• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

NIK: Studia doktoranckie nieskutecznym sposobem kształcenia

Elżbieta Michalak
24 lutego 2016 (artykuł sprzed 8 lat) 
W ocenie NIK niekorzystny wpływ na skuteczność kształcenia na studiach doktoranckich mają: łagodne kryteria rekrutacji, zbyt mała liczba zajęć związanych z metodyką prowadzenia badań naukowych, niewielka oferta zajęć fakultatywnych oraz niewystarczające mechanizmy motywacyjne, jak niskie stypendia. W ocenie NIK niekorzystny wpływ na skuteczność kształcenia na studiach doktoranckich mają: łagodne kryteria rekrutacji, zbyt mała liczba zajęć związanych z metodyką prowadzenia badań naukowych, niewielka oferta zajęć fakultatywnych oraz niewystarczające mechanizmy motywacyjne, jak niskie stypendia.

Liczba doktorantów na trójmiejskich uczelniach z roku na rok rośnie. Obecnie kształci się ich blisko 2760, czyli o ok. 30 proc. więcej niż w roku 2010. Tymczasem Najwyższa Izba Kontroli (NIK) poddaje w wątpliwość skuteczność tego sposobu kształcenia. Jej zdaniem łatwa dostępność do studiów wzbudza wątpliwości co do jakości nauczania, podobnie jak spadek liczby pracowników naukowo-dydaktycznych.



Studia doktoranckie:

Według raportu NIK studia doktoranckie nie są w pełni skutecznym sposobem kształcenia kadr naukowych. Wraz ze wzrostem liczby uczestników studiów doktoranckich, jaki zauważyć można w ostatnich latach, spadła bowiem liczba pracowników naukowo-dydaktycznych zatrudnionych w uczelniach publicznych i instytutach naukowych na stanowiskach asystentów (w rocznikach akademickich 2008/2009 - 2012/2013 zmniejszyła się ona prawie o dwa tysiące, podczas gdy liczba doktorantów wzrosła z 27 743 do 36 340 osób).

Dodatkowo NIK wskazuje, że łatwa dostępność studiów doktoranckich oraz masowe kształcenie mogą wzbudzać wątpliwości co do jakości i skuteczności takiego nauczania.

Trójmiasto: najwięcej doktorantów na UG

Na trójmiejskich uczelniach kształci się obecnie blisko 2 tys. 760 doktorantów. Najwięcej jest ich na Uniwersytecie Gdańskim.

- W roku akademickim 2015/2016 na studiach doktoranckich mamy 1609 studentów - mówi dr Beata Czechowska-Derkacz, rzecznik Uniwersytetu Gdańskiego. - Oferujemy kształcenie na 20 stacjonarnych i niestacjonarnych studiach doktoranckich. Wśród nich są interdyscyplinarne studia doktoranckie w języku angielskim. Największa liczba doktorantów studiuje jednak na filologicznych studiach doktoranckich, studiach doktoranckich w zakresie prawa oraz niestacjonarnych studiach doktoranckich na Wydziale Zarządzania.
Drugą uczelnią trójmiejską z największą liczbą doktorantów jest Politechnika Gdańska.

- Na naszej uczelni na studiach doktoranckich mamy obecnie 657 osób. Średnia wieku wynosi tu 28 lat, ale nasz najmłodszy student jest to 23-latek, a najstarszy ma 53 lata - mówi Ewa Lach z biura prasowego Politechniki Gdańskiej. - Najbardziej obleganymi dyscyplinami naukowymi są budownictwo, budowa i eksploatacja maszyn oraz technologia chemiczna.
272 doktorantów kształci się natomiast na Gdańskim Uniwersytecie Medycznym. Tu studia trzeciego stopnia prowadzone są na trzech wydziałach: Wydziale Lekarskim, Wydziale Nauk o Zdrowiu oraz Wydziale Farmaceutycznym.

