- 1 Policyjna akcja "Motocykle". Skontrolowano 108 maszyn (85 opinii)
- 2 Auto dachowało na placu Komorowskiego (118 opinii)
- 3 W sobotę Miss Scania i parada ciężarówek (92 opinie)
- 4 Prawo jazdy od 17. roku życia? (85 opinii)
- 5 W końcu powstanie wiadukt na Puckiej (195 opinii)
- 6 Obwodnica Metropolitalna. Wieści z budowy (137 opinii)
Kryzys ma swoje dobre strony. Stojące pod ścianą, amerykańskie koncerny samochodowe szukają nowych możliwości zarobkowania. Dzięki temu w Europie pojawi się już niedługo kolejna legenda, czyli najnowsze wcielenie Chevroleta Camaro.
Pierwsze Camaro zaprojektowano w czasach, kiedy na amerykańskich autostradach królowały słynne "Muscle Cars", czyli samochody, które z siedmiu litrów wyciągały ponad 300 koni, spalając przy tym 30 litrów benzyny na 100 kilometrów.
Niewielkie jak na tamte warunki, sportowe auto, miało być konkurentem dla słynnego Forda Mustanga, który parę miesięcy wcześniej zdobył tytuł Car of The Year, w nowej kategorii "Pony Cars". Mimo, że nie zdobyło takiej popularności jak rywal, pięć generacji samochodu cieszyło się sporym wzięciem. Najnowsze Camaro - podobnie jak obecna generacja Mustanga, to bezpośrednie nawiązanie do pierwszego modelu, z roku 1966.
Za oceanem Camaro dostępne jest z dwoma silnikami benzynowymi - 3,6 V6 o mocy 304 KM (cena od 23 tys. dol) lub 6,2 V8 o mocy 426 KM (od 31 tys. dol). W Europie ma uzupełnić gamę Chevroleta, stojąc o jeden stopień niżej od kultowej Corvette. O cenach Chevrolet nie chce jednak na razie mówić.
BaWo
Opinie (18) 1 zablokowana
-
2009-07-07 15:06
bryła Amerykańców zawsze mi się podobała,
ale z 6,2 V8 426KM to raczej powód do śmiechu niż szpanu, jasne, że jeżeli kogoś stać na takie auto to stać go też na benzynę, ale PO CO? wir w baku, a moc jak na tą pojemność śmieszna :P jestem zdania, że w Europie te auta robiłyby furorę z np doładowanym 3 litrowym dieslem :)
- 0 0
2
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.