zagrodowego serwowaną na puree z batatów (48 zł), wolno pieczoną karkówkę z wieprzowiny puławskiej podawaną z puree ziemniaczanym z chrzanem (52 zł), polędwicę z dorsza z potrawką z czerwonej fasoli i chorizo (62 zł) oraz filet z makreli z puree z marchewki (55 zł). Na deser można zaś zamówić sernik na zimno z salsą owocową i sorbetem truskawkowym (28 zł) oraz mille-feuille z kremem diplomat i świeżymi owocami (28 zł).

Czytaj także: Marcin Leszczyński o kuchni bez ograniczeń

Robert Mielżyński to urodzony w Toronto polski biznesmen ze szlacheckimi korzeniami. Jego ojciec stworzył jedną z większych na kanadyjskim rynku firm importujących wina i alkohole: PMA - Peter Mielzynski Agencies. W tym kierunku swoje zainteresowania rozwijał również Robert Mielżyński. Studiował enologię i rolnictwo winne (viticulture) w California State University Fresno, gdzie zdobył tytuł inżyniera agronomii i winiarstwa. Praktykował produkcję wina w Bordeaux, Wiedniu i w Niemczech. Zarządzał rodzinną winnicą w Hillebrand Estates Winery w Niagara on the Lake (Kanada) w okresie największego rozwoju branży i kultury winiarskiej tego regionu.

W roku 1994 roku zdecydował się na powrót do Polski. Obecnie zarządza firmą Mielżyński Wine Spirit Specialties i stara się przyczyniać do rozwoju kultury winnej w Polsce we wszelkich jej aspektach. Importuje wina z całego świata, prowadzi sprzedaż detaliczną, B2B, do sektora Horeca. Jego firma ma trzy winiarnie - dwie w Warszawie, jedną w Poznaniu. Teraz do winiarskiej rodziny Mielżyńskiego dołącza lokal w Gdańsku.

Miejsca

Opinie (81) ponad 10 zablokowanych

Wszystkie opinie

  • Opinia wyróżniona

    Dobrze, że odnawia się takie miejsca i tereny

    • 83 8

  • (2)

    Ja za dwa piwa musiałem ostatnio płacić w Sopocie prawie 40 zł xD. Na jakiś czas daruję sobie wypady na miasto.

    • 30 2

    • (1)

      No cóż jednego stać innego nie stać takie jest to życie.

      • 3 17

      • A głupi lanser- zakompleksieniec będzie bulil 15 zł za tyskie xD. Nie po to babcia ci dała kieszonkowe!

        • 9 1

  • Ze szlacheckimi korzeniami:). (2)

    Jak co drugi Polak. Jeśli tak się opisuje to słabo.
    Na plecy takich szlachciców to mój dziadek wchodził jak na konia wsiadał.

    • 34 14

    • Tak, tak, na pewno. (1)

      W czworakach na konia siadał.

      • 2 4

      • Masz rację.

        A w czworakach. Tam właśnie uboga szlachta zwana szaraczkami dorabiała wraz z chłopami.

        • 4 1

  • Można zrobić fajne miejsce że starych

    Budynkow!? A nie wszystko burzyć i stawiać coś co nie pasuje do reszty

    • 29 4

  • powodzenia życzę (1)

    • 20 4

    • ... bo sukcesu nie wróżę

      • 10 4

  • Opinia wyróżniona

    Gratuluję odwagi i życzę powodzenia (17)

    Niestety Polska należy historycznie do tzw. "pasa wódki", a nie "pasa wina" i jeszcze długo tak zostanie. Po części dlatego, że ceny wina w Polsce są często nieadekwatne do ich jakości. Oczywiście wysoka cena wina to akcyza, koszty transportu itp., ale nierzadko marża importerów jest zbójecka - tym samym wino kosztujące we Włoszech czy Francji kilka euro w Polsce potrafi kosztować horrendalną kwotę.

    • 68 20

    • Aby na pewno? (3)

      Z "Opisu obyczajów" Kitowicza:

      "Poobiednie trunki wielkich panów: wino węgierskie w Krakowskiem, Sendomirskiem i na Rusi; w Prusiech, w Kujawach i w Litwie francuskie rozmaite i zamorskie, jako to: pontak, muszkatel i szczecińskie; w Poznańskiem i Kaliskiem, gdzie panowie i szlachta we wszystkim wielką zachowują oszczędność, dla pryncypalnych osób wino węgierskie, i to dobre, na szary koniec francuskie; na Ukrainie wino wołoskie i manasterskie. Zaczęło też już wchodzić w używanie, ale bardzo rzadko, wino szampańskie, którego dawano "na stempel" po węgierskim. Burgunskiego zażywano do wody dla wielkich panów, którzy byli już wychowania modnego francuskiego i nie pili piwa. Takim ichmościom i damom dla konkokcji potraw dawano wina ryńskiego po kieliszku."

      • 14 0

      • (2)

        Ale tu mowa o karykaturalnej zakompleksionej arystokracji, zachłyśniętej francuszczyzną:) tak samo jak Polacy teraz naśladują wygląd i obyczaje instagramerow. Jest to pokraczne i żałosne. Co do marzy, nie raz z Marsa to się zgodzę. Dlatego niech sami to piją;)

        • 13 4

        • No to jeszcze wieszcz (1)

          Weszli w sień. Rzekł Gerwazy: W tej ogromnej sieni
          Brukowanej nie znajdziesz pan tyle kamieni,
          Ile tu pękło beczek wina w dobrych czasach.

