• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Młodzi naukowcy z Trójmiasta. Dr Weronika Babińska-Wensierska nurkowała w poszukiwaniu bakterii

Piotr Kallalas
31 lipca 2024, godz. 08:00 
Opinie (23)
"Chciałabym dalej rozwijać się pod kątem nowych narzędzi analitycznych. Lubię się uczyć, poznawać nowe rzeczy i to jest fajne w nauce". "Chciałabym dalej rozwijać się pod kątem nowych narzędzi analitycznych. Lubię się uczyć, poznawać nowe rzeczy i to jest fajne w nauce".

Pasję do nurkowania można połączyć z badaniami bakterii atakującymi uprawy ziemniaków - przekonuje dr Weronika Babińska-Wensierska z Pracowni Biochemii Fizycznej. Rozmawialiśmy o pracy naukowców i wyzwaniach, jakie za sobą niesie. - Najgorszy deadline to taki, który sama sobie stawiam. Świat się nie zawali, jak czegoś nie zrobię, ale stresuje mnie to, jeśli nie wychodzi. Pomysłów jest sporo, ale doba ma tylko 24 h, nad czym codziennie ubolewam - podkreśla adiunkt. Prezentujemy kolejną bohaterkę w cyklu "Młodzi Naukowcy z Trójmiasta".



Dr Weronika Babińska-Wensierska jest pierwszym naukowcem, który doktoryzował się w ramach Międzyuczelnianej Szkoły Doktorskiej Biotechnologii UGGUMed. Pracę obroniła z wyróżnieniem i teraz realizuje się jako adiunkt w Pracowni Biochemii Fizycznej. Choć trzeba przyznać, że wybór biotechnologii jako ścieżki życiowej nie był taki oczywisty.

- Jest to właściwie dość spory przypadek, ponieważ nie dostałam się na medycynę i nie miałam innego konkretnego pomysłu na siebie. Moja babcia zadzwoniła i powiedziała jak to ona: "Laleczko, rozmawiałam z panią w dziekanacie, która była bardzo miła, idź na biotechnologię". Śmiejąc się, można powiedzieć, że ustawiła mi życie. Natomiast bardzo szybko zrozumiałam, że to jest to. Na drugim roku po zajęciach z mikrobiologii spytałam, czy mogę przychodzić na praktyki do Zakładu Ochrony i Biotechnologii Roślin w wakacje i tak już zostałam. Pamiętam, że kiedy pierwszy raz na zajęciach w laboratorium pipetowałam wodę, byłam tym absolutnie zachwycona. Teraz brzmi to absurdalnie, ale tak było - wspomina Weronika Babińska-Wensierska.
Młodzi naukowcy z Trójmiasta. Kornelia Wieczorek - 16-latka na liście 100 najbardziej wpływowych kobiet Młodzi naukowcy z Trójmiasta. Kornelia Wieczorek - 16-latka na liście 100 najbardziej wpływowych kobiet

"Zaświeciła się lampka"



Weronika od samego początku swojej działalności naukowej zajęła się pracą z fitopatogenami, a dokładniej bakteriami z rodzajów Pectobacterium i Dickeya, które wywołują straty w rolnictwie, przede wszystkim w uprawie ziemniaków, powodując choroby: mokrą zgniliznę i czarną nóżkę. W tym zakresie powstała też praca licencjacka, a kontynuacja badań laboratoryjnych pozwoliła poszerzyć analizy na etapie pracy magisterskiej.

- W trakcie stażu w Zakładzie Ochrony i Biotechnologii Roślin zapytałam się, czy te bakterie mogą żyć na różnych głębokościach w wodach śródlądowych. Okazało się, że tego jeszcze nikt nie badał - od razu zaświeciła mi się lampka. Nurkowanie to moje hobby - z tatą robimy to od lat. Wymyśliliśmy więc "technologię" umożliwiającą pobieranie próbek - wykorzystaliśmy specjalny worek z pojemnikami, musieliśmy je otwierać pod wodą i na konkretnych głębokościach przepływać w taki sposób, aby nie mieszać wody - mówi adiunkt.
Jak wygląda praca i życie na statku badawczym? Jak wygląda praca i życie na statku badawczym? "Płynęliśmy jako potęga polskiej floty badawczej"

Na tropie bakterii wywołujących czarną nóżkę



Przez dwa lata w ten sposób było monitorowanych 9 akwenów - ostatecznie fitopatogeny z rodzajów Dickeya i Pectobacterium wyizolowano z dwóch zbiorników. Co ciekawe, wśród wyizolowanych bakterii zidentyfikowano szczep należący do niedawno ustanowionego gatunku: Pectobacterium aquaticum - wcześniej miało to miejsce jedynie we Francji.

