- 1 Był "laptopa dla czwartoklasisty" - co zamiast? (13 opinii)
- 2 Co się zmieni na egzaminie ósmoklasisty 2025? (15 opinii)
- 3 Nawet 1000 zł za wyprawkę szkolną dla dziecka (16 opinii)
- 4 Znamy terminy egzaminów w roku szkolnym 2024/25 (17 opinii)
- 5 Nowy rok szkolny 2024/25 nieco później (85 opinii)
- 6 Nowe wymagania na maturze 2025. Co się zmieni? (83 opinie)
Mówili: "idź na studia, później będziesz już robił, co chcesz" - czy na pewno?
Szkoły branżowe i techniczne przeżywają obecnie renesans popularności. Zwiększa się zapotrzebowanie na rzemieślników również na rynku pracy. Czy w takiej sytuacji studia to ciągle najlepszy sposób na zapewnienie sobie stabilnej przyszłości? Czym się kierować przy wyborze ścieżki edukacyjnej i zawodowej?
- Kiedy kończyłem liceum, sam nie do końca wiedziałem, co chcę robić w życiu. Z drugiej strony na każdym kroku słyszałem, że studia dają gwarancję stabilnej i dobrze płatnej pracy. "Pójdź na studia, potem będziesz robił już, co będziesz chciał" i "Ja nie miałem takich możliwości" - słyszałem to często - mówi Paweł, który finalnie zdecydował się "zostać w nauce" i obecnie jest po studiach doktorskich.
Trwa rekrutacja na studia 2024/25. Jakie kierunki, do kiedy?
Po studiach nie wszyscy "zarabiają kokosy"
Z jednej strony studia to oczywiście najlepszy sposób na poszerzenie swoich horyzontów, rozwój na wielu płaszczyznach. Z drugiej strony podejście naszych rodziców, ale i nasze często wpędzało w niebezpieczny schemat gonitwy za papierkiem - nie liczyły przekazywane treści, liczył się dyplom, który miał stanowić przepustkę do dobrze płatnej pracy.
Potem nastąpił boom studiów wyższych - otwierano nowe kierunki, siłą rzeczy również spadały progi punktowe. Okazało się, że po studiach wcale nie wszyscy muszą "zarabiać kokosy", a najgorzej, jeśli wykształciliśmy się do zawodu, który wcale nie sprawia nam satysfakcji, ponieważ od początku miał być naszą polisą na życie.
Jeszcze kilka lat temu, przy większym bezrobociu, nawet ponad 100 tys. osób było zarejestrowanych w urzędach pracy i jednocześnie posiadało dyplom uczelni wyższej.
Szkoły branżowe wracają do łask
Wielu pracowników zaczęło mieć pierwsze wątpliwości - "A może trzeba było wybrać inaczej?". Wzrost absolwentów studiów wyższych siłą rzeczy skutkował spadkiem rzemieślników na rynku. Dziś okazuje się, że mając "fach w ręku" i "głowę na karku", możemy być spełnieni.
- Skończyłem studia w Gdańsku i pracowałem kilka lat w korpo, ale wiedziałem, że to nie jest to i będę się tylko męczył. W międzyczasie robiłem kursy ze stolarstwa i dziś totalnie się w to zaangażowałem. Mam już małą firmę - mówi Marcin z Gdyni.
Nauczanie w szkołach technicznych czy branżowych staje się coraz bardziej atrakcyjne, zarówno ze względu na nabyte umiejętności, jak i skrócenie czasu, kiedy stajemy się aktywni na rynku pracy. Zwiększa się również współpraca firm z placówkami edukacyjnymi, co skutkuje jeszcze większymi możliwościami zatrudnienia.
Czeka nas wielki niż w szkołach? Małych klas będzie coraz więcej, nawet jednoosobowych
Świadomy wybór
Oczywiście ten artykuł nie ma za zadania deprecjonowania studiów wyższych. To zdecydowanie najlepsza inwestycja dla osób świadomych, które chcą na wielu płaszczyznach zyskać wiedzę i umiejętności, a zwłaszcza jeśli mają już pewien plan na siebie lub mają skonkretyzowane zainteresowania.
Wydaje się jednak, że czasy, kiedy wszyscy w ciemno szliśmy na studia, już się skończyły. Natomiast przy utrzymującej się niskiej stopie bezrobocia procentuje świadome rozwijanie swoich zainteresowań bez wyolbrzymionych obaw o przyszłość.
Opinie wybrane
-
2024-06-24 15:49
Można nie mieć studiów, ale w obecnych czasach gdzie zatrudnią bez dyplomu? (3)
Wiem, można całe życie pracować jako specjalista od naprawy elektrourządzeń, maszyn itd. ale tu dochodzimy do problemu, że kobiety idą na studia, często na bezsensowne kierunki, tracą młodość, a potem nie chcą wyjść za "robola". Także nie pójście na studia, o ile nie ma się super pomysłu na swój rozwój, to nie tylko brak lepszej pracy (tam gdzie nie pada deszcz na głowę) w przyszłości, to również trudności matrymonialne.
- 18 12
-
2024-06-24 19:10
W tVN,sejmie ...
- 3 5
-
2024-06-24 19:07
(1)
To nie wina kobiet że nie chcą wyjść za robola, tylko kwestia, że taki nie ma nic do zaoferowania. Najczęściej po pracy siedzi z piwem i to tyle.
- 11 7
-
2024-06-25 04:08
Tym bardziej ze kobiety bardziej się garna do nauki niz chłopy.
A jak juz zdobędą dyplom magistra to tylko polują na kogos o tym samym poziomie.
- 1 1
-
2024-06-24 10:29
Studia nic nie gwarantują (1)
ale często ich brak gwarantuje, że nawet na rozmowę rekrutacyjną nie zaproszą. Należy jednak pamiętać, że pustej głowy pod dyplomem nie ukryjesz.
- 40 4
-
2024-06-24 20:38
Ja
Dokładnie:)
- 1 0
-
2024-06-25 18:57
Magister farmacji kończyłem jeszcze
W czasach jak na farmację było się na prawdę ciężko dostać bo żył mit o aptekarzach - krezusach. Od 8 lat w branży usługowej, jako pracownik teraz jako wspólnik. Uslugi dla biznesu
- 1 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.