- 1 Wykupili cały nakład jej nowej książki (115 opinii)
- 2 Najlepsze zdjęcia ostatniego roku (89 opinii)
- 3 5 wystaw do zobaczenia we wrześniu (12 opinii)
- 4 Czy AI zastąpi artystów? (72 opinie)
- 5 Czytelnicy wybierają najlepsze zdjęcie (66 opinii)
- 6 Urodziny Goyki 3 Art Inkubatora (75 opinii)
Uwikłani w trójkąt. Nowa książka Sabiny Czupryńskiej
Sabina Czupryńska wyrasta na lokalną specjalistkę od powikłanych relacji damsko-męskich. Jej druga powieść to historia miłosnego trójkąta pełnego podskórnych emocji i niewypowiedzianych wątpliwości, które zostają w bohaterach na całe życie. Niby nic nowego, a jak dobrze się czyta!
Pierwsza książka Czupryńskiej, "Kobiety z domu Soni", była dla mnie sporym zaskoczeniem. Nastawiałam się na bardzo przeciętne babskie czytadło, sentymentalne i pełne taniego psychologizmu, a okazało się, że to powieść całkiem nieźle napisana, z ładnie wymyśloną historią i dobrymi dialogami. Pomyślałam, że warto trzymać za tę autorkę kciuki i śledzić jej kolejne dokonania na polu literatury.
No i się doczekałam - właśnie ukazała się nowa powieść Czupryńskiej zatytułowana "Ta druga, słodka i ostra". Autorka znowu opowiada historię rodzinną, w której każdy z bohaterów musi sam sobie radzić z traumami wyniesionymi z dzieciństwa i niezbyt pozytywnymi wzorcami prezentowanymi przez rodziców. W niezwykłym miłosnym trójkącie przez całe życie miotają się trzy osoby: ona, stanowcza i inteligentna, choć w środku rozdygotana i niepewna siebie, a także dwóch zakochanych w niej mężczyzn: jeden pokorny, bacznie obserwujący życie, lecz niemający odwagi na zadawanie pytań, i drugi, zakonserwowany w swojej samotności, ale walczący o własne miejsce w tym dziwacznym układzie.
Wszystko zmienia się, kiedy na świat przychodzi dziecko, a wraz z nim pojawia się pytanie: czyje? Trzeba na nowo rozdać karty, na nowo podzielić obowiązki, ustalić prawa i przywileje. Z góry jednak wiadomo, że nie ma tu miejsca na sielankę i że wszystkie głęboko skrywane emocje i zrodzone z nich wątpliwości kiedyś będą musiały zostać wypowiedziane. Kto będzie miał na to odwagę? I czy w ogóle da się uzyskać odpowiedzi na wszystkie ważne, ale przeterminowane już pytania?
Podoba mi się sposób, w jaki Czupryńska pisze o tym niechcianym bagażu emocjonalnym, który dostajemy od rodziców i który towarzyszy nam przez całe życie, kształtując je i determinując nasze wybory. Wielkim atutem jest też sposób kreślenia bohaterów: nie ma tu chyba ani jednej postaci, która nie byłaby pełnokrwista, wyrazista i nie budziła emocji u czytelnika. Wystarczy spojrzeć na poczet kochanek głównego bohatera: jest porzucona i uwięziona w swoim ciele samotniczka, jest uzależniona od męża i dziecka mimoza, jest doskonale zorganizowana i pewna siebie żona, która w odpowiednim momencie potrafi przerwać pasmo mężowskich zdrad. Wszystkie w jakiś sposób doświadczone przez życiowe porażki, wszystkie odrobinę samotne, wszystkie trochę niezadowolone z siebie i swoich związków. Jak w życiu, prawda?
Dla mnie "Ta druga, słodka i ostra" posiada wszystkie cechy dobrej kobiecej literatury: nie ma nadętych metafor, nie ma pretensjonalnych sloganów, jest za to chwytająca ze serce i sprawnie opowiedziana historia z wiarygodnymi bohaterami i wyśmienitymi dialogami. Czego chcieć więcej?
Opinie (20) 1 zablokowana
-
2013-05-04 10:06
Uwikłani (1)
Skutki uwierzenia tym głupawym młodzieżowym gazetkom, gdzie roi się od mitów i haseł w stylu "nie bój się żyć tak jak chcesz i bądź ostrożna". Owsiakowa płyta z tym ciągłym róbta co chceta, nie przejmuj się i dalej nie zwracaj uwagi na wartości, cnoty, miłość (która wcale nie jest seksem), a już na nauki Kościoła w szczególności. Tutaj mamy posty, że każdy kto krytykuje swobodę seksu jest zgorzkniały. A życie to nie bajka i tam gdzie jest grzech tam jest płacz.
