• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Pewna praca po zawodówce

(boj)
1 lutego 2006 (artykuł sprzed 18 lat) 
Gdynia wraca do kształcenia zawodowego, ale ściśle powiązanego z potrzebami rynku pracy. Dobrzy absolwenci konkretnych klas techników i szkół zawodowych będą mieli zagwarantowaną pracę. Na dodatek w firmie, w której wcześniej odbędą praktyki.

Jakim cudem? Wystarczy dogadać się z firmami potrzebującymi pracowników - wbrew pozorom takie istnieją. Jeśli nie ma klas kształcących w potrzebnych zawodach - to je stworzyć. No i podpisać porozumienie.

- I tak 2 lata temu rozpoczęliśmy kształcenie w zawodzie złotnika, bo firma złotnicza utworzyła ok. 20 miejsc dla praktykantów i gwarantuje zatrudnienie dla najlepszych - mówi Ewa Łowkiel, wiceprezydent Gdyni. - Takie gwarancje daje także rynek jubilerski w Trójmieście. Przygotowujemy się do porozumienia z gdyńską stocznią. Również port i terminal kontenerowy są zainteresowane porozumieniem dotyczącym kształcenia w niektórych zawodach.

Okazuje się, że brakuje m.in. absolwentów techników, którzy będą dobrze przygotowani do obsługi skomplikowanych, elektronicznych, zautomatyzowanych maszyn. Takie klasy będą w szkole chłodniczo - elektronicznej. Brakuje też kształcenia monterów kadłubów okrętowych na poziomie zasadniczej szkoły zawodowej. I dla młodzieży, i dla dorosłych - w Gdyni do tej pory nie ma zasadniczej szkoły zawodowej dla dorosłych. Mało jest absolwentów techników budownictwa okrętowego (potrzebne jest też technikum uzupełniające dla dorosłych z zasadniczym wykształceniem zawodowym) oraz techników elektryków i ślusarzy. Generalnie takie szkoły już istnieją, ale podpisanie porozumienia daje uczniom gwarancje.

- Wydaje mi się, że jest to cenne. Myślę, że nieuchronne jest, by kształcenie zawodowe wiązać najściślej z rynkiem pracy, tak, by absolwent danej szkoły mógł liczyć na zatrudnienie - dodaje Ewa Łowkiel.

Jednocześnie trzy szkoły są w Gdyni likwidowane. To nie paranoja - i tak nie ma do nich chętnych. W dwóch liceach profilowanych (w Zespole Szkół Hotelarsko - Gastronomicznych i w Zespole Szkół Mechanicznych) od września będą i tak tylko klasy trzecie. Odwrót od liceów profilowanych będzie się pogłębiał, bo nowe matury wypadły w nich fatalnie. Trzecia szkoła - Technikum Elektroniczne w Zespole Szkół Chłodniczych i Elektronicznych - praktycznie już nie istnieje, bo od trzech lat nie było tu naboru.
(boj)

Opinie (48) 1 zablokowana

  • INSTAL

    Witam, ja rowniez w 1996r. rozpoczelem nauke w klasie stworzonej w Z.S.Z nr10 przy ul.Grunwaldzkiej we Wrzeszczu jako monter instalacji wentylacyjno klimatyzacyjnych, prace zapewniala nam firma INSTAL z Orunii (jako pierwsza nasza klasa byla utworzona w tym zawodzie) no i owszem praca byla przez okolo 2 lata jeszcze po praktykach ale firma padla i... trzeba bylo szukac czegos innego. Pozdrawiam.

    • 0 0

  • tak było za czasów socjalizmu; ] kształcili tylko klase robotnicza... fajnie było? powodzenia życze robole; ]

    • 0 0

  • juz dawno szkoły powinny byc dopasowywane do rynku pracy

    teraz wiekszość idzie na studdia bo niema pracy zawodowej a tak to pokilku latach nauki moze sie coś poprawi i przedłuzają bezsensu nauke bo wiekszość i tak zostaje bezrobotnymi tylko ze zdyplomem studiów.W najlepszym wypadków pracuja jako sprzedawcy w media market czy innych supermarketach.A koszt ich sielanki przez lata studiów opłacają podatnicy. Szkolnictwo w tym kraju powinno sie dopasowywac do zapotrzebowania rynku pracy A jesli ktoś chce studiować kierunki poktórym bedzie bezrobotny to niech opłaca ze swojej kasy studia.Wystarczy porównac i le studia kosztuja zagranicą!