- Bardzo się cieszyłam, bo to było połączenie moich zainteresowań naukowych i pasji do nurkowania. Próbki pobieraliśmy z 5 m, 10 m, 15 m i 20 m wraz z osadem dennym. Badania pokazały, że bakterie żyją jedynie na powierzchni, głównie przy brzegu, a to oznacza, że nawadniając pola uprawne wodą z głębokości większej niż 5 metrów, będziemy w stanie uniknąć kontaminacji.
Wykorzystywanie zasobów śródlądowych to coraz częstsza praktyka w rolników, którzy ze względu na zmiany klimatyczne muszą coraz intensywniej i dłużej nawadniać pola.

Gdańszczanka wśród 50 najbardziej wpływowych inżynierek Wielkiej Brytanii Gdańszczanka wśród 50 najbardziej wpływowych inżynierek Wielkiej Brytanii
"Moja babcia zadzwoniła i powiedziała jak to ona: "Laleczko, rozmawiałam z panią w dziekanacie, która była bardzo miła, idź na biotechnologię". Śmiejąc się, można powiedzieć, że ustawiła mi życie". "Moja babcia zadzwoniła i powiedziała jak to ona: "Laleczko, rozmawiałam z panią w dziekanacie, która była bardzo miła, idź na biotechnologię". Śmiejąc się, można powiedzieć, że ustawiła mi życie".

"To w nauce jest bardzo pociągające"



Po zakończeniu etapu magisterskiego Weronika zainteresowała się bioinformatyką.

- To są bardzo silne narzędzia, które pozwalają przeprowadzać analizy w różnych dziedzinach nauki. W pracy naukowca właśnie o to chodzi, aby się cały czas rozwijać, poznawać nowe techniki i je wykorzystywać. To w nauce jest bardzo pociągające - mówi naukowczyni.
W trakcie doktoratu Weronika uzyskała grant z programu Preludium, który dotyczy analiz metagenetycznych prób gleby. Analiza ta umożliwia identyfikację wszystkich mikroorganizmów (w przypadku moich badań bakterii) znajdujących się w danym środowisku na podstawie sekwencjonowania materiału genetycznego.

- Analizowaliśmy dwa niezwiązane ze sobą pola uprawne ziemniaków, różniące się częstością występowania chorób czarnej nóżki i mokrej zgnilizny. Okazało się, że pola nie różnią się znacząco od siebie pod względem parametrów fizyko-chemicznych. Dlatego poszliśmy o krok dalej i wykonaliśmy analizę mikrobioty bakteryjnej gleby. Przeprowadziliśmy właśnie badania metagenomiczne, gdzie wykazaliśmy różnicę w występowaniu czterech przedstawicieli rodzajów bakterii. Na tej podstawie widzimy, że warto zagłębić się w ten temat - dodaje.
CERN odpowie na pytanie o początek świata? CERN odpowie na pytanie o początek świata? "Jest chęć doprowadzenia do jeszcze większego zderzenia"

Czy nauka może być stresująca?



Weronika w wolnych chwilach uprawia sport i piecze - jak sama podkreśla, to ją odstresowuje. Czy nauka jest więc stresująca?

- To zależy od tego, jak sobie człowiek rozłoży pracę. Jeśli zakładam, że tego dnia chcę uzyskać pewne dane i to się nie udaje, to tak - jest to źródło stresu. Najgorszy deadline to taki, który sama sobie stawiam. Świat się nie zawali, jak czegoś nie zrobię, ale stresuje mnie to, jeśli nie wychodzi. Pomysłów jest sporo, ale doba ma tylko 24 h, nad czym codziennie ubolewam. Chciałabym dalej rozwijać się pod kątem nowych narzędzi analitycznych. Lubię się uczyć, poznawać nowe rzeczy i to jest fajne w nauce - podkreśla.
Młody Naukowiec. Raz w miesiącu prezentujemy laureatów olimpiad i konkursów oraz młodych naukowców, którzy rozpoczynają swoją karierę akademicką. Zachęcamy również do kontaktu mailowego: p.kallalas@trojmiasto.pl z dopiskiem Młody Naukowiec.


Miejsca

Opinie wybrane

Wszystkie opinie (23)

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Reklama

Statystyki

Wydarzenia

ŚwiatłoSiła Festiwal Foto - Video

warsztaty, spotkanie, spacer

Pomorska Noc Naukowców

wykład, warsztaty, konferencja

Mniej światła, Więcej gwiazd 2024

spotkanie, pokaz

Sprawdź się

Sprawdź się

Wybierz poziom

Węgiel kamienny jest skałą pochodzenia...?

 

Najczęściej czytane