- 1 Szczepienia w szkołach od 1.09? Brak wytycznych (62 opinie)
- 2 Młody naukowiec zaczyna staż w medycznym laboratorium Harvardu (46 opinii)
- 3 Co się zmieni w nowym roku szkolnym 2024/25? (182 opinie)
- 4 Co się zmieni na egzaminie ósmoklasisty 2025? (15 opinii)
- 5 Chaos w sprawie religii w szkołach (274 opinie)
- 6 Czego uczą się dorośli? (79 opinii)
Kardiolodzy GUMed pracują na symulatorach
- Żadna z polskich uczelni medycznych nie kształciła dotąd specjalistów kardiologów za pomocą symulacji - podkreśla prof. Marcin Fijałkowski. Gdański Uniwersytet Medyczny otworzył właśnie nowoczesne Centrum Symulacji Sercowo-Naczyniowej ze sprzętem wartym ponad 10 mln zł. Jak na razie szkolenie przeszło tu 37 lekarzy, ale z tej zaawansowanej technologii będzie mogło skorzystać aż 900 specjalistów z całego kraju.
Praca na symulatorach nie tylko uczy nowych rzeczy, ale pomaga też zachować sprawność i umiejętności.
- Można przećwiczyć różne sytuacje, na przykład trudny planowany zabieg bądź - bazując na danych realnego pacjenta - przećwiczyć realny zabieg - mówi prof. Marcin Gruchała, rektor Gdańskiego Uniwersytetu Medycznego. - Można też przeanalizować zabieg, który się przeprowadziło, aby sprawdzić, czy się go wykonało w sposób optymalny. Tu chodzi nie tylko o kształcenie nowych specjalistów, ale też o podnoszenie kwalifikacji obecnej kadry medycznej oraz utrzymanie zdolności, kwalifikacji i umiejętności - przekonuje.
- Fantomy rzeczywiście pozwalają na to, aby nauczyć się właściwie reagować w rozmaitych sytuacjach klinicznych - mówi prof. Miłosz Jaguszewski, kardiolog. - Kiedy mamy np. pacjenta z ostrym zespołem wieńcowym, z obniżonym ciśnieniem, ze wstrząsem kardiogennym, to możemy sobie przećwiczyć różne opcje - mamy tzw. defibrylację, infuzję leków - wyjaśnia.
Nowoczesny sprzęt podniesie kwalifikacje kilkuset lekarzy
Choroby serca są pierwszą co do częstości przyczyną zgonów w kraju. Inwestowanie w nowoczesną edukację i rozwój innowacyjnych metod kształcenia jest zatem niezwykle istotne.
Budżet projektu to ponad 10 mln zł. Oprócz zakupu wysokiej klasy sprzętu zakłada on przeszkolenie ok. 900 osób - stażystów, rezydentów, a także specjalistów z całej Polski chcących podnieść swoje kompetencje zawodowe.
Szkolenia odbędą się w dwóch centrach - Gdańskim Uniwersytecie Medycznym i Instytucie Kardiologii im. Prymasa Tysiąclecia Stefana Kardynała Wyszyńskiego w Aninie, który jest głównym klinicznym ośrodkiem kardiologiczno-kardiochirurgicznym o najwyższym stopniu referencyjności oraz ważnym ośrodkiem kształcenia podyplomowego w dziedzinie kardiologii w Polsce.
10 mln zł dla GUMedu na Pracownię Symulacji Kardiologicznej
Szkolenia zostały zorganizowane w ramach trzech modułów: echokardiografii przezprzełykowej, kardiologii interwencyjnej oraz szkoleń z tzw. diagnostyki podstawowej w stanach zagrożenia życia (Point of Care).
- Do każdego kursu dopuszczamy 20 osób. W tej chwili kształcą się kardiolodzy, ale chcemy poszerzyć ofertę o kursy przede wszystkim dla kardioanestezjologów oraz zabiegowców czy naczyniowców, którzy będą wykonywali zabiegi w klatce piersiowej czy na naczyniach - mówi Patrycjusz Stokłosa, kardiolog i echokardiografista, kierownik Pracowni Echokardiografii w Klinice wad nabytych serca Instytutu Kardiologii im. Prymasa Tysiąclecia Stefana Kardynała Wyszyńskiego.
Dotychczas w Centrum Symulacji Sercowo-Naczyniowej GUMed szkolenie odbyło 37 lekarzy.
