- 1 Był "laptop dla czwartoklasisty" - co zamiast? (83 opinie)
- 2 Nawet 1000 zł za wyprawkę szkolną dla dziecka (37 opinii)
- 3 Co się zmieni na egzaminie ósmoklasisty 2025? (15 opinii)
- 4 Nowy rok szkolny 2024/25 nieco później (85 opinii)
- 5 Nowe wymagania na maturze 2025. Co się zmieni? (83 opinie)
- 6 Ilu psychologów brakuje w szkołach? (40 opinii)
Na naukę nigdy nie jest za późno? "Student w moim wieku zaskakuje"
Na naukę nigdy nie jest za późno - udowadnia to jeden ze studentów I roku Wydziału Nawigacyjnego Uniwersytetu Morskiego w Gdyni. Jacek Pietraszkiewicz ma 54 lata i zarządza własną firmą, jednak - jak przekonuje - mimo ogromnego doświadczenia w branży morskiej dopiero teraz wie, czego tak naprawdę nie wie i do czego zdobywana na studiach wiedza mu się przyda. Przed nim cztery lata nauki, ale w planach ma też napisanie doktoratu. - Zdarzyło się, że gdy wszedłem do sali wykładowej, studenci ukłonili się, myśląc, że będę te zajęcia prowadzić - opowiada student.
Studia w Trójmieście - zobacz szkoły wyższe publiczne i prywatne
- To najlepsza miejscówka w Gdyni, tuż przy miejskiej plaży i kilka kroków od Wydziału na Jana Pawła II - mówi Jacek Pietraszkiewicz, 54-letni student I roku Wydziału Nawigacyjnego Uniwersytetu Morskiego w Gdyni, prezes zarządu firmy NavSim Polska.
Dlaczego zdecydował się wrócić po tylu latach na stacjonarne studia?
- W Gdyni działa jedna z najlepszych w kraju i Europie uczelni morskich, z którą zresztą od wielu lat i z wieloma profesorami współpracuję zawodowo przy realizacji projektów z zakresu e-Nawigacji i Weather Routingu. W branży morskiej działamy już od wielu lat i to doświadczenie zawodowe skierowało mnie do rzetelnego źródła wiedzy - przekonuje.
Czytaj też: Rekrutacja na studia 2022/2023. Jakie nowości na uczelniach publicznych?
Powrót na studia w każdym wieku
Jest właścicielem dobrze prosperującej firmy z jej filią w Kanadzie. Jednak - jak przekonuje - na naukę nigdy nie jest za późno, a decyzję o powrocie na studia podjął przekonany, że osiągnął wiek, w którym doskonale wie, czego nie wie i do czego zdobywana na studiach wiedza mu się przyda.
- Przyznaję, że mam sporą wiedzę i doświadczenie w mojej specjalizacji nawigacji elektronicznej. Są natomiast kwestie, które wymagają uregulowania i usystematyzowania. Chciałbym napisać doktorat, obecnie dzielę się swoją wiedzą, pisząc artykuły do magazynów branżowych. Wiedza, którą pozyskuję od wykładowców, na pewno mi się przyda. Mam ten ogromny komfort, że informacje mogę na bieżąco weryfikować, wykorzystywać w pracy, w rzeczywistym działaniu, w prowadzonych projektach. A przy okazji angażuję w wybrane przedsięwzięcia moich młodszych kolegów ze studiów, bo widzę w nich ogromny potencjał - opowiada.
W młodości przerwał studia w czasie transformacji politycznej i gospodarczej, by iść do pracy.
- Myślę, że takich osób jest w Polsce dużo i że one również myślą czasami, jak to by było skończyć przerwane w młodości studia. To zupełnie inne doświadczenie niż studiowanie w wieku 20 lat. Często jest to głównie systematyzowanie wiedzy, a nie stricte nauka - ocenia.
W zajęciach uczestniczy tak jak jego młodsi koledzy i koleżanki z roku, choć - jak przyznaje - zdarza się, że obecność 54-latka wśród studentów wywołuje zdziwienie.
- Zdarzyło się, że gdy wszedłem do sali wykładowej, studenci ukłonili się, myśląc, że będę te zajęcia prowadzić. Mam córkę w ich wieku. A tymczasem siedzę razem z nimi, słucham wykładów, a czasami żywo dyskutuję z prowadzącymi, bo mam doświadczenie, którego studenci nie mieli jeszcze możliwości zdobyć. To procentuje w obie strony. Oni mnie zaakceptowali i uczestniczę w pełni w całym życiu studenckim ze wszystkimi jego blaskami... i na tym stwierdzeniu poprzestanę (śmiech) - dodaje.
