- 1 Co się zmieni na egzaminie ósmoklasisty 2025? (15 opinii)
- 2 Był "laptop dla czwartoklasisty" - co zamiast? (82 opinie)
- 3 Nawet 1000 zł za wyprawkę szkolną dla dziecka (35 opinii)
- 4 Znamy terminy egzaminów w roku szkolnym 2024/25 (17 opinii)
- 5 Nowy rok szkolny 2024/25 nieco później (85 opinii)
- 6 Nowe wymagania na maturze 2025. Co się zmieni? (83 opinie)
Nie przyszedł do pracy, bo miał udar. Życie uratowała mu reakcja koleżanki
Intuicja i szybka reakcja pracownicy jednej z gdańskich szkół najpewniej uratowała życie 63-latka. Kiedy mężczyzna nie pojawił się rano w pracy, pani Katarzyna postanowiła sprawdzić, co się dzieje, nie mogła się jednak porozumieć z 63-latkiem przez telefon, więc zaalarmowała pogotowie. Okazało się, że mężczyzna miał udar, dzięki szybkiej interwencji ratowników trafił do szpitala. - Nie byłyśmy pewne, co się dzieje, ale zdecydowałyśmy się działać - opowiada dyrektorka szkoły.
- Próbowałam się z nim skontaktować, ale nie udało mi się. Później, kiedy oddzwonił, słyszałam tylko, jak próbuje coś powiedzieć, od razu wiedziałam, że to może być udar, bo byłam już w podobnej sytuacji - opowiada pani Katarzyna Nakelska, pracownica gdańskiej szkoły.
Jak dodaje, mężczyzna mieszka sam, poza terenem Gdańska, i najprawdopodobniej nie mógłby liczyć na pomoc kogoś z zewnątrz.
- Znamy się tyle lat, razem pracujemy, wiedziałam, że on by tak po prostu nie mógł nie przyjść do pracy, dlatego taka sytuacja była bardzo niepokojąca - dodaje pani Kasia.
Zawiadomiły pogotowie
- Pani Kasia opowiedziała nam, co się stało i postanowiłyśmy natychmiast działać. Zadzwoniłyśmy na numer alarmowy i powiedziałyśmy o naszych obawach - opowiada Celina Stachowicz, dyrektorka Szkoły Podstawowej nr 56 w Gdańsku.
Jak dodaje, pogotowie przyjęło zgłoszenie i dzięki szybkiej reakcji mężczyzna trafił do szpitala w Gdańsku.
- Nie jesteśmy rodziną, więc nie mogłyśmy się za wiele dowiedzieć, ale znamy pana Andrzeja dobrze i chcieliśmy mu bardzo pomóc. Mamy nadzieję, że szybko wróci do zdrowia - dodaje dyrektorka.
Pracownicy szkoły o sytuacji poinformowali też rodzinę mężczyzny.
- Mieszkają jednak dość daleko, dlatego jeszcze przed przyjazdem jego bliskich postanowiliśmy zapewnić mu niezbędne rzeczy, których będzie potrzebował w szpitalu, kiedy tylko poczuje się lepiej - dodaje pani Kasia.
Jak mówi, wszyscy w szkole czekają na powrót pana Andrzeja. Sama zapewnia, że bardzo cieszy się, że mogła pomóc i wierzy, że każdy na jej miejscu postąpiłby tak samo.
- Jesteśmy tu w szkole bardzo fajną drużyną, w dzisiejszych czasach, kiedy panuje raczej znieczulica, to bardzo ważne, kiedy wiesz, że masz wokół siebie życzliwych ludzi - podkreśla pani Kasia.
Miejsca
Opinie (43) 1 zablokowana
-
2017-06-20 20:36
Żyj nam sto lat!
- 7 0
-
2017-06-20 20:38
jest pani aniolkim zdrowka dla kolegi!!!!