Miejsca
Opinie (11)
-
2019-11-21 17:13
(1)
Piękna sprawa. Aż miło się czyta takie artykuły, że w końcu pieniądze idą na dobre cele, a nie znów na nieudane inwestycje po 10 czy 100 mln złotych.
Oby jak najwięcej lekarzy z tego korzystało, dzięki czemu my wszyscy też na tym w przyszłości skorzystamy ! :) Miłego dnia wszystkim życzę :D- 25 1
-
2019-11-21 17:28
I co z tego, że kardiolodzy umieją wszystko zrobić
skoro potem NFZ da pieniądze na kilka zabiegów w roku. Tylko najbogatsi kupią sobie poprawę zdrowia za własne pieniądze.
- 1 3
-
2019-11-21 17:23
(1)
Symulacje i na tym koniec ! 3 dni po operacji na sercu won do domu !
- 5 7
-
2019-11-21 22:45
Symulanci tylko siedzą w tych kolejkach do lekarzy.
- 0 0
-
2019-11-21 17:42
Są już takie symulatory do kolonoskopii?
Bo słyszałem, że to największa frajda jest, że nauka przez zabawę itd.
- 2 6
-
2019-11-21 18:22
Kapitalnie !
Swietnie
- 6 0
-
2019-11-21 18:37
diagnostyka w stanach zagrożenia życia i Point of Care to nie to samo
choć badania typu Point of Care można wykonywać w stanach zagrożenia życia...
- 1 0
-
2019-11-21 19:44
(1)
patrząc na obecnych (pseudo) lekarzy dobrze, że chociaż część z nich wyniesie coś z tych symulatorów. większość kończy te studia tylko i wyłącznie dla szybkiej kasy. w obecnych czasach strach chorować! kto często korzysta z obecnej służby zdrowia ten wie.
- 10 10
-
2019-11-21 22:41
Lekarze są różni, ale nie masz co liczyć w dzisiejszych czasach na wyleczenie, bo aktualnie leczy się objawy, a nie przyczyny zachorowań. W czym lekarz ci może pomóc, jeżeli sam sobie nie zechcesz pomóc? Do lekarza warto iść po diagnozę i wysłuchać kilku rad, a tak poza tym, to lekarz ma procedurę handlową, leki do sprzedania i kasa leci do kartelu. Mam wrażenie, że tylko o to już chodzi w tym całym przemyśle.
- 3 3
-
2019-11-21 22:59
Miejmy nadzieję, że empatii też uczą.
- 7 3
-
2019-11-22 17:02
wlasciwy kierunek inwestycji..
problem dalej tkwi w zwykłym niechlujstwie i braku dokładnej analizy zdrowia pacjenta wpołaczeniu z interwencja wysokospecjalistyczną czy operacyjna.. podam moj przykład jak to mozliwe ze w osrodku gdzie jest tak wysoki poziom medyczny (pacjent po obystronnej nefroktomi netek i po przeszcepie) chodz bez konkretnego badania przeszło rok z zapchana w 90% cholesterolem aorta serca druga tetnica 70 procent (potwierdzone badanim),jak to jest ze w tym samym czasie chodze z całkowicie zapchana tetnica lewej nogi(operacje przełozono o 9 miesiecy z powoduoszczednosci po tym terminie nie mozna było przeprowadzc zabiegu z powodu braku odpowiedniego sprzetu (sprzet sprowadzono z innego osrodka po 2tyg i operacje wykonano zle...13marca nie udzielono mi pomocy w poradni kardiologicznej....twierdzac zebym zadzwonił po karetke itd... problem nie tki w braku super nowoczesnej aparatury bo wiekszosc zabiegow mozna bezproblemowo przeprowadzic bezposrednio po wystawienu prawidłowej diagnozy...dlaczedo dział logistyki boi sie zorganizowania(chocby podjecia proby) zintegrowanego systemu leczeni dla osob po przesczepach i osob z chorobami wielonarzadowymi gdzie konsylium leczy pacjenta a nie kazdy lekarz osobno...zajmijmy sie baza i logistyka a pojniej jest czas na najnowoczesniejsze technologie.nasze gdanskie UCK ma swietnych lekarzy ogromne nowoczesne zaplecze i brak menagerskiej logistyki,według słow zaprzyjaznionego profesora ,,ty jeszcze zyjesz??,, odnosze wrazenie ze ma racje!!!pozdrawiam lekarzy z nefrologii ktorym wszystko zawdzieczam JP
- 7 1
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.