- Najwięcej doktorantów, bo 165, mamy obecnie na Wydziale Lekarskim, 54 kształci się na Wydziale Nauki o Zdrowiu, a 53 na Wydziale Farmaceutycznym - mówi Natalia Wosiek, rzecznik GUMedu. - Rzeczywiście z roku na rok obserwujemy większe zainteresowanie tego tupu studiami. Kiedy porównamy najnowsze dane z rokiem 2010 widać, że obecnie na uczelni studiuje o blisko 40 proc. więcej doktorantów.
A ilu doktorantów studiuje na pozostałych państwowych uczelniach Trójmiasta? Akademia Marynarki Wojennej kształci 85, Akademia Wychowania Fizycznego i Sportu 55, a Akademia Morska 49.

Niewiele obron w terminie

Choć liczba doktorantów w ostatnich latach znacząco wzrosła, niewiele osób kończy studia i broni tytułu doktora. Z raportu NIK wynika, że średnia liczba obronionych prac doktorskich przekracza ledwie 40 proc.

Jak czytamy w raporcie, spośród 7 681 doktorantów, którzy ukończyli stacjonarne studia doktoranckie w latach 2013-2014 niespełna połowa (3 423) uzyskała stopień naukowy doktora. W 30 ankietowanych jednostkach odsetek ten wyniósł mniej niż 25 proc. Uczelnie medyczne i techniczne wypadały tu lepiej i uzyskały wyższą skuteczność kształcenia od uniwersytetów i uczelni pedagogicznych.

Jak to wygląda w Trójmieście?

- Na Uniwersytecie Gdańskim w roku 2015 na 1609 doktorantów do obrony przystąpiły 82 osoby, wszystkie uzyskały tytuł doktora. Są także osoby, które bronią doktorat na innej uczelni, ale nie mamy dostępu do takich danych - dodaje dr Beata Czechowska-Derkacz.
Na Wydziale Lekarskim GUM w roku akademickim 2014/2015 stopień doktora otrzymało 10,71 proc. doktorantów (wszyscy, którzy przystąpili do obrony). Na Wydziale Nauk o Zdrowiu nadany on został średnio 10 proc. doktorantów, natomiast na Wydziale Farmaceutycznym w roku 2015 obroniło się 15 proc. doktorantów.

Na AWFiS, gdzie łączna liczba doktorantów to 55 osób, rocznie broni się jedynie ok. 4 osób.

- Studia trwają cztery lata, na trzecim roku doktorant musi otworzyć przewód i się obronić. Jeśli nie zdąży, może wnioskować o wydłużenie czasu na obronę do dwóch lat - mówi Monika Żmudzka-Brodnicka, rzecznik AWFiS. - W chwili upływu sześciu lat doktorant otrzymuje zaświadczenie o nieukończeniu studiów.
Na Politechnice Gdańskiej w 2015 r. odbyły się 52 obrony rozpraw doktorskich, wszystkie zakończone uzyskaniem tytułu doktora. W 2014 roku było ich 46.

- Tylko kilkanaście procent doktorantów podchodzi do obrony doktoratu w terminie, tj.  po czterech latach studiów. Większość obron odbywa się w okresie przedłużenia studiów (V-VI rok). Należy dodać, że najczęstszym powodem przedłużenia studiów jest realizacja badań wymagających dodatkowego czasu - dodaje Ewa Lach.
Co z pracą dla doktorantów?

Większość trójmiejskich uczelni nie dysponuje danymi, które pozwoliłyby sprawdzić, jak absolwenci studiów trzeciego stopnia radzą sobie na rynku pracy. Jedyną uczelnią, zdaniem której absolwenci studiów doktoranckich bez problemu znajdują zatrudnienie jest Akademia Morska w Gdyni.

Czytaj również: Doktorat - dużo kosztuje, ale czy się zwraca?