- 13 4
-
2013-05-04 16:06
nie zrozumiałam
o co ci chodzi?
- 3 7
-
2013-05-04 10:54
Ta pani chyba ze swojego zycia opisuje '' traumy '' bo skad wie co jest u innych ? (5)
Jak ktos chce ciagnac jakies chore traumy to je ciagnie. Trzeba byc slabym czlowiekiem aby jakies chore rodzinne traumy mialy wplywac na nasze zycie. Mam gleboko w d.... rodzinne traumy i skoro zakladam swoja rodzine to tworzymy sami z zona to co chcemy a nie pod jakis ''rodzinny uklad ''. Zdrady to tez wynik znudzenia zyciem i szukania bog wie czego bo albo biorac slub robimy to z milosci albo udajemy dla korzysci majatkowych . To troche chore gadanie ze przed slubem ja kochalem/ lam a po slubie nie . Czyli co to jest milosc? albo kogos sie kocha z wadami i zaletami albo tylko sie udaje milosc. A potem jakies trojkaty :) i zawracanie glowy bo po slubie Stachu zobaczyl ze Halina ma jednak krzywe nogi i sie starzeje to woli Pamele mloda z cycem :) jakby zapomnial ze kazdy sie kiedys zestarzeje .'' Uzalezniona od meza i dziecka mimoza '' :))) a co chciala majac meza i dziecko ? lazic po knajpach ? czy do lozek innym ?. Ludziom sie wydaje ze owszem chce slubu i malzenstwa oraz dziecka ale chce zyc tak jak dawniej czyli jak ? zdradzac czy szukac bog wie czego wiecznie ? to po co brac slub ?. Chcesz zyc wiecznie po swojemu to sobie zyj a nie zakladaj rodziny zeby sie potem meczyc i innych swoimi fobiami.
- 15 5
-
2013-05-04 13:24
Polemika (4)
Piszesz, że rodzinne traumy nie mają wpływu na nasze przyszłe życie a moim zdaniem nasze zranienia i traumy mają spory wpływ.
Tworzymy z żoną to co chcemy - czyżby a jak przyjdzie ciężka choroba Twoja, małżonka lub dziecka to też będziesz mówił o swoim wielkim wpływie na to co się dzieje.
To duże uproszczenie pisać, że albo wychodzimy za mąż z miłości albo dla pieniędzy. Świat jest bardziej skomplikowany, np osoba która emocjonalnie związana jest z kimś innym a nie mogąc z nim być wychodzi za mąż z powodu tego np. że trzeba wyjść za mąż, bo idzie się w lata, bo ma się niskie samopoczucie co powoduje, że wiąże się z niewłaściwą osobą którą nie kocha itd itd. A dlaczego ludzie szukają wrażeń w objęciach innych osób dlatego, że w ich wnętrzu jest pustka, którą próbują zapełnić "błyskotkami" (seksem, romansami, zakupami, ciągłym dążeniem do rzeczy nieosiągalnych i bezwartościowych) ale to i tak nie da im szczęścia i poczucia pełni.- 6 0
-
2013-05-04 14:12
Czyli co, trójkąty są zrozumiałe?
- 0 2
-
2013-05-04 14:58
:)))))) jaja !i cyrk '' MAKS'' opisujesz albo sie musisz leczyc :)powaznie (2)
Nie mogac z kims byc kogo sie kocha wychodzi sie za kogo innego :) bo idzie sie w tzw. lata '' :)))) bo trzeba wyjsc za maz czy sie zenic :))) a kto ci karze ? wiec wnioskuje ze wlasciwie skoro nie bierzesz slubu z tym wymarzonym to temu '' innemu'' robisz łaske i chcesz sobie zapelnic ot tak pustke byle sie meczyc bo tak tradycja nakazuje :))) . Sorki ale to tragiczne podejscie . Wiem ze ludzie tak postepuja ale to jakas totalna paranoja a jak sie ma ciagoty do wiecznego puszczania sie i sexu to moze lepiej w agencji sie zatrudnic i robic to co sie lubi a szmal jeszcze leci a nie meczarnie przezywac. Zycie jest proste tylko ludziesobie to komplikuja i kazdy ma wolna wole . Pamietaj ze jak komus zrobisz łaske i mimo braku spelnienia milosnego wejdziesz z nim w zwiazek malzenski to rowniez jemu robisz krzywde bo co to za zwiazek bez milosci ?. Psa sobie kup jak nie chcesz byc samotna a nie komus glowe zawracac zeby tylko zapelnic luke bo w lata idziesz.
- 1 6
-
2013-05-04 15:04
(1)
Jeżeli uważasz, że ludzie około trzydziestki czy po trzydziestce żenią się bo są zakochani jak nastolatki to jesteś w błędzie. Razem z wiekiem zmieniają sie priorytety.