Czytaj też: Rekrutacja na studia. Jakie dodatkowe przedmioty są popularne na maturze?
"Jestem takim samym studentem jak każdy inny"
Działa w uczelnianym Kole Naukowym Nawigator i razem z kolegami ze studiów realizuje projekty naukowe i praktyczne.
- Niedawno razem z profesorami i studentami brałem udział w projekcie wyjazdowym w Norwegii. Było to ciekawe doświadczenie dla nas wszystkich, również dla ekspertów norweskich, których zaskoczył student w moim wieku w polskiej grupie studenckiej - dodaje.
Z kolei na zajęciach spotyka ekspertów, naukowców i praktyków, z którymi miał okazję wcześniej pracować.
- Z wielkim szacunkiem odnoszę się do ludzi, którzy przekazują tę specjalistyczną wiedzę. Sam wiem, ile determinacji kosztowało mnie dotarcie do miejsca, w którym jestem, stworzenie firmy i realizowanie projektów, które nierzadko stanowią ogromne wyzwania technologiczne i logistyczne. Ale były też takie ciekawe sytuacje, gdy na koniec zajęć wykładowca pytał, kim jestem, bo myślał, że przyszedłem na wizytację. A ja jestem takim samym studentem jak każdy inny - opowiada.
Czytaj też: Algorytm podpowie, jak zaplanować życie i spełniać marzenia
Studia w nowym wymiarze
Jak podkreśla, studia, mimo że są wymagające, dają mnóstwo satysfakcji.
- Nawet przez chwilę nie pomyślałem, że powrót na studia mógł być błędem. To absolutnie nie jest stracony czas. Żadna nauka nie może być postrzegana w kategorii błędu. Oczywiście, z biegiem czasu można zmieniać kierunki, specjalizacje, w zależności od własnych preferencji i potrzeb, ale to, czego się już dowiemy, zostaje w głowie i może nawet zmieni życie. Ci młodzi ludzie, a ja razem z nimi, mają pole do popisu i do działania. Dzisiaj studiuje się inaczej, a tu, na Uniwersytecie Morskim w Gdyni, widać to na każdym kroku. Studia to nie tylko szkolna ława, ale w ogromnym stopniu laboratoria, symulatory, praktyki, staże w firmach i na statkach. Mimo mojego opływania na wszelkiego rodzaju statkach i samodzielnym prowadzeniu jachtów sam jestem ciekawy przygody i wejścia na pokład "Daru Młodzieży", by odbyć praktyki na tym słynnym szkolnym żaglowcu. Tej wiedzy i tych doświadczeń nigdzie indziej nie zdobędę. Studia to ciężka praca, ale - nie ukrywajmy - również fantastyczna przygoda - zapewnia.
Miejsca
Opinie wybrane
-
2022-06-08 08:28
Mój przypadek był trochę podobny. (15)
Przerwane studia stacjonarne na Polibudzie, że względu na śmierć Taty, a z pensji Mamy byśmy się nie utrzymali. Więc na drugim roku rezygnacja ze studiów niestety, pójście do pracy na sześć dni w tygodniu, żeby wspomóc Mamę. Zaparłem się i w wieku czterdziestu dwóch lat poszedłem na studia zaoczne, skończyłem nawet drugiego stopnia, mam magistra inżyniera i wiem, że warto było.
- 390 6
-
2022-06-09 14:11
Mój tata też tak miał, ale pracował dorywczo na studiach. (1)
Szacun kolego! Wspomogłeś mamę i resztę rodziny, mało jest takich. Gratulacje
- 4 1
-
2022-06-10 17:23
Jest cala masa takich
Mało wiesz o życiu.
- 0 0
-
2022-06-08 20:40
Super !!!
Gratuluję i wszystkiego dobrego życzę w życiu.
- 4 0
-
2022-06-08 13:16
Noooo i suuuuuper! Gratuluję determinacji
- 7 0
-
2022-06-08 12:13
Ja podobnie :) (4)
w lipcu bronię pracę magisterską na UG , mam 42 lata :) w wieku 40 lat podjęłam decyzję o dokończeniu studiów, licencjat broniłam mając 21 lat :)
- 36 1
-
2022-06-08 13:26
(3)
Sorry, nie czepiam się, ale wydaje mi się, że w 2001 roku na UG były jeszcze jednolite, pięcioletnie studia magisterskie. System boloński z podziałem na licencjat i magisterium został wprowadzony później.
