- 1 Urodziny Goyki 3 Art Inkubator (45 opinii)
- 2 Spokojny początek sezonu artystycznego (6 opinii)
- 3 Jedna z najważniejszych nagród w Gdyni (6 opinii)
- 4 Czytelnicy wybierają najlepsze zdjęcie (65 opinii)
- 5 "Kolonie" nad jeziorem Zaspa (111 opinii)
- 6 Nowa rzeźba będzie zmieniać kolor (72 opinie)
Spektakle plenerowe w kapryśnej aurze. Trwa teatralny Pociąg do Miasta
Tak to już jest z festiwalami plenerowymi, że ich największym wrogiem bywają warunki pogodowe. Zainaugurowany w poniedziałek Festiwal Pociąg do Miasta we wtorek miał się odbyć w Orłowie, ale przez niesprzyjającą aurę spektakl "Wyrywacz serc" przeniesiono do Teatru Gdynia Główna - siedziby organizatora przeglądu. Do końca tygodnia czekają nas codziennie o godz. 21 spektakle w różnych punktach Gdyni. Wstęp wolny.
Festiwal Pociąg do Miasta odbywa się już po raz dziewiąty. Chodzi o to, aby wyjść ze spektaklami w plener, przy okazji odwiedzając bliskie i odległe od centrum rejony Gdyni - siedziby Teatru Gdynia Główna, zlokalizowanego w podziemiach gdyńskiego dworca PKP. Przez niemal dekadę Festiwal Pociąg do Miasta wyrobił sobie dobrą renomę i cieszy się dużym zainteresowaniem publiczności, a także artystów, chętnie zgłaszających swoje spektakle na festiwal.
W tym roku zgłoszono aż 70 spektakli, z czego wstępnie wyłoniono 12. Do ostatecznej selekcji zaproszono laureatów konkursu na recenzję "Młoda Krytyka", organizowanego przy okazji festiwalu.
W ten sposób w programie znalazło się siedem propozycji, w tym znakomite "Rodzanice" Akademii Głosów Tradycji i Teatru Stajnia Pegaza, które zainaugurowały przegląd w poniedziałek, 7 sierpnia, w Babich Dołach. Tegoroczna odsłona festiwalu opatrzona jest hasłem "Stacja WiejskoMiejska", bo - jak zauważają organizatorzy - "wiejskość" i "miejskość" mogą czerpać od siebie nawzajem i się inspirować. Po pierwszych dwóch spektaklach nietrudno zauważyć, że obok zwrotu w stronę tradycji także rola kobiet we współczesnym świecie jest ważnym motywem prezentowanych spektakli.
"Rodzanice" to przejmujący śpiewany przez osiem aktorek kobiecy wielogłos, poświęcony doli i (częściej) niedoli kobiet, zmuszonych brać na swoje barki ciężar nie tylko rodzenia i wychowania dzieci, ale też dbania o rodzinę jako matka, partnerka, kochanka, do tego stale zmuszana do walczenia o swoje prawa i godność, których mężczyźni chętnie ich pozbawiają.
Recenzja: Rodzanice - siła kobiet zaklęta w pieśniach
Z kolei "Wyrywacz serc" Teatru Zielone Słońce z Dąbrowy Górniczej jest interesującą, odważną adaptacją surrealistycznej powieści Borisa Viana, której głównymi bohaterami są psychiatra Zmar oraz Klementyna, matka trojaczków Noëla, Joëla i Citroëna, urodzonych przy asyście Zmara. Ta pełna dygresji, absurdalna opowieść jest bezwzględną karykaturą instytucji małżeństwa i tego, jak kobieta zmienia się po narodzinach dziecka (jej mąż Angel to pozbawiony praw do sprzeciwu "przytakiwacz", bo przecież to ona cierpiała podczas porodu i z tego tytułu ma całkowite prawo do decydowania o swoich dzieciach).
Autor wyśmiewa również psychoanalizę. Zmar chce przede wszystkim "psychoanalizować", co w wiejskiej społeczności uważane jest za formę zboczenia. Bona trojaczków Klementyny - Białodupska - woli seks od pytań, czyli "świństw", jakie wygaduje Zmar. Z kolei ekscentryczny, arogancki ksiądz obraża z ambony wiernych, organizuje też walki bokserskie, a gdy trzeba, sam chętnym solidnie przyłoży, niekoniecznie trzymając się przy tym zasad fair play.
Aktorzy Teatru Zielone Słońce Tomasz Frąszczak, Kamil Katolik i Bartosz Socha odgrywają wszystkie role, także te epizodyczne. Chętnie posługują się do tego ciekawymi lalkami - szczególnie podkreślono kontrast pomiędzy wielką Klementyną-matką a malutką laleczką jej męża Angela. Lalkami są również ich dzieci, natomiast postaci Białodupskiej, księdza czy kowala zaznaczono charakterystycznymi elementami kostiumu.