    • 0 0

  • instal to chodzilismy pewnie razem doklasy!!!

    co teraz porabiasz.???juz lepiej było skoczyć po zasiłek bo zarobki w instalu zawsze były marne.

    • 0 0

  • BARDZO FAJNIE

    BARDZO FAJNIE dla tych po zawodówkach będzie praca a dla tych po studiach NIE i będą musieli uciekać na zachód BRAWO

    • 0 1

  • jak nie ma pracy po studiach, toż niedawno było że inżynierów potrzeba, bo nie ma. no a jak państwo markietingi i zarządzania, co se poszli na studia imprezować i chlać ile wlezie dziwią się, że się po czterech latach dawania w szyję budzą na ciężkim kacu, to wina moja nie jest. bo potrzeba iść na kierunki, po których jest praca i które są społecznie potrzebne, a nie tam, gdzie się lekko studiuje "bo nie ma matematyki" i które dają potencjalnie wielkie zarobki. co setnemu absolwentowi.

    • 0 0

  • same mondrale tu sie popisują

    i to w dodatku bezrobotne bo pisza w godzinach południowych

    a więc tak

    jesli zamierzasz zostac naukowcem to idziesz do liceum o profilu naukowym który chcesz studiować. po takim liceum idziesz na studia gdzie zdobywasz kolejne stopnie naukowe

    jesli niewiesz co chcesz robic w życiu, a nie boisz się roboty to idziesz na jakies konsultacje w stylu "w jakim zawodzie mogę pracować" i po podjęciu decyzji jaki zawód chcesz uprawiać idziesz do szkoły która cie do takiego zawodu przygotuje.
    a takimi szkołami są
    licea profilowane
    technika
    zawodówki

    jeśli nie wiesz co chcesz robić a boisz się roboty bo miałeś bezstresowe wychowanie w domu, idziesz się powiesić lub łykasz trutke i tylko i wyłącznie bo skakanie z budynków lub rzucanie sie pod pojazdy jest szkodliwe społecznie i sprzątanie podem takiego bałaganu kosztuje podatnika.

    • 0 0

  • Ale jaja:)

    Jak ja uwielbiam, gdy o sensie kształcenia się i o studiach wypowiadają się osoby, które trzech zdań nie umieją sklecić, nie robiąc w nich pięciu byków; )

    • 0 0

  • artykuł niewiele przekazuje ale..

    Czas najwyższy na odbudowę szkolnictwa zawodowego !!! Wszyscy nie mogą trafiać do liceów ! Po pierwsze obniża się poziom kształcenia w liceum. PO drugie po liceum nie ma się zawodu więc pozostają studia - po których najczęścniej także nie ma zawodu. Po trzecie brakuje fachowców w zawodach technicznych i ta lukę powinny wypełnić technika i zawodówki

    • 0 0

  • Ok

    Koncepcja dobra. Tylko niech ktoś mi powie co zrobić, aby szkoły zawodowe i technika przyciągały faktycznie osoby chcące pracować w danym zawodzie, a nie potencjalnych nieuków, którzy muszą się gdzieś kształcić do 18 roku życia.
    "Rolnik" w Braniewie to zbiorowisko najgorszej młodzieży z całego powiatu. Podobnie sytuacja wygląda w elbląskich zespołach szkół. Wystarczy tylko sobie przypomnieć zeszłoroczne matury i Zespół Szkół Turystyczno-Hotelarskich.

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Reklama

Statystyki

Wydarzenia

Pomorska Noc Naukowców

wykład, warsztaty, konferencja

ŚwiatłoSiła Festiwal Foto - Video

warsztaty, spotkanie, spacer

Wakacyjny Zawrót Głowy - pokaz naukowy

25 zł
warsztaty, pokaz

Sprawdź się

Sprawdź się

Wybierz poziom

Gniazdowniki to ptaki:

 

Najczęściej czytane