          • 9 2

          • Dwie osoby nie lubią Mickiewicza ;)

            • 7 0

    • Raczej historycznie to do pasa miodu (1)

      Niestety, komuna postawiła na wódkę, obecnie jesteśmy w tradycji piwnej, choć produkowan ew polsce piwa obok piwa nie stały. Obecnie piwo to woda powmiwszna z wódką, dolana koncentratem chmielowym, słodowym i ewentualnie syropem glukozowo-fruktozowym.

      • 14 5

      • nie komuna a wcześniej zabór rosyjski, który postawił monopol Żydom i wódkę im dostarczał, żeby chłopstwo nie myślało tylko wódką ćmiło mózg

        • 6 0

    • To jeden z mitów. A Szwecja ...pili wódę a teraz wina (2)

      Kultura picia wina to jeden z wyróżników przynależności do kultury europejskiej. Szwedzi, Niemcy, Szwajcarzy a nawet Czesi czy Austriacy przez stulecia pili piwa i wódę a teraz piją wina i to codziennie, do posiłków. Albo w stronę Rosji albo Europy, trzeba się określić. Jak się trochę zna na winach to wie, że za 25 złotych można dostać naprawdę dobre czerwone i białe. Ale trzeba trochę wiedzy co do szczepów i krajów pochodzenia.

      • 7 2

      • Szwedzi nadal walą głównie mocne alkohole

        Nie odstraszają ich nawet ceny w systembolaget

        • 8 0

      • a czym to się różni?

        I to trzepie i to trzepie.
        Śmieszne, że picie wina uważa się za oznakę kultury i obycia. I jedno i drugie to alkohol - szkodliwy narkotyk powodujący spustoszenie w organiżmie, rodzinie i społeczeństwie.
        Nie ma różnicy pomiędzy podwórkowym pijaczkiem ciągnącym flaszkę (nierzadko też "wina")pod klatką, a "wielkim panem" raczącym się winem o niebotycznej cenie. Ich wymiociny trafiają do tego samego ścieku, a oni nierzadko spotykają się w tej samej sali na wytrzeźwiałce.

        Powiedzmy stop alkoholowi, jak mówimy stop narkotykom.

        Wszyscy tacy zdolni i bohaterscy, kiedy przychodzi tępić palaczy, a jednocześnie tacy skorzy pobłażać pijakom i zachęcać do uzależnienia.

        • 4 2

    • Do "pasa wódki" to należeliśmy przez ruskich i za ich "fantastycznego" panowania. (2)

      • 9 4

      • (1)

        nie ruskich tylko Rosjan

        • 2 6

        • Raczejkacapów a nie rOSJAN

          • 3 0

    • Cytat ładny ale niestosowny (2)

      Jak już ktoś tutaj komentował, to opis obyczajów szlacheckich, których w Rzeczypospolitej było ze 20% społeczeństwa. Reszta, w zdecydowanej większości to chłopi, faktycznie niewolnicy (hańba dla szlachty), których ów cytat na pewno nie dotyczy. Sądzę, że wódka, bimber itp to były wiodące napitki.

      • 0 1

      • nie były bo destylacji nikt nie znał, pili słabe piwo

        • 2 0

      • szlachty razem ze szlachtą zagrodową było max.10 % ludności

        i to przed samymi rozbiorami

        • 1 0

    • no tak, bo obszary uprawy winorosli w polsce nigdy nie istnialy? w samym gdansku na siedlcach winniki

      • 1 0

    • pas wódki przyszedł do nas wraz z zaborem rosyjskim w XVII wieku (a tak dokładniej sama wódka w XIX wieku dopiero) także tej "tradycji" wódczanej u nas niespełna 200 lat, Polska i ogólnie Rzeplita była krajem cienkiego niefiltrowanego piwa dla pospólstwa, wina dla arystokracji a dla wszystkich przede wszystkiem miodu! i to jest nasza tradycja

      • 5 0

  • Szacun za odnowienie zacnego budynku. Ale "szlacheckie korzenie" mógłby sobie darować. W przypadku Polski, to raczej obciach (1)

    polski szlachcic, to synonim bezmózgowia, zacofania i zadufania.

    • 29 16

    • Peerelowski mit.

      • 7 7

  • Lokal padnie tak szybko jak szybko powstał

    • 27 26

  • piękne klepisko z kałużami przed wejściem

    istna strefa premium, jak to w Gdańsku

    • 23 8

  • Mielżyński to marka, która na polskim rynku znana jest od 18 lat. (5)

    Serio? Pierwsze słyszę o tej marce...

    • 39 24

    • Serio.

      • 5 9

    • Nieee, jest marką. W świecie ludzi lubiących wino ma opinię że jest drogo, a jakość jest zaledwie okej...na szczęście lokalizacja jest modna i pewnie przyciągnie trochę ludzi na początku.

      • 8 1

    • To widac slabo jestes zorientowany gdziw w polsce pija sie dobre wina (2)

      Ja u mielzynskiego w Warszawie na burakowskiej byłem już 15 lat temu . On wprowadził Nową kulturę picia wina w Polsce.

      • 4 9

      • Nie uczęszczam w takie miejsca.

        Po winie miewam zgagę.

        • 7 1

      • Gdyby wprowadził nową kulturę,

        to byłby znany wszędzie. Niestety nie jest. I to jest fakt.

        • 2 1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Bufet Włoski w Sheraton Sopot (1 opinia)

(1 opinia)
240 zł
muzyka na żywo, degustacja

Niedzielne obiady z muzyką na żywo

187 zł
muzyka na żywo

Wakacyjny live cooking | Kulinarne podróże z The Kitchen

170 zł
degustacja, spotkanie

Kultura

Najczęściej czytane