- 3 1
-
2013-05-04 15:25
zdrowa jestes ? powaznie pytam !
chcesz ludziom glowe zawracac w zyciu byle zapchac swoja samotnosc ? chyba ze faktycznie trafi drugi taki jak ty '' zagubiony zyciowo '' ale co to za zwiazek ? to raczej zaklad pracy gdzie malzenstwo bedzie od 18 do 24 byle cos sie dzialo. Jakie masz inne priorytety zyciowe w stosunku do zwiazku jak nie milosc ? chyba mi nie powiesz ze pieniadze czy samochod :). Zwiazek to albo milosc albo marnowanie czasu skoro brak milosci ,,,,,,,,,,,nie obraz sie ale tak jest !. W zwiazek sie nie wchodzi dla korzysci majatkowych czy aby nie byc samym bo to nie zwiazek tylko spolka zoo :)
- 1 4
-
2013-05-04 16:22
(1)
Nie napisałem całkowity brak miłości ale miłość inna bardziej dojrzała niż szalona miłość nastolatków.
- 2 0
-
2013-05-04 18:47
a masz dałem Ci minusa choć piszesz, że zwykle jak taki biedny i schorowany jesteś to dostajesz plusy ;), udowodniłem, że Twoje teorie są z palca wyssane ;)
- 1 1
-
2013-05-04 16:27
Strasznie macie nudne zycie !!!!!!!!!!! i jestescie nieszczesliwi :) (1)
Jak widac z forum najwiecej plusow maja ci utwierdzaja sie w tym ze zycie to nieszczescie :) i zyja w zwiazku bez milosci i szczescia :) to naprawde nieszczescie :). Ludzie !!!!! Wiosna idzie :) zakochajcie sie w koncu i nie wierzcie w jakies traumy z ksiazek :)
- 1 5
-
2013-05-04 16:37
Nie o to mi chodziło, czuję się szczęśliwy jeno ;) chciałem napisać że przygodne związki, romanse i zakupy nie dają szczęścia.
- 3 0
-
2013-05-04 18:05
Czy są momenty? No i czy dowiem się czyje to dziecko?
Żeby nie było, że listonosza, bo ja lubię powieści z happy endem.
Mała uwaga: tĘ autorkĘ i tĄ autorkĄ.- 3 2
-
2013-05-04 18:36
Kiedys na jakims portalu zrobilem fajny experyment :)))) (1)
Jak napisalem ze jestem szczesliwy i zakochany to same minusy spadly na mnie i obelgi :))),,,,,,,a jak napisalem za chwile ze jestem schorowany i biedny to same plusy dostalem i wielu chyba sie ucieszylo ze mam gorzej niz oni :))))) Internet to media dla cymbalow :)
- 14 6
-
2013-05-04 18:45
Masz racje ;)
- 4 1
-
2013-05-04 18:39
miłość (2)
Tak sobie czasem myślę, czy miłość to w ogóle w życiu jest możliwa. Czy to w ogóle jest takie coś Miło No miłość... Czy to w ogóle jest możliwe...
: Noo... w telewizji to często pokazują miłość, jak jacyś tam się kochają albo mówią.
No. Ja też tak myślę, w życiu to jest nie możliwe.- 6 2
-
2013-05-04 19:32
MIŚ:)
Nie wiem dlaczego ale chyba cie kocham :)
- 1 1
-
2013-05-05 20:50
Miłość nie istnieje, to słowo opisuje układ pomiędzy dwoma osobami które wzajemnie się potrzebują
bo:
- życie razem jest tańsze
- taniej kupić jedno mieszkanie niż dwa
- we wspólnym mieszkaniu zrzucamy się na jedną kuchnię, łazienkę, telewizor - zamiast dwóch
- bo kobiety zarabiają mniej od mężczyzn
- bo mężczyźni potrzebują seksu (kobiety czasem też)
- bo kobiety potrzebują bliskości i ciepła (faceci czasem też)
- i pewnie wiele innych...
A tak poza tym... to mimo wszystko chciałbym się kiedyś zakochać, ze wzajemnością, bo uważam że miłość bez wzajemności to nie miłość...- 6 3
-
2013-05-05 10:23
Niestety szczescia w czworokacie, gdy sa dzieci- sie nie zbuduje :(
wiem, co mowie..
- 5 2
-
2013-05-06 12:22
Ludzie w większości nie potrafią kochać.
Wydaje im się że kochają drugą osobę, a tak naprawdę kochają tylko stan emocjonalny, w który ich ta druga osoba wprowadza. Po prostu egoistycznie kochają własne przeżycia wewnętrzne jakie wywołuje w nich druga osoba. To najczystszej wody egoizm będący zaprzeczeniem miłości.
- 9 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.