- 1 5 wystaw do zobaczenia we wrześniu (11 opinii)
- 2 Szemet z szansą na operowego Oscara (4 opinie)
- 3 Urodziny Goyki 3 Art Inkubatora (73 opinie)
- 4 Czytelnicy wybierają najlepsze zdjęcie (65 opinii)
- 5 Spokojny początek sezonu artystycznego (8 opinii)
- 6 Jedna z najważniejszych nagród w Gdyni (7 opinii)
Jak przetrwać bez pieska? Recenzja spektaklu "Psiunio"
Co znajdziemy w wieloletnim związku, odartym z rytuałów i konwenansów, w których domownicy przez lata czuli się komfortowo? Zniknięcie tytułowego "Psiunia" pozwala przyjrzeć się małżeństwu w kryzysie, z którego jedynym wyjściem wydaje się... odszukanie psa. Spektakl Centrum Kultury w Gdyni jest rzetelnie przygotowaną, słodko-gorzką tragikomedią, w której refleksja skutecznie wypiera śmiech.
Sztuka napisana przez Agnès i Daniela Besse przenosi widzów "Psiunia" do mieszkania Aleksa i Zoe - małżeństwa czterdziestolatków z kilkunastoletnim stażem. W ich uporządkowane życie, składające się obowiązków zawodowych i domowych (czyli przede wszystkim opieki nad psem), wkrada się chaos, bo niespodziewanie pies ucieka swojemu właścicielowi podczas spaceru. To zdarzenie, poparte sporą dawką absurdalnego humoru, w postaci dociekań powodów takiego zachowania domowego pupila, pozwala przyjrzeć się ludziom, którzy nie potrafią ze sobą rozmawiać, co więcej - wydaje się, że praktycznie się nie znają. W ten z pozoru błahy dramat małżeński wkracza też bez większych oporów przyjaciel domu - Adam, burząc doszczętnie iluzję ładu i porządku jego domowników.
Nieobecny tytułowy psiunio generuje konflikty, pozwalające każdemu z bohaterów przedstawić swoją postać w wielu odcieniach. Sztuka daje więc trójce aktorów spore pole do popisu. W spektaklu Centrum Kultury w Gdyni najlepiej wypada Adam Tomasza Sapryka, który rolę przyjaciela Aleksa i Zoe gra także w warszawskiej wersji "Psiunia", wyreżyserowanej przez Grzegorza Chrapkiewicza w 2014 roku. Sapryk dobrze wykorzystuje miejsce na brawurową aktorską szarżę podczas monologu Adama na temat psów, ich zapachu i odrazy, jaką w nim budzą. Jego bohater swoim zachowaniem uruchamia prawdziwą lawinę pretensji i wyrzutów.
Dużo bardziej skomplikowane role mają opiekunowie pieska. Aleks i Zoe to bohaterowie pełni głęboko skrywanych emocji, które przez brak pupila nieoczekiwanie wydobywają się na powierzchnię wraz z szeregiem kompleksów i złośliwości, jakich nie szczędzą sobie sfrustrowani i wytrąceni z równowagi małżonkowie.
W gdyńskim przedstawieniu zdecydowanie lepsze wrażenie od Aleksa robi Zoe Marty Kalmus-Jankowskiej, która pozwala swojej bohaterce reagować emocjonalnie i zarazem najbardziej naturalnie z całej trójki. Zoe, podobnie jak jej mąż, skryta jest za maską małżeńskiej poprawności, ale potrafi subtelnie, powoli i bardzo skutecznie doprowadzać Aleksa do szału, coraz mocniej go przy tym kastrując.
Aleks, grany przez Piotra Jankowskiego, zamknięty jest w szczelnej skorupie własnych wyobrażeń, a przez to najbardziej niedostępny z całej trójki. To żałosny pantoflarz, który dowartościowuje się wyobrażając sobie jak wielkie wrażenie robi na kobietach. Aleks jest bohaterem najbardziej złożonym, wewnętrznie stłamszonym i targanym sprzecznymi uczuciami, dla których nie potrafi znaleźć ujścia. Niestety, bohater Jankowskiego to raczej papierowa kukła niż bohater z krwi i kości. Bardziej statystuje pozostałej dwójce niż jest dla nich równorzędnym partnerem.