Aktorzy dwoją się i troją, by w ciasnej przestrzeni Teatru Gdynia Główna, gdzie z konieczności przeniesiono spektakl z Orłowa, możliwie wiernie oddać wszystkie najważniejsze wątki powieści Viana. Jednak żonglerka postaciami nie zawsze bywa zrozumiała, szwankuje też momentami reżyseria Kamila Katolika, bo historia pełna wątków pobocznych (jak okrutny, poniżający targ starców z użyciem innych ciekawych lalek) nie układa się w zgrabną całość, a poetyka sennego koszmaru na scenie bardziej przypomina bajkę dla dorosłych, znakomicie na szczęście uzupełnioną muzyką i ruchem scenicznym. Powieść Borisa Viana bywa bardzo niespójna i chaotyczna, dlatego wysiłek trójki aktorów, by zaadaptować ją na scenie w tak ekspresyjnym spektaklu, godny jest docenienia.
Kolejne dni przyniosą jeszcze pięć spektakli. W środę, 9 sierpnia, spektakl "Czarownice" Teatru Układu Formalny z Wrocławia na pewno odbędzie się na placu Targowym przy Hali Rybnej w Gdyni (ul. Wójta Radtkego 36), ponieważ teren jest zadaszony. W spektaklu zobaczymy trzy czarownice, które solidaryzują się, by odbyć sabat nad światem pełnym nienawiści, przemocy i poniżenia.
W czwartek, 10 sierpnia, Teatr Łątek z Supraśla zaprosi na "Matecznik" inspirowany albumem fotograficznym Wiktora Wołkowa "Wołkow" oraz tekstami Edwarda Redlińskiego - podróż do do miejsc, krajobrazów, okoliczności, historii z Podlasia, których już w większości nie ma. Spektakl zagrany będzie na podwórku przed Klubem Muzycznym Ucho (ul. Świętego Piotra 2). Piątek, 11 sierpnia, w amfiteatrze przy Zespole Szkolno-Przedszkolnym nr 4 w Gdyni (ul. Chwaszczyńska 26) zagrany zostanie inspirowany sztuką Szekspira "Czekając na Otella" Teatru Ekipa z Warszawy - aktorzy o afrykańskich korzeniach spotykają się podczas castingu do roli Otella.
W weekend najpierw (sobota, 12 sierpnia) na placu przy Automobilklubie Morskim (ul. Żołnierzy I Armii Wojska Polskiego 28) zaprezentują się "Poloniarze" ze Studia Sztuki Bogusława Słupczyńskiego z Cieszyna, poświęcone dla odmiany roli mężczyzny i trudnej historii XX wieku, a potem (niedziela, 13 sierpnia) na koniec festiwalu na polanie przy Stanicy Harcerskiej (ul. Bolesława Prusa 9-11) czeka nas "Misterium Buffo" do tekstu Dario Fo w reżyserii Lecha Raczaka. Spektakl zwróci uwagę na rolę religii, jej jasne i ciemne strony na przykładzie postaci Jezusa z Nazaretu.
Wszystkie spektakle odbywać się będą o godz. 21. Wstęp jest wolny. W przypadku deszczu przedstawienia w niezadaszonych przestrzeniach przenoszone będą do siedziby Teatru Gdynia Główna.
Wydarzenia
Miejsca
Spektakle
Zobacz także
Opinie (6) 1 zablokowana
-
2023-08-09 09:01
Już jesień,lato było w maju i czerwcu.
- 7 2
-
2023-08-09 09:55
Pociąg do pieniedzy dla swoich (2)
I tak od lat rozdawane są granty tam, gdzie towarzystwo wzajemnej adoracji dziala w najlepsze.
- 5 7
-
2023-08-10 11:52
Czarownice (1)
Bardzo przekonująca treść spektaklu, poruszająca i oddająca sytuację kobiet nie tylko w obecnym świecie. Bardzo dobra gra aktorek
- 1 0
-
2023-08-12 15:16
:-)
Byłem widziałem - potwierdzam, bardzo dobry spektakl!
- 0 0
-
2023-08-09 09:58
Na początku ten festiwal mial sens i był masowo oglądany. Ale odbywał się w centrum Gdyni
Od czasu gdy spektakle sa porozrzucane po odległych zakamarkach dzielnic, które sa kompletnie nie po drodze, stal sie tylko jakąś kolejną sztuka dla sztuki i ciągnięcia kasy.
Przykro mi, ale nikt mnie nie przekona, że spektakle przy obwodnicy czy na Chyloni cieszą się takim zainteresowaniem jak te, które odbywały się na plaży czy na podwórku PLO- 12 4
-
2023-08-09 11:42
szkoda, że tak późno, a nie, np o 19
- 5 2
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.