• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Uczniowie zorganizowali "wykrzyknik poparcia" dla nauczycieli

as
16 kwietnia 2019 (artykuł sprzed 5 lat) 

- Popieramy ich postulaty, bo wspólnie troszczymy się o przyszłość naszego kraju - przekonywali uczniowie trójmiejskich szkół podczas manifestacji "Gdański wykrzyknik poparcia dla nauczycieli". Kilkadziesiąt osób kolejny raz okazało swoją solidarność ze strajkującymi pracownikami oświaty.



Strajk nauczycieli trwa od 9 dni i na razie nic nie wskazuje na to, aby miał się szybko zakończyć. Nauczyciele mogą jednak liczyć na wsparcie wielu uczniów i rodziców.

We wtorek o godz. 17 na Placu Solidarności zobacz na mapie Gdańska przed pomnikiem Poległych Stoczniowców, zebrała się młodzież z trójmiejskich szkół, by zamanifestować swoje poparcie dla strajkujących nauczycieli. Kilkadziesiąt osób zgromadzonych na placu utworzyło wielki wykrzyknik.

Około godz. 17:30 na Placu Solidarności utworzono wielki wykrzyknik. Około godz. 17:30 na Placu Solidarności utworzono wielki wykrzyknik.
- Uważamy, że nauczyciele pełnią bardzo ważną funkcję w naszym życiu i powinni lepiej zarabiać. To powinna być prestiżowa praca, płatna podobnie do inżynierów czy informatyków - mówiła organizatorka, Weronika Choińska z I Liceum Ogólnokształcącego w Gdańsku.
Uczniowie przekonywali, że chcą w ten sposób podziękować za trud pracy nauczycieli i okazać im wparcie w trudnych chwilach.

- Będziemy stać murem za nauczycielami, ponieważ to oni nas kształtują i jesteśmy im wdzięczni za to. Widzimy serce i zaangażowanie. Nauczyciele walczą nie tylko o pieniądze, ale i o godność tego zawodu. Strajk to nie są wakacje, to nie jest czas wolny. Osobiście jestem dumna z tego, że młodzi ludzie nie boją się odezwać - przez to, że nas to dotyczy, chcemy, żeby brano nas po uwagę - mówiła Natalia Skwira z I Liceum Ogólnokształcącego.
Na proteście pojawili się nie tylko uczniowie gdańskich szkół, ale ich rodzice popierający strajk. Na proteście pojawili się nie tylko uczniowie gdańskich szkół, ale ich rodzice popierający strajk.

Co dalej ze strajkiem nauczycieli?



Rozmowy między stroną rządową a Związkiem Nauczycielstwa Polskiego i Forum Związków Zawodowych zostają wznowione. Kolejna tura rozmów odbędzie się w czwartek o godz. 10 w Centrum Dialogu.

Ostatnie spotkanie w CPS Dialog miało miejsce 7 kwietnia, przeddzień rozpoczęcia ogólnopolskiego strajku. Podczas ostatnich negocjacji Związek Nauczycielstwa Polskiego oraz Forum Związków Zawodowych zeszły z głównego żądania 1000 złotych podwyżki do wynagrodzeń zasadniczych. Zamiast tego związkowcy zaproponowali podwyżkę w wysokości 30 procent pensji z wyrównaniem od 1 stycznia 2019 roku oraz uwolnienie dodatku stażowego ponad ustawowy limit określony na 20 procent. Później zaproponowano podwyżkę rozłożoną na dwie tury: 15 procent od 1 stycznia oraz 15 procent od 1 września.

