- 1 Wykupili cały nakład jej nowej książki (111 opinii)
- 2 Najlepsze zdjęcia ostatniego roku (82 opinie)
- 3 5 wystaw do zobaczenia we wrześniu (12 opinii)
- 4 Czy AI zastąpi artystów? (70 opinii)
- 5 Czytelnicy wybierają najlepsze zdjęcie (66 opinii)
- 6 Spokojny początek sezonu artystycznego (9 opinii)
Obejrzyj "Turandot" na Targu Węglowym
Bajkową wręcz opowieść o niedostępnej Turandot i śmiałkach dla jej wdzięków gotowych stracić życie, zobaczymy w sobotę 16 lipca na Targu Węglowym w Gdańsku. "Turandot" Giacomo Pucciniego to siódma projekcja opery na Targu Węglowym "pod chmurką", za której obejrzenie nic nie zapłacimy. Wystarczy przyjść o godz. 20 i delektować się nagraniem opery wystawionej w Palau de les Arts Reina Sofía w Walencji z udziałem wybitnych artystów.
O tym, że właśnie "Turandot" Giacomo Pucciniego zobaczymy 16 lipca w sercu Głównego Miasta, zadecydowali czytelnicy portalu Trojmiasto.pl (przeczytaj artykuł na ten temat). Głosowaliście na pięć wybranych przez gospodarza imprezy - Jerzego Snakowskiego - tytułów. Rywalizacja toczyła się przede wszystkim pomiędzy "Turandot" a "Cyrulikiem sewilskim". Ostatecznie opera Giacomo Pucciniego otrzymała 28 procent głosów, zaś "rywalka" napisana przez Gioacchino Rossiniego 25 procent. Pozostałe miejsca zajęli: "Poławiacze pereł" Georgesa Bizeta (19 proc.), "Otello" Giuseppe Verdiego (18 proc.) i "Pajace" Ruggiero Leoncavalla (10 proc.). W ankiecie oddano 869 głosów.
Zobacz fragmenty opery "Turandot" Giacomo Pucciniego z Palau de les Arts Reina Sofía w Walencji.
- Śpiewające pośród gwaru miasta, mknących samochodów, pokrzykujących piwoszy czy sygnałów karetek diwy to niemal zwyczajny już obrazek z ulic Londynu, Wiednia czy Salzburga. Cieszę się, że Gdańsk już od kilku lat podąża za tym trendem polegającym na transmitowaniu lub retransmitowaniu spektakli operowych w przestrzeni miejskiej. Ważne przy wyborze tytułów i nagrań jest to, by w każdej minucie były one doskonałe, by mogły zaintrygować przypadkowego przechodnia, który zabłądził w okolice Targu Węglowego. I "Turandot", którą wybrali w głosowaniu mieszkańcy Trójmiasta, taka właśnie jest - mówi Jerzy Snakowski, gospodarz wieczoru, który w niuanse "Turandot" wprowadzi widzów przed i w czasie opery, wraz ze śpiewaczką operową Katarzyną Hołysz.
"Turandot" była ostatnią operą Pucciniego. Śmierć przerwała pracę, ale dzięki Franco Alfano opera została ukończona. Światowa prapremiera odbyła się w La Scali, w 1926 roku. Od tamtej pory jest grana na wszystkich kontynentach.
- 16 lipca czeka nas rozmach i widowiskowość. Nieprzypadkowo "Turandot" to ostatnia opera, która zdobyła wielką popularność wśród widzów. Ta inscenizacja może zainteresować nie tylko melomanów i wielbicieli wokalu (w partii tytułowej - fenomenalna, obdarzona chyba strunami głosowymi ze stali - Maria Gulegina), ale także kinomanów. Przygotował ją Chen Kaige (Złota Palma w Cannes za "Żegnaj, moja konkubino"), który za cel postawił sobie stworzenie rozbuchanego widowiska z monumentalną i piękną scenografią, w której jednak nie gubią się najsubtelniejsze emocje bohaterów. I udało mu się to w 100 procentach! Wizytówką tej opery jest tenorowa aria "Nessun dorma", która kradnie serca najtwardszych "antyoperowców" - dodaje Jerzy Snakowski.