- 4 0
-
2017-06-20 20:40
sopociak
Kilka dni temu byłem świadkiem pewnej sytuacji która miała miejsce w Sopocie. Grupa gapiów stała i przyglądała się leżącemu mężczyźnie na chodniku. W pewnym momencie z auta wybiegła blondyneczka z jakimś mężczyzna i zaczęli udzielać mu pierwszej pomocy. Jak usłyszałem po przyjeździe pogotowia ratunkowego facet doznał udaru a blodynka ( przepiękna zresztą ) i jej kolega to byli Strażnikami Miejskimi w Sopocie. Tego dnia widziałem ich w radiowozie. Brawo dla nich za szybką reakcję, choć pewnie byli po służbie. Panie Karnowski oby więcej było takich pracowników w Sopocie którzy nawet i po robocie wiedzą jak się zachować a nie klapki na oczy i nic nie widzę i nic nie słyszę.
- 20 0
-
2017-06-20 20:58
A na ratowników nie ma pieniedzy (1)
Ratują ,życie ,zdrowie ale na kościół i na wykopki smoleńskie to jest kasa.
- 10 4
-
2017-06-22 08:31
oby Ciebie rodzina nie musiała wykopkować
- 0 0
-
2017-06-20 21:07
Znamy Panią Kasie, znamy! (1)
Fajna z niej kobitka, niby tylko pani woźna, ale zawsze miała dobry kontakt z uczniami. Ogólnie ZKPiG nr 5, poza niektórymi gamoniami, to jest fajna szkoła. Jest w miarę kameralna, nie jest wielkim molochem jak sąsiednie szkoły i ten poziom ma na dobrym poziomie, na gamonia który się nie chce uczyć i tak dobrej rady nie ma, ale jak ktoś ma jakieś aspiracje to nauczyciele potrafią się danym uczniem zająć szczególnie. Jeździło się na różne konkursy i nauczyciele wiele razy spędzali swój wolny czas na zajęcia dodatkowe. Także jak ktoś posyła dzieci do szkoły, to niech popyta rodziców w sąsiedztwie szkoły niż ma czytać durnych komentarzy że jak Orunia to i nędzna szkoła.
No co jak co, ale obsługa w tej szkole była zawsze na wysokim poziomie! Mamy na to dowody! Serdecznie pozdrawiam, jeden z bardziej zapamiętanych uczniów tejże szkoły.
Ach i te zwracanie uwagi, Pani Kasi w postaci słowa "EJŻE!".- 10 0
-
2017-06-20 22:09
Orunianka
Moich 3synów chodziło do tej szkoły,2lata temu chodziły wnuczki szczęśliwe,teraz chodzi wnuczek do pierwszej klasy,również zadowolonyi szczęśliwy.Rzadko sie zdarza aby dziecko z taką radoscią chodziło do szkoły.To dzieki całemu persolenowi-pedagogicznemu i obsługi.
- 3 0
-
2017-06-20 21:55
Orunianka
Brawo dla P.Kasi,uratowała zycieczłowiekowi,koledze z pracy.Znam wszystkie Panie i tego Pana równiez.Wspaniała załoga pracowników.Dyrekcja szkoły nr.56 powinna byc dumna,ze ma takich ludzi wsród pracowników.Gratulacje.
- 15 0
-
2017-06-21 07:20
z tą drużyną (1)
to p. Kasia chyba przesadza;)) artykuł z cyklu ocieplamy wizerunek , bo nasze uczennice pobiły nastolatke, ?
- 3 6
-
2017-06-21 19:03
A jezeli pracownik sklepu Tesco spowoduje wypadek wsiadajac za kierownice po wypiciu w alkoholu to tez pisza w gazetach,ze wypadek spowodowal pan X pracownik sklepu Tesco..? Nie..To nie pani wozna ani nauczyciele tej szkoly pobili kogokolwiek..mysle zatem ze nie musza ocieplac swojego wizerunku, bo szkola ta jest dobra placowka
- 1 0
-
2017-06-21 07:25
takie bezinteresowne
a do prasy od razu donieśliśmy;P
- 2 6
-
2017-06-21 16:19
(1)
W tej szkole pracują dobrzy ludzie
- 5 1
-
2017-06-22 08:34
szczególnie dyrektor i sekretarka
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.