Rząd apeluje do ZNP i FZZ o podpisanie porozumienia, które 7 kwietnia zaakceptowała oświatowa Solidarność. Do przyznanej od stycznia podwyżki w wysokości 5 procent, rząd zobowiązał się dodać 9,6 procent podwyżki we wrześniu. Oprócz tego porozumienie zapewnia: wynagrodzenie za prowadzenie zajęć dodatkowych (w 2019 roku ma zostać przeznaczone na to w sumie 57 milionów złotych); 1000 złotych na start dla młodych nauczycieli; minimalny dodatek za wychowawstwo w wysokości 300 złotych; skrócenie stażu nauczyciela stażysty do 9 miesięcy; zmniejszenie dokumentacji w procedurach awansu oraz zagwarantowanie opinii rady rodziców w procedurze oceny pracy nauczyciela. Ostatnim punktem porozumienia jest zmiana systemu wynagradzania nauczycieli wypracowana w uzgodnieniu ze związkami zawodowymi do 2020 roku.
as

Wydarzenia

Opinie (515) 8 zablokowanych

  • Dobrze że są zdjecia (1)

    Te dzieci będą się wstydzić do końca życia.

    • 27 0

    • Wstydzić, nie wstydzić - ja też bym poszedł

      Bynajmniej nie dlatego że popieram strajk, ale nie chciałbym być potem uczniem który nie poszedł na wiec poparcia kogoś, kto potem wystawia mi oceny..

      • 3 1

  • Broniarz i nauczyciele chcą tylko pieniędzy. Nie wiedzą co teraz robić czy brnąć w to dalej bo wiedzą, że za dużo nie ugrają, czy odpuścić, ale wtedy wstyd będzie. Druga sprawa, że oni nie walczą i nie mają postulatów o poprawę edukacji w Polsce.

    • 20 1

  • ciekawe

    ilu z tych uczniów ukierunkowanych politycznie przez bez mózgów przyszłoby ,gdyby mieli mieć w tym roku matury. Żal komentować tego typu incjatywy sterowane odgórnie przez pseudo walczących z reżimem aparatczyków "gdańskiego układu". Do nauki uczniów się weźcie a nie pranie mózgów!

    • 15 1

  • Nie zrozumcie mnie źle

    Jestem całym sercem za podwyżkami, ale... "To powinna być prestiżowa praca, płatna podobnie do inżynierów czy informatyków"? Błagam Was. W dzisiejszych czasach nauczycielami zostają albo osoby z powołania, które szybko się wypalają, albo (i takich jest, niestety, większość), osoby, które nie dostały się nigdzie indziej...

    • 15 0

  • Brak słów....wstyd!!! (2)

    Strajk
    Drugi tydzień
    Końca nie widać
    Co z nauką i egzaminami
    Co z dziećmi .....to jest nie dopuszczalne!!!
    Rozumiem nauczycieli. Stres, niskie zarobki - a przecież nie dlatego się sami uczyli. Tylko proszę mi powiedzieć, jaka grupa zawodowa tego nie doświadcza? Jaka może sobie pozwolić na taki strajk - kosztem dzieci, ich edukacji i rodziców, oraz ich pieniędzy? Jaka grupa zawodowa pracuje poniżej 40h tygodniowo zarabiajac zawyżoną średnią krajową podawaną w mediach. Ile grup zawodowych ma wolne weekendy, święta, ferie i wakacje. Zastanów się drogi nauczycielu, czy Ty masz rzeczywiście aż tak źle i nie dobrze, że swoim strajkiem robisz tyle bałaganu!!!
    Nauczyciele - ważna grupa, owszem. Ale nie wyobrażam sobie funkcjonowania Państwa jeśli by tak szpitale, urzedy, mundurówka, zkm-y, sklepikarze, zakłady oczyszczania miasta, można by tak wymieniać bez końca poszli sobie strajkować. Co wówczas?
    Macie żądania, chcecie podwyżek - ok. Ale tak to zorganizujcie, aby nie robić bałaganu tym, którzy mają dzieci i muszą rano wstać i iść do pracy na 10-12h, albo i więcej. Ich nie stać na urlopy, zwolnienia, strajki etc, a robią dwa tygodnie w tydzień fizyczną pracę i muszą dalej żyć.
    WSTYD!!!

    • 27 2

    • silne słowa (1)

      A ja sie pytam jak mają to" zorganizować" skoro rząd ma nauczycieli w d....

