- 1 Młody naukowiec zaczyna staż w medycznym laboratorium Harvardu (39 opinii)
- 2 Co się zmieni w nowym roku szkolnym 2024/25? (181 opinii)
- 3 Czego uczą się dorośli? (79 opinii)
- 4 Nowe wymagania na maturze 2025. Co się zmieni? (84 opinie)
- 5 Nawet 1000 zł za wyprawkę szkolną dla dziecka (97 opinii)
- 6 Chaos w sprawie religii w szkołach (272 opinie)
Minister edukacji Roman Giertych chce, aby od 1 września młodzież poszła do szkół ubrana w mundurki. Rodziców czeka więc kolejny, niemały wydatek. Tym bardziej że wicepremier zapowiedział zwolnienia dyrektorów szkół, które nie podporządkują się rozporządzeniu.
Nie kwestionują
- Rozpisaliśmy konkurs wśród uczniów na projekt mundurka - mówi Dorota Brylska, zastępca dyrektora Gimnazjum nr 1 w Gdyni. Były też prowadzone rozmowy z radą rodziców. Wszyscy podeszli do tej sprawy bardzo spokojnie. Temat poruszaliśmy już we wrześniu, kiedy pojawiły się pierwsze sygnały o nowym obowiązku.
Nie wszyscy jednak zareagowali tak szybko.
- Przymierzaliśmy się do mundurków, ale najpierw trzeba wszystko dokładnie ustalić - przyznaje Jolanta Niewadzioł, zastępca dyrektora Gimnazjum nr 2 w Sopocie. - W grę wchodzą przecież niemałe pieniądze. Nie możemy kwestionować rozporządzeń ministra, ale sprawę trzeba najpierw przedyskutować z rodzicami.
Wiceprezydent Gdańska Katarzyna Hall złożyła już deklarację, że nikogo nie będzie karać za brak mundurka. Podobne oświadczenie padło z ust Ewy Łowkiel, wiceprezydent Gdyni. To duża pociecha, bo dyrektorzy obawiają się, że nie wszystkich rodziców będzie stać na kupno szkolnego wdzianka.
- Przecież zebranie pieniędzy na jakikolwiek cel graniczy z cudem. Wiele dzieci pochodzi z ubogich rodzin - przyznają nauczyciele - i na wszelki wypadek zaczęli poszukiwać alternatywnych rozwiązań.
- Mamy stypendia socjalne i może w ten sposób uda się je sfinansować - mówi Maria Koman, wicedyrektor Gimnazjum nr 9 w Gdańsku. - Musimy rozważyć też, czy młodzież będzie ubierać się w mundurki, czy może wystarczą żakiety. Na pewno nie mogą to być dresowe bluzy. Powinno być elegancko, ale też ekonomicznie.
Duże zamówienie
- Nikt nie dowiadywał się o mundurki szkolne - stwierdza Grażyna Mikucka, właścicielka Pracowni Krawieckiej "Gramik" Pogotowie Krawieckie w Gdyni. - Jednak dokładnie nikt nie określił, jak ma wyglądać taki mundurek. Jeśli to będzie coś w rodzaju garnituru, to trzeba liczyć ok. 80 zł za uszycie spodni i 200 zł za żakiet.
Do tego dochodzi jeszcze koszt materiału, a więc w sumie może wyjść jakieś 350 zł.
- Myślę, że w Trójmieście ktoś by się podjął takiego zlecenia - dodaje Grażyna Mikucka. - Oczywiście pod warunkiem, że byłoby to duże zamówienie.
W to jednak nie można wątpić. Tym bardziej że rodzice powinni pomyśleć o dwóch kompletach - na zmianę, kiedy np. jeden się pobrudzi.
Opinie (91) 3 zablokowane
-
2007-02-23 00:44
Miki
Jeżeli Ministrowi Edukacji tak zależy na tych mundurkach to niech je ministerstwo sfinansuje!! Niektórzy nie maja co dac dzieciom jeść, a ma ich być stać na garniturki - to jakaś paranoja!! Kiedyś chodziło się w fartuszkach i też było ok a teraz wymyślają!!
- 0 0
-
2007-02-23 00:45
Zdjąć G. ze stołka
i to jak najszybciej, bo już nie mogę słuchać/czytać tych bzdur :|
- 0 0
-
2007-02-23 00:49
i w końcu
ja zawsze chciałem mieć mundurek jak inne szkoły (np.:TBO) tam nie było problemu; pierwsi poniosą wyzsze koszty ale później mona kupować mundurki od uczniów ze starszyh klas!! a to jednak wyróżnia uczniów i mobilizuje do lepszego zachowania gdyż reprezentują szkołę publicznie (w drodze do i ze szkoły)
- 0 0
-
2007-02-23 06:53
Coś mi się wydaje, że te mundurki nie mogą być takie drogie. Na pewno tańsze od tego co nosi do szkoły większość dzieciaków. Nie przesadzajmy więc z tym lamentem nad cenami , dzieciak i tak musi w czymś chodzić do szkoły. Myślę, że to dobre rozwiązanie, wiele osób pozbędzie się stresu, iż nie ma na codzień tak markowych ciuchów jak koledzy.
- 0 0
-
2007-02-23 08:04
takie jak dawniej
tylko z lepszych materiałów - nie stylonów-
dla chlopców - bluzy z kieszonkami, zapinane na guziki
dla dziewcząt a la fartuszki, do ud, też na guziki-
to koszt około 40-50 zł za jeden ( oczywiście szyty u znajomego krawca albo u sąsiadki , a nie przez jakąś firmę która ma nie wiadomo jakie koszty z kosmosu)
dyrektorzy szkół
opamiętajcie się !!!!- 0 0
-
2007-02-23 08:46
a co tam idzmy na calosc
i wszyscy ministrowie niech dostana mundurki a na lato koniecznie krotkie spodenki
- 0 0
-
2007-02-23 09:02
co to za artykuł i straszenie ludzi?
Kosztować to może i tysiąc złotych i więcej. Znam sklep w Gdańsku, gdzie zwykłe bawełniane letnie spodnie kosztują około tysiaca złotych. Do tego należy dodac żakiet lub marynarkę.
I Pracownia Krawiecka zastanawia się, czy ktoś w trójmieście podejmie się zlecenia na mundurki???
Jak tak działają związki krawieckie w trójmieście, nic tylko poszukać POZA TROJMIASTEM!- 0 0
-
2007-02-23 09:10
Cale szczescie
Szalenstwa pana G. skoncza sie wraz z nowymi wyborami. A te najpozniej za dwa lata.
Zawsze bylem po stronie prawicy itd. Ale teraz bede glosowal na SLD.- 0 0
-
2007-02-23 09:19
Drogie mundurki
ale tanie państwo!
Hura!
niech żyją bracia - twórcy nowej bolszewii!- 0 0
-
2007-02-23 09:25
W bolszewii to państwo ustala ceny. Tu na razie widać, że krawcy w Trójmieście poczuli wiatr w żagle.
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.