- 1 Nawet 1000 zł za wyprawkę szkolną dla dziecka (81 opinii)
- 2 Był "laptop dla czwartoklasisty" - co zamiast? (84 opinie)
- 3 Co się zmieni na egzaminie ósmoklasisty 2025? (15 opinii)
- 4 Praca w branży edukacyjnej. Warto? (96 opinii)
- 5 Nowy rok szkolny 2024/25 nieco później (86 opinii)
- 6 Ilu psychologów brakuje w szkołach? (40 opinii)
W najgorszej sytuacji są bezrobotni z niskimi kwalifikacjami, a takich osób jest w mieście najwięcej.
- Ludzie pytają o jakąkolwiek pracę. Dzisiaj bezrobotny nie ma dużego wyboru. Do nas wpływa tylko część ofert, jakie są na rynku i staramy się je niezwłocznie przedstawiać. 70 proc. osób zarejestrowanych w naszym urzędzie ma jednak niskie kwalifikacje. Wykształcenie podstawowe, czasami niepełne, zasadnicze zawodowe, lub średnie techniczne - mówi dyrektor gdańskiego Urzędu Pracy, Roland Budnik.
Są zawody w których łatwiej znaleźć pracę. Często pojawiają się oferty dla krawcowych, murarzy, sprzedawców, kierowców, księgowych i przedstawicieli handlowych. Dlatego niektórzy poszukujący pracy są gotowi zrezygnować z wyuczonego fachu i przyjąć niemal każdą propozycję. Również ci, którzy skończyli studia, ale nie mogąc niczego znaleźć, zrezygnowani, obniżyli swoje oczekiwania do minimum.
Tak, jak bezrobotni absolwenci i studenci wyższych uczelni z Trójmiasta z którymi udało nam się porozmawiać. Gdzie teraz poszukują zajęcia?: W sklepie, markecie, może coś związanego z budownictwem, lub inżynierią środowiska..., Jako sekretarka albo pracownik biurowy, Jakiejkolwiek płatnej, żeby było na utrzymanie..., Wolałabym w sklepie, żeby być blisko ludzi..., Szukam jakiejkolwiek, może być praca fizyczna... Takie są ich wypowiedzi.
Niektórzy jednak nadal wierzą w możliwość spełnienia marzeń - jedna z naszych rozmówczyń liczy na pracę stewardessy i nadal szuka zatrudnienia w tym zawodzie.
Urzędnicy z Gdańska potwierdzają, że dyplom wyższej uczelni w ręku nie oznacza dobrej pracy. Niektórzy studenci wybierają nieperspektywiczne kierunki studiów, przez co potem trudniej im znaleźć zatrudnienie.
Opinie (26)
-
2005-01-11 17:05
ej bzyker, a gdzie pracujesz?
- 0 0
-
2005-01-11 21:04
Urzad Miejski Wrogiem Pracy
Urzad Miejski w Gdansku nie jest zainteresowany pozyskaniem inwestorow i stworzeniem miejsc pracy. Ostatnio dzial zajmujacy sie ta wlasnie sprawa zostal zlikwikowany a kierownik dzialu stracil prace.
Wyraznie to swiadczy ze p. Adamowicz jest przeciwko rozwojowi Gdanska.- 0 0
-
2005-01-11 22:30
Ambicje
Oj te przesadzone ambicje. Ludzie, spróbowalibyście tak ze dwa, trzy lata temu roboty poszukać; ) Wtedy po miesiącu szukania człowiek chował w kieszeń marzenia o pracy w zawodzie i brało się cokolwiek, co zapewniało jakieś tam dziamdziary do pierwszego. Akurat teraz jest w miarę dobra koniunktura na rynku pracy i jeśli ktoś naprawdę chce (co nie oznacza zarejestrowanie się w pośredniaku, bo to akurat droga dla takich, którzy lubią się nad sobą poużalać, przejrzenie raz na poniedziałek wybiórczej i stwierdzenie, że w tym tygodniu znowu nic dla mnie nie ma to też ciutek za mało) oraz nie ma ambicji bycia z zawodu dyrektorem natychmiast po studiach to można coś ciekawego i w dodatku w miarę przyzwoicie płaconego znaleźć.
A co do protekcji, ten relikt przeszłości w praktyce sprawdza się w urzędach i firmach państwowych. Firmy prywatne raczej liczą monetę i o ile zatrudnienie syna lub córki znajomego nie przyniesie innych korzyści, to nikt do takiej imprezy dopłacał nie będzie. Ekonomistą ani menadżerem nie jestem, ale zatrudnienie spośród kandydatów na stanowisko kogoś gorszego to chyba utracony zysk dla pracodawcy.- 0 0
-
2005-01-11 23:07
do tych co im tatusiowie pracę załątwili
Studia to za mało jak sie pleców tatusia albo wójka nie ma to tylko można zostać przedstawicielem handlowym. Wiem coś o tym wszędzie gdzie skłądałęm papiery do tzw. renomowanych firm, to mówiono " że inny kandydat - zwykle lizusowaty nieuk - synek kogoś tam decyzją odgórną wygrał kasting na dane stanowisko.
- 0 0
-
2005-01-12 14:02
Czy ze mną jest coś nie tak?
Czytam Wasze opinie na forum i nie mogę uwierzyć, że dla niektórych znalezienie pracy nie jest trudne. Trzeba tylko chcieć, mówicie? Ja chcę, bardzo chcę i nie tylko na tym się kończy. Pół dnia spędziam przeglądając prasę, internet, dzwoniąc, a nawet chodząc po różnych instytucjach, pytając o pracę. Ogłoszenia, które przeglądam są dla osób bardzo wykształconych, młodych i przebojowych, które chcą robić karierę i zarabiać dużo pieniędzy. A co z takimi jak ja? Mam 38 lat, skończone (tylko) Studium Ekonomiczne, nie znam języka, czy takie osoby nie są już do niczego potrzebne? Czy wg pracodawców nie mogę już być dobrym pracownikiem? Jestem osobą bardzo sumienną i pracowitą. Niestety chyba również za skronmą w tych czasach, bo nie potrafię mówić o swoich zaletach. Mam kilkunastoletnie doświadczenie zawodowe w pracy biurowej i zawsze dumna byłam z tego, że to pracodawcy mówili o moich zaletach, nie ja sama. Wiem, że są we mnie wielki pokłady możliwości, ale tak trudno przekonać pracodawców, że czasem najlepsze studia nie robią z ludzi dobrego pracownika. Proszę trzymajcie za mnie kciuki, bo coraz bardziej mnie to dołuje.
- 0 0
-
2010-07-21 12:10
PROSZĘ WSKAZAĆ OFERTY PRACY DLA ABSOLWENTA PG BIOTECHNOLOGIA MOLEKULARNA ZE ZNAJOMOŚCIĄ 3 JĘZYKÓW . PRACA W WAKACJE PRZEZ2 LATA NA PRAKTYCE W LABOLATORIUM NA PG. CZY OPRÓCZ HIPERMARKETÓW SĄ MIEJSCA GDZIE ABSOLWENT BEZ ZNAJOMOSCI Z DOBRA ŚREDNIĄ NA STUDIACH I ,,GLOWĄ NA KARKU ,, MOŻE PRACOWAC. W POLSCE CHYBA JEST BEZ SZANS.
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.