      • 1 1

      • Zmienic prace jak od zawodu odejdzie duza grupa to samo to automatycznie wymusi podwyzki w bardzo krotkim czasie w wielu branzach tak sie stalo. A nauczycieli w polsce jest stanowczo za duzo a zwlaszcza ze ilosc dzieci jest coraz mniejsza

        • 3 0

  • Jak zwykle manipulacja (1)

    a ja się pytam was trojmiasto.pl dlaczego siejecie propagandę i zaklinacie rzeczywistość? Dlaczego pokazujecie w sumie grupkę ludzi o określonych poglądach, a nie pokażecie wkurzenia i frustracji całej masy ludzi, którzy nie popierają takiej formy protestu? I te uciemiężone miny na zdjęciach. wymiotować się chce.

    • 28 2

    • Gena

      nie wydlubiesz

      • 0 0

  • Przekrój wiekowy strajku - dzieci i emeryci

    Ktoś jednak musi w trakcie tych zabaw chodzić do pracy.

    • 12 0

  • Gdzie na tych zdjęciach dzieci (uczniowie) toć to same stare pryki,szkoda tylko ,że się jeszcze nie przebrali.Żenada i wstyd ! ! ! skończcie w końcu tą komedię>

    • 17 0

  • Lodźki z KODu tylko brakuje.

    Co robi za dziecko niczym dzieci z czworaków do nagonki w „Misiu”.

    • 20 0

  • W czasach, gdy co czterdziesta osoba w kraju jest nauczycielem, nie może być mowy o prestiżowym traktowaniu takiego zawodu. Niestety nauczyciele narzekają, że szkoła jest mentalnie w XIX w., ale ich podejście jest tez z tej epoki. To nie czasy Konopielki ani Siłaczki gdzie na setki dzieci była jedna "uczycielka". Dzisiaj droga do objęcia zawodu nauczyciela jest dużo krótsza i prostsza niż przywołanego inżyniera (samo inż przed nazwiskiem inżyniera nie robi), adwokata czy lekarza. Nie ma się co bić z prawdą, nauczyciel to dzisiaj zawód jak każdy inny. Rozumiem, że podejście rodziców jest tez inne niż kiedyś, ale proszę zauważyć, że wiele dzieci dzisiaj po szkole korzysta z mnóstwa ekstra płatnych zajęć, czy sportowych czy naukowych, bo szkoła w ramach zajęć lekcyjnych nie daje zbyt wiele, nie tylko z powodu podstawy programowej.
    Zawód nauczyciela powinien być oczywiście wynagradzany godziwie, ale żeby tak było trzeba całkowicie zburzyć obecny system wynagradzania. Promuje on bowiem bylejakość i marazm. Dla nauczyciela w obecnym systemie najważniejsze jest aby pracować jak najdłużej, bo od tego zależy jego wysługa. A praktyka pokazuje, że od pokoleń najbardziej zaangażowani są nauczyciele młodzi, którym - co przy tym systemie nie dziwi - po kilku latach entuzjazm opada i czekają na "wysługę", dzięki której nauczyciel mierny ale wiekowy zarabia więcej niż zaangażowany młody z wynikami. Efekty pracy nauczyciela są jak najbardziej mierzalne i powinny być podstawą do obliczania jego wynagrodzenia. Problem leży w tym, że tych miernych jest na tyle wielu, że skutecznie będą blokować jakiekolwiek próby zmiany systemu w imię "szacunku dla pracy nauczyciela". Naprawdę, XX wiek skończył się już 18 lat temu...

    • 18 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Reklama

Statystyki

Wydarzenia

ŚwiatłoSiła Festiwal Foto - Video

warsztaty, spotkanie, spacer

Pomorska Noc Naukowców

wykład, warsztaty, konferencja

14. Weekend Architektury

wykład, spotkanie, debata

Sprawdź się

Sprawdź się

Wybierz poziom

Funkcją skóry u człowieka nie jest:

 

Najczęściej czytane