- 18 0
-
2022-06-08 14:04
(2)
i tu się mylisz, studia z podziałem na licencjat i magisterkę są od 1999r.
- 5 4
-
2022-06-08 21:30
raczej nie na każdym kierunku, w 2003 broniłam mgr w systemie 5-letnim na Wydziale Humanistycznym ( filologia obca)
- 5 0
-
2022-06-08 14:17
No to policz. Pierwszy rocznik został wypuszczony w 2002
- 7 1
-
2022-06-08 10:15
(3)
Brawo!
- 25 0
-
2022-06-08 12:45
Nie będę studiował (2)
Mam świetną pracę, dobrze płatną.
Studia pozbawiłyby mnie tego. Na etacie lepiej udawać głupszego od szefa.- 11 18
-
2022-06-09 17:56
no to słaba ta praca skoro szef chce zatrudniać głupszych
to znaczy takich którzy wydają się głupsi. W porządnych koncernach szuka się specjalistów którzy dyrektorowi mogą zaimponować wiedzą bo ten nie ma już czasu na rozwiązywanie problemów inżynierskich i musi mieć od tego ludzi.
- 3 0
-
2022-06-08 13:00
Co komu pasuje :P Nie oceniam.
- 9 0
-
2022-06-08 09:31
Ja przerwałam na ostatnim roku (1)
będą stypendystą za dobre wyniki w nauce, bo były szef doprowadził mnie prawie do załamania, nie byłam w stanie napisać pracy licencjackiej, a potem nie było mnie stać na powrót na studnia.
Mam nadzieję, że jeszcze mi się uda- 61 0
-
2022-06-08 13:41
sad
Powodzenia!
- 16 0
-
2022-06-08 08:22
Na zaocznych normalka. (5)
Zwykle fajni ludzie - wyważeni, obyci, z dużą wiedzą branżową. Z racji dorosłości i poważnego wyglądu dobrze traktowani w dziekanacie. Dobrze było mieć kogoś takiego w grupie - naturalny rzecznik. Nie powiem "starostą", bo to obciachowe akurat.
- 168 3
-
2022-06-08 11:11
Zaoczone - wiek 54 lata (2)
Ale jednak praktycznie nic nie pamiętałem z matematyki czy statystyki, więc nie było łatwo. Ludzie niedawno po studiach jednak tę wiedzę mają w głowie. Z mojej dawno już wyweietrzało
- 11 0
-
2022-06-08 14:07
(1)
W wieku 40 lat ukończyłem studia inżynierskie, takie przedmioty jak fizyka czy chemia miałem ostatni raz w podstawówce. I da się, najlepszy wynik na całym roku, a w niektórych przypadkach nawet licząc rocznik dzienny i zaoczny :) Ale ile pracy mnie to kosztowało to wiem tylko ja i moja rodzina. Mimo to stwierdzam, że było warto :) Zupełnie inaczej się studiuje mając już doświadczenie zawodowe.
- 15 1
-
2022-06-09 06:12
Zgadzam się z Tobą
Osoby z większym doświadczeniem życiowym bardziej przykładają się do nauki, mimo tego, że wiedza zdobyta dawno temu, już gdzieś uleciała. W takim wieku ma się już poukładane życie, rodzinę... To zmusza do wielu wyrzeczeń i poświęceń.
- 4 0
-
2022-06-08 10:01
No i otoczeniu są fajne młode studentki. (1)
- 15 17
-
2022-06-08 14:45
Pracowałem kiedyś w szkole policealnej
Pojawiła się tam pewna 80 latka, która po śmierci męża postanowiła zrobić maturę, a następnie poszła do szkoły policealnej. Nie to było ostatnim celem. Po skończeniu kierunku Prawo i Administracja poszła na UG i ... dostała się! Przyniosła legitymację, by się pochwalić. Cudowna babeczka!
- 28 0
-
2022-06-08 08:17
Brawo Ty!
Gratuluję Panie Jacku chęci i posiadania takich możliwości. Fajnie, że ambicjami prezesa firmy jest podniesienie swoich kwalifikacji i dokończenie czegoś co tak naprawdę przy obecnie piastowanym stanowisku nie jest do niczego potrzebne. Jednak wyczuwam, iż koledzy Profesorowie bardzo szybko i chętnie przepchną Pański doktorat jak do jego napisania dojdzie.
- 126 11
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.