Wyreżyserowaną przez Chena Kaige'a opowieść o chińskiej księżniczce, która nie zamierza wychodzić za mąż i dla chętnych o jej rękę przygotowuje zagadki, które są nie do rozwiązania (bo nikt nie dorównuje jej intelektem), zobaczymy na wielkim ekranie diodowym (10m x 6m), umieszczonym na Targu Węglowym. Teren projekcji, podobnie jak w minionych latach, zostanie wydzielony i znajdzie się na nim około 80 ławek i 100 leżaków. Warto jednak przynieść też własne siedziska, bo miejsc siedzących starczy dla około 450 widzów, a pogoda tego wieczoru ma być sprzymierzeńcem miłośników opery.
Spektakl potrwa 2 godziny, przed projekcją oraz w przerwie między aktami posłuchać będzie można uwag na temat "Turandot" i opery w ogóle, przekazanych publiczności przez stałych komentatorów cyklu Opera na Targu Węglowym - Jerzego Snakowskiego i sopranistki Katarzyny Hołysz. Projekcja wraz z komentarzami powinna potrwać około 2,5 godziny.
Wstęp na projekcje jest wolny.
Miejsca
Zobacz także
Opinie (13) 1 zablokowana
-
2016-07-15 13:07
to nie na żywo?? strefa kibica opery?
- 7 5
-
2016-07-15 13:28
Taaa, obejrzę "Turandot",
a potem nie będę miał jak wrócić do domu. Dziś godzinę czekałem na autobus. Bezskutecznie. I nie byłoby pretensji z mojej strony, bo żywioł - siła wyższa. Ale brak jakiejkolwiek informacji na przystanku - karygodne.
- 14 3
-
2016-07-15 13:31
love brexit
Pośrednio,tez nie zapłacimy? Z taką sztuką jest jak z telefonem z 1 zł niby okazyjnie i sie opyla ,ale tak naprawde zapłacimy za niego wiecej niz jest wart .To samo sztuka niby za darmo ale zapłacimy w podatkach!!!
- 7 15
-
2016-07-15 16:39
Ludzie co z wami . Troche wiecej pogody ducha na codzien i bedzie lepiej
- 14 2
-
2016-07-15 18:49
Ja tam wczoraj oglądałem film w 3 d pt.. Tonący Gdańsk ''
- 4 0
-
2016-07-15 20:02
Można obejrzeć "Turandot" (2)
na Targ Węglowy w Gdańsk, a potem wypić kawa i pojechać do dom samochód i położyć się spać do łóżko. Rzeczowniki odmieniamy przez przypadki w języku polskim panie Rudziński.
- 3 9
-
2016-07-16 02:27
Turandot - imię żeńskie (1)
IGNORANCIE-CWANIAKU
- 3 0
-
2016-07-16 09:48
Skoro tak, to powinno byc: obejrzę Turandotę
- 1 1
-
2016-07-15 22:31
a czemu nie na Dlugim Targu (2)
Targ Węglowy... miejsce nijakie, bez klimatu
- 5 0
-
2016-07-16 09:48
(1)
a dlaczego nie w teatrze Schekspirowskim?
- 1 1
-
2016-07-17 21:33
Z angielszczyzna bardzo kiepsko. Jak widze.
- 0 0
-
2016-07-16 08:34
Obejrzę pod warunkiem
że apel smolenski zostanie odczytany. Przed każda masowa impreza powinien być czytany.
- 1 6
-
2016-07-16 15:40
Szczerze piszac nie jest to moja ulubiona opera.
Ma akcje zagmatwana i dosyc trudna muzyke. Chodzi o melodyjnosc... Puccini pod koniec swojego krotkiego zycia eksperymentowal z introdukcja nowych trendow w kompozycjach muzycznych. Wielu kompozytorow postepowalo zreszta podobnie. Ta opera zdecydowanie rozni sie od jego poprzednich dziel. Zadnych elementow z Toski, La Boheme, Manon Lescaut czy Madame Butterfly nie mozna tam sie doszukac. Puccini zmarl w 1924 roku jeszcze majac do skonczenia czwarty akt. Opere kokonczyli dwaj inni muzycy bardzo dobrze zaznajomieni z Puccinim zarowno personalnie jak i muzycznie; Franco Alfano i slynny dyrygent Arturo Toscanini ktory takze byl pierwszym ktory wystawil ta opere publicznie. Opera w ostanich latach zarobila na popularnosci w mediach szczegolenie dzieki popisowej arii Calafa "Nessun dorma". No ale nie idzie sie do opery dla jednej arii ktora powinna byc wykonywana przez artyste-tenora o wyjatkowych walorach wokalnych.
- 2 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.