Spektaklowi Centrum Kultury w Gdyni nie można odmówić konsekwencji, z jaką reżyser Grzegorz Chrapkiewicz prowadzi historię trójki przyjaciół, wytrąconych z naturalnego rytmu przez jedno nieoczekiwane zdarzenie. Jednak dbałość o wydobycie przekazu sztuki jest tak duża, że widzowi pozostaje niewiele miejsca na własne przemyślenia. Reżyser przez błyskotliwie opisany przez państwa Besse dramat egzystencjalny prowadzi wręcz widza za rękę, w obawie by nie zbłądził i nie pogubił się w intrydze, która przecież wcale nie jest trudna do rozszyfrowania.
Skromne i mało wyszukane środki wyrazu (krzyk, ciągłe wchodzenie i wychodzenie oraz trzaskanie drzwiami) tylko potęgują niedosyt. Była okazja do ukazania znacznie bardziej zniuansowanego i wieloznacznego, a przez to dużo ciekawszego obrazu skrywanych na co dzień pretensji, żalów i frustracji, które niebezpiecznie łatwo dojrzewać mogą pod powierzchnią każdej głębokiej relacji. Udało się za to zgrabnie opowiedzieć historię ludzkiej małostkowości i zobrazować zanik komunikacji między bliskimi, wydawałoby się, sobie ludźmi. Dobre i to, chociaż potencjał sztuki dawał szansę na więcej.
Miejsca
Spektakle
Opinie (14) 1 zablokowana
-
2016-09-17 17:51
Taki sobie spektakl (1)
ale można obejrzeć. Podam Sapryk faktycznie najlepszy, choć nikt nie olśniewa.
- 6 4
-
2016-09-18 12:25
Lepsza jest wersja z obsadą: Piotr Polk, Hanna Śleszyńska, Tomasz Sapryk. Już 20 listopada w Sali Koncertowej Portu Gdynia :)
- 1 5
-
2016-09-17 22:02
(1)
Piort Jankowski gra jedną rolę w tym przedstawieniu Aleksa, nie Aleksa i Maksa.
- 5 0
-
2016-09-18 11:18
Bilety są po 35 zł. Proszę nie udzielać niewiarygodnych informacji.
- 0 0
-
2016-09-17 22:42
Jak przetrwac bez kota ? (1)
Alik wróć sierściuchu pier...
- 9 2
-
2016-09-20 10:20
Ile jadu w tych kundlach niesioła xDD
- 0 0
-
2016-09-17 23:29
Gdyby bilety byly po 15zl (5)
To bysmy poszli z mezem. 60 zl to duze obciazenie budzetu domowego.
- 12 15
-
2016-09-18 12:38
Jak żyć w tych nowych czasach, (1)
jak żyć
- 2 1
-
2016-09-18 18:10
Za PO bylo tak samo
A nawet gorzej
- 2 2
-
2016-09-19 11:04
a jeszcze dojechać gdy się mieszka daleko i nie da się komunikacją miejską bo trwałby dojazd 3 godz w jedną stronę...
także za benzynę dodatkowy koszt i za całośc minimum stówa idzie w plecy- 2 2
-
2017-01-06 21:29
Chyba się wam w d...ch poprzewracało
Jakie 15 zł? A aktorzy to może mają po 50 zł dniówki mieć? Bilet na to przedstawienie kosztuje 35 zł. Jaką miernotą trzeba być aby żałować takiej kwoty na wyjście do teatru.
- 1 1
-
2017-09-03 23:09
Jeszcze siatka piw!!!
Kolejne 5 dych- 0 0
-
2016-09-18 22:34
Przepraszam!
Czy ja tu byłam z pieskiem, czy bez pieska?
- 5 4
-
2023-07-17 08:20
Super sztuka
Byłam wczoraj na sztuce w Gdyni było super bardzo dobra gra trzech aktorów no przepraszam czwarty był piesek bardzo fajna sztuka bardzo dobra gra aktorska wciągająca jakby w temat no nam znane czyli nieporozumienia kłótnie itp naprawdę super polecam jak ktoś się chce pośmiać to zapraszam
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.