Zdaniem NIK badania potrzeb polskiej gospodarki nie wykazują, aby pracodawcy byli szczególnie zainteresowani zatrudnianiem osób ze stopniem naukowym doktora.
Elżbieta Michalak

Miejsca

Opinie (88) 1 zablokowana

  • Kiedyś było tak że takie studia doktoranckie

    dawały dostęp do wiedzy/infrastruktury, laboratoriów, biblioteki...
    Teraz to marnowanie pieniędzy dla kwitka.
    Więcej wiedzy można zdobyć w dobrej firmie niż
    od dziadków na UG a infrastruktura?
    Wolne żarty...
    A doktorat na ekonomii czy pedagogice to już w ogóle śmiech na sali, chyba
    że komuś ww. kwitek do czegoś jest potrzebny

    • 4 0

  • uczelnie

    Doktor po akademii morskiej od gotowania Parodja

    • 2 1

  • doktorat szkodzi

    Doktorat stał się po prostu modny. Ale ludzie nie zdają sobie sprawy, że może im zaszkodzić jeżeli nie wiążą swojej dalszej kariery z nauką. Będzie im ciężej znaleźć pracę, ponieważ pracodawcy nie będą chcieli zatrudniać osoby (teoretycznie) mądrzejszej od siebie.

    • 9 0

  • Ludzie otwórzcie wasze umysły. (1)

    Studiować można jak się chce i co się chce w dowolnej formie nawet korespondencyjnie nie liczy się papier tylko umiejętności. Dla mnie każdy może mieć doktorat jak tylko ma co napisać i go to interesuje. Można mieć to zupełnie za darmo wystarczy znaleźć odpowiednią pracę i studiować dziennie.

    • 4 1

    • A kto za to płaci?

      wszystko powyższe świetnie, z jedną uwagą: nie na koszt podatnika.
      Za państwowe tylko poważne kierunki i na poziomie

      • 0 1

  • (1)

    Studia III stopnia - tu zaczyna się jakikolwiek prestiż. Wszystko, co jest poniżej nie ma żadnego znaczenia.

    • 4 5

    • Jaki prestiż? chyba raczej pastisz, nawiązując do jednego z poprzednich komentarzy dot. CTRL+C i CTRL+V.

      • 2 1

  • Wszystkie studia powinny być darmowe taka moja rada.

    Szkoły Policealne są darmowe więc czemu nie studia (dzienne, zaoczne, prywatne i państwowe) ?
    Kształcenie to nie koszt tylko inwestycja.

    • 3 0

  • Jeśli rzeczniczka największej uczelni w Trójmieście...

    ...wypowiada zdanie: "Na Uniwersytecie Gdańskim w roku 2015 na 1609 doktorantów do obrony przystąpiły 82 osoby, wszystkie uzyskały tytuł doktora"
    , to oznacza, że jesteśmy cywilizacyjnie zacofani. Kto znajdzie więcej niż trzy błędy językowe i formalne?

    • 6 0

  • Niech lepiej wyjaśni jak to się stało że pracownik UG "napisał" taką książkę...normalnie szok! Globalizacja i regionalizacja w gospodarce światowej - o tam to widzę w tej książce Clrl C, Ctrl V...

    • 2 0

  • Moim zdaniem studia doktoranckie są kompletnie niepotrzebne. Jeśli ktoś nie chce pracować na Uczelni czy jakimś instytucie naukowym to po co mu te studia ? ja mam tytuł magistra z dwóch różnych kierunków i bez problemów znalazłem pracę w prywatnych firmach. Na studia doktoranckie z reguły idą także osoby które nie mogą znaleźć pracy lub po prostu nie chcą dorosnąć i się usamodzielnić i przedłużają sobie młode lata.

    • 1 5

  • Czy doktorat pomoże znależć pracę np na kasie w Biedronce

    albo w ochronie Tesco ? Jeżeli tak to warto.

    • 5 1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Reklama

Statystyki

Wydarzenia

Pomorska Noc Naukowców

wykład, warsztaty, konferencja

ŚwiatłoSiła Festiwal Foto - Video

warsztaty, spotkanie, spacer

14. Weekend Architektury

wykład, spotkanie, debata

Sprawdź się

Sprawdź się

Wybierz poziom

Fale morskie powstają na Bałtyku w wyniku:

 

Najczęściej czytane