- 1 Wykupili cały nakład jej nowej książki (111 opinii)
- 2 Najlepsze zdjęcia ostatniego roku (82 opinie)
- 3 5 wystaw do zobaczenia we wrześniu (12 opinii)
- 4 Czy AI zastąpi artystów? (70 opinii)
- 5 Czytelnicy wybierają najlepsze zdjęcie (66 opinii)
- 6 Spokojny początek sezonu artystycznego (9 opinii)
Kapitalne "Satanorium" w Teatrze Atelier
Zastanawiając się na przykładzie sopockiego "Satanorium" nad tym, jak w formule piosenki aktorskiej osiągnąć najwyższy poziom, łatwo dojść do przekonania, że wystarczy kilkoro świetnych solistów i równie dobry zespół instrumentalny. Ale to niepełna odpowiedź - potrzeba jeszcze reżysera tej miary, co Jerzy Satanowski.
Spektakl, jaki można podziwiać w Sopocie na scenie Teatru Atelier, jest właściwie sumą dotychczasowych doświadczeń Satanowskiego z kompozycjami Osieckiej, Kofty, Stachury i innych. W "Satanorium" anno Domini 2012 nie znajdziemy żadnego niepotrzebnego czy fałszywego tonu. Od poważnych nastrojowych kompozycji, jak "Czantoria" w świetnym wykonaniu Joanny Lewandowskiej-Zbudniewek, artyści gładko przechodzą do piosenek zupełnie innego typu, jak satyryczne, rubaszne bajki autorstwa Andrzeja Waligórskiego ("Marysia sierotka", "Królewna Śnieżka", "Czerwony Kapturek" czy "Jaś i Małgosia") w brawurowym wykonaniu Magdaleny Piotrowskiej i Arkadiusza Brykalskiego.
Każdy z artystów wnosi na scenę nową jakość. Czy to śpiewający pełnym pasji głosem Mirosław Czyżykiewicz (m.in. "Życie to jest teatr"), czy wyjątkowo uzdolniona wokalnie Justyna Szafran ("Złote myśli kobiety", "Tancbuda i saksofon"), Jan Janga Tomaszewski (ciekawa, zbliżona do wykonania Marka Gałązki wersja "Nie rozdziobią nas kruki") czy Dorota Osińska. Niekwestionowaną gwiazdą sceny jest jednak Stanisława Celińska, wykonująca najlepszą w moim odczuciu kompozycję wieczoru - "Kloryndę". Zresztą, "Satanorium" to popis piosenki aktorskiej w najlepszym gatunku, odważnej (interpretacje bajek Waligórskiego), trafionej w punkt ("Salto" i "Insekty" w wykonaniu Arkadiusza Brykalskiego), czy też zespołowej (wspomniane "Sanatorium", "Recepta").
Muzycznym "Satanorium" Jerzy Satanowski świętuje 40-lecie pracy artystycznej. Ponieważ reżyser i kompozytor w jednym ma w zwyczaju tworzyć podobne spektakle przy okazji kolejnych swoich jubileuszy, warto życzyć mu ich jak najwięcej. Bowiem tej klasy recitale zdarzają się bardzo rzadko.
Spektakl
Satanorium
Miejsca
Spektakle
Opinie (8)
-
2012-08-17 08:37
Bardzo sobie cenię Panią Stanisławę Celińską, zarówno jako aktorkę, wykonawczynię i człowieka
W "Mamuśkach" jest kapitalna. W "Alternatywy 4" wręcz powala:-)
Cenię sobie również teksty Andrzeja Waligórskiego. Pozwalam sobie wkleić jeden, który szczególnie polecam Młodym Czytelnikom. To przykład jak słowem można opisać dramatyczną historię, z humorem i bez wulgarności.
"A kiedy tatarskie hordy podeszły pod Trembowlę,
To komendant Chrzanowski zgubił ze strachu pantofle,
Wypił pół kwarty miodu, rozbił czekanem stągiew
I powlókł się na wały wywieszać białą chorągiew.
Atoli jego małżonka, niewiasta wielkiego ducha,
Krzyknęła: - Zwariowałeś? Zrobią z ciebie eunucha!
Tu załkała na myśl o tym, nerwy w niej dziarsko zagrały,
Chwyciła w rękę pogrzebacz i wrzasnęła:
- Wszyscy na wały!
I dalejże rzucać w pohańców miski, sztućce, kawałki jarzyn,
Lać kaszkę mannę wrzącą, aż się z bólu skręcał Tatarzyn
I bluzgać gorącym barszczem, w którego zdradliwych falach
Tonęli krwiożerczy Nogajcy Jęcząc żałośnie "O Allach!"
Wtem nagle Dreptak-Aga, pryszczaty, wąsaty potwór,
Zaszedł Trembowlę od tyłu, babach i wybił otwór
I właził już do środka, a ta pani bęc w łeb go pięścią
I zatkała wyłom. Sama sobą. A raczej swoją częścią.
Obróciwszy się jednak uprzednio twarzy do wnętrza fortecy,
By móc wydawać rozkazy, a w tę dziurę wstawiwszy...
hm ... plecy.
Długo by opowiadać jak czterdzieści tysięcy napastników
Zdobywało tę barykadę bez najmniejszych bodajże wyników!
Jak się nad nią straszliwie znęcali przy użyciu dzid, jataganów,
Samopałów, strzał zapaląjących i oblężniczych taranów.
Jakie piekielne petardy i miny zastosowali,
I jakie ohydne świństwa na niej wypisywali,
Aż nadszedł hetman Sobieski, przepędził całą tę zgraję,
Podszedł pod mur i zapytał: - Przebóg, a cóż to wystaje?
A sześć chorągwi husarskich krzyknęło: Jezus, Maryja!
O ile nas wzrok nie myli, to pani Chrzanowska Zofija!
Wówczas hetman zdjął z szyi medalion - przypiął jej z wielką wprawą,
Kazał pochylić sztandary i trzykroć zawołał: Brawo!
Następnie zaś - chcąc wyrazić najwyższą cześć i szacunek -
Złożył na męczennicy hetmański pocałunek.
A pani Chrzanowska, myśląc, że ma dalej za sobą tę tłuszczę,
Ryknęła: - Możecie całować! Po dobroci też was nie wpuszczę! "- 3 1
-
2012-08-17 08:48
Jak w formule piosenki aktorskiej osiagnąc najwyższy poziom ? (1)
Wystarczy być Ewą Demarczyk.
- 1 1
-
2012-08-17 09:28
w sumie racja
ale nie wszyscy są Ewami Demarczyk i tu zaczynają się schody. :)
Na "Satanorium" byłam i potwierdzam, bardzo, bardzo dobry spektakl.- 2 1
-
2012-08-17 12:01
Polecam
Dobre zdecydowanie ,wyśmienite!
- 3 0
-
2012-08-17 21:27
Wspaniałe
prawdziwa uczta - rewelacja
- 1 0
-
2012-08-22 22:18
pięknie!
pięknie, idealnie muzycznie i wokalnie. jestem zachwycona Justyną Szafran :-) BRAWO ! piękna, ekspresyjna i śpiewa cudnie.
- 1 0
-
2012-08-24 17:44
Gdzie repertuar?????
Kiedy jeszcze będzie grane Satanorium????? Kto wie????
- 0 0
-
2012-08-30 16:17
Satanorium było kapitalne ale skąd gryzipiórek jest tak zorientowany w piosenkach tego typu???
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.