- 1 Urodziny Goyki 3 Art Inkubator (46 opinii)
- 2 Spokojny początek sezonu artystycznego (6 opinii)
- 3 Jedna z najważniejszych nagród w Gdyni (6 opinii)
- 4 Czytelnicy wybierają najlepsze zdjęcie (65 opinii)
- 5 "Kolonie" nad jeziorem Zaspa (111 opinii)
- 6 Nowa rzeźba będzie zmieniać kolor (72 opinie)
Premiera w nowym Teatrze Mostownia (dawny Dom Książki)
Teatr Mostownia w Dzień Dziecka zagrał premierę w swojej nowej siedzibie w dawnym Domu Książki na rogu Alei Grunwaldzkiej i ul. Miszewskiego. "Borówka mówi nie" w reżyserii Agnieszki Grewling-Stolc to zgrabne, dowcipne przedstawienie z proekologicznym przesłaniem.
Stowarzyszenie Kulturalno-Edukacyjne MOST, które prowadzi Teatr Mostownia, w styczniu otworzyło nową siedzibę w szczególnym dla gdańszczan miejscu - dawnym Domu Książki, który przez siedem dekad funkcjonował przy głównej arterii Trójmiasta we Wrzeszczu.
Siedem dekad Domu Książki we Wrzeszczu
Mostownia wykorzystuje między innymi nieznaną bywalcom Domu Książki dawną przestrzeń magazynową - pomimo niepozornych z zewnątrz gabarytów ma powierzchnię ok. 500 m kw.
Gmach posiada dwie sceny z widownią (ta główna jest dwa razy większa niż w kameralnej kamienicy przy ul. Bohaterów Getta Warszawskiego, gdzie teatr i stowarzyszenie funkcjonowały wcześniej), trzy sale warsztatowe oraz nowo otwartą kawiarnię Mostova Cafe, znajdującą się tuż przy wejściu do budynku.
Całość przygotowano własnym sumptem (ponieważ cztery ekipy remontowe odmówiły realizacji przedsięwzięcia, generalny remont przeprowadzili sami artyści i ich rodziny), nawiązując do historii miejsca w wystroju i wykorzystując np. regały na książki jako ściany.
Premierą, powstałą już w nowej przestrzeni, jest "Borówka mówi nie", której scenariusz i muzyka są zasługą Oli Lis. Spektakl wyreżyserowała Agnieszka Grewling-Stolc. Obie panie grają też w przedstawieniu, które rozpoczyna niechciana pobudka Borówki z boku sceny, tuż obok widzów. Borówka to krasnoludka, która powinna pójść do pracy razem z innymi krasnoludkami, ale bardzo nie lubi wcześnie wstawać, a do tego codzienny wysiłek uważa za stanowczo przereklamowany.
Dlatego postanawia uciec ze swojej osady, chociaż jej przyjaciółka wiewiórka Tusia zdecydowanie odradza krasnoludce takie zachowanie. Borówka jest jednak żądna przygód i szybko je znajduje dzięki wróżce Leszczynie, dowcipnie zaciągającej z amerykańskim akcentem. Borówka przemienia się w człowieka i na własnej skórze przekona się, że włóczenie się bez celu po zanieczyszczonym śmieciami lesie to jednak nic przyjemnego.
Otwarcie Teatru Mostownia. Był Dom Książki we Wrzeszczu, jest teatr
Na szczęście na jej drodze stanie Jagódka, dziewczynka z okolicznej wioski, która przygarnie krasnoludkę w ludzkiej postaci, chociaż podejrzewa, że z nową koleżanką jest coś nie tak. Spektakl łączy plan żywy (obie aktorki) z planem lalkowym. Wszystko odbywa się w leśnej scenerii oddanej dzięki zielonym roślinom, głównie iglakom ustawionym na scenie. Zamaskowano nimi również parawany, za którymi animowane od dołu są lalki na kiju. W pewnym momencie oglądamy też teatr cieni w miniaturze.
Spośród lalek na patyku największą furorę wśród dzieci robi wszędobylski pies Jagódki o znaczącym anglojęzycznym imieniu Recycle. Aktorki animują też kukiełki Borówki, Leszczyny czy Tusi. Niezbędny kontekst (świat dorosłych) zbudowano dzięki głosom z offu, dobrze wkomponowanym w akcję 40-minutowego, zabawnego przedstawienia z kilkoma piosenkami śpiewanymi przez obie aktorki.
Dzięki charyzmie i temperamentowi na pierwszy plan wybija się Agnieszka Grewling-Stolc, której Jagódka jest nad wiek dojrzałą, rezolutną dziewczynką o dobrym sercu. Nieco mniej konsekwentna i wyrazista jest Borówka w wykonaniu Oli Lis, która wprawdzie ma swoje krasnoludzkie 78 lat, ale zachowuje się bardzo lekkomyślnie i od kilkuletniej Jagódki może się sporo nauczyć.
Obie aktorki dobrze współpracują na scenie, przez co spektakl przyjemnie się ogląda, a jego przekaz jest zrozumiały dla każdego. Trzeba chronić las i zadbać, żeby nie zostawiać w nim śmieci. Najlepiej mieć własny worek na śmieci i rękawiczki na wypadek, gdy podczas spaceru natkniemy się na śmieci, żeby wynieść je z lasu.
Recenzja "Pierwszej zimy Sopelka" Teatru Mostownia
Po przedstawieniu, co charakterystyczne dla spektakli Teatru Mostownia, odbywa się z dziećmi kilkunastominutowa pogadanka na temat właściwych zachowań. Tym razem dzieci uczą się segregować odpady i instruowane są, jak prawidłowo zachowywać się w lesie.
"Borówka mówi nie" zwraca również uwagę na potrzebę odpoczynku, o którym w natłoku zajęć i zadań łatwo zapomnieć. To przecież także dotyczy dzieci, które często mają mnóstwo zajęć pozaszkolnych. Każdemu przydadzą się wakacje czy choćby dzień wolny. Nadchodzące lato to znakomita okazja, by skorzystać z sugestii twórców tego ciepłego, dowcipnego, udanego przedstawienia i zadbać o odpoczynek.
Spektakl
Borówka mówi nie
Miejsca
Spektakle
Opinie wybrane
-
2024-06-02 17:23
Teatr dla wszystkich
Spektakl wspaniały , mądry, radosny, proekologiczny i niezwykle przyjazny dziecku.Polecam
- 23 7
-
2024-06-02 15:46
Polecam (4)
Dzisiaj odwiedziłam z moim sześcioletnim synem Teatr Mostownia, aby zobaczyć spektakl "Borówka mówi nie". To była wspaniała decyzja! Przedstawienie zachwyciło nas oboje kolorowa scenografia, wciągająca fabuła i pełne energii aktorki sprawiły, że syn nie mógł oderwać oczu od sceny. Historie Borówki były nie tylko pełne przygód, ale niosły również
Dzisiaj odwiedziłam z moim sześcioletnim synem Teatr Mostownia, aby zobaczyć spektakl "Borówka mówi nie". To była wspaniała decyzja! Przedstawienie zachwyciło nas oboje kolorowa scenografia, wciągająca fabuła i pełne energii aktorki sprawiły, że syn nie mógł oderwać oczu od sceny. Historie Borówki były nie tylko pełne przygód, ale niosły również piękne przesłanie o przyjaźni i ekologii. Spektakl trwał około godziny, co było idealnym czasem dla młodszej widowni. Już teraz planujemy kolejną wizytę w teatrze. Gorąco polecam!
- 32 7
-
2024-06-03 12:27
Jak od linijki napisane przez copywritera
któremu się nie chciało i przekleil to z Chata GPT
- 2 6
-
2024-06-02 17:36
A przekaz podprogowy już leci w głowy dzieci. Nawet tak małych, 6-letnich
Też co do kolorów "właściwych" strojów. 90 lat temu i na zachód i na wschód od Polski było dokładnie tak samo. Zestawy kolorystyczne strojów nieco się różniły, za to były takie, jak "góra" nakazała. U nich góra" to było kierownictwo własnego państwa. Co do obecnej Polski, prawdziwi jej władcy są za granicami.
- 3 17
-
2024-06-02 17:01
(1)
Nie polecam.
- 2 12
-
2024-06-03 18:07
Zalosny
Empodęt
- 0 0
-
2024-06-02 15:21
Super
Byliśmy, polecamy dzieciom, ale rodzice też się uśmieją